Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
975 1014
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar samodzielny68
+25 / 31

Widać, że problemy z edukacją historyczną nie są niczym nowym!
Edit: jest gorzej niż myślałem - starożytna historia Polski dla komentatorów to nie oksymoron, a biała plama pominięta w edukacji (pewnie za sprawą działania cyklistów!).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2019 o 8:30

avatar y0u
+7 / 9

@samodzielny68 o ile o historii Polski w tamtych czasach mówić się zwyczajnie nie da, o tyle mimo wszystko mogliby cokolwiek w szkole chociaż wspomnieć na temat plemion, albo społeczności, które zamieszkiwały te tereny, a tym prostym sposobem że szkoły wychodzą często ludzie myślący, że Polska powstała w jakimś wielkim wybuchu około X wieku. Tak wiem że żadne źródła na ten temat nie istnieją, ale mamy trochę informacji które mogliby zwyczajnie przekazywać w szkole, albo zwyczajnie chociaż naprowadzania zainteresowanych na jakiś trop (sam szukałem takich danych w podstawówce, tylko jeden problem były to czasy przed internetem i było się było z tego co pamiętam, to ostatnio pojawiały się jakieś nowinki w tej dziedzinie). A o wierzeniach tamtych ludów to już nie wspomnę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H konto usunięte
0 / 4

@y0u W czasach antycznych tereny dzisiejszej Polski zajmowały plemiona germańskie, nie było wówczas Słowian, istnieją jedynie teorie że Słowianie pochodzą od Scytów ale to na razie tylko domysły, co do Scytów zaś to zajmowali oni wówczas tereny od Dniepru po Wołgę i od Wołgi i Donu aż po Kaukaz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
+2 / 2

@y0u Źródła są, ale bardzo poszatkowane i mało szczegółowe. Niestety na tych terenach nie było kultury piśmiennej, a przekazy ustne jakie były, zostały prawdopodobnie zniszczone wraz z rozpoczęciem chrystianizacji i kto wie, czy Piastowie nie maczali swoich palców w tym procesie przy okazji tworzenia mitu królewskiego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar y0u
+1 / 3

@Hostis_Humani_Generis co nie zmienia faktu że cokolwiek na temat tych ludów mogliby powiedzieć, to raz. Druga sprawa, co do wymienionego przez Ciebie faktu, najbardziej pasuje mi komentarz mojego historyk z gimnazjum (rany jak to był dawno), czyli Germania napierali na cesarstwo, bo z tyłu na nich napierała gorsza hołota pod postacią Słowian, których z kolei przepchała najgorsza dzicz czyli Hunowie. Praktycznie od tego zaczęło się moje zainteresowanie tym tematem, dodatkowo prawdopodobnie miałem niezłego farta, bo nauczyciel podrzucił mi parę książek w tym temacie, co w przypadku innego nauczyciela, mogłoby się nie zdarzyć

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar johnyrabarbarowiec
+3 / 3

@Hostis_Humani_Generis W czasach antycznych tak, ale moglibyśmy uczyć co się wtedy działo na terenach obecnej Polski, moglibyśmy opowiedzieć o plemionach germańskich które zamieszkiwały te tereny, o wielkiej wędrówce germańskiej, o słowiańskim osadnictwie, potem o początkach istnienia administracji, o polityce słowiańskiej, pierwszych władcach, aż do momentu Mieszka I który wprowadził plemiona słowiańskie na terenach Polski w nową epokę. Tymczasem lekcje historii wyglądają tak, że na początku był chaos, a potem pojawił się Mieszko I, a razem z nim cała administracja państwowa, granice Polski, jeb chrzest i tadaaaam, tak powstała Polska. Serio ja więcej dowiedziałem się o początkach państwowości Egipcjan, Greków i Rzymian niż Polaków na historii, ba, na historii nawet miałem takie szczegóły życia Egipcjan że w podręczniku miałem wykaz w których miesiącach mieli oni najlepsze uprawy i jak wpadli na to, że muł z dna Nilu nieźle użyźnia glebę, a o Polsce przed Mieszkiem I nie dowiedziałem się niczego, tak jakby Mieszko I po prostu się zmaterializował i jeb jest Polska. Pamiętam jak dobrze mi tłumaczono na historii krok po kroku jak powstawały pierwsze państwa-miasta Greckie (polis, chyba tak to się nazywało), jak się zjednoczyły jako Grecja, ich politykę i przemiany, dokładnie to tłumaczono, w przypadku Polski też moglibyśmy tego uczyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H konto usunięte
0 / 2

@johnyrabarbarowiec Problem w tym że nie ma czego uczyć bo nie posiadamy takiej wiedzy, Słowianie byli ludem niepiśmiennym a nawet jeśli brać pod uwagę Knaan lub Głagolicę to nie zapisywali swojej historii a już na pewno nie na materiałach które mogłyby przetrwać do naszych czasów. Mamy jedynie "Gesta Polonorum" Galla Anonima i kroniki Kadłubka a ten drugi lubił fantazjować. Nie mamy zwyczajnie wiedzy o Słowianach których w Starożytności nie było na terenach Europejskich więc czego mamy uczyć, domysłów wyssanych z palca czy fantastyki? Jeśli jednak bardzo chcesz dowiedzieć się co mniej więcej działo się przed Mieszkiem I na naszych terenach to polecam przeczytać "Polskę Piastów" Pawła Jasienicy który mimo iż broni decyzji Mieszka I o przyjęciu chrztu to wykazuje bycie zwolennikiem teorii pokrewnych do twoich domysłów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancz79
0 / 0

@Hostis_Humani_Generis "istnieją jedynie teorie że Słowianie pochodzą od Scytów ale to na razie tylko domysły"-to byś my mówili językiem z innej rodziny językowej pokrewnym dzisiejszym irańskim. Znamy parę nazw własnych Scytów i nie są słowiańskie.
W "Imperia i barbarzyńcy", Peter Heather przedstawia teorię pochodzenia Słowian z północno wschodniego łuku Karpat czyli tam gdzie została odkryte najwczesniejsze dające się zidentyfikować znaleziska kultury praskiej .I tam też (tzn na wschodnie Bałkany) odnotowały zródła Bizantyjskie pierwsze ataki Słowian.
Druga sprawa to stosunkowo bliskie pokrewieństwo z bałtycką grupą jezykową. Z toponimów wsp Białorusi ( i Polski) wiemy że ta grupa jeżykowa zajmowała tereny na południe niż współczesnie. A że ta grupa jezykowa jest jedną z najbardziej stabilnych osadniczo w Europie wiec stanowi to wskazówkę że w stosunkowo w pobliżu należy szukac pierwotnych siedzib Słowiań.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar johnyrabarbarowiec
-1 / 1

@Hostis_Humani_Generis Dlatego tak jak napisałem, szczegółów z życia wczesnych Słowian nie opiszemy, ale znamy z grubsza ich pochodzenie, skąd się wzięli, dlaczego akurat tutaj itd. Wiemy, że po upadku Rzymu plemiona germańskie przesunęły się na zachód, a na ich miejsce od wschodu weszli Słowianie, znamy ostatnich władców przed Mieszkiem I, wiemy jaka była sytuacja Polski w czasach Mieszka I, tymczasem w książkach od historii temat Polski zaczyna się od tego, że był sobie Mieszko I, przyjął chrzest, potem nic się nie stało, przyszedł Chrobry który został pierwszym królem, potem jakiś czas nic, potem wzmianka o kilku królach szczególnie o Kazimierzu Wielkim i Władysławie Jagielle, wcześniej przed Jagiełłą oczywiście żyliśmy w ciągłym pokoju bo nic się w Polsce nie działo, potem barok i zaczynamy rozpisywać się o Polsce i to o rzeczach nudnych które nie miały wpływu zbytniego na Polskę. Serio pamiętam jak w książce od historii miałem napisane masakrycznie dużo o obiadach czwartkowych i Poniatowskiego które w zasadzie nie znaczyły dla Polski nic, a jeśli już to ultra niewiele, za to o licznych wojnach w średniowieczu były co najwyżej wzmianki w postaci jednego zdania o ile w ogóle rozpisali się na aż jedno zdanie. Tymczasem dzieciak z USA zna precyzyjnie historię swojego kraju, od Kolumba na Dominikanie przez kolonializm hiszpańsko-brytyjsko-francusko-holenderski, przez wojnę o niepodległość, wojnę secesyjną, wojnę z Meksykiem, wiele innych aż do XXI wieku, znają historię krajów ościennych, z grubsza historię Europy, Azji i Australii, znają dobrze historię światowego kolonializmu, historię Wielkiej Brytanii, Liberii, Rosji i Chin, no i oczywiście antyk. Oczywiście dla nas historia UK czy kolonializmu nie jest tak istotna bo nie braliśmy w kolonializmie udziału na znaczącą skalę, ale jest masa tematów które powinniśmy przewałkować w szkołach na historii, które nas dotyczyły i miały wpływ na nas. Powinniśmy znać chociaż powierzchownie historię Europy, doskonale znać naszą historię do tego Ukrainy, Białorusi, Litwy bo byliśmy kiedyś jednym tworem. Tymczasem uczymy się bzdur które kompletnie nie miały żadnego znaczenia dla naszej państwowości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H konto usunięte
0 / 0

@johnyrabarbarowiec Co ty za bzdury opowiadasz? po Chrobrym od razu Kazimierz Wielki? a słyszał ty kiedyś o władcach i pretendentach takich jak Mieszko II Lambert, Kazimierz odnowiciel Bolesław Śmiały i jego brat Władysław Herman? słyszał ty kiedy o Rychezie Lotaryńskiej? Jak się na czymś nie znasz to bzdur nie wypisuj bo widać że swoją edukację zakończyłeś na szkole.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar johnyrabarbarowiec
+1 / 1

@Hostis_Humani_Generis Ja napisałem to co ja miałem w podręczniku kiedy byłem w szkole, a nie to co ja wiem lub jak było. O władcach o których Ty napisałeś u mnie w podręcznikach nigdy nie było nawet wzmianek, ok Kazimierz Odnowiciel miał może jedno zdanie, Bolesław Śmiały dwa zdania, ale dalej już podręczniki do Kazimierza Wielkiego milczały. Nie wiem jak teraz, ale wątpię, żeby się poprawiło skoro cała edukacja obniża poziom w Polsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H konto usunięte
-1 / 1

@johnyrabarbarowiec A czego ty oczekujesz po edukacji od podstawówki po szkołę średnią i to jeszcze po państwowej? Tak jak nikt normalny nie leczy się na NFZ (jeśli ceni swoje życie i zdrowie) tak nikt normalny nie polega na edukacji w państwowych placówkach, chcesz się dowiedzieć czegoś więcej to musisz czytać książki a nie raz na kiedy zajrzeć sobie do podręcznika, gdyby w podręczniku szkolnym była opisana cała historia polski to byłoby to grube tomiszcze, wziąwszy pod uwagę że dzieciak musi dźwigać do szkoły po osiem książek dziennie plus przybory to plecak ważyłby ze trzydzieści kilogramów, podręcznik to tylko coś co ma dać ci podstawowe pojęcie o periodyzacji właściwej dla twojego regionu Ziemi a nie fachową wiedzę historyczną, nawet w podręcznikach akademickich gówno jest, chcesz się czegoś nauczyć to do książek w bibliotece jest byle co ale Jasienicę i Samsonowicza znajdziesz bo to podstawa a jak chcesz Gesta Danorum Saxo Gramatica albo Gesta Normannorum Ducum Wilhelma z Jumigies to musisz już wydać trochę grosza a te ostatnie to są same kroniki. Wiedza kosztuje, nikt kto jest dobry nie będzie pracował za darmo, każda kropla potu ma swoją cenę, pamiętaj o tym.

Na pocieszenie powiem ci że za darmo można skorzystać z Wikipedii ale tam trzeba być dosyć uważny żeby nie wprowadzić się w błąd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2019 o 19:22

avatar rafalinformatyk
-1 / 1

@y0u Jasne, i dinozaury i mamuty moze jeszcze i jaskiniowcy do tego? Nagle w 966 Polacy powstali

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
+5 / 5

@Tibr Po raz kolejny należy zauważyć, że historia Polski sięga DALEJ niż 966 rok w którym to Polska przyjęła chrzest. Poczet królów polski na jasnej górze sięga KILKANAŚCIE pokoleń wstecz PRZED Księcia Mieszka I. W brew temu co się ludziom wydaje, przez sposób prowadzenia edukacji nt Polski, nasza historia sięga DUŻO wcześniej niż wspomniana data chrztu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
-3 / 3

@AIkanaro Nie przeczę, sam się interesuje czytałem o powiązaniach genetycznych, o Sarmatach o Wandalach i Wandzie, o Kraku który nie jest tak mityczny jak powrzechnie się myśli, czy w legendzie o Czechy Lechu i... Był Prus czy Rus itd itd. problem w tym że historycy traktowali to jak mitologie, nie jak historię która należałoby zbadać. Szereg odkryć wskazuje na to że cywilizacją tutaj była nawet starsza niż piramidy. Nie mniej program opiera się o to co jest najlepiej udokumentowane, a i to sprawia, że znajomość historii u młodzieży jest żenująca.

Pozostaje jednak moje pytanie (co robi rodzic?) wiem, że nie każdy będzie historykiem jednak samemu też powinno się pewnymi rzeczami interesować by umieć polemizować i odpierać fausze wedle banału "naród bez historii nie istnieje. Aby samemu nie być "idiotą" według definicji starożytnej Grecji ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Fragglesik
-3 / 11

Witamy w świecie gimbazy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wiesiu73
0 / 18

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
+5 / 31

@wiesiu73 , jeśli nie potrafisz głosować, to znaczy, że jesteś idiotą.

CV przewijało się w ciągu całej edukacji szkolnej tak na języku polskim, jak i np. na podstawach przedsiębiorczości, na której zresztą były omawiane takie rzeczy, jak założenie firmy.

Pisanie różnego rodzaju podań również bywało na języku polskim, zresztą w dobie internetu znajdziesz setki szablonów, o które możesz się oprzeć.

Nie wiesz jak robić zakupy? Poważnie? Mój 10-letni chrześniak byłby w stanie kupić samochód, gdyby miał za co i w ogóle mógł.

Nieumiejętność przeprowadzania podstawowych napraw w domu, to wina twojego ojca- miej do niego pretensje, nie to szkoły.

Nie umiesz radzić sobie ze stresem? Odwiedź psychologa. Chyba że nie wiesz też jak się umówić na wizytę...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H konto usunięte
+9 / 13

@wiesiu73 "Jak założyć firmę" wyobraź sobie że gdyby szkoła uczyła jak założyć działalność gospodarczą według obowiązującego prawa to kiedy już mógłbyś to zrobić to prawo zmieniłoby się an tyle że twoja wiedza byłaby już dawno nieaktualna a twoje malkontenctwo to zwyczajne usprawiedliwianie swojego lenistwa, głupoty i ignorancji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
+1 / 5

@wiesiu73 jestem rocznik 87 i w szkole przynajmniej 4 razy pisalismy CV. W gimnazjum Na WOS, na polskim i potem ejszcze raz na komputerze, poza tym pisalismy "CV" aby dostac sie do wybranych szkol.. a na koncu w liceum na przedsiebiorczosci chyba tez. Problem z nauka pisania CV jest jednak dwojaki:
a) z jednej strony uczniowie, dla ktorych jest to na tym etapie totalna abstrakcja, i te zadania zawsze sa na odwal sie
b) ucza tego osoby, ktore CV pisaly chyba raz w zyciu, no bo nauczyciel jak juz dostanie te prace to ja ma. Rotacja jest bardzo niska.
Na lekcjach dotyczacych CV w zasadzie nie poruszalo sie zasad "dobrego CV" i bylo one sprawdzane raczej pod wzgledem bledow jezykowych niz poprawnosci CV jako takiego. Zeby taka lekcja miala sens, musialaby byx prowadzona przez specjaliste HR a nie nauczyciela polskiego czy Wosu.
A fakt faktem, Polacy nie potrafia pisac CV. O listach motywacyjnych nie wspomne ( sama bym miala problem z napianiem, bo poza raz w szkole, nigdy nie musialam tego robic)

Podobniez z wyliczeniem PITu. Chociaz w dzisiejszych czasahc, w dobie internetu to faktycznie trzeba byc sprytnmym inaczej gdyz program wszystko wylicza. Ale tu podobnie jak z CV... zajecia z PITu sa na Wosie w gimnazjum, co jest totalna abstrakcja dla takiego clzowieka. Wpisze cos w kratki byle bylo i byle odbebnic.
Takie lekcje powinny byc organizowane w ostatniej klasie liceum, wraz z uwaglednieniem roznic miedzy umowami o prace i sposobami na zmniejszenie podatku (legalnymi) natomiast licealista wychodzi w zasadzie bez tej wiedzy.
I tu znow pytanie, czy gdyby nawet takie rzeczy wprowadzic, to czy mldoziez cos z nich wyciagnie ? czy znow bedzie to uznane jako nudny zapychacz ?

Natomiast to czego mi brakuje w programie nauczania w ramach np przedsiebiorczosci lub Wosu. To omowienia Kodeksu Pracy. Moim zdaniem uczniowie powinni miec przekazana wiedze pod koniec liceum . z zakresu obowiazujacego prawa pracy. Umowy, normy dobowe, tygodniowe itd.... Prawa i obowiazki. Wielu ludzi nie zna kodeksu pracy i potem Janusze biznesu zeruja na mlodych ludziach, ktorzy po raz pierwszy maja stycznosc z rynkiem pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2019 o 8:53

A konto usunięte
-2 / 2

@Arbor Przedmiot pt. PODSTAWY PRZEDSIĘBIORCZOŚCI jak nazwa sugeruje powinien nauczyć Cię w stopniu podstawowym jak być PRZEDSIĘBIORCZYM, a nie jak pisać CV żeby się dobrze przyszłemu pracodawcy sprzedać...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
0 / 0

@AIkanaro , niestety poziom polskiego szkolnictwa publicznego jest tak wysoki, że licealistów uczy się pisać CV... takie mamy czasy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Adlain99
0 / 0

U nas nauka pisania CV wyglądała tak:
- Zróbcie CV w domu.
Kolejne zajęcia:
- O zrobiliście. Ale nie ma na to czasu, idziemy dalej z materiałem.
CV nauczyła mnie pisać starsza znajoma, kiedy szłam na pierwszą rozmowę kwalifikacyjną. I może ma internecie jest masa szablonów, ale nie wiedziałam czy to, co wpisuje w doświadczeniu na pewno jest doświadczeniem etc. Poziom polskiego szkolnictwa leży i kwiczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wiesiu73
+2 / 4

a w TVP vioce of poland śpiewają angielskie piosenki...!!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
+2 / 6

Tak było praktycznie od zawsze. Więcej czasu poświęca się starożytności a w rezultacie sukcesem jest wyrobienie się z IIWŚ (niemówiąc już o późniejszych latach) do końca etapu edukacji. A w efekcie jeśli bazuje się tylko na szkolnej wiedzy wie się więcej o latach, w których żyli starożytni Grecy, Rzymianie itp. niż o czasach, w których żyli nas rodzice.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
+7 / 11

@Cammax , prawda jest taka, że przeciętny człowiek w wieku 20 lat ani nie ma zielonego pojęcia tak o antycznej Grecji, jak i o czasach PRL.

Za znacznie większy problem uważam fakt, że edukacja spadła na psy, niż fakt, że program historii jest tak, a nie inaczej skonstruowany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
+2 / 2

@Arbor zależy od człowieka. Jeśli komuś zależy nauczy się i jednego i drugiego. A jeśli ktoś ma wszystko gdzieś to mało prawdopodobne żeby wiedział kiedy zaczęła się IIWŚ a co dopiero cokolwiek o starożytności. Są też tacy, którzy z historii są słabi ale za to mocni z innych przedmiotów. Co do edukacji fakt- z roku na rok jest gorzej. A jeśli dodatkowo trafią się tzw. sebixe w klasie to nauka staje się prawie niemożliwa jeśli nauczyciel nad nimi nie zapanuje. Jeśli klasy liczą ponad 30 osób to skuteczna nauka jest trudna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pyro98
0 / 0

Wiesz , mnie bardziej interesuje jak powstała nasza cywilizacja i jej początki niż IIWŚ (oklepana w podstawówce i gimbazie).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
+1 / 1

@Cammax to ze lepiej "znamy" historie grecji i egiptu niz PRL, wynika jeszcze z innego faktu. Zauwaz ze osoby, takie np jak ja, dla ktorych historia to zakuj, zdaj, zapomnij rownie slabo beda znac chronologie wydarzen wspolczesnych jak i poczet krolow polskich. A dajmy na to okres odrodzenia, to byl przerabiany na wszysktich etapach edukacji a jednak nie jestem w stanie wskazac ani kiedy on trwał ani dopasowac zadnego krola do niego.

Wiec dlaczego tak jest ze wiekszosc osob pamieta co nieco z egiptu czy grecji a nie pamieta wojen, dat, krolow itd ?
Bo te lekcje czy to egip, czy mezoopotamia czy Grecja i Rzym sa niczym bajka. Nie zanudza sie ucznia datami tylko skupia sie raczej na tym jak zyli ludzie w tamtych czasach. To jest to co zapamietujemy. Dodatkowo kazde dziecko ogladalo niejeden film oparty o mitologie, czy o egipcie i te obrazy zapadaja w pamiec. Natomiast co sie tyczy histori Polski to w glownej mierze skupia sie ona na zakowaniu dat i wojen, w efekcie po zdaniu sprawdzianu malo kto przywiazuje do tego wieksza wage i po prostu zapomina.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
0 / 0

@pochichrana gdyby historii Polski uczyć w odpowiedni sposób też mogłoby to być ciekawsze dla ucznia. A tak nic tylko wojny z...(wszystkie kraje w pobliżu), wmawianie, że Polacy zawsze byli idealni. Jeśli chodzi o naukę przyczyn omawia się tylko te, które były winą wroga. Wina prawie zawsze leży po dwóch stronach. Przykładowo na lekcjach o rozbiorach wałkuje się głównie zabór rosyjski kompletnie zapominając o dwóch pozostałych i o tym, że nawet jeśli szczególnie nie prześladowano tam Polaków to dziś są to biedne regiony (cała Polska południowo-wschodnia). Zamiast tego lepiej wykłuć kilka dat lub nazwisk, które zapomni się po sprawdzianie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
0 / 0

@Cammax ja w liceum mialam super historyce. To musze przyznac. Naprawde dobrze prowadziła lekcje. Ale to nie zmienia faktu, ze dla mnie daty i osoby nie maja najmniejszego znaczenia.
I dzis jakby mnie tak zlapali na matura to bzdura to by sie bylo z czego posmiac.
Bo o ile znam daty 1 i 2 wojny, to juz konkretnych dat wydarzen w ich obrebie ni w zab... Ze wczesniejszych wydarzen to pamietam Bitwe pod Grunwaldem, koronacja Chrobrego i chrzest Polski.. ktory mi sie zawsze myli 966 czy 996. Ale juz np dat rozbiorow za cholere nie pamietam i nie jest mi to do szczescia potrzebne.
W sumie jakby mi pokazali obrazki jakis postaci pomieszane z aktorami to pewnie tez bym zle dobrala, bo po prostu osoba nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia i nie przywiazuje nigdy wagi do osob.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2019 o 20:26

avatar Cammax
0 / 0

@pochichrana To w dużej mierze zależy od nauczyciela. Niektorzy potrafią ciekawie opowoadać a u innych śpi prawie cała klasa ja też miałam w miarę dobrych nauczycieli ale zadawali też pytania, które raczej nikomu się nigdy nie przydadzą.
Na tym polega jeden z problemów polskiej edukacji- od jednego ucznia oczekuje się nauczenia się ze wszystkich przedmiotów. Tymczasem mało jest osób dobrych z wszystkiego. Zawsze z jednego przedmiotu jest się trochę słabszym niż z innych. Z przedmiotów humanistycznych szło mi dobrze ale gdybym miała wystąpić w Matura do bzdura i dostać pytania z przedmiotów ścisłych a zwłaszcza chemii i fizyki też zrobiłabym z siebie pośmiewisko przed wszystkimi oglądającymi. Nigdy tych wszystkich wzorów nie potrafiłam zapamiętać. Zwłaszcza tych bardziej skomplikowanych lub powstających w reakcjach. Zbyt czesto oczekuje się od jednego ucznia, że będzie dobry z wszystkiego. Przykładowo ktoś ma same piątki i czwórki ale z jakiegos przedmiotu, z którym nawet nie wiąże swojej przyszłości ma 2 lub 3 to od razu: "czemu tak słabo? Poprawiłbyś to bo wstyd, taki dobry uczeń i 2 z..."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
0 / 0

@Cammax uwazam ze pewne podstawy uczen powinien opanowac.. z kazdego przedmiotu. Nawet jesli mu ise to do niczego nie przyda, to jakie spojecie chociaz miec. Pozniej sobie wroci do tego jesli bedzie potrzebowal. Gdyby tak wybierac, to ja bym np z nauczania usunela polski i historie bo sa weldug mnie nie potrzebne poza nauka czytania i pisania. Jednakze w edukacji chyba nie o to chodzi. Poza tym nie oszukujmy sie. Uczeni nie musi umiec na raz, wszystkiego ze wszystkich przedmiotow. To sa podstawy.. ulamek tego co potrafi nauczyciel (duzo sie mowi wsrod osob slabo wyedukowanych ze uczen musi umiec wszystkie przedmioty a nauczyciel tylko 1). Takze jestem jak najbardziej za tym, aby z kazdej dziedziny opanowac pewien kanon wiedzy w ramach nauczania ogolnego, natomiast powinnismy skonczyc z nauczaniem teoretycznym. Na chemii w liceum to chyba jedno albo 2 doswiadczenia widzialam. Mamy totalnie nie przystosowane pracownie w polskich szkolach. Chemia powinna odbywac sie w laboratorium. Uczniowie powinni robic doswiadczenia.
Mialam taki epizod ze studiowalam chemie.. i u mnie w rodzinie krazy taki zart...
- Ty ta chemie tak studiujesz ... a i tak gowno wiesz... ciekawe co bys dala dziecku jakby polknelo wybielacz...
- No jak to co... po dupie :D

Osobiscie nienawidze fizykli mimo ze wiem jaki to wspanialy przedmiot. Kiedys na studiach mielismy wykladowce, ktory na wygladzie robil mnostwo doswiadczen. I bylo ciekawie i zabawnie nie raz. Natomiast u nas fizyke sprowadza sie do czegos niesamowicie nudnego... i oblicza jakies pedy itd.. ( dla mnie najgorsza udreka jest prad... )

Mimo ze pisalam mature z biologii i chemii to dzisiaj na Matura to bzdura tez bym sie zblaznila. O ile z napisaniem wyniku prostej reakcji pewnie nie mialabym problemu, bo to jest wzglednie logiczne. O tyle opisanie mejozy, mitozy albo nawet jakies szczegolowe pytania o funkcje narzadow.. .mysle ze moglabym polec... Ale to normalne. Jak bede kiedys potrzebowac tej wiedzy to sobie sprawdze. Wazne ze slyszalam o tym, gdzies tam miedzy uszami szumi.. Podobnie z obliczeniami z chemii. Nie rozwiazalabym teraz rownania molowego, bo nie pamietam. Ale szybkie zerkniecie do ksiazki i moge rozwiazywac.

A co do ocen... No prosze Cie... nie wymagaja nie wiadomo czego aby tej 4 nie zdobyc. Jestem osoba o naprawd eprzecietnej inteligencji (nad czym ubolewam)... ale nigdy nie mialam problemow z ocenami. Wystarczy uwazac na lekcjach - a to wlasnie z tym uczniowie maja problem... I systematycznie sie uczyc ( no z tym to mialam problem.. zawsze wszystko na ostatnia chwile)... I naprawde nie ma powodu by te 4 czy 5 miec.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2019 o 20:25

avatar Cascabel
0 / 0

@pochichrana sama całkiem nieźle ogarniam też historię Anglii i Francji, do nich odnosiłam wydarzenia w Polsce i w ten sposób udało mi się dopiero umiejscowić to, co działo się w naszym kraju w szerszym kontekście. A skąd historia Anglii i Francji? Z romansów historycznych: połykałam ich niesamowitą ilość w drugiej i trzeciej klasie liceum.
Czy zna ktoś polską wersję romansideł z wiarygodnie nakreślonym tłem historycznym i intrygą osadzoną w niuansach aktualnej polityki państwowej? Do tego taki, który będzie lekką i przyjemną lekturą przez pół godziny rano, przeplataną z podręcznikami, czy na przerwach w szkole?
W tamtym czasie szukałam czegoś takiego, ale nie wyszło...
Edit: muszę oddać sprawiedliwość Andrzejowi Pilupiukowi. Zarówno "Dziennik Norweski" jak i "Oko jelenia" skłoniły mnie do szukania informacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2019 o 23:23

avatar Cammax
0 / 0

@pochichrana fakt-podstawy trzeba umieć. Problemem jest bardziej sposób nauczania (np. listy lektur z polskiego. Archaiczne, zniechęcające do czytania, stronnicze. Są tam książki typu Dziady, Potop, które przekazują jedynie nienawiść czy Szewcy w przypadku, których nawet ciężko powiedzieć co przekazują). Wielu innym książkom z listy mogę dużo zarzucić ale byłoby tego naprawdę dużo. Inne kraje mają dużo lepszy system szkolnictwa.
Np. WOS też jest ważny bo widzimy na własne oczy jak to się kończy gdy niewykształcone masy, nie mające nawet podstawowego pojęcia o polityce ani ekonomii idą do urn. Przedmioty ścisłe też- a w przypadku mniej zdolnych osób przynajmniej najbardziej podstawowe wiadomości. Najbardziej podstawowe wzory każdy jest w stanie się nauczyć nawet na pamięć jeśli tego nie rozumie. Gorzej z tymi bardziej skomplikowanymi.
Wracając do historii i polskiego- najwyrażniej mamy taką mentalność jako naród. Przeszłość ważniejsza od przyszłości. Mimo tego, że teraz kładzie się ogromny nacisk na historię, zmusza uczniów do czytania książek historycznych to nie potrafimy wyciągać wniosków na przyszłość. Zwłaszcza nasi rządzący, którzy wykorzystują historię głównie w celach politycznych. Historia powinna służyć bardziej wyciąganiu wniosków, żeby ludzie wiedzieli na przyszłość jakich błędów nie powtarzać niż samemu zakuwaniu dat i postaci. Np. świadomy obywatel nie zagłosowałby na partie socjalistyczne bo wiedziałby przynajmniej ogólnie do czego wcześniej prowadziły rządy socjalistów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+1 / 1

@Cammax bodajże w Hiszpanii w liceum przerabia się słownie siedem lektur w całości.
Reszta to wiersze, albo fragmenty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
0 / 0

@Cascabel i mają lepiej. W Polsce katuje się uczniów epopejami, niedostosowanymi do ich wieku, z których tak naprawdę niewiele zrozumieją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z Zibi_13
-1 / 3

A była starożytna Polska ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mrhero
0 / 6

Historia starożytnej Grecji się zachowała a historia starożytnej polski została wypleniona przez wiarę chrześcijańską aby ludzi łatwiej nawrócić na wiarę w jednego zmyślonego przyjaciela zamiast kilku. Obecnie bardzo niewiele wiadomo co się działo przed 1000 roku n.e. na polskich ziemiach wręcz jakby prawie nikt na tych terenach nie mieszkał. Jak to mówią historię piszą zwycięzcy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ezoteryczny_Misiak
0 / 4

@mrhero Żeby pisać historię trzeba być ludem piśmiennym :V

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+1 / 1

Religia dawnych Słowian i dawne religie Słowian. Jedna napisana przez Rosjan a druga przez Polaka. Do poczytania jak ktoś jest zainteresowany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mrhero
+2 / 2

@Ezoteryczny_Misiak ja wiem, że nie każdy umiał pisać bo analfabetyzm ale są różne sposoby na zachowanie historii i ona przetrwa pod warunkiem, że nie zabija się i nie pali pod zarzutem herezji :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sonko86
-1 / 1

Nie da się ukryć, że historii polski po II wojnie światowej to praktycznie nie było w szkole. Uczęszczałam do klasy z rozszerzoną historią...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A alexbe
-2 / 2

Bo historię Polski miała w podstawówce, ale się głupia pinda nie uczyła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M m54
0 / 2

za czasów moich dziadków nie tylko historię, ale i język starożytnej Grecji się wkuwało ;P Czasy się zmieniają, może będą się zmieniać dalej...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancz79
+3 / 5

A dlatego że w przeciwieństwie do starożytnej Polski (?) (a Polska była w starożytności ? ) ówcześni Grecy wnosili coś cywilizacyjnego. Nie uczymy się np historii Grecji w XVIw kiedy za wiele istotnego nie wnosiła. To co w starożytności wnieśli Grecy w cywilizacje to chyba każdy wie .Platon , Arystoteles, Tales ,Pitagoras ,koncepcje etyki (np lekarskiej) , teatr ,demokracja ,olimpiady ,porządki architektoniczne ,wielkie dzieła literackie , filozofię ,pierwsze koncepcje naukowe, nawet koncepcję ciężkiego piechura czy falangii. To wszystko plus olbrzymi wpływ w propagowaniu swoich osiągnieć na cały basen M śródziemnnego a pośrednio na cała Europę . A teraz się zastanówcie jakiego pisarza ,artystę ,dzieło ,koncepcję polityczną ,filozoficzną religijną znacie z ziem Polski z np IIIw p.n.e . Zejście na ziemię i nie leczcie kompleksów w taki sposób

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cojanarobilem
+1 / 1

Bo po prostu chcą przygotować twoją córkę na historię naszego kraju. I pokazać że skoro starożytni potrafili zje(zepsuć)bać swoją 700letnią potęgę to się nie zdziwi kiedy się dowie że nasza szlachta sprzedała polske za garść srebrników

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
0 / 0

Ale jednak jest to nie najgorsze pytanie. Starożytność była już raz w podstawówce (nie wiem jak teraz, ale to było w 4 klasie dla mnie), więc po kiego grzyba to powtarzać? Historia się kołem toczy i po zapoznaniu się z antykiem zmieniają się głównie etykiety typu nazwiska, daty, miejsca i sławetne czynności (wojny, zarazy, upadki państw, itd). Można praktycznie ułożyć taki zestaw tabelek jak do przemówień partyjnych (lub Korwina, co kto lubi). Istotniejsze by było uczenie czegoś praktycznego i użytecznego w czymś więcej, niż starym teleturnieju.

Historia jest naprawdę wartościowym źródłem wiedzy. Szkoda tylko, że nasz sposób jej przekazywania jest tak bardzo bezużyteczny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
0 / 0

@J_R w czwartej klasie uczono jednak czegoś innego niż w (moim przypadku) gimnazjum i liceum. Np. tylko w podstawówce miałam egipskich bogów, a dopiero w liceum cokolwiek na temat polityki...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
0 / 0

@Cascabel Starożytna polityka jest w takim stopniu odsunięta od naszej dzisiejszej (moralnością, zwyczajami, prawami, dostępnością pożywienia i innych zasobów, techniką wojskową), że specjalnie nie ma sensu o niej uczyć innych, niż pasjonatów tamtego okresu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
0 / 0

@J_R pamiętaj, że masz podwaliny naszej kultury i postawy do analizy wielu dzieł literackich.
Musisz poznać Cezara, musisz wiedzieć czym są triumwiraty, znać podwaliny demokracji, postać władcy-boga, najsłynniejszych wojowników czy co nieco o historii niewolnictwa. Potrzebujesz tego, by zrozumieć to co działo się dalej i w szerszym kontekście. Często było tak, że polonista czekał z wprowadzeniem materiału na historyka, a fizyk - na matematyka.
Z tego co wiem obecny program jest jeszcze mniej powiązany i logiczny niż w czasie gdy ja byłam w szkole, więc na przyczyny i skutki traci się sporo czasu i nie starcza go na rzeczy ważne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
0 / 0

@Cascabel Fizyk musi czekać na matematyka. Kontekst historyczny dzieł sztuki można połączyć z omawianiem wybranego dzieła sztuki. Poza tym, nie wiem, jaki jest sens maltretowania młodzieży dziełami sprzed tysięcy lat. I tak mało który ma z tego korzyść.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+1 / 1

@J_R Może taki, że mity greckie, bajki Ezopa, taka Antygona czy Król Edyp, albo fragmenty Biblii, czy mity greckie są jednymi z bardziej przystępnych lektur w kanonie i są kluczem do analizy innych tekstów? Bo tu masz zasady pisania tragedii i komedii, a musisz je znać by zrozumieć o co chodzi gdy nauczyciel mówi, że ten i ten autor je złamał?
Od dawna dzieciaki nie przerabiają w całości Iliady i Odyseji...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
0 / 0

@Cascabel Biorąc pod uwagę kaliber większości lektur szkolnych, to faktycznie, jest to jakaś metoda. Ale to dalej nie zmienia faktu, że kontekst historyczno-kulturowy można omówić przed omawianiem samego dzieła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
0 / 0

@J_R jasne, tylko pytanie czy chcesz marnować ograniczone godziny na opowiadanie o rozbiorach, ich powodach, zaborach, co do nich doprowadziło, kim był Napoleon itd. zanim zajrzysz do jakiegokolwiek z dzieł romantyzmu, czy krótko przypomnieć o tym co było przerabiane na historii?
Szkoła powinna działać niczym zegarek - gdzie wszystkie trybiki się zazębiają i każdy ma swoje zadanie. Nie powielać całości informacji, tylko je przypominać i dodawać szczegóły. Ale to wymagałoby rewelacyjnie skonstruowanej podstawy programowej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
0 / 0

@Cascabel Żeby szkoła działała jak zegarek, to by trzeba było młodzież raczej dość brutalnie traktować. Dyscyplina niczym w wojsku. To nie przejdzie, nawet jak ktoś opracuje taki program.

A romantyzm bym w ogóle wyjął ze szkół. To jest materiał dla psychologów, psychiatrów i historyków, a nie dla młodzieży. Dla mnie jest to niewiele mniej toksyczne niż Mein Kampf, istotne różnice głównie sprowadzają się do motywacji i stawianych celów przez poszczególnych autorów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
0 / 0

@J_R Ja bym go zostawiła, tylko zmieniła nieco kanon. Po prostu. Czy trzeba trzy razy przerabiać walki narodowo wyzwoleńcze, nie lepiej pokazać jego inne twarze?
Tak samo jak literatura wojenna i jej monotematyczność. Jasne, to ważne, ale przy dziesiątej książce piszącej o tym samym człowiek ma dość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
0 / 0

@Cascabel Efekt Wertera raczej nakazuje ostrożność z romantyzmem. Ja go nie znosiłem, więc i nie przeczytałem za dużo, może są jakieś psychicznie nieszkodliwe utwory.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
0 / 0

@J_R Coś co odkryłam na studiach: czy takie tytuły jak Dziadek do orzechów, Wichrowe wzgórza, Frankenstein, czy nazwisko takie jak Edgar Allan Poe i jego pierwowzór Holmesa coś ci mówią? Narodziny fantastyki i powieści detektywistycznych? A pierwowzór Dzwonnika z Notre Dame napisany przez Victora Hugo?
Romantyzm to moja ulubiona epoka, co nie przeszkadzało mi w nienawiści do Wertera...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
0 / 0

@Cascabel Z Poe nie dałem rady jednego opowiadania dokończyć (mam jakiś dwutomowy zbiór w domu). Ogólnie to bardziej lekką fantastykę i sf czytam.
Dobór lektur szkolnych i trauma po polonistce z podstawówki skutecznie odstraszył mnie od innych gatunków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
0 / 0

@J_R o ile się założymy że czytałeś tłumaczenie Leśmiana...?
Są nowsze, lepiej się czyta. Tak jak po Shakespeare'a sięgam raczej w wersji Barańczaka.
Dla mnie Leśmian był do tego stopnia nie do przejścia, że Poego wolę czytać po francusku ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
0 / 0

@Cascabel Akurat nie, jest to dwutomowy zbiór opowiadań (czarna okładka z żukiem na pajęczej nici udający strasznego pająka) z różnymi autorami tłumaczenia. Może pierwsze opowiadanie jest akurat tak nudne?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
0 / 0

@J_R może ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A antydemagog
0 / 0

Moja pierwsza gruba praca z której dostałem 6tke (wtedy wchodziły dopiero) to drzewo genealogiczne mitologi Parandowskiego. Do dzisiaj pamiętam tą prace, cztery strony z bloku podklejone taśma. Nie mogę się doczekać kiedy moje dziecko będzie miało ten temat i mu to pokarze..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tadzikg
0 / 0

Bo mamy zje.any system nauczania. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
0 / 0

Ponieważ ŹRÓDŁOWE piśmiennictwo na temat Starożytnej Grecji zajmuje całe biblioteki na temat Skandynawów duży regał, a po Słowianach sprzed X w.n.e pozostało trochę skorup i kilka zapisów poczynione na podstawie pogłosek lub legend - cała reszta to domysły badaczy i wymysły fantastów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
0 / 0

Odpowiem.. bo się praktycznie nie zachowała.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem