Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar hek_sa
+4 / 28

@carramia Też miałam napisać; jak można być tak inteligentnym i tak głupim jednocześnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 października 2019 o 15:05

avatar RomekC
+4 / 20

@BecouseLife Może wyjaśnisz tym mniej inteligentnym skoro zrozumiałeś?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
+7 / 31

@RomekC Cała przyjemność seksu jest w jego odkrywaniu. A nie sztuczne gadki o seksie tłuczone dziecku do głowy przed rozpoczęciem współżycia. Masz zerowe pojęcie, jak takie lekcje wyglądają - dlatego ni w ząb nie rozumiesz sensu. Jedyne, czego powinni uczyć, to jak się zabezpieczać przed ciążą, ale dotego wystarczy jedna-dwie lekcje i niekoniecznie z przedmiotu "wychowanie seksualne". A nie pranie mózgu dzieciakom bzdurami, które są w programie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+3 / 27

@BecouseLife "Cała przyjemność seksu jest w jego odkrywaniu."
Bzdura. We wszystkim co się robi należy mieć podstawowe pojęcie. Jeśli napiszę "Cała przyjemność w jeżdżeniu motocykle jest w jej odkrywaniu" zgodzisz się ze mną? Nie potrzeba znajomości przepisów, godzin wyjeżdżonych na kursie, zdanego egzaminu teoretycznego i praktycznego?
Kolega mój wiele lat temu odkrywał przyjemność seksu. Znajomi powiedzieli mu żeby pierwszy wytrysk był na brzuch a potem może włożyć bo te drugie plemniki są słabe. Zgadnij jak zakończyło się jego odkrywanie przyjemności seksu?

"A nie sztuczne gadki o seksie tłuczone dziecku do głowy przed rozpoczęciem współżycia. Masz zerowe pojęcie, jak takie lekcje wyglądają - dlatego ni w ząb nie rozumiesz sensu..."
Zatem problemem edukacji seksualnej jest ich fatalna jakość a nie same w sobie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
0 / 20

@RomekC Z takim podejsciem to ja ci szczerze współczuję seksu. I tego pierwszego i obecnego. Porównywanie biologii i natury do motocykla świadczy o... Sam nie wiem, ale jest idiotyczne. Mnie nikt nie edukował i jakoś dałem sobie radę. Setek milionów ludzi się nie edukuje i jakoś dają radę. Ale @RomekC potrzebuje nauczyć się seksu w szkole. Dzięki za sporą dawkę zdrowego śmiechu. PS. Tak, poziom lekcji wychowania seksualnego to farsa - polecam zaznajomić się z programem, a potem pisać. PS2. Podałeś przykład z ciążą, o którym sam napisałem - że własnie tego powinni uczyć, jak zapobiegać ciąży. I tylko tego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 października 2019 o 18:07

avatar RomekC
+3 / 9

@BecouseLife Bardzo Ci dziękuję ale nie martw się o mój seks ;-) To że Ty i ja mamy udany seks (nie razem) nie świadczy o tym, że edukacja jest niepotrzebna. Np. mam dobrą figurę i jestem wysportowany. Sam dbam dobrze o siebie. Czy to znaczy, że dzieci nie należy uczyć o podstawach zdrowego żywienia bo istnieją jednostki które się bez tego obyły?
"...poziom lekcji wychowania seksualnego to farsa..."
Przecież napisałem wyraźnie "problemem edukacji seksualnej jest ich fatalna jakość a nie same w sobie".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
-3 / 7

@RomekC Dbanie o kondycję fizyczną to "troszeczkę" inna para kaloszy niż wpierniczanie się przez szkołę w sferę intymną. No ale jak ty naukę seksu porównujesz do nauki jazdy na motocyklu, to już mnie nic nie zdziwi. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar hek_sa
+3 / 7

@BecouseLife Dzięki ci o wielki że nas maluczkich oświeciłeś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
+1 / 9

@hek_sa Nie ma za co. Jak ciebie trzeba seksu w szkole uczyć, to na specjalną prośbę doradzę ci jeszcze jak zawiązać sznurówki. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+3 / 5

@BecouseLife Powiedz proszę, co jest takiego w seksie, że nie można go uczyć tak jak jazdy na motocyklu? Jest to sfera tak intymna, że nie powinna być nauczana? Może wyrzucimy z biologii dział o anatomii traktujący o organach rozrodczych? Przecież to takie intymne. Uważasz, że młodzież sama dojdzie do poznania/odkrycia seksu nie popełniając błędów? Nie będzie czerpała wiedzy od kolegów/koleżanek, które niewiele więcej wiedzą? Albo z internetu? Np. chłopcy będą oglądać porno i to będzie dla nich pełniło rolę edukacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar hek_sa
+1 / 3

@BecouseLife Rozśmieszyłeś mnie nieomal do łez, możesz mi mówić babciu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pomylilem_Strony
+1 / 1

Prawda leży po środku. Tak, warto mieć wiedzę, żeby nie czerpać informacji z biedaźródeł, bo to się może źle skończyć. Tak, szkoła może wiele rzeczy obrzydzić, co widać po statystyce czytelnictwa, zainteresowaniu nauką, chęcią poszerzania wiedzy przez społeczeństwo i aktywnością fizyczną (tu w ujęciu sportu w tym przypadku). Ciekawostka! Wiele aspektów w obszarze układu rozrodczego jest omawianych na biologii (już nawet w 5 klasie swoją drogą), co daje podstawy teoretyczne do własnego poszerzania wiedzy. Ale zarówno łączenia faktów, chęci nauki i poszukiwania wiedzy szkoła nie rozwija (a wręcz zwija), dlatego pojawiają się perełki, o których mówią ludzie. I teraz to MEN, która spieprzyło sprawę będzie zabierać się za obszar, w którym można jeszcze bardziej spieprzyć sprawę. Ale i tak najgorsze jest to, że zamiast przyznać "mleko się rozlało trzeba zrobić plan naprawczy" to nie, nikt nie rozmawia nad programem (który powinien obejmować co najmniej zmiany związane z dojrzewaniem) tylko mamy g6wnoburzę na cały kraj, gdzie jedna połowa myśli, że dziewczyny nie będą wiedziały jak podpaskę założyć, a druga jest przekonana, że cała parada równości będzie się wbijać na lekcję. Jakaś paranoja, co się stało z dyskusją publiczną?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Grobisher
0 / 2

@RomekC Państwo nie powinno zaglądać ludziom do dupy, duszy i decyzji dotyczących dzieci. Na temat każdej z tych spraw można by napisać książkę, żeby uzasadnić, dlaczego właśnie tak. Natomiast intymność nierozerwalnie wiąże się z dojrzałością i ja bym mówił raczej o tym, że edukacja seksualna powinna się odbywać dopiero w liceum.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
-1 / 1

@Grobisher Jest taka specjalizacja w medycynie jak seksuologia. Jest to nauka. A skoro tak, to dlaczego nie uczyć jej. Oczywiście w jakiej formie i w jakim wieku jest bardzo ważne i Twój pomysł z liceum bardzo mi się podoba.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N noddam
0 / 0

@RomekC seksuologia xd Zapytaj swojego seksuologa co myśli o raporcie Kinseya. Jeśli przyzna, że uczył się o tym na studiach i w sumie się z tym zgadza, to już wiesz co jest warta ta "nauka". Cała seksuologia jako nauka bazuje na zakłamanych badaniach (możesz na cda obejrzeć 2,5 godzinny dokument o tym raporcie), które już 2krotnie obalano, a i tak stanowi podłoże którego wywodzą się wszystkie myśli.

A co do myśli K*rwina, to pozwolę sobie ją rozwinąć, bo widać, że nie dla wszystkich są jasne intencje autora. Jemu chodzi o to, że dając takie know how pozbawia się romantycznej otoczki. To jest tylko czynność i kobiety szybko dochodzą do wniosku (znacznie szybciej niż wcześniej, teraz można powiedzieć, że zaczynają życie seksualne z takim nastawieniem) że seks to broń której trzeba używać dla własnych celów. Dlatego zamiast skupić się na stosunku, w trakcie jego trwania myślą o korzyściach. Po prostu kalkulują czy im to się opłaca i co jeszcze mogą ugrać. Nie ma w tym szczerości i zwykłej przyjemności.

I być może to właściwa postawa jeśli mówimy o relacji friends-with-benefits albo one-night-stand, ale w sytuacji budowania stałej relacji o zdrowym związku nie ma mowy. Bo ja będę chciał być partnerem, a będę bankomatem, który odpowiednio naciśnięty da korzyści...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

@noddam Odnośnie seksuologii, uważasz, że tę naukę należy spuścić w toalecie? Jest niepotrzebna? Przecież ludzie od lat radzili sobie bez niej.

"Jemu chodzi o to, że dając takie know how pozbawia się romantycznej otoczki..."
Korwin i przeciwnicy edukacji seksualnej walczą o romantyczność. Bardzo ciekawe.
"...To jest tylko czynność i kobiety szybko dochodzą do wniosku [...] że seks to broń której trzeba używać dla własnych celów..."
Skąd taki wniosek? Są jakieś badania na ten temat? Dowody, że kobiety wyedukowane seksualnie nie "skupiają się na stosunku, w trakcie jego trwania myślą o korzyściach"?

"...w sytuacji budowania stałej relacji o zdrowym związku nie ma mowy."
Czy Ty właśnie napisałeś, że przez edukację seksualna nie można "zbudować stałej relacji o zdrowym związku"?
"Bo ja będę chciał być partnerem, a będę bankomatem, który odpowiednio naciśnięty da korzyści..."
Sorry, ale to czy Ty będziesz "partnerem" czy "bankomatem" zależy co w głowie ma Twoja partnerka/żona, jakie jest jej podejście do życia, do drugiego człowieka, do Ciebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2019 o 11:45

N noddam
+1 / 1

@RomekC No właśnie nie rozumiem Twoich pytań bo zadajesz pytania do odpowiedzi.
Czy uważam, że przez edukację seksualną nie można zbudować zdrowej stałej relacji? Tak właśnie uważam. Widziałeś te wytyczne WHO, czy powtarzasz ślepo co w mediach mówią "nikt tam dzieci o masturbacji nie będzie uczył", skoro dokładnie taki zapis jest w wytycznych, więc ktoś tu prawdę zakłamuje. Tak jak to było w latach 60. w USA z edukacją seksualną i wycofaniem religii ze szkoły (żeby nie było, jestem ateistą ale rozumiem po co jest potrzebny kościół). Następstwem tych zmian było rozluźnienie obyczajności, wzrost ilości małoletnich matek i niechcianych ciąż. Z biegiem czasu połączenie tej rozwiązłości z niepoprawnie rozumianym kapitalizmem (uzależnienie szczęścia od łatwo zdobytego pieniądza a nie powstałego w wyniku pracy) doprowadziły do zmian w zachowaniu. Nawet teraz, po niemal 60 latach psychologowie nie umieją ostatecznie powiedzieć jak edukacja seksualna wpłynęła na zachowania kobiet. To, że wpłynęła to jest niewątpliwe, ale jakie procesy myślowe za tym podążyły, na to nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Chociaż z obserwacji otoczenia można wyciągnąć wnioski, że jest dokładnie tak jak piszę. Dowodem może być chociażby popularność aplikacji takich jak Tinder. Ilość kobiet na tym portalu zatrważa (nigdy nie korzystałem, ale chyba będę bo to co mi kolega pokazywał się w pale nie mieści, setki ogłoszeń nastolatek które chcą tylko seksu bez związku, ewentualnie za jakieś korzyści). I to o czym tu piszę, właśnie jest tym co w głowie mają młode kobiety. Wątpię bym znalazł w młodym społeczeństwie więcej niż 5% kobiet, które nie traktują swojego faceta jak bankomatu. Błogo jest żyć w nieświadomości.

Czy uważam, że seksuologię należy spuścić w toalecie? Jeśli jej założenia opierają się o raport Kinseya to tak. Wiesz w ogóle co bronisz? Wiesz kim był ten człowiek i jak przeprowadzał badania? Jak nie wiesz, to może się nie odzywaj póki się nie douczysz. To był "naukowiec", pedofil, który dla swoich badań gwałcił małe dzieci i pisał wnioski "dzieciom to nie przeszkadza, wręcz sprawia przyjemność i korzystnie wpływa na rozwój dziecka", a za grupy badawcze (którymi miały być rodziny) brał więźniów skazanych za pedofilię oraz relacje alfons-prostytutka.

Korwin i jemu podobni nie walczą o romantyczność tylko o to, żeby ludzie nadal byli ludźmi, aby było normalnie. Żebym mógł wyrażać o czymś opinię nie bojąc się, że zaraz jakiś ośrodek monitorowania, zrobi ze mnie wroga publicznego, albo nie złoży zawiadomienia do prokuratury bo im się nie podoba moja wolność słowa. Przecież to do czego dąży lewica (a w zasadzie cały świat) to zezwierzęcenie. Jak to inaczej nazwać, skoro w tak zaawansowanych krajach 1szego świata jak w Kanadzie częściowo legalizuje się zoofilię (oral, anal jest ok).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Grobisher
0 / 0

@RomekC Seks to trochę jak sztuka. Można opanować techniki, ale piękno i indywidualizm odkrywa się dopiero w praktyce. Propedeutyka nie ma sensu, bo każdy ma swoje preferencje i warunki fizyczne.

Pominę też taki drobny fakt, że nauka seksu jest narzędziem w rękach sił manipulujących obcymi narodami. Edukacja seksualna przestrzega przed związanymi z seksem zagrożeniami takimi jak ciąża. Specjalnie użyłem tego sformułowania, żebyś zauważył, jak łatwo przełknąłeś znak równości między "ciążą" a "zagrożeniem" :) Inteligentni ludzie potrafią lepiej unikać zagrożeń niż głupi, więc statystycznie edukacja seksualna sprzyja nierozmnażaniu się inteligentnych ludzi. A komu na takim stanie rzeczy zależy? Kto wymyślił jeszcze w latach 60 wojnę ideologiczną? :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

@noddam
"Czy uważam, że przez edukację seksualną nie można zbudować zdrowej stałej relacji? Tak właśnie uważam. Widziałeś te wytyczne WHO, czy powtarzasz ślepo co w mediach mówią..."
Nie mogę "powtarzać ślepo co w mediach mówią" bo nie śledzę mediów. I chodzi mi wyłącznie o edukację seksualną a nie o wytyczne WHO. O to czy i jaką korzyść mogą z tego przedmiotu odnieść młodzi ludzie. A problemem, jak widzę, jest program/wytyczne.
"...Następstwem tych zmian [wprowadzenie edukacji w USA] było rozluźnienie obyczajności, wzrost ilości małoletnich matek i niechcianych ciąż..."
Po raz kolejny, widocznie jakość przedmiotu była zła a nie sam przedmiot.
"Nawet teraz, po niemal 60 latach psychologowie nie umieją ostatecznie powiedzieć jak edukacja seksualna wpłynęła na zachowania kobiet..."
Ale Ty potrafisz. Potrafisz powiedzieć, że wpłynęła negatywnie.
"...Dowodem może być chociażby popularność aplikacji takich jak Tinder. Ilość kobiet na tym portalu zatrważa (nigdy nie korzystałem, ale chyba będę bo to co mi kolega pokazywał się w pale nie mieści, setki ogłoszeń nastolatek które chcą tylko seksu bez związku, ewentualnie za jakieś korzyści). I to o czym tu piszę, właśnie jest tym co w głowie mają młode kobiety..."
Gdzie tu dowód na to, że to edukacja seksualna wpłynęła na popularność Tindera i te ogłoszenia nastolatek?
"Czy uważam, że seksuologię należy spuścić w toalecie? Jeśli jej założenia opierają się o raport Kinseya to tak. Wiesz w ogóle co bronisz? Wiesz kim był ten człowiek i jak przeprowadzał badania?..."
Ale ja nie powołuję się na żadnego Kinseya. Nikogo nie bronię. Uważam, że seks jest bardzo ważną sferą życia i zaniedbaniem jest pozostawienie tej sfery. Dzieci w szkole uczone są matematyki, angielskiego, przedsiębiorczości, itd. A nie są uczone rzeczy z którymi prawie każdy będzie miał styczność.
"Korwin i jemu podobni nie walczą o romantyczność tylko o to, żeby ludzie nadal byli ludźmi, aby było normalnie [...] Przecież to do czego dąży lewica (a w zasadzie cały świat) to zezwierzęcenie..."
Chyba wiem na czym polega różnica naszych zdań. Ja cały czas próbuję udowodnić, że wychowanie seksualne jest ważnym przedmiotem i to co można nauczyć się na nim jest potrzebne i praktyczne. Ty odnosisz się do obecnego programu, Kinseya i lewicy. Jeszcze raz, nie twierdzę, że ten przedmiot powinien być w szkołach w obecnym kształcie tylko, że ta wiedza jest potrzebna.

@Grobisher
"Seks to trochę jak sztuka. Można opanować techniki, ale piękno i indywidualizm odkrywa się dopiero w praktyce..."
Otóż to. Bardzo mi się podoba porównanie ze sztuką. Jednak istnieją licea plastyczne i Akademie Sztuk Pięknych ;-)
"Pominę też taki drobny fakt, że nauka seksu jest narzędziem w rękach sił manipulujących obcymi narodami..."
Powtórzę się - " nie twierdzę, że ten przedmiot powinien być w szkołach w obecnym kształcie tylko, że ta wiedza jest potrzebna ".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Meroller
+3 / 23

No tak bo przecież człowiek to mało rozwinięta istota, która nie potrafi wykonywać dwóch zadań jednocześnie. Tak też cud, że przy oddawaniu moczu nadal, niektórzy potrafią oddychać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
-4 / 10

@Meroller "No tak bo przecież człowiek to mało rozwinięta istota, która nie potrafi wykonywać dwóch zadań jednocześnie" dokładnie tak. feministki które opowiadają się za aborcją na życzenie myślą tak samo. mało tego. uważają że jak zwierzęta nie potrafią powstrzymać swoich instynktów seksualnych więc potrzebna jest aborcja :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Meroller
+10 / 16

@olmajti Z drugiej strony jakby na zajęciach edukacji seksualnej młodzi ludzie otrzymywali informacje o rodzajach antykoncepcji, to sama abrocja byłaby zbędna. Jedynie w przypadkach wady genetycznej płodu czy też gwałtu.
Ale wszyscy wiemy jakie podjeście do sekalności ma prawica. W worki pokutne powsadzać młodych i ukrywać słowo penis do 30 roku życia. Lewica natomiast eldorado aborcyjne.
Zastanawia mnie czy kiedyś Polacy otworzą oczy i przestaną podążać drogą skrajności.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
+2 / 10

@Meroller " Z drugiej strony jakby na zajęciach edukacji seksualnej młodzi ludzie otrzymywali informacje o rodzajach antykoncepcji, to sama abrocja byłaby zbędna" o ch*j! to genialne dlaczego feministki na to nie wpadły? przecież to takie proste! powinny mocno protestować żeby w szkołach była rzetelna, rzeczowa i nieideologiczna edukacja seksualna. czy tak się dzieje? nie bo pomimo że rozwiązanie kwestii aborcji wydaje się takie proste one uważają że jest o kwestia praw (?) człowieka :)

"Jedynie w przypadkach wady genetycznej płodu czy też gwałtu" świetnie. więc w gruncie rzeczy progresywni są za zabijaniem osób niepełnosprawnych :)

"Ale wszyscy wiemy jakie podjeście do sekalności ma prawica. W worki pokutne powsadzać młodych i ukrywać słowo penis do 30 roku życia" nie myl prawicy z ultrakatolikami :)

"Zastanawia mnie czy kiedyś Polacy otworzą oczy i przestaną podążać drogą skrajności" nigdy. mają być 2 wyraźne strony konfliktu. polacy mają być skrajnie podzieleni w każdy możliwy sposób bo wtedy najlepiej struje się plebsem a wszelkie próby wyrwania się z tego stanu są atakowane przez obydwie strony :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Meroller
+2 / 4

@olmajti Cóż to są feministki. Jednak nie patrzyłbym na skrajnych przedstawicieli, bo prawcia znów chętnie batożyłaby homosiów :)

Usunięcie płodu nie jest tym samym co egzekucja na osobie, która się już urodziła i przede wszystkim ma wykształcony układ nerwowy, tym samym czuje.

No jednak prawica wszelką seksualność człowieka najchętniej ukrywałaby, szczególnie tą, która nie pasuje do pewnych szablonów.

CO do ostatniego to jak najbardziej się zgodzę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
+2 / 4

@Jasiek2r Widocznie nie jest skoro feministki chcą i darmowego dostępu do antykoncepcji i ideologicznej edukacji seksualnej i dostępu do aborcji na życzenie. Jeszcze nie widziałem żeby feministki chciały zrezygnować z aborcji ale stawiały ultimatum w postaci mocnego nacisku na edukację seksualną :)

Po za tym. Skoro feministki stawiają kobiety wyżej od zwierząt muszą zatem uważać że są one zdolne do podejmowania świadomych decyzji. Jednakże gdyby tak uważały nie odpowiadałyby się za aborcją. Sprowadzają kobiety do roli suki która trzeba wysterylizować bo mówienie jej że puszczanie się z psami skończy się ciąża :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N noddam
0 / 2

@Meroller A mnie ciekawi czy Polacy kiedyś wyniosą lekcję z błędów innych nacji i nie będą ślepo kopiowali zachowań, które za 30-40 lat okażą się tak samo tragiczne w skutkach, jak to miało miejsce w przypadku pierwowzoru naśladowczego. Piszę to w odniesieniu do bardzo ciekawego dokumentu (wybacz już teraz tytułu nie pamiętam) dot. rozwoju "edukacji seksualnej w USA w latach 60. i późniejszych następstw". Wykazano bezpośredni wpływ dostępu do wiedzy + wycofania religii ze szkół na przyrost ilości małoletnich matek. Były to jakieś astronomiczne sumy, po 10 latach od wprowadzenia zmian, wzrost ten wyniósł ponad 400%. Także tego... nie zachłyśnijcie się nową modą z Zachodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Meroller
0 / 2

@noddam Możesz donieść się do takich metod, które są już w Europie. Tragedii, jaką przewidujesz, tam nie ma. Dodatkowo warto byś przytoczył jak wyglądał program i w jaki sposób te informacje były przekazywane młodzieży. Kolejnym istotnym czynnikiem jest środowisko i rodziny w jakich takie przypadki miały miejsce, a wiemy że "upadłych" dzielnic jest tam sporo. Istotny jest również rok w którym to wprowadzono, dziś ludzie mają nieco większe pojęcie o przekazywaniu informacji i ich trafności niż 60 lat temu. Dodatkowo dzisiaj już brednie religijne nie ingerują tak mocno w życie codzienne ludzi, a wiemy że jej prawa mocno mieszają, zakłócają i w pewien sposób uniemożliwiają odpowiednią antykoncepcje. A co do religii to jak najbardziej powinna zostać usunięta ze szkół.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2019 o 12:29

I Iiyrryyr3iit
-2 / 30

Po co egzamin na prawo jazdy. To zabija spontanicznosc na naszch ulicach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zjadaczHEJtoo
+2 / 2

@Iiyrryyr3iit szkoda czasu zeby ci lepiej odpisac..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kocioo
+6 / 28

Ma rację ... w takim doświadczeniu najpiękniejsze jest dochodzenie do wszystkiego samemu... to unikalne doświadczenie.. ,, to i tak jest w nas... tego uczyć nie trzeba.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
+5 / 17

@Kocioo drogą prób i błędów, po paru latach molestowania, gwałcie, aborcji i dwójce niechcianych dzieci taka dziewczyna może powoli zaczynać łapać o co chodzi i może zacząć spontanicznie wyrażać miłość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
+5 / 11

@Purple_Piper nie ma czego, nie mam osobistych doświadczeń z ludźmi bez edukacji seksualnej, słyszę o nich tylko w rozmowach o wyzwaniach opieki społecznej.

Bez edukacji seksualnej skąd ma dziecko wiedzieć co to pedofilia i jak nie stać się jej ofiarą? Skąd ma wiedzieć jak zabezpieczyć się przed niechcianą ciążą? Skąd ma wiedzieć jakie są zdrowe granice w macanku z chłopakiem albo jak zachować się na imprezach żeby być bezpieczną?

Oczywiście ogarnięte nastolatki z sensownych rodzin będą to wiedziały i nie ma problemu. Ale to oznacza, że bez edukacji seksualnej będzie po prostu więcej aborcji i porodów pośród nastoletnich idiotów z rodzin dysfunkcyjnych a pedofile mają łatwiej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lithium222
+1 / 5

@Kocioo I tak dochodzisz do wszystkiego samemu. Co innego teoria, co innego praktyka. Każdy człowiek jest inny, więc kontakt intymny z drugim człowiekiem to odkrywanie i siebie i jego. Edukacja seksualna to nie nauka: co i jak robić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N noddam
-1 / 1

@Albiorix Na Twoje pytania odpowiedź jest prosta. Nie ze szkoły, tylko z domu ma wynieść wiedzę o świecie. Jak byłem mały to rodzice mówili: jak przechodzisz przez przejście popatrz w lewo, prawo i znowu w lewo, jak wychodzisz gdzieś na dwór to nie bierz cukierków od nieznajomego, jak nieznajomy zaproponuje ci podwózkę bo zna tatę to nie jedź z nim, jak idziesz drogą poza chodnikiem to idź po lewej stronie zawsze tak byś widział samochód.
Teraz się tego nie mówi w domach i przenosi odpowiedzialność na szkoły. Stąd mamy problemy typu "co to jest pedofilia" albo nagminne łażenie pod prąd (pieszych) czy włażenie pod koła bo on na PdP jest.To nie jest kwestia odgarniętych nastolatków, tylko niedojrzałych rodziców, którzy nie umieją wychować swoich dzieci.
Do tego jak czytam o molestowaniu i gwałtach to mi się flaki przewracają. Tak jest ten temat przez media rozbuchany, że macie zakłamane przeświadczenie o wielkości tego problemu. Pewnie powiecie, że kobiety boją się i nie zgłaszają, ale kiedyś to sobie ładnie policzyłem: statystyki podniosłem 100 razy na wypadek jakby 1/100 ofiar gwałtu zgłaszała go na policję, wtedy wyszło, że (męskich) gwałcicieli jest w społeczeństwie 0,004%. i to jest wynik zawyżony 100 krotnie, bo zgodnie z oficjalnymi statystykami jest mniej niż 8000 skazanych przestępców seksualnych (licząc w to gwałt, molestowanie, pedofilię, napaść i inne wymuszone czynności seksualne), 8000 tys zwyrodnialców na 38mln mieszkańców. Statystycznie prawdopodobieństwo wystąpienia gwałtu jest tak marginalne, że nawet nie powinno być podawane jako wytłumaczenie potrzeby wprowadzenia edukacji seksualnej.
To tak jakbym zabronił budowania schodów w budynkach bo statystycznie jest większe ryzyko doznania trwałego uszczerbku na zdrowiu w wyniku upadku ze schodów niż ryzyko bycia zgwałconym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+1 / 1

@noddam "...To nie jest kwestia odgarniętych nastolatków, tylko niedojrzałych rodziców, którzy nie umieją wychować swoich dzieci."
Pełna zgoda. I co dalej? Mamy "niedojrzałych rodziców, którzy nie umieją wychować swoich dzieci". Co w tym złego, że szkoła także uczy tego, że " jak przechodzisz przez przejście popatrz w lewo...", "jak wychodzisz gdzieś na dwór to nie bierz cukierków od nieznajomego", "jak nieznajomy zaproponuje ci podwózkę bo zna tatę to nie jedź z nim", "jak idziesz drogą poza chodnikiem to idź po lewej..."?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KuTwi
-1 / 3

ja bym to porównał do świąt już w październiku w sklepach szal świąteczny dekoracje itd itd i jak przyjdzie grudzień to się żygać chce tymi świętami

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar S_Jupiter
+1 / 5

po części nie śmiem się z nim nie zgodzić, ale on od lat był głupi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N noddam
0 / 2

@S_Jupiter wiesz jak to z tą inteligencją jest. Jak ktoś mówi na Twoim poziomie to wydaje się inteligentny, ale jak już wypowiada się na innym, a w szczególności jak mówi kontrowersyjnie i się z nim nie zgadzasz, to zazwyczaj jest głupi - w Twoim odczuciu. A prawda jest taka, że to że czegoś nie rozumiesz świadczy o Twoich ograniczeniach, a to że poziom rozmowy nie jest dostosowany do Ciebie nie musi koniecznie oznaczać, że jest on niższy od Twojego.

Nie martw się, mi też zajęło kilka lat zrozumienie, że nie jestem najmądrzejszy. Statystycznie jestem znacznie inteligentniejszy od przeciętnego Polaka, ale gdy poznałem ludzi mi podobnych, dopiero wtedy dostrzegłem jak wiele mi brakuje i że porównując się do gorszych tylko zaniedbałem samorozwój, rozleniwiłem mózg i zrównałem się z średnio inteligentnym obywatelem zamiast rozwijać się tak jak odpowiadające mi 14% społeczeństwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 2

"Jak ktoś mówi na Twoim poziomie to wydaje się inteligentny, ale jak już wypowiada się na innym, a w szczególności jak mówi kontrowersyjnie i się z nim nie zgadzasz, to zazwyczaj jest głupi..."
Zaorałeś @noddam :-D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem