Najwyższa pora przestać wierzyć w te mity dotyczące różnych napojów (10 obrazków)
Zielone soki i toksyny
Od paru lat, celebryci i zwykli ludzie troszczący się o swoje zdrowie piją zielone soki. Zazwyczaj znajduje się w nich jarmuż, szpinak zielone jabłka i inne. Ma to ponoć usunąć toksyny z naszych organizmów. Jednak usuwanie toksyn zostawmy prawdziwym specjalistom- nerkom i wątrobie
Napoje dietetyczne
Dietetyczne czyli zdrowe- tak myśli wiele osób. Niestety, mylą się i to poważnie. W tych napojach również znajduje się słodzik. Nawet jeśli zawierają trochę mniej kalorii, to nie znaczy, że osoby pijące je nie muszą się martwić o wagę. To znaczy muszą ale dlatego, że tyją szybciej. Dlaczego? Ponieważ oszukani słowem „dietetyczne”, piją więcej tych napoi łudząc się, że są one całkiem bez cukru
Czerwone wino jest dobre dla zdrowia
Jeśli chodzi o picie alkoholu, czerwone wino jest na pewno najlepsza opcją. Niestety, mimo tego, że wmawia się nam , że jest ono dobre dla serca, że kieliszek dobrego wina zastępuje godzinę na siłowni i tym podobne, to wciąż zawiera alkohol. Jeden czy dwa kieliszki mogą mieć dobry wpływ na krążenie ale równocześnie szkodzą innym organom
Dieta sokowa pomoże zrzucić zbędne kilogramy
Owszem ale tylko na chwilę. Po kilku dniach picia soków zauważysz, że schudłaś, ale efekt utrzyma się do momentu, kiedy znów zacznie normalnie jeść
Kawa jest niezdrowa
Kawa ma złą reputację. Uważa się, że nawet mała ilość szkodzi sercu. Jednak kawa pita w umiarkowanych ilościach (nie więcej niż 4 filiżanki dziennie) nie jest szkodliwa dla naszego organizmu
Dieta wodna
Jeśli będziesz pić tylko wodę przez kilka dni, to na pewno sporo schudniesz. Oczywiście że tak. Ale zaraz po jej zakończeniu szybciutko wrócisz do wagi sprzed tej idiotycznej i szkodliwej „diety”
Picie mleka i mocne kości
Mleko to bardzo kontrowersyjny napój. Co chwilę czytamy o nim coś innego- raz że zdrowe, potem, że nie bardzo, w następnym miesiącu że nie powinni go pić dorośli. W co wierzyć? Po 12 latach badań, naukowcy z Harvardu nie byli w stanie udowodnić tezy, że wapń zawarty w mleku wzmacnia kości. Co więc robić? Jeśli lubisz mleko, pij je. Jeśli nie, nie miej wyrzutów sumienia, że nie dbasz o swoje zdrowie
Ostatnio się dowiedziałem od kogoś rzekomo święcie przekonanego, że gorąca herbata z sokiem z cytryny może przyspożyć w przyszłości alzheimera. Ktoś coś skomentuje w tym temacie?
Jest taka teza: Zaparzając herbatę przed dodaniem cytryny trzeba usunąć liście herbaty, bo kwasy z cytryny wtrącają z tych liści aluminium które powoduje alzheimera.
Ostatnio oglądałem na YouTube filmik jakiegoś polskiego chemika. Wypowiadał się na temat tego mitu.
Niby ilosci tego aluminium są tak znikome, a po drugie nie może przekroczyć bariery komórkowej.
Chyba nic nie przekręciłem.
Pozdrawiam.
@saci - koleś z Youtuba odkrył, że aluminium powoduje chorobę Alzheimera... A najwybitniejsi naukowcy badający tę chorobę, o tym nie wiedzą. Wniosek? Walić uniwersytety i programy badawcze, Youtube prawdę powie. Autor tej rewelacji pewnie już czeka na Nobla :)
Co do rewelacji, zgodnie z którą liście herbaty zawierają aluminium, to taka sama prawda jak to, że jabłka zawierają kadm. No jak jabłoń rośnie w pobliżu wysypiska odpadów niebezpiecznych, to mogą zawierać. A jak ktoś uprawia herbatę w kopalni boksytów, to będzie ona zawierała aluminium. Ale jak będzie pochodziła z normalnej nieskażonej metalami uprawy, to będzie zawierała ilości nieoznaczalnie małe i nie mające żadnego znaczenia biologicznego. Tak w ogóle to aluminium robi internetową karierę w ostatnich latach. Nie wiem kto to zaczął, ale w pewnym momencie nastąpił wysyp teorii dotyczących tego metalu. A to powoduje choroby serca, a to nowotwory, a to choroby degeneracyjne i ogólnie jest wszędzie i we wszystkim. Nawet antyszczepionkowcy porzucili swoją ukochaną rtęć na rzecz aluminium. Zapewne wynika to z wycofania z rynku szczepionek konserwowanych tiomersalem (zawierającym etylo-rtęć). Stracili w ten sposób argument, więc się przerzucili na aluminium. Tylko jakoś ci wszyscy tropiciele spisków nie chcą za cholerę przyjąć do wiadomości tego, o czym wiedzieli już starożytni - że to dawka czyni trucizną. Z tegoż powodu jest zupełnie nieprawdopodobne aby choroba Alzheimera powodowana była przez aluminium (już mniejsza o to czy pochodzące z wypitej herbaty czy ze zjedzenia samolotu). Organizm człowieka nie jest w stanie przyswoić aluminium w takiej ilości, aby wywołało to postępującą latami degenerację mózgu. Tym bardziej, że ten proces degeneracji jest już całkiem nieźle zbadany i jakkolwiek nie jest znana jego przyczyna, to wiadomo, że jest dużo bardziej złożona.
@Quant Człowieku, ty kłamiesz. Właśnie naukowcy wyszli z teorią że aluminium w spożywanej wodzie podwyższa ryzyko Alzheimera. Tutaj masz artykuł który rozważa tą tezę: https://academic.oup.com/aje/article/152/1/59/139168 (Jak nie znasz angielskiego, to masz jeszcze późniejszy artykuł przeglądowy w ojczystym języku: http://www.ppn.ipin.edu.pl/archiwum/2002-zeszyt-2/toksyczne-dzialanie-glinu-na-uklad-nerwowyx-znaczenie-wystepowania-tego-pierwiastka-w-diecie-i-w-lekach.html)
Takie badania są potrzebne, choćby po to żeby ustalić normy czystości wody pitnej czy odradzać gotowanie w niepowlekanych aluminiowych garnkach.
O metalach ciężkich w herbatach nie słyszałem ani się tym nigdy nie interesowałem, więc nie próbuję ocenić czy jest w tym choćby ziarnko prawdy.
A czy czasem paradoks tycia przy piciu napojów typu zero/light nie wynika z faktu, że ludzie pozwalają sobie na więcej luzu w posiłkach, bo "przecież wypiłem light/zero, więc mogę zjeść więcej" (czyli to takie stereotypowe "Poproszę dwa podwójne cheeseburgery i potrójne frytki, a do tego colę light, bo jestem na diecie)?
Głupota, jak idę jeść do Maca to na pełną pi*de, zgadzam się na niezdrowe w 100 %, bo takie pitolenie, że taki a sraki napój do tego - TO OSZUSTWO samego siebie.