@Rhanai . Można było wymusić poprawę warunków hodowli kur, można podobnie narzucić odpowiedni standard chowu lisów, nutrii, szynszyli itd. Nie potrzeba niszczyć całej branży przemysłu.
@Rhanai Z tym iż zwierzęta hoduje się aby uzyskać z nich konkretne surowce. Z jednych są to "wydzieliny" jak np mleko, z innych mięso, z jeszcze innych, tłuszcz (np tran z ryb) a kolejne dla futra. Co za różnica? Oczywiście im więcej z zwierzęcia wykorzystamy tym lepiej. Jednak to nie jest powód aby nie hodować zwierzęcia wcale, bo tylko futro jest potrzebne. Ewentualne mięso można spożytkować, jako karmę dla innych zwierząt chociażby. Wtedy byłoby ok?
@kawanalawe ale wiesz że nie je się starych krów? Potrzebne jest noszenie ubrań, w tym futer.
Stajesz na stanowisku "hodowanie zwierząt dla mięsa jest ok, więc użycie ich skóry która byłaby odpadkiem też jest ok". Więc mamy zależność następującą, zużywamy z zwierzęcia mięso oraz skórę.
Jednak nie odpowiada ci hodowanie dla futra, pomimo iż mięso z takiego zwierzęcia również byłoby spożytkowane. A mamy tutaj identyczną zależność. Zużywamy skórę/futro oraz mięso. Więc ostatecznie efekt jest taki sam.
Jedyna różnica (choć nieistotna w naszej dyskusji) jest taka, iż są różne piorytety dla danej hodowli.
Hodując świnie, hodujemy je przede wszystkim dla mięsa, hodując fredki hodujemy je głównie dla futra. To jedyna różnica, ale traci ona na znaczeniu jeśli z takiej fredki, z jej mięsa zrobimy karmę dla psa.
@Purple_Piper dokładnie o tym samym piszę :) . Hodowanie zwierząt futerkowych, tylko i wyłącznie dla futra jest dyskusyjne, bo to duże marnotractwo, ale jeśli w jakiś sposób spożytkujemy więcej niż tylko futro, to całość nabiera sensu.
@rafik54321 Ja sama jestem mięsożercą, ale muszę przyznać, że cała ta moda na wegetarianizm i niektóre (bo na pewno nie wszystkie) argumenty skłoniły mnie do tego, żeby spożycie mięsa stopniowo ograniczać albo nawet wykluczyć. Futer nigdy nie nosiłam i nie będę. "Dbanie o zwierzęta futerkowe" to mit. Dba się tylko o futro. Mieszkają w ciasnych klatkach, okłada się je grubymi kijami (żeby nie zniszczyć futra), wystawia na mróz (żeby futro było bardziej gęste) i głodzi (bo dietę zastępuje się chemicznymi suplementami). I nie piszę o hodowlach "nielegalnych" i sposobach zabijania tych zwierząt (żeby nie uszkodzić futra)... Mięso tych zwierząt jest dla ludzi trujące (głównie przez chemię) i absolutnie nie nadaje się do spożycia, nawet dla zwierząt domowych (chociaż pewnie jest w karmie z biedry).
@kawanalawe Z tym iż wszelkie zwierzęta hodowlane nie są jakoś super dobrze traktowane. Kury też mają na tyle ciasno, że gubią pióra. Znajomy kiedyś przywiózł z fermy 20 żywych kur, to wszystkie w kurniku wlazły w jeden kąt, jedna na drugiej. O tym że były prawie łyse już nie wspomnę.
Jednak dyskusja robi się jałowa, więc koniec tematu.
@rafik54321 Rodzice chowali przez sporo lat tak do 20 kur. Czasem dokupili z fermy. Po czasie to całkiem fajnie sobie dawały radę mają do dyspozycji kurnik i ogród. Pióra odrosły, zaczęły znosić jajka. Czasem zdarzały się sytuacje gdzie jedna gryzła inną - tak one też potrafią być złośliwe.
Od "małego" miałem kontakt ze zwierzętami i to prawda one czują, myślą i analizują, mają uczucia. Tak nadal jem mięso, tylko nauczyłem się jednego - z szacunku dla ich życia nie marnuje jedzenia.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 listopada 2019 o 1:24
@maggdalena18 futro to rodzaj odzieży, czyli ubrania. A jeśli idąc w skrajności, to przecież na biegunie nie używają futer, tylko kurtek polarnych...
@grik1 "Po czasie to całkiem fajnie sobie dawały radę mają do dyspozycji kurnik i ogród. Pióra odrosły, zaczęły znosić jajka." - u moich znajomych było podobnie.
Rozumiem różne stanowiska w tej dyskusji, nie rozumiem natomiast innej rzeczy. Tego iż ta sama osoba może uważać że hodowanie zwierzęcia dla mięsa jest ok, ale nie jest ok z powodu futra, ale znowu jest ok, gdy hodujemy je np dla tłuszczu lub robimy na nich eksperymenty :/ .
@rafik54321 Dla mnie hodowanie zwierzaka na cokolwiek jest ok, o ile zwierzę ma szybką i możliwie najbardziej bezbolesną śmierć. Poza tym mięso to jedzenie. A futra do czego są nam potrzebne? Mrozów -40 u nas nie ma.
@maggdalena18 czyli uważasz że hodowanie dla futra jest ok, jeśli zwierze zostanie zabite szybko i bezboleśnie. A dlaczego uważasz że futro to musi być na mróz -40? Starsi ludzie potrzebują o wiele lepszej ochrony terminczej. Dla nich -15 to jak dla mnie -40. Poza tym, zależy jak grube jest futro.
Poza tym, ostatecznie przyznałaś że hodowanie dla futra jest ok, więc kończymy dyskusję :) .
@rafik54321 Bo futra w naszych warunkach to zbytek i widzimisię bogatych modniś. Potrzebujemy ubrań, ale nie potrzebujemy futer. Nie wiem, czego tu nie rozumiesz.
Ogólnie hodowanie zwierząt dla futer jest dla mnie zbyteczne i jestem przeciwna. Aczkolwiek wiem, że to jest i będzie, więc mam przynajmniej nadzieję, że śmierć tych zwierzaków jest szybka i bezbolesna w miarę możliwości. Wtedy mogę ewentualnie powiedzieć ok, trudno, bo nic z tym nie zrobię.
Skóry są po prostu odpadem od mięsa, które leży w lodówkach w supermarketach. Hodowla dla futra jest wyłącznie okrucieństwem.
@Rhanai . Można było wymusić poprawę warunków hodowli kur, można podobnie narzucić odpowiedni standard chowu lisów, nutrii, szynszyli itd. Nie potrzeba niszczyć całej branży przemysłu.
@Rhanai Z tym iż zwierzęta hoduje się aby uzyskać z nich konkretne surowce. Z jednych są to "wydzieliny" jak np mleko, z innych mięso, z jeszcze innych, tłuszcz (np tran z ryb) a kolejne dla futra. Co za różnica? Oczywiście im więcej z zwierzęcia wykorzystamy tym lepiej. Jednak to nie jest powód aby nie hodować zwierzęcia wcale, bo tylko futro jest potrzebne. Ewentualne mięso można spożytkować, jako karmę dla innych zwierząt chociażby. Wtedy byłoby ok?
@rafik54321 Ale krowy, które dają mleko, się je, ryby też, a jedzenie jest jakby bardziej niezbędne niż noszenie futer.
@Rhanai Polecam poczytanie składu parówek i się człowiek dowie co się robi ze skórami, ścianami, chrząstkami.
A do demota - bardziej spodziewałbym się przynajmniej porządnego wpier.... i to już zmienia poglądy, jak coś Ciebie to kosztuje.
@kawanalawe ale wiesz że nie je się starych krów? Potrzebne jest noszenie ubrań, w tym futer.
Stajesz na stanowisku "hodowanie zwierząt dla mięsa jest ok, więc użycie ich skóry która byłaby odpadkiem też jest ok". Więc mamy zależność następującą, zużywamy z zwierzęcia mięso oraz skórę.
Jednak nie odpowiada ci hodowanie dla futra, pomimo iż mięso z takiego zwierzęcia również byłoby spożytkowane. A mamy tutaj identyczną zależność. Zużywamy skórę/futro oraz mięso. Więc ostatecznie efekt jest taki sam.
Jedyna różnica (choć nieistotna w naszej dyskusji) jest taka, iż są różne piorytety dla danej hodowli.
Hodując świnie, hodujemy je przede wszystkim dla mięsa, hodując fredki hodujemy je głównie dla futra. To jedyna różnica, ale traci ona na znaczeniu jeśli z takiej fredki, z jej mięsa zrobimy karmę dla psa.
@Purple_Piper dokładnie o tym samym piszę :) . Hodowanie zwierząt futerkowych, tylko i wyłącznie dla futra jest dyskusyjne, bo to duże marnotractwo, ale jeśli w jakiś sposób spożytkujemy więcej niż tylko futro, to całość nabiera sensu.
@rafik54321 Ja sama jestem mięsożercą, ale muszę przyznać, że cała ta moda na wegetarianizm i niektóre (bo na pewno nie wszystkie) argumenty skłoniły mnie do tego, żeby spożycie mięsa stopniowo ograniczać albo nawet wykluczyć. Futer nigdy nie nosiłam i nie będę. "Dbanie o zwierzęta futerkowe" to mit. Dba się tylko o futro. Mieszkają w ciasnych klatkach, okłada się je grubymi kijami (żeby nie zniszczyć futra), wystawia na mróz (żeby futro było bardziej gęste) i głodzi (bo dietę zastępuje się chemicznymi suplementami). I nie piszę o hodowlach "nielegalnych" i sposobach zabijania tych zwierząt (żeby nie uszkodzić futra)... Mięso tych zwierząt jest dla ludzi trujące (głównie przez chemię) i absolutnie nie nadaje się do spożycia, nawet dla zwierząt domowych (chociaż pewnie jest w karmie z biedry).
@kawanalawe Z tym iż wszelkie zwierzęta hodowlane nie są jakoś super dobrze traktowane. Kury też mają na tyle ciasno, że gubią pióra. Znajomy kiedyś przywiózł z fermy 20 żywych kur, to wszystkie w kurniku wlazły w jeden kąt, jedna na drugiej. O tym że były prawie łyse już nie wspomnę.
Jednak dyskusja robi się jałowa, więc koniec tematu.
@rafik54321 Skoro uważasz, że nie należy się litować nad zwierzakami futerkowymi, bo inne też mają źle, to rzeczywiście - dyskusja nie ma sensu.
@rafik54321 Ubrania są potrzebne, ale futra nie. Nie żyjemy na Syberii.
@rafik54321 Rodzice chowali przez sporo lat tak do 20 kur. Czasem dokupili z fermy. Po czasie to całkiem fajnie sobie dawały radę mają do dyspozycji kurnik i ogród. Pióra odrosły, zaczęły znosić jajka. Czasem zdarzały się sytuacje gdzie jedna gryzła inną - tak one też potrafią być złośliwe.
Od "małego" miałem kontakt ze zwierzętami i to prawda one czują, myślą i analizują, mają uczucia. Tak nadal jem mięso, tylko nauczyłem się jednego - z szacunku dla ich życia nie marnuje jedzenia.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2019 o 1:24
@maggdalena18 futro to rodzaj odzieży, czyli ubrania. A jeśli idąc w skrajności, to przecież na biegunie nie używają futer, tylko kurtek polarnych...
@grik1 "Po czasie to całkiem fajnie sobie dawały radę mają do dyspozycji kurnik i ogród. Pióra odrosły, zaczęły znosić jajka." - u moich znajomych było podobnie.
Rozumiem różne stanowiska w tej dyskusji, nie rozumiem natomiast innej rzeczy. Tego iż ta sama osoba może uważać że hodowanie zwierzęcia dla mięsa jest ok, ale nie jest ok z powodu futra, ale znowu jest ok, gdy hodujemy je np dla tłuszczu lub robimy na nich eksperymenty :/ .
@rafik54321 Dla mnie hodowanie zwierzaka na cokolwiek jest ok, o ile zwierzę ma szybką i możliwie najbardziej bezbolesną śmierć. Poza tym mięso to jedzenie. A futra do czego są nam potrzebne? Mrozów -40 u nas nie ma.
@maggdalena18 czyli uważasz że hodowanie dla futra jest ok, jeśli zwierze zostanie zabite szybko i bezboleśnie. A dlaczego uważasz że futro to musi być na mróz -40? Starsi ludzie potrzebują o wiele lepszej ochrony terminczej. Dla nich -15 to jak dla mnie -40. Poza tym, zależy jak grube jest futro.
Poza tym, ostatecznie przyznałaś że hodowanie dla futra jest ok, więc kończymy dyskusję :) .
@rafik54321 Bo futra w naszych warunkach to zbytek i widzimisię bogatych modniś. Potrzebujemy ubrań, ale nie potrzebujemy futer. Nie wiem, czego tu nie rozumiesz.
Ogólnie hodowanie zwierząt dla futer jest dla mnie zbyteczne i jestem przeciwna. Aczkolwiek wiem, że to jest i będzie, więc mam przynajmniej nadzieję, że śmierć tych zwierzaków jest szybka i bezbolesna w miarę możliwości. Wtedy mogę ewentualnie powiedzieć ok, trudno, bo nic z tym nie zrobię.
To akurat bardzo dobrze. Drą się o równe traktowanie to niech je mają.
"Twarde chłopaki" noszą ubranka z PRODUKTU UBOCZNEGO przy produkcji mięsa - czyli głównie ze świnek i krówek, alternatywa byłaby ich utylizacja.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2019 o 19:37
A może dlatego że w tym przypadku obecność skórzanego ubrania jest uzasadniona?
Minus tak dla zasady.