Jeśli Japończyk pracuje umysłowo to raczej nie będzie zmieniał posady. Wypłata dla pracowników biurowych wzrasta w zależności od stażu w firmie, a nie od zasług. Dlatego można codziennie dostawać nowe zadanie, albo rozwlekać jedną sprawę na kilka dni i udawać że jest się bardzo zajętym. Większość pracowników wybiera drugą opcję
Jeśli będziesz wydmuchiwać nos w czyjejś obecności, to możesz go śmiertelnie obrazić: sugerujesz mu, że nie masz do niego szacunku, a nawet nie uważasz za człowieka. Jeśli Japończyk ma katar, to obowiązkowo nosi maskę. Co ciekawe, w Japonii nie jest chamskie siorbanie przy jedzeniu
W Japonii jest tradycja chodzenia po barach z szefem. Powszechnie się tam uważa, że w taki sposób wzmacnia się kolektyw. To trochę niewolnictwo dla korposzczurków: jeśli nie pójdziesz pić z ludźmi z pracy to wybijesz się z kolektywu, a tego boją się najbardziej. Ale jeśli ktoś z pracowników nie chce iść, to nikt go nie będzie zmuszać. Jednakże odmawiać wyjścia trzeba z uwzględnieniem wszelkich zasad japońskiej etykiety, żeby nie obrazić szefa, wszak ten zaprasza wszystkich na wspólny melanż i zawsze stawia
W Japonii jest bardzo silny patriarchat. Oficjalnie kobieta tam się nie rozwija, ale to nic, bo wie że jej zadanie to rodzina i dom. A jeśli kobieta chce robić karierę to musi pogodzić się z tym, że na początku będzie zarabiać wyraźnie mniej niż mężczyzna na tym samym stanowisku.
Dlatego też młode i ambitne dziewczyny otwierają własną działalność gospodarczą i ustalają swoje zasady.
Jest też druga strona tego medalu: po ślubie, głową rodziny zostaje żona. Kobieta zamężna kontroluje wszystko, nawet ilość pieniędzy które mąż może mieć na swoje wydatki. Przyjęto, że Japończyk przelewa swoją wypłatę niepracującej żonie i ona tymi pieniędzmi rozporządza
W Tokio prawie nie ma koszy na śmieci na ulicach.
Wielu Japończyków zazwyczaj nosi swoje śmieci ze sobą aż do domu. Czasami zostawiają je na kupkach na ulicy, żeby potem zajęły się nimi służby komunalne. Problem z niedopałkami papierosów nie występuje, bo ludzie palą w specjalnie odosobnionych miejscach
Japończycy bardzo zwracają uwagę na drobiazgi. W ich społeczeństwie mimowolne spojrzenie, albo machnięcie ręką nie pozostanie niezauważone. Jakakolwiek zmiana w głosie i od razu pytanie "czy wszystko gra?".
Japończycy nawet bez słów potrafią odczytywać sygnały i odgadywać prośby i życzenia. Kobieta zza granicy może długo udowadniać miłość swojemu japońskiemu mężczyźnie, że go kocha, ale on będzie tego pewny dopiero wtedy kiedy ona zrobi mu np herbatę według specjalnego przepisu, albo specjalnie dla niego porozcina owoce. A to, że opuściła swój kraj, pozostawiwszy rodzinę i przyjaciół to nie jest dowód miłości
Miejscowa kuchnia nie ma opcji takiej, że ludzie nie jedzą mięsa. We wszystkich potrawach, prawie zawsze są składniki zwierzęcego pochodzenia. Nawet zwykły makaron zawsze jest gotowany na mięsnym bulionie. Nawet jeśli posiłek wygląda na wegetariański i są w nim warzywa, to i tak prawie na pewno ucierpiało zwierzę
W tym może być tyle prawdy co w nosaczowych memach.
@Gambini Zgadza się, że siorbią przy stole. Wspólne pijaństwa po pracy też. W ogóle Japończycy duuużo piją. Ale jak to się ma do obrazy jak się nie pójdzie to już nie wiem.
@Gambini Część memów z nosaczami jest akurat trafna ale co do Chinoli to raczej my o nich wiemy tyle samo ile oni o nas czyli niewiele a reszta z tej galerii to pewnie pewne naiwne wyobrażenia o nich zmieszane z rzeczywistością.
@HuecoMundo
Ciekawe zatem, czy jest jakiś "Chinol" w Japonii, który myśli, że Polak, to taki Niemiec z Europy.
@Gambini Dla Chinoli każdy kto ma płowe włosy, jasne oczy i bladoróżową cerę jest człowiekiem z zewnątrz czyli z Zachodu. Dlatego jak rysują przykładowo postacie pochodzenia włoskiego w ich bajkach to rysują ich z jasnymi włosami i rysami wschodnioeuropejskimi przez co Makaroniarze w chińskich bajkach bardziej przypominają Rosjan niż Włochów(prawdziwy Włoch jest brunetem z oliwkową cerą i brązowymi oczami a nie niskim krótkogłowym płowowłosym Słowianinem z Rosji).
To nie wynika z chamstwa nie jedzenie na ulicy tak jak i picie obok automatów. Jak sam autor tej listy stwierdził o kosze trudno i daleko a Japończycy nie chcą śmiecić. Stąd najrozsądniej wypić picie obok automatu z koszem na śmieci czy zjeść pod sklepem gdzie też jest kosz na śmieci, a nie bo samurajski honor nie pozwala.
Nie wiem czy wszystkie mity są prawdą, ale faktem jest, ze ocenianie Japonii przez pryzmat jej popkultury, którą globalnie eksportuje to błąd. Japonia z perspektywy turysty jest przygodą życia i można się z tym zgodzić. Ale żyć tam? Owszem to nowoczesny, bogaty kraj, ale bez przesady. Jednak patrząc na to jak żyją inne kraje Azji pokroju Korei Północnej, Indii, Bangladeszu, Kambodży czy Laosu to najlepsze miejsce w Azji. Chiny są bogatsze,ale z kolei mają podobne wady korpolandu, wliczając w to cenzurę i kontrolę nad społeczeństwem.
A sama Japonia bez ingerencji i katalizatora zachodu,a zwłaszcza USA nie byłaby obecnym, nowoczesnym państwem tylko czymś pokroju Korei Północnej, tylko bez czerwonej gwiazdy i bardziej kunsztownej symbolice niż socrealizm Kimów. Japończycy przed zimną wojną wojną mentalnie byli nie lepsi od północnych Koreańczyków, którzy dostawali spazmów na pogrzebie Kim Dzong Ila
Tutaj film na temat tego co w Japonii jest wkurzające
https://www.youtube.com/watch?v=iLbUXsC1F58
nie wytrzymałbym tam, jak ktoś mnie denerwuje w aucie przede mna to otwieram szybe i krzycze - "jechaj kvrrva mowie!!"