Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
G Geoffrey
-3 / 13

@Tibr Jedyny sensowny głos do tej pory.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
+5 / 9

@Geoffrey Jprd ale mnie zminusowali xD a wydawało mi się, że stanąłem po środku ;)
1.Ludzie nie rozumieją że dla katolików jest to profanacja?
2. Nie wierzą, że takie historie o dzieciach wypluwających hostię i depczących je dla żartów były wydawane w Niemczech jako "bajki" dla dzieci?

Nie rozumieją że fanatyzm ideologiczny jest równie chory i groźny jak ten religijny dobre intencje często prowadziły do ludzkich tragedii przez fanatyzm ;(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
+2 / 6

@Tibr W moim odczuciu sam sobie przeczysz. Używając pejoratywnych sformułowań "czary, gusła" nie tylko zajmujesz określone stanowisko ale atakujesz słownie "stronę przeciwną".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Geoffrey
+1 / 3

@Tibr Niestety, taki mamy klimat. Tolerancja jest dla tych, z którymi się zgadzają, nie dla inaczej myślących :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
0 / 0

@dr_E_Konom Wiesz co to jest hiperbola, metafora, przejaskrawienie by pokazać absurdy walki z mową nienawiści jednocześnie atakując ludzi którzy się z tobą nie zgadzają właśnie poprzez nazywanie tego co robią gusłami i czarami? ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
-2 / 4

@Tibr No rozumiem. Ale po co? Widzisz, ja jestem katolikiem i szczerze mówiąc przykro mi się czyta takie teksty. Od zarania ludzkości "trwa dyskusja" czy istnieje Bóg czy nie istnieje. Mamy wiarę, że istnieje oraz wiarę, że nie istnieje. Tak jak ja nie mam dowodu w znaczeniu empirycznym istnienia Boga tak Ty nie masz nieistnienia. A czasem mam wrażenie że ludziom niewierzącym wydaje się, że ich wiara jest bardziej racjonalna. Najlepsze jest to, że to wrażenie opierają na czymś co w filozofii nauki już dawno przeminęło (mam na myśli scjentyzm). Takim przełomem była teoria względności, zasada nieoznaczoności Heisenberga a dzisiaj to co się dzieje w temacie np. mechaniki i grawitacji kwantowej. Nauka sama zdefiniowała pewne swoje granice poza które nie jest w stanie wyjść. To jest długi temat więc nie będę go tu rozwijał. Chciałem tylko powiedzieć, że jeżeli komuś się wydaje, że postęp w nauce czyni wiarę w Boga nieracjonalną oznacza, że tak naprawdę nie wie co się w nauce dzieje i zatrzymał się co najmniej 70 lat temu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
0 / 2

@dr_E_Konom Ja też ;) chciałem pokazać podwójny standard ludzi którzy stosują taka semantykę walcząc z tzw mową nienawiści sami na każdym kroku stosują te mowę wobec osób wierzących. Wyśmiewając ich, obrażając i profanując sacrum.
Taki paradoks neomarksizmu walczy o wolność, równość jednocześnie próbując zniszczyć wszystkich "innych" po drodze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
-2 / 2

@Tibr Heh. Czyli po prostu Cię źle zrozumiałem. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+1 / 1

@dr_E_Konom
Mam nadzieje ze masz już jakąś szkołę średnią za sobą na jakiej była fizyka..
Jako dorosła myśląca logicznie istota wytłumacz mi jakie prawa fizyki działały w opisywanym w nowym testamencie fragmencie o łażeniu Jezusa po wodzie oraz opisz reakcje z chemii dotyczące przemianie wody w wino.

Wiec albo wierzysz w bajki dla dzieci i naukę uważasz za bzdurę , albo odwrotnie bajeczki religijne uważasz za bzdurę a uznajesz argumenty mierzalne i sprawdzalne doświadczalnie wynikające z nauki. Nie da się pogodzić tych światów osobie jaka umie myśleć logicznie. A jeżeli uznajesz ten fragment z biblii za bzdurę... bo tak udowadnia nauka .. to logiczny wniosek jest następujący dlaczego cała reszta ma być prawdą.



Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
-3 / 3

@killerxcartoon Widzisz wszystko sprowadza się do pytania czy Bóg istnieje czy też nie. Jeżeli istnieje to nie ograniczają Go żadne prawa fizyki czy chemii.

Często pomija się w rozważaniach na gruncie naukowym iż nieistnienie zjawisk nazwijmy to nadprzyrodzonych już jest jakimś założeniem. Jak każde założenie podlega ono falsyfikacji - tej zaś jak wiadomo nauka nie potrafi przeprowadzić.

Nie ma sprzeczności między wiarą a nauką. Jedno nie wyklucza drugiego. Co więcej w przypadku nauki mamy do czynienia ze swoistym paradoksem. Jak wiadomo tak jak nauka szczegółowa jaką jest ekonomia bazuje na fakcie iż potrzeby ludzkie są nieograniczone zasoby zaś ograniczone i to stanowi uzasadnienie istnienia tejże dziedziny nauki tak nauka w rozumieniu ogólnym opiera się ZAWSZE na relacji przyczynowo - skutkowej. Stąd bodaj Arystoteles wysnuł wniosek, że skoro istnieje skutek w postaci Wszechświata to musi istnieć też przyczyna. Wiele osób, które naiwnie rozumieją naukę, a w zasadzie filozofię nauki odrzuca w tym jednym punkcie tę relację. Warto też zauważyć, że w metodologii nauki w ujęciu Poppera pojawiają się sensowne wypowiedzi, które nie podlegają falsyfikacji na drodze doświadczenia. Warto również przyjrzeć się w ogóle teorii falsyfikacji w ujęciu Poppera. Tak jak napisałem wcześniej wiele osób - jeśli chodzi o filozofię nauki - zatrzymało się gdzieś 70 lat temu.

Wracając do Twojego ostatniego akapitu - nie uważam tego co napisano w Biblii za bzdurę gdyż Biblia np. w Opisie Stworzenia nie wyjaśnia procesu powstania świata od strony kosmologicznej. KK naucza, że Biblia jest nieomylna w tym co dotyczy zbawienia człowieka. Co prawda Biblia wielokroć "obroniła się" dzięki odkryciom archeologicznym ale to nie jest jej sednem. Mogę podać dwa przykłady. Tylko Biblia wspominała o Hetytach. Nigdzie nie było o nich wzmianki aż do XX w. odkryć. Nie było również dowodów na istnienie Poncjusza Piłata aż do nie tak dawnego odkrycia w Cezarei Nadmorskiej.

Stąd nie wolno traktować Biblii jako księgi stricte historycznej, jako podręcznika biologii, fizyki czy czegoś tam jeszcze. W dodatku Biblia od biblos oznacza księgi. Są one napisane przez różnych autorów i obejmują różne gatunki literackie. Stąd inaczej należy interpretować dajmy na to Księgę Jonasza, która stanowi najprawdopodobniej midrasz, inaczej Księgi Machabejskie a inaczej Ewangelie. Jeżeli ktoś chce argumentować, że w Biblii są bzdury bo wyczytał w Księdze Jonasza, że na słowa Jonasza nawet zwierzęta ubrały się w wory pokutne - to nie wie o czym mówi, a ja na takie przekonania nic nie poradzę. W dodatku aby właściwie interpretować Biblię konieczna jest znajomość nie tylko historii ale również kultury ludzi Bliskiego Wschodu i nie tylko. Dla przykładu, jeśli nie wie się nic o żydowskiej gematrii to można popaść w naiwny błąd traktowania dosłownie liczby 144 000 zbawionych w Ap. Tak robią np. Świadkowie Jehowy. Tymczasem za liczbami 12 i 1000 w żydowskiej gematrii kryją się odpowiednie symbole. To jest liczba symboliczna. Itd. itd. Dlatego też tak wiele kontrargumentów biblijnych jest po prostu naiwnych na zasadzie gdzieś czytałem, coś słyszałem...i dlatego wydaje mi się, że KK tak naucza i będę z tym polemizował.
Dodam jeszcze tylko że już św. Augustyn pisał o tym, że nie wszystko w Biblii należy traktować literalnie a był to w IV w.

Podsumowując - chętnie podyskutuję o rzekomych "bzdurach" w Biblii ale na gruncie hermeneutyki wypracowanej i uznanej przez KK a nie na bazie opinii, których KK nie głosi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 listopada 2019 o 0:39

T Tibr
-1 / 1

@dr_E_Konom chapeau bas ;) ciężko na tego typu czacie napisać żeby epopei nie napisać a z sensem. A ty dość zgrabnie i tak skondensowałeś i to z sensem ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+1 / 3

@dr_E_Konom Nauka nie ma filozofii. Nauka to nauka. Rządzi nią logika.
Jest zasadnicza sprzeczność miedzy religią i nauką a nie widzi jej tylko ograniczona osoba jaka nie zna nauki i jej spójności lub zna ja wyjątkowo pobieżnie i nie dostrzega sprzeczności lub został na nie znieczulony religią albo nie umie posługiwać się logika.
Ekonomia nie jest nauka ścisłą. Nauką ścisłą jest matematyka ,chemia i fizyka . Teorie Arystotelesa opisujące wszechświat są z D wzięte. Zakładają one bowiem istnienie czynników wody,powietrza i skały i spajającego je ognia... Jego wyjaśnienia w tym zakresie są bzdurą w świetle nauki. I właśnie z podejścia takich jełopów nie umiejących odpowiedzieć na pytanie .. powołuje byt nadprzyrodzony bo na nie odpowiedzieć. Kiedyś uważano że to bóg ciska piorunami... dlatego ze właśnie tak to tłumaczono.. dziś wiemy ze jest to wyładowanie elektryczne .. mierzalne i opierające się na zjawiskach fizycznych działających na pewnych zasadach o jakich wiemy. Czy piorun z przed 2000 lat uznawany wtedy za objaw woli bożej jest czymś innym dziś jak wiemy czym jest?
Wymysły o bogu poczyniono w czasach jak nie potrafiono wytłumaczyć czegoś i tłumaczono to .. ot wola boga albo to sam bóg... tłumaczono przyczynowość rzeczy wieloma wymyślanymi bajeczkami .. i tym jest religia. ponieważ każdy tworzył inną bajeczkę do wytłumaczenia tego samego powstało też wiele religii ze swoją mitologią .

Nie myl księgi wyjścia jak jest zmitologizowaną historią ludu z bliskiego wschodu. Pod tym kontem biblia akurat jest ciekawym dokumentem jakiego nie kwestionuję .. Po usunięciu wszelkich nadinterpretacji bajek nadprzyrodzonych jest całkiem sensowna. I mylisz się o Hetytach i ich królestwie wspominają zarówno źródła greckie jak i egipskie oraz babilońskie. Bitwa pod Kadesz z jaką stoczył Ramzes II wielki z Muwatallisa II i jest opisana na jednej ze świątyń Egipskich. I wiedziano o Hetytach zanim odkopano ich stolicę Hattuse i odczytano ich pismo zresztą po odczytaniu ich pisma sami siebie tak nie nazywali.

Mówię o kontekście bzdur kosmologicznych z księgi stworzenia i innych bzdur typu piekło ,raj, zebro grzech pierworodny i gadający wąż... Co to kurna jest zbawienie człowieka? Co to jest dusza.. i temu podobnych wymysłach wiejskich filozofków.

Twoja święta księga w takim razie i w takim ujęciu że nie można jej odnosić logicznie ani dosłownie ma taka samą wartość filozoficzną jak książki Terregoy Pratchetta o Świecie Dysku jakie bardzo cenie pod kontem filozoficznym. Zauważ że takie podejście do Bibli to ostatnie 200 czy nawet 150 lat. Wcześniej dosłownie brano pod uwagę jej zapisy i każdego kto coś kwestionował okrutnie mordowano.

To co ty nazywasz duszą ja nazywam świadomością składającą się z mojego unikalnego mechanizmu analizy danych i bodźców , wspomnień , pragnień. I jest przechowywany w mózgu w postaci utrwalonych ścieżek aktywacji stanów elektrycznych komórek nerwowych. Przypomina to stany elektryczne w półprzewodnikach w komputerze . Wraz z moja śmiercią komórki te obumrą i zaczną być rozkładane na chemiczne czynniki składowe.A wraz z ich śmiercią zniknie moje jestestwo. Bezpowrotnie i bezapelacyjnie. Podobnie jak komputer w jakim padnie procek dysk i pamięć i nie ma Backupu. cokolwiek tam miałeś szlag to trafił. Nie ma żadnych aniołków ,, spacerków w chmurkach i temu podobnych bzdur. To smutna i bolesna rzeczywistość jakiej ciężko stawić czoła.

A tu George Carlin dość jasno wyjaśni ci moje poglądy.
https://www.youtube.com/watch?v=ITsL91vlIcM
https://www.youtube.com/watch?v=g5s6alhXtHA
https://www.youtube.com/watch?v=8c4qayL-eoY
https://www.youtube.com/watch?v=6vuH7uMyV-g


Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
-2 / 2

@killerxcartoon Heh. Na stwierdzenie, że nie ma filozofii nauki - cóż mogę poradzić. Równie dobrze możesz powiedzieć, że nie ma czegoś takiego jak śnieg. No wolno Ci. Co nie oznacza, że naprawdę nie istnieje. Popper i inni przedstawiciele metodologii nauki byliby nieco urażeni. No i mam taką pozycję w moim nieco leciwym już indeksie ze studiów.

To że protoplaści w niektórych rzeczach się mylili to fakt. Co nie oznacza, że odrzucamy całość. Nauka to budowanie cegiełka po cegiełce. Część cegiełek po drodze wyrzucamy. Przypominam, że newtonowskie zasady też okazały się nieścisłe co wiemy dzięki teorii względności a poprawne wyniki otrzymywaliśmy tylko dlatego że czynnik czasowy - o ile dobrze pamiętam - był pomijalny dla skali dla jakiej to liczyliśmy.

Jeśli chodzi o Hetytów - to owszem wspminają inne źródła ale do pewnego momentu ich nie znaliśmy. Wspominała o nich tylko Biblia. Potwierdzenie w postaci odkryć archeologicznych uzyskaliśmy o ile dobrze pamiętam w XIX w. Wcześniej kwestionowano istnienie takiego ludu.

O interpretacji Biblii w ujęciu św Augustyna Ci napisałem. Nie przyjmujesz tego faktu - naprawdę cóż poradzę.

Biblia jest trudną księgą. Przykro mi że jesteś rozczarowany iż nie wykłada kawy na ławę, nie poinformowała nas o cząstkach subatomowych, spinie czy fotosyntezie.

Ja chciałbym zwrócić tylko uwagę, że jeżeli ktoś naprawdę interesuje się nauką wie o jej immanentnych ograniczeniach - wykazanych właśnie przez samą naukę - i nie może traktować obszaru doświadczenia jako jedynego pola badań i rozważań. Widzę że masz jakąś estymę do tzw. nauk ścisłych. Czy zatem psychologia, medycyna, filologie czy w końcu ekonomia nie pomogły nam lepiej zrozumieć świata?

PS. Logika na którą się powołujesz jest działem... filozofii - do matematyki "przeszła" w XIX w. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 listopada 2019 o 9:11

D dr_E_Konom
-2 / 2

@Tibr Dziękuję Ci bardzo. Problem takich dyskusji często polega na tym, że obie strony nazwijmy je naukowa i religijna zamykają się w stanowiskach, które już dawno przeminęły i niestety mają bardzo płytkie pojęcie o rzeczach o których mówią. Znajomość Biblii jest fatalna - zarówno po stronie "obrońców" jak i "przeciwników". Ale znajomość metodologii nauk czy jak kto woli filozofii nauki jest równie żenująca. Mój dyskutant zakwestionował nawet istnienie czegoś takiego. Nawet nie wiadomo jak do tego podejść. Nauka sama wypracowała sobie zasady metodologiczne. Bez nich nie może istnieć. A tu czytasz: nie ma czegoś takiego.

PS. Jeśli jesteś zainteresowany taką tematyką to polecam Ci książki Ks. Michała Hellera. Ksiądz i naukowiec w jednym. Warto.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nyar
0 / 0

@dr_E_Konom Odkąd obejrzałem Breaking Bad zawsze reaguję na nazwisko Heisenberg uśmiechem :)

Niemniej jednak zgadzam się z Tobą całkowicie.
Nie ma żadnych dowodów na istnienie i nieistnienie Boga, nauka długo jeszcze, jeśli kiedykolwiek, nie pozwoli na taką weryfikację, z prostego powodu, nie taki jest cel rozwoju naukowego.
Jej rozwój zmienia tylko sposób pojmowania wiary poprzez zmianę pojmowania świata.
Dowolna wiara, lub jej brak jest szeregiem wierzeń i motywacji pozwalających odnaleźć się i radzić sobie zarówno z realiami życia codziennego jak i pozwalającymi na stawanie się lepszymi ludźmi.
Ingerencja w cudze przekonania, wbrew jego woli, poprzez narzucanie swojego światopoglądu jest złem.

Wracając do dzieciaka, prawdopodobnie na rozmowie z rodzicami postępowanie się zakończy.
Kodeks karny nie obejmuje tego typu zachowań, a ciężko nie zjedzenie komunikantu nazwać profanacją.
Choć takie zajście jest jasnym sygnałem że chłopak mógł trafić w nieciekawe towarzystwo.
Dążenie do sposobności profanacji sakramentów dowolnej wiary raczej nie cechuje przykładnych społeczności.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
0 / 2

@nyar O widzisz! Dziękuję za te słowa. Często z obu strony dyskusji brakuje pewnego rozsądku. Dla jednej strony nauka jest często swoistą wiarą przechodzącą wręcz w fundamentalizm, zdarza się również, że dla drugiej strony wszystko to czego nauka nie potrafi (na razie) wyjaśnić jest dowodem na istnienie Boga. Jest takie nieco nieładne podejście "Bóg od zapełniania dziur". Najlepszym przykładem jest chyba punkt osobliwości czyli pierwsze ułamki sekund powstania Wszechświata, którego procesu na razie nauka nie potrafi wyjaśnić. Dla niektórych jest to jakiś dowód. Nie, to nie jest dowód - to jest po prostu zjawisko którego nie potrafimy wyjaśnić jak i wielu innych zjawisk. Kropka. Z drugiej zaś strony jest tak jak piszesz - nauka obejmuje pewien zakres rzeczywistości (czy cały tego nie wiemy, bo nie potrafimy tego udowodnić) i wszelkie twierdzenia, że nauka obejmuje wszystko stanowią już wg metodologii nauki założenie. A założenie trzeba udowodnić. I koło się zamyka. Najgorzej jest zaś z tymi dla których naukę stanowią tylko te dziedziny, które podlegają falsyfikacji na drodze doświadczenia. To już jest skrajna naiwność metodologiczna - niestety dominująca wśród dyskutantów.

Ja jestem osobą wierzącą (katolikiem) i staram się by moja wiara była rozumna. Za istnieniem Boga przemawia do mnie wiele argumentów począwszy od logicznych (np. twierdzenie Arystotelesa a na psychologicznych skończywszy w oparciu o Ewangelie) aczkolwiek ma to raczej charakter "poszlakowy" jeśli tak to mogę ująć.

PS. Rozwiń proszę Heisenberga - nie widziałem całego serialu i nie wiem o co chodzi :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 listopada 2019 o 20:58

N nyar
0 / 0

@dr_E_Konom Osobiście jestem agnostykiem, wiem że wiara daje dużo siły i motywacji w życiu codziennym, gdyż niejednokrotnie mogłem to obserwować, niestety żadne z większych wyznań nie zdołało do mnie przemówić w swoich przekonaniach.
Co z kolei upewniło mnie w przeświadczeniu że wiara nie jest elementem świadomego wyboru a zestawem przekonań i motywacji.
Niemniej jednak nie mamy podstaw do obalania wiary w istoty wyższe choćby na podstawie naukowej teorii wielowymiarowości będącą częścią teorii superstrun , przecież istota obejmująca swoim istnieniem 10-cio wymiarową rzeczywistość mogłaby z łatwością uchodzić za Boga ( już nawet pomijam wersję 26 wymiarową gdyż nawet 10 trochę przekracza moje pojmowanie ).
Nic więc nie wyklucza że jedno i drugie może współistnieć.
Nauka w dużym stopniu ograniczyła pojmowanie wiary poprzez lepsze zrozumienie zjawisk zachodzących wokół nas lecz nie ingeruje, i nigdy nie powinna, w moralny i metafizyczny aspekt tych zjawisk.

Ludzie lubią zaślepiać się swoimi własnymi sposobami postrzegania wszechświata w sposób binarny.
To jak z kosmitami, uznaliśmy że w ogromie wszechświata jest prawie pewne że gdzieś powstały także warunki do powstania innych rozwiniętych form życia, ale każdy zakłada że ich nie ma lub że są rozwinięte dużo bardziej od nas, jakoś omija się możliwość że mogą być na podobnym poziomie, że zginęli zanim osiągnęli zdolność do kolonizacji innych planet, lub że to my jesteśmy pierwszymi ( którzy będą nawiedzać innych żeby zabijać bydło i zaglądać o odbyty innych cywilizacji :D ).

PS.: "Heisenberg" to alias Waltera White , głównego bohatera, w świecie karteli narkotykowych, gdzie zasłynął swoją bezwzględnością i zawziętością w dążeniu do celu. To właśnie świetnie odegrana stopniowa przemiana z nieudolnego nauczyciela w bezwzględnego mordercę sprawiła że Anthony Hopkins powiedział, że rola Bryana Cranstona to najlepsza rola jaką widział w całym swoim życiu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
-1 / 1

@nyar Przekonałeś mnie - wracam do serialu :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kraken11
+13 / 51

myślę, że to już przesada. Dla kogoś to profanacja, a dla kogoś innego zwykły opłatek. 13-letnie dziecko wypluło hostię i została wezwana policja, ale jak ksiądz molestuje dziecko i to np. w zakrystii, to jakoś sprawy nie ma... dziwny jest ten świat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Morog
-5 / 7

@kraken11 nigdy ci się to nie zdarza więc nie kłam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tietze
+3 / 23

Może uczulony na gluten, może nie był w spowiedzi. Ksiądz jakiś przeczulony

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yakayakaya
+1 / 23

Paranoja kościoła katolickiego sięgnęła zenitu!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar GuyMickey
-3 / 3

Brednie i tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Morog
+3 / 9

Towarzysze z reguły są za mało inteligentnii i mają na mało wyobraźni żeby rozumieć do czego doszło

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Geoffrey
+9 / 25

Jeśli nie chce chodzić do Kościoła, albo przyjmować Komunii, niech nie chodzi. Przecież nikt go nie zmusza. Ale jeśli już z własnej woli bierze w tym udział, niech się stosuje do zasad. Moim zdaniem prawidłowa reakcja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D deanthehunter
+6 / 12

@Geoffrey Ty to wiesz. Ja to wiem ale dla antykleru to jest tajemnica, której przez swój niedorozwój umysłowy nigdy nie ogarną. Dla wszelkich przeciwników kościoła katolickiego nie do pojęcia jest to, że nikt nikogo do niczego nie zmusza a pisanie w Świętej inkwizycji czy nawracaniu Indian to trochę nie w tempo jakieś 300 lat( tak z przymrużeniem oka). Nie wspomnę już o tym, że w KK ze Starego testamentu to sporadycznie korzysta się z Księgi Rodzaju nie wspominając o Dekalogu. A porównywanie religii katolickiej do islamu to już jest profanacja. Tam za podobny czyn ten chłopak zdążyłby już wystygnąć. I nikt by po nim nie płakał (oprócz matki). Tam kobieta nie ma praw. Tam jak kozoj*bca ma ochotę puknąć dziewczynkę w wieku od 9 roku życia to może. Tam nie ma gwałtów. Ktoś mi napisze, żę w KK problem molestowania jest ukrywany. OK. Ale jak już sprawa wyjdzie na jaw to wkracza państwo/prokurator i wszczyna postępowanie. W Islamie jak dziecko czy kobieta zostaną zgwałcone nie ma tematu(pojęcie gwałtu nie istnieje) a nawet jeśli gwałt zostanie udowodniony to winę ponosi ofiara. Jak jedno francuskie pisemko satyryczne nabijało się z KK gdzie na okładce papież trzymał prezerwatywę zamiast opłatka to nie było problemu. Natomiast jak zażartowali z mahometa to wpadło tam kilku nie zadowolonych "wyznawców" i pokazali swoje niezadowolenie strzelając do wszystkich obecnych z broni automatycznej. Podobnie z Nerguś/p!zduś. Ciekawi mnie czy jako poganin weźmie koran i zniszczy go w czasie koncertu(musiałby być jeszcze facetem a nie p!zdą). My katolicy wierzymy, że nie wolno man innych osądzać i posiadamy wolną wolę jako dar otrzymany od Boga. a także mamy przykazane traktować bliźniego swego jak siebie samego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 listopada 2019 o 17:48

P profix3
+4 / 10

@deanthehunter Nastolatkowie są zmuszani do chodzenia do kościoła przez rodziców. I jeśli rodzicom nie da się przetłumaczyć, że ich dziecko nie ma obowiązku chodzić do kościoła, jeśli nie chce, to musi chodzić i koniec. A jakby chciało się sprzeciwić, to czeka na niego szereg kar, z biciem włącznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 listopada 2019 o 19:08

T Tibr
-2 / 2

@profix3 To co odbieramy katotalibom dzieci ? A co z rodzicami którzy przebierają chłopców w sukienki?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Geoffrey
-2 / 4

@profix3 Nawet jeśli się trafi rodzić, który zmusza dziecko do pójscia do kościoła ( ale trzynastolatka? serio?), to już z całą pewnością nikt nie zmusi dziecka do przyjęcia Komunii Świętej - przecież każdy wie, że na to trzeba być gotowym we własnym, subiektywnym przekonaniu/sumieniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P profix3
0 / 0

@Geoffrey Twierdzisz, że nikt nie zmusza ludzi do chodzenia do kościoła. Mój wpis dotyczył tego, że kłamiesz, albo nie orientujesz się jak wygląda rzeczywistość. A że nastolatek ma pstro w głowie to już zupełnie inny temat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P profix3
0 / 0

@Tibr Fanatyczni katole są tak samo źli jak ci co ubierają chłopców w sukienki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Geoffrey
0 / 2

@profix3 Słuchaj gościu, póki mi nie wykażesz, że ktoś tego nastolatka zmusił do pójścia do kościoła, nie masz prawa oskarżać mnie o kłamstwo. Z tekstu to nie wynika. Więc daruj sobie obrażanie rozmówców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P profix3
+2 / 2

@Geoffrey Ty masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Raz ci wytłumaczyłem, teraz tłumaczę ci drugi raz. Trzeci raz pewnie nie będzie mi się chciało. Ja nie mówię nic na temat nastolatka, "gościu". Mówię, że kłamiesz twierdząc, że nikt nikogo nie zmusza do chodzenia do kościoła. Bo jak Polska długa i szeroka, masa nastolatków jest zmuszana przez rodziców, wbrew własnej woli do chodzenia do kościoła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
0 / 2

@deanthehunter Chciałbym tylko dopowiedzieć - bo z Twojej wypowiedzi można wysnuć taki wniosek (może się mylę) - że ST jest wciąż aktualny w nauczania KK. Problem polega na tym - i niestety dotyczy to również części katolików - że istnieje ogromna ignorancja jeżeli chodzi o hermeneutykę biblijną Czytam sobie czasami m.in. tutaj takie "kwiatki" że nie wiem czy się śmiać czy płakać. Ostatnio był tu taki demot wyśmiewający nas katolików, że wierzymy w gadającego węża (jak rozumiem była to aluzja do Rdz 3).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar konradstru
0 / 0

@Geoffrey z tym niezmuszaniem to bym spekulował. A może ten ksiądz mu na końcówce podawał ten opłatek dlatego wypluł? Może na tace dał za mało lub wcale? Ale co by nie było to do trzynastolatka w takiej sytuacji policję wzywać to delikatnie mówiąc przesada.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Pergamin
+1 / 3

@Geoffrey wychodzisz z założenia, że trzynastolatek może podejmować decyzję czy pójdzie na mszę czy nie. Byłem w sytuacji, w której zostałem zmuszony do bierzmowania. Może chłopak też nie ma zbyt dużego wyboru i chodzi bo musi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar konradstru
-1 / 1

@deanthehunter widzę, że sam nie wierzysz w to co napisałeś.
Tak z przymrużeniem oka, porównanie islamu do religii katolickiej jest jak najbardziej na miejscu. Inkwizycja zaczęła działać pod koniec XVw. Według kalendarza islamskiego jest rok 1440 czyli XVw. Obie "kultury" w tym wieku bardzo Intensywnie, nazwijmy to, traktowały(lub jak teraz zarzuca się islamowi) innowierców i heretyków. Mówiąc kolokwialnie nie pier.oliły się z tymi którzy się z nimi nie zgadzali w temacie wiary. Przypadek, nie sądzę. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
0 / 0

@Pergamin Jak zostałeś zmuszony?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
0 / 0

@profix3 Nie, nie mówię kto jest zły czy dobry. Zadałem ci pytanie czy w związku z twoim twierdzeniem o tym jak katolicy zmuszają dzieci nawet biciem to czy odbierać im się powinno dzieci? A skoro tak to czy tak samo nie powinno się traktować tych co zmuszają np. chłopców do zachowań żeńskich?

Może dojdziemy do sytuacji jak w Szwecji gdzie 16letnia gówniara poczuła się "zmuszana" - bo ojciec kazał jej posprzątać pokój i odciął kieszonkowe - więc napluła mu w twarz ten jej dał z liścia, ta zgłosiła sprawę na policję ojca aresztowali machina ruszyła o przemoc domową nim sprawa została wyjaśniona to facet przesiedział klika miesięcy w areszcie bo "zmuszał" gówniare do sprzątnięcia burdelu w swoim pokoju.
Może więc jednak czas przestać pi... o uciśnionym losie nastolatków bo przez klika poprzednich stuleci tak jest z tą różnicą że w XIX w 7latek nie był zmuszany do nauki i chodzenia do kościoła tylko np. zapiep... w kopalni węgla lub fabryce.
Co do zasady wychowanie należy do rodziców jeżeli uważasz że zrobisz to lepiej weź zrób sobie gówniaka i go wychowaj!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Pergamin
+1 / 1

@Tibr a jak wywiera się presję na dzieciach? Wyrzutami, krzykami, szlabanami, odcinaniem internetu itd. itd. Ja akurat pękłem dość szybko, taki etap w moim życiu, że asertywność leżała na poziomie piwnicy. Zresztą też wolałem mieć święty spokój i normalne życie, a nie walczyć o moje przekonania, toteż stwierdziłem, że dla zdrowia psychicznego i spokoju w domu przełknę szopkę z bierzmowaniem. W końcu "co by rodzina powiedziała" gdybym nie poszedł, nie? A sam ojciec upewniał się, że chodzę na różańce, msze i spotkania osobiście odwożąc i zawożąc mnie do kościoła, nierzadko zresztą osobiście pilnując mnie na mszy.

Zresztą, bierzmowanie było w trzeciej klasie liceum, gdzie ma się 15-16 lat. Władza rodzicielska wciąż silna, niektórych rodzice mogą bić nawet pasem i co zrobisz? Nic nie zrobisz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P profix3
0 / 0

@Tibr Wszelkie sytuacje skrajne są złe. Zła jest indoktrynacja katolicka, kiedy młody człowiek jej sobie nie życzy. Złe jest przebieranie chłopców za dziewczynki i dziewczynek za chłopców. Złe jest zamykanie ojca za przemoc domową, złe jest to, że uderzył swoją córkę w twarz, a można to było załatwić zwykłym upomnieniem, dla jednego i drugiego, jeśli policja już nardzo chciała reagować. Chciałbym, żeby ludzie byli mądrzejsi i nie zmuszali innych np do wierzenia w wyimaginowanych bogów, . Jeżeli np jakiś nastolatek nie chce chodzić do kościoła, to maksymalną głupotą jest zmuszać go do tego, bo to będzie powodowało jeszcze większą niechęć do tej instytucji.
Zrobiłem sobie dziecko już kilka lat temu i wychowuję, ucząc szacunku do innych, i pozwalając myśleć samodzielnie w sprawach które dotyczą światopoglądu. Jeśli natomiast będzie chciało to moje cudo np. wkładać gwoździe do kontaktu, to dostanie porządny opieprz, a może nawet klapsa. Jak babcia zaprowadzi córkę do kościoła na mszę, to też nie będę miał nic przeciwko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
-1 / 1

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
0 / 2

@Geoffrey skąd wiesz, że nikt go nie zmusza? To 13tolatek, jak mama każe iść do kościółka, to trochę nie ma wyboru.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TheNiku
0 / 2

@Geoffrey Naprawdę sądzisz, że angażowanie świeckiej służby jaką jest policja, aby zająć się "profanacją" (która jest tylko kwestią wiary, bo sorry, ale to tylko kawałek wafelka) to normalna reakcja? Policja powinna coś takiego wyśmiać i zająć się swoimi obowiązkami, bo chyba stanie na straży religijności nie należy do jej obowiązków w świeckim państwie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D deanthehunter
-2 / 2

@konradstru Wiesz, że to co piszesz jest całkowicie bez sensu? Mentalnie to Islam zatrzymał się w VI wieku. Tam nic się nie zmienia od 1400 lat lat. Pisanie, że Islam jest obecnie w tym momencie w jakim KK był te 500-600 lat temu i twierdzenie, że są w tym samym punkcie według datowania i dlatego można je ze sobą porównać jest tak głupie, że brakuje mi na to określenia. Naprawdę nie spodziewałem się, że można być aż tak tępym. Myślałem, że po KOD i obywatelach RP głupota sięgnęła dna ale TY koleś zdołałeś objawić przed nami kolejne pokłady głupoty. Pokonałeś już muł i objawiłeś przed nami, że jednak to jeszcze nie koniec, że można sięgnąć na polu głupoty jeszcze głębiej Możesz to uważać za swój sukces. Nie no k*rwa MISZCZ z ciebie.Brawo Ty. Mama i tata mogą być z ciebie dumni... P.S. A odpisuj sobie co chcesz znam lepszy sposób na marnotrawienie czasu niż czytanie kretynizmów twojego poziomu. Mam tylko jedną prośbę- nie rozmnażaj się. Bez odbioru

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 listopada 2019 o 1:27

avatar konradstru
0 / 0

@deanthehunter tak jak napisałem wcześniej, sam nie wierzysz w to co piszesz. I tu właśnie wyszła esencja zadeklarowanego Polaka katolika. Hipokryzja i obłuda. Ale nic innego nie można było się spodziewać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P profix3
+3 / 11

Poje*ało tych księży dokładnie. To jakaś paranoja, wzywać policję do 13-tolatka. Debile.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ArkadySilence28
-1 / 5

Ksiądz powinien podejść do malca i zażądać zwrotu opłatka pod groźbą ekskomuniki lub włożyć mu go jeszcze raz do japy i potem zobaczyć czy połknął. Wzywanie policji to jakiś komiczny absurd. Poza tym każde połknięcie hostii to profanacja ponieważ "ciało Chrystusa" i tak... zamienia się w gówno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Geoffrey
+1 / 5

@ArkadySilence28 A co, nie wiesz, że skrobia jest rozkładana do cukrów prostych i spalana w organizmie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ArkadySilence28
+1 / 5

@Geoffrey Jaka skrobia??? Przecież to rzeczywiste ciało i krew (dogmat o transsubstancjacji) bożka z Nazaretu :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar konradstru
0 / 4

A to jakaś policja kościelna czy jaka to była? Inkwizycja czy zwykłe psy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H humman
+1 / 1

W polskim prawie ciężko by znaleźć paragraf na karanie za takie coś wiec policja nie powinna interweniować bo ani to przestępstwo, ani wykroczenie. Można by pozwać go za obrazę uczuć religijnych ale jest niepełnoletni i całość nie była nawet pod publikę, przynajmniej w kościele

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B biuro74
+1 / 3

Wiec takie tam macie problemy w tym Belchatowie ? :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Morog
0 / 0

Szkoda że brakuje wam inteligencji i wyobraźni by zrozumieć do czego tam doszło. Spróbuje dostarczyć być może zrozumiałych dla was symboli, wyobraźcie sobie że ktoś oddaje mocz do pieca krematoryjnego w Auschwitz-Birkenau....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem