@Kap0_ni jeśli głosowaliby na PO to pewnie miałby takie samo pytanie, wskaż mi czym PO różni się od PIS? Przecież to jedno i to samo.
Autor tego demota ma poglądy albo w kierunku komunistycznym albo kapitalistycznym, bo w Polsce mamy tylko 3 możliwości, lewica, prawica (konfederacja) albo reszta, czyli ci, których program wyborczy to zdobycie stanowiska za wszelką cenę. Nie mamy żadnej normalnej partii, ponieważ zarobić można tylko na głupocie wyborców i skrajnościach.
@voot1 Czym różni się PiS od PO? Nie wiem i mało mnie to obchodzi. Pytanie było konkretne. Do tego dołączyłbym inne pytanie, dlaczego za czasów 8 lat rządów PO PSL nie były takie pytania zadawane? Nie było również wielu innych dzisiejszych wygłupów.
@Paszeko były, tylko Ty ich nie widziałeś. W internecie zamyka się ludzi w bańkach informacyjnych, to znaczy, że pokazuje się internautom właśnie to, co zmusi ich to jakiejś interakcji, zatrzyma na stronie, wyciągnie z nich jak najwięcej. Jeśli ktoś czyta w internecie o PIS, to będzie otrzymywał więcej takich informacji.
W polityce bardzo widoczne jest to w przypadku formacji Korwina, wielu ich wyborców, jak i sami kandydaci tej formacji, pyta jak to możliwe, że mają słabe wyniki w wyborach, jak przecież pełno ich w internecie, na youtube, na facebooku itd, nie wiedzą natomiast, że to akurat oni otrzymują wiele informacji o Korwinie, ponieważ siedzą w takiej bańce informacyjnej, inni mogli nawet nigdy nie widzieć ich w internecie.
Dlatego za kadencji PO PSL były takie same pytania i tak samo ich wyborcy mieli o to straszny ból czterech liter.
@Paszeko Były takie pytania zadawane nawet za czasów rządów SLD, potem POPSL, teraz PiS. To, że nie było ich na demotywatorach wynikało z polityki administracji ówczesnej tego portalu - nie mnie oceniać, czy słusznej - że nie powinno na nim być polityki, a demotywatory były demotywatorami. Ale opcja polityczna, która tutaj to pytanie zadała - z dużą dozą prawdopodobieństwa - zadawała podobne na swoich spotkaniach, pismach (Najwyższy Czas) i wiecach.
@Paszeko Ah. Źródło usunięte, to nie było pytań. Piękne. Ciekawe że ja podobne zadawałem i podobne tezy wygłaszałem co teraz w komantarzu co mi zaplusowali pod tym demotem. Nie ,nie mam źródła, bo sam nim jestem, a to były czasy IRC. Na demotywatorach ówcześnie takich pytań zadawać nie można było. I tyle. Teraz można, to się pojawiają.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 listopada 2019 o 1:52
@Kap0_ni tylko w USA większość głosowała na PiS, w krajach europejskich większość głosowała na PO. I tak, nawet jakby w USA większość popierała PO czy inna koalicję, też byłbym za tym, że osoby nie mieszkające w naszym kraju na stałe/nie płacące tu podatku nie powinny mieć prawa głosu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 listopada 2019 o 7:29
Jestem za tym, by odebrać prawo głosu w wyborach do Sejmu (zaznaczam Sejmu, nie Senatu!) każdemu, kto nie jest podatnikiem netto w tym kraju. Absurdem jest, żeby o sposobie wydawania pieniędzy z podatków decydowali ludzie, którzy ich nie płacą lub płacą ale mniej, niż z nich pobierają.
Co nie wykluczy CAŁEJ emigracji, ale znaczną część, niejako przy okazji. W tym mnie samego. Ale tak właśnie powinno być.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 listopada 2019 o 17:24
@GuyMickey to to akurat niekoniecznie, bo jestem za równością odpodatkowania (podatek pogłówny - od każdego tyle samo), więc nic by to nie dało. A w systemie progresji podatkowej dochodzimy do absurdu w drugą stronę. To mogłoby działać przy powszechnym, procentowym, liniowym - który jest kompletnie bez sensu.
@Syphar Gdybym mieszkał i miał dalej zamiar mieszkać w innym kraju, jednocześnie czując się głęboko związany emocjonalnie z Ojczyzną, z szacunku nie poszedłbym głosować.
Szanuję swojego byłego teścia, który wiele lat temu na pytanie czy idzie na wybory powiedział, że nie idzie bo jest stary i niedługo umrze, a na wybory powinni chodzić młodzi bo to o ich przyszłość idzie.
Po ilości minusów widzę, że jest więcej tak samo myślących. Dla jasności nie głosowałem na pis i nie są oni moją drużyną, ale to nie ma znaczenia. Tylko beksy narzekają po przegranym "meczu" na zasady, które były znane przed nim.
Jak w UKejku głosowali jak wy, to może jednak im zostawić prawo głosu a odebrać tylko tym z USA?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 listopada 2019 o 20:26
Tak. Jeśli ktoś wcześniej miał gdzieś sprawy kraju i zdecydował się wyjechać to nie powinien układać przyszłości tym, którzy zostali. Podobnie z żyjącymi z zasiłków. Skoro nie są w stanie ogarnąć swojego życia niech nie układają go innym.
Ok, skoro tak głupio głosowali, to może teraz niech tutaj wracają i żyją w państwie PIS. Oczywiście, że jestem za odebraniem im prawa głosu, skoro na odległość szkodzą Polsce.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 listopada 2019 o 18:03
@kolorowatolerancja A co z województwami, w których wygrał pis, one przecież szkodzą Polsce tak samo. Czemu nie odebrać praw, tym którzy szkodzą Polsce z bliska?
Jestem ciekaw twojego uzasadnienia.
Nie głosowałem na pis, ale nie ma to znaczenia.
Nie, nie powinno się tego prawa odbierać ale zrezygnować z patologi iż ktoś 30 lat nie był w Polsce a chce decydować o jej losie.
Chcesz głosować poza granicami kraju niema sprawy. Zapraszamy po kwit uprawniający do glosowania OSOBIŚCIE w miejscu zamieszania na terenie kraju i można głosować do woli.
Nie masz miejsca zamieszkania w Polce albo szkoda ruszyć 4 liter po zaświadczenie to znaczy, że wyborcy nie zależy na glosowaniu i po sprawie.
Żadne załatwianie w ambasadach tylko i wyłącznie w miejscu zamieszkania.
Skończy to problem towarzystwa nie bywającego w kraju a próbującego układać życie tu przebywającym.
@raven000 dobry pomysł, choć wg mnie ktoś kto przebywa 51% czasu pomiędzy wyborami )parlamentarnymi/prezydenckimi) poza Polską to już nie powinien mieć prawa głosu w kolejnych wyborach.
Od 13 niemal lat mieszkam w Norwegii. I osobiścir uważam, że tak. Osoby, które nie mieszkają w Polsce od tylu lat, pracują, płacą podatki w innym państwie, żyją, nie powinny mieć prawa wyboru w Polsce. Prawo to powinno być zawieszone do czasu powrotu do Polski.
@Rageman1990 No bo mają, a czują się o niebo lepsi i mądrzejsi od tych w kraju. Byłam parę lat w USA, napatrzyłam i nasłuchałam się, więc wiem, co mówię .
Absolutnie tak. Mieszkam w Kanadzie i nigdy nie głosowałem w wyborach odbywających się w Polsce. Uważam za wręcz bezczelność gardłować w sytuacji gdy nie na mnie spadną skutki wyboru;. Nie mieszkasz tam - zamkinij się. Proste.
Przy okazji chciałbym dodać, że nie jest pogląd większoścowiy w moim otoczeniu. Odbyłem parę burzliwych rozmów na ten temat.
Jeszcze raz - mieszkasz na stałe w innym kraju - nie głosujesz w wyborach w Polsce. Czego moźna tu nie rozumieć?
@mo_cuishle To nie do końca tak, że głosuje 90% Polonii, tylko 90% tych, co zgłosiło w Ambasadach chęć uczestnictwa w wyborach. Te brakujące 10% to ci, którzy z różnych względów nie dotarli do ambasady czy konsulatu. W kraju uprawnieni są wszyscy, którzy ukończyli 18 lat, i łatwo ich policzyć. Nie zapominajmy, ze w tych brakujących w tym roku niecałych 40% są też emigranci, którzy na papierze są zameldowani w Polsce, a mieszkają już za granicą.
Co nie zmienia faktu, że Polonia, na stałe mieszkająca poza Polską nie powinna mieć prawa głosu. Sam mieszkałem 10 lat za granicą i nawet mi przez myśl nie przeszło, żeby iść na wybory do polskiego parlamentu, bo uważałem to za nieetyczne, choć wielu znajomych szło - bo mają prawo. Komisje w ambasadach - proszę bardzo, ale dla Polaków, którzy z różnych względów chwilowo akurat w terminie wyborów wyjechali z kraju: są pracownikami ambasad, w delegacji, czy nawet na urlopie, ale nie wtedy, gdy pokazali Polsce papa.
Pff, ból tyłka, bo Polonie zagłosowały na PiS - "zabrać im prawo głosu!!!". Jakby zagłosowały na PO, to większość tych, co się burzą, miałaby inne zdanie, a zwolennicy PiSu krzyczeliby to samo, co teraz ich przeciwnicy. Żeby tak chociaż raz, Ci wszyscy fanatycy polityczni przyznali się do błędu, bez żadnego "ale". Wszyscy winni, tylko nie oni. I odbijanie piłeczki.
Jestem za. Dlaczego ktoś kto nie mieszka w kraju na stałe ma mi wybierać rząd? Jeśli siedzi tam powyżej 3 lat zabrać prawa wyborcze, niech przyjedzie tu zagłosować jak mu zależy. Takie mam zdanie, i go nie zmienię, choćby nawet wybierali partię za którą ja bym był.
Pogadamy jak wrócą i będą tu żyć i płacić podatki. Póki co żyją w innych realiach i zdanie na temat życia w kraju wyrabiają sobie na podstawie relacji obejrzanych w tv. Skoro tak im dobro ojczyzny leży na sercu to dlaczego siedzą za granicą?
@KudlatyRyj to zapraszamy na wybory do ojczystego kraju.
Jak im tak na dobrze Polski zależy nie powinno to stanowić problemu. Raz na 4 lata (sejm), raz na 5 lat (prezydent) ruszyć cztery litery i przyjechać do Polski zagłosować.
@KudlatyRyj OK, jeśli tak chcesz, to proszę bardzo, ale zapłać też podatki. Np. różnicę między podatkiem dochodowym między Polską a twoim krajem zamieszkiwania, plus 5% za niepłacony w kraju VAT - i głosuj sobie ile chcesz i na kogo chcesz. Wystarczyłoby powiązać aktywne prawo wyborcze z takim obowiązkiem podatkowym i problem głosującej Polonii rozwiązałby się sam.
Uwielbiam te wypociny gdy wynik wyborów "mi się nie podoba". Kukiz pokazał dobitnie jak to działa, albo idziesz z prądem, albo ciebie nie ma. Jakby wynik 50% był w posiadaniu konfederacji to tematu zapewne by nie było, ba, gdyby konfederacja dobyła tyle by wejść do rządu i problemu by nie było.
Napiszę coś co się większości nie spodoba:
głosując w wyborach podpisałeś się pod tą wersją demokratycznych wyborów, a co więcej, grubo ponad 50% uznało to samo.
Oczywiście gdyby wynik był z przewaga na opozycję byłyby krzyki, by glosy emigrantów liczyć podwójnie, potrójnie, albo niech liczą się wyłącznie ich głosy. Hipokryzja. Jak wygrywają "nasi', to jest demokracja, jak wygrywają "oni" to totalitaryzm, manipulacja, propaganda i głosują same prymitywy.
To jest absurd, że osoby, które od wielu lat nie płacą w Polsce podatków i bywają tu sporadycznie lub wcale miały takie samo prawo głosu jak ludzie tu żyjący. Pytam się po co oni głosują i wpływają na naszą rzeczywistość skoro żyją tysiące kilometrów stąd. Nieważne na kogo głosują i tak nie poniosą konsekwencji tych wyborów bo ich tu nie ma, nie było i nie będzie.
@Silhje @dingo4kris22 @jeszczeNieZajety A ja mam taką propozycję, jeśli ktoś nie mieszka w Polsce, niech sie nie wtrąca do tego co się TUTAJ dzieje. Czepiajcie się wszystkiego w swoich miejscach zamieszkania, od Polski i Polaków trzymajcie się z daleka.
Uwazam ze nie jest to az taka sytuacja prosta jak sie Wam wydaje. Otoz mieszkam w Brazylii od 5 lat, bez wieszkych przerw. Mamy grupe Polakow ktora miala mega problem z glosowaniem, poniewaz odbywa sie ono tylko w stolicy. Ja przez prace nie mialam jak pojechac, inni bo maja dzieci, inni bo nie mieli kasy itd. Trzeba wziac samolocik, ktory kosztuje okolo 800zl plus koszty pobytu w stolicy, bo na jeden dzien jest prawie niemozliwe leciec. Przelot do Polski bylby to koszt minimum 2500zl sam bilet. Wiec nie jest to tak, ze nie chce sie ruszyc dupska. :) To nie jest wyjscie z domu i zaglosowanie za rogiem, co wielu mogloby zrobic, ale nawet tego im sie nie chce. Pomimo tego ze mieszkamy dlugi czas za granica spora czesc z nas mysli o powrocie do kraju poniewaz sytuacja w Brazylii znacznie sie pogarszyla. Moze nie wrocimy za rok czy za dwa, ale to jakich mamy politykow teraz bedzie mialo wplyw na to jaki bedzie kraj za 10 lat. Wiec dlaczego mialoby nam byc odebrane prawo do glosu? Ja mam nadal zwiazek z Polska tez, inwestycje finansowe itd, wiec tez nie jestem calkiem odcieta od kraju i decyzje rzadu maja na mnie wplyw w mniejszy lub wiekszy sposob. Jesli sa osoby ktore sa pewne swego losu w 100% ze nigdy nie wroca do Polski to mysle ze same powinny o tym zdecydowac wg swej oceny, ale zabieranie glosu byloby dosc nieporzadane dla wielu osob.
@Madalini nie nikt nie chce zabrać prawa głosu. Większość jest zdania iż nie ma głosowania poza granicami kraju.
Chcesz głosować i decydować o Polsce zapraszamy do kraju. Drogo? No cóż trzeba było nie wyjeżdżać. Podjęłaś (jak i inni) decyzję iż w Polsce jest Ci źle i nie potrafisz tu żyć to nie masz prawa układać życia tym którzy żyją w kraju. Wrócisz, to glosuj sobie do woli.
@raven000 ah widzisz zapomnialam dodac ze oprocz inwestycji, jestem zatrudniona w Polsce :) I place podatki, skladki i inne bzdety, wiec widzisz co rzad teraz z tym zrobi bedzie mialo na mnie wplyw. Nie znasz moich powodow dlaczego wyjechalam. Jesli moja praca pozwala mi mieszkac 5min od plazy w tropikach to czemu nie? Nie powiedzialam ze jest mi zle mieszkac w Polsce, sam to wymysliles, na chwile obecna odpowiada mi Brazylia z roznych moich osobistych powodow. Robilam ostatnio sportowe mistrzostwa Brazylii i pary Polakow moglo dzieki mnie przyjechac do Brazylii za darmo, promujac polski sport. Wiedziales o tym? Nie. Wiec radze nie oceniac ludzi nie majac zadnych informacji o nich.
Jest w piz** ludzi ktorzy siedza za granica i tyraja dla swoich rodzin i co? Im tez powiesz wracaj, zabul kase na podroz tylko po to zeby moc oddac glos w Polsce? Rownie dobrze ze ta kase moga przeznaczyc na tysiac innych rzeczy. Pochodze z malego miasta i wiele rodzicow moich kolezanek wyjezdzalo do USA, Niemiec itd zeby zapewnic przyszlosc dzieciom, po 10-15 latach wracali. Oni tez nie powinni byli glosowac kiedy nie byli w kraju? Przeciez wrocili pozniej. Dla mnie to nie jest taki czarno biale.
BTW Nie jestem feministka, ale widzialam ciekawa opinie Agnieszki Holland, ktora miala pomysl zeby odebrac prawa wyborcze mezczyznom na 12 lat. Moze przedyskutujemy tez taka opcje? XD XD XD
Tylko w USA wygrało pis, a głosowało ponad 15 tyś. w Wielkiej Brytanii już 27 tyś wygrała po-ko.Ogólnie wygrała koalicja w świecie poza polską i tylko USA solą w oku tvn'u. To znaczy że autor demota to podwójny troll .
A może zamiast zabierać im prawa głosu wysłać cały PIS do USA. Niech tam sobie żyją, rządzą i ludzie na nich głosują. Może wtedy w Polsce by opały emocje i przesilenie narodowo socjalistyczne. A USA, wielki kraj, z tradycjami nacjonalistycznymi, byłby drugą Polską dla zwolenników PISu.
@Silhje "Od 13 niemal lat mieszkam w Norwegii." To napisałaś, Mieszkasz poza Polską, nie wtrącaj się do spraw mieszkańców Polski. To jest MOJA propozycja. Twoja to zabranie prawa głosowania dla osób do tego uprawnionych mieszkających poza Polską. Przeczytaj to kilka razy, a jeśli to będzie dalej niezrozumiałe, poproś kogoś mądrego o wyjaśnienie.
Wyniki wyborów 2019 do Sejmu RP, zagranica.
Komitet Liczba głosów Procent głosów Liczba mandatów Procent mandatów
KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA PO .N IPL ZIELONI 122 389
38,95%
9
45,00%
KOMITET WYBORCZY PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ 78 218
24,89%
6
30,00%
KOMITET WYBORCZY SOJUSZ LEWICY DEMOKRATYCZNEJ 64 960
20,67%
3
15,00%
KOMITET WYBORCZY KONFEDERACJA WOLNOŚĆ I NIEPODLEGŁOŚĆ 35 779
11,39%
1
5,00%
KOMITET WYBORCZY POLSKIE STRONNICTWO LUDOWE 12 915
4,11%
1
5,00%
Jak głosowali, tak głosowali. Ale czy zwróciliśie uwagę na frekwencję, która tam wyniosła 91%? Takie nastawienie do wyborów z pewnością mogłyby naśladować osoby mieszkające w Polsce.
@tomac, a jak uzasadnisz nieodbieranie prawa wyborczego tobie? Bo jeśli jednej osobie można, bo nie zgadza się z czyimś światopoglądem, to nie widzę powodu, żeby tego prawa nie odebrać tobie. Zwłaszcza, że sam popierasz takie rozwiązania.
Sądzę, że prawo do głosowania powinno być odbierane po jakimś czasie, chociażby po 10-15 latach bez płacenia podatków w kraju.
To nie jest tak, że ludzie wyjeżdżają na emigrację i już nie interesują się życiem w kraju. Nie jest też tak, że na złość głosują aby w kraju było jeszcze gorzej i nie mieli po co wracać. Ludzie po prostu po wielu latach na emigracji tracą kontakt z tym, jak faktycznie ten kraj wygląda. Czy jedna kadencja wystarczy na zmianę kraju nie do poznania? Tak średnio. Jednak już ze 3-4 kadencje mogą zmienić na tyle, że ktoś pamiętający kraj sprzed lat i bazujący na wiedzy z mediów nie ma pojęcia jak wygląda życie w Polsce.
Podejrzewam, że dużo z tych ludzi faktycznie wyjechało już wiele lat temu, sporo z nich bardziej korzysta z konwencjonalnych mediów i po prostu nie mają prawdziwych informacji. Nie ma się co oszukiwać, media pokazują PiS jako panaceum na wszelkie zło tego świata, więc bez realnej wiedzy człowiek może pomyśleć, że jest to prawda. Stąd też tak wysoki wynik u osób, które sytuację w kraju znają już tylko z mediów.
A dlaczego nie odbierać im prawa od razy po wyjeździe? Bo emigrując ludzie poszukują lepszego życia dla siebie i to nie oznacza, że nie chcą żyć w Polsce. To oznacza, że szkoda im poświęcać całego życia w nadziei na to, że Polska się zmieni. Nadal jednak możesz żyć lepiej za granicą, głosować, obserwować i może nawet zaplanować sobie powrót na emeryturę. Tak samo ci ludzie często wydają kasę w polsce, wspierają rodziny, odwiedzają kraj. Jak mamy wszystkich emigrantów wydupczyć z kraju, pozbawić praw wyborczych i najlepiej odebrać im obywatelstwa, to sami pozbawimy się sporej grupy ludzi, który nadal płacą pośrednio podatki w kraju i chcieliby do niego wrócić.
Decydować to możesz o prawie głosu tylko jednej osoby, Twojej.
Jestem za tym aby odebrać prawo osobom, które próbują wywrzeć takiego rodzaju nacisk na innych niezależnie od poglądów. (Nie głosowałem na PiS) To co przekazuje autor demotywatora to nic innego jak opinia o ograniczaniu możliwości głosowania ze względu na preferencje wyborcze (w końcu powodem tego jest większy procent głosujących na PiS). Szkoda tylko że właśnie za takie ingerowanie w prawa innych potępiacie PiS, a jednocześnie głosicie te same wartości.
Jestem za tym, żeby odebrać bierne prawo wyborcze wszystkim, którzy sprawowali władzę na jakimkolwiek szczeblu do 2019 r. włącznie -- i od 2020 r. zacząć od nowa.
Nie mieszkają w Polsce, nie mają nic wspólnego z naszym kraje, więc nie powinni mieć prawa głosu. Wyjątek można ewentualnie zrobić dla Polonii mieszkającej w UE, ponieważ do tej wspólnoty Polska należy.
@zaymoon wyjątek to można zrobić dla ludzi w delegacji typu marynarze (pływający pod Polską banderą), kierowcy polskich firm spedycyjnych (zarejestrowane w Polsce) i dla żołnierzy na misjach.
Reszta glosowanie tylko w własnym okręgu wyborczym.
Nie, jesli glosowali by na PO tez zadal bys to samo pytanie?
@Kap0_ni jeśli głosowaliby na PO to pewnie miałby takie samo pytanie, wskaż mi czym PO różni się od PIS? Przecież to jedno i to samo.
Autor tego demota ma poglądy albo w kierunku komunistycznym albo kapitalistycznym, bo w Polsce mamy tylko 3 możliwości, lewica, prawica (konfederacja) albo reszta, czyli ci, których program wyborczy to zdobycie stanowiska za wszelką cenę. Nie mamy żadnej normalnej partii, ponieważ zarobić można tylko na głupocie wyborców i skrajnościach.
@voot1 Czym różni się PiS od PO? Nie wiem i mało mnie to obchodzi. Pytanie było konkretne. Do tego dołączyłbym inne pytanie, dlaczego za czasów 8 lat rządów PO PSL nie były takie pytania zadawane? Nie było również wielu innych dzisiejszych wygłupów.
@Paszeko były, tylko Ty ich nie widziałeś. W internecie zamyka się ludzi w bańkach informacyjnych, to znaczy, że pokazuje się internautom właśnie to, co zmusi ich to jakiejś interakcji, zatrzyma na stronie, wyciągnie z nich jak najwięcej. Jeśli ktoś czyta w internecie o PIS, to będzie otrzymywał więcej takich informacji.
W polityce bardzo widoczne jest to w przypadku formacji Korwina, wielu ich wyborców, jak i sami kandydaci tej formacji, pyta jak to możliwe, że mają słabe wyniki w wyborach, jak przecież pełno ich w internecie, na youtube, na facebooku itd, nie wiedzą natomiast, że to akurat oni otrzymują wiele informacji o Korwinie, ponieważ siedzą w takiej bańce informacyjnej, inni mogli nawet nigdy nie widzieć ich w internecie.
Dlatego za kadencji PO PSL były takie same pytania i tak samo ich wyborcy mieli o to straszny ból czterech liter.
@voot1 Jakieś linki do tych pytań sprzed kilku lat z łaski swojej?
@Paszeko Były takie pytania zadawane nawet za czasów rządów SLD, potem POPSL, teraz PiS. To, że nie było ich na demotywatorach wynikało z polityki administracji ówczesnej tego portalu - nie mnie oceniać, czy słusznej - że nie powinno na nim być polityki, a demotywatory były demotywatorami. Ale opcja polityczna, która tutaj to pytanie zadała - z dużą dozą prawdopodobieństwa - zadawała podobne na swoich spotkaniach, pismach (Najwyższy Czas) i wiecach.
@Syphar Prawdopodobnie, było coś tam, polityka ówczesna. Jakieś źródło z tymi pytaniami. Nie ma źródła, nie ma pytań.
@Paszeko Ah. Źródło usunięte, to nie było pytań. Piękne. Ciekawe że ja podobne zadawałem i podobne tezy wygłaszałem co teraz w komantarzu co mi zaplusowali pod tym demotem. Nie ,nie mam źródła, bo sam nim jestem, a to były czasy IRC. Na demotywatorach ówcześnie takich pytań zadawać nie można było. I tyle. Teraz można, to się pojawiają.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2019 o 1:52
@Kap0_ni tylko w USA większość głosowała na PiS, w krajach europejskich większość głosowała na PO. I tak, nawet jakby w USA większość popierała PO czy inna koalicję, też byłbym za tym, że osoby nie mieszkające w naszym kraju na stałe/nie płacące tu podatku nie powinny mieć prawa głosu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2019 o 7:29
Wszystkim którzy czerpią korzyści z systemu (urzędnikom, posłom, pracownikom służb publicznych oraz innym beneficjentom.
@Tibr A także księżom, a zwłaszcza biskupom.
@belzeq wszystkim czerpiącym korzyści z kasy państwa, czyli z podatków.
To znaczy, że chcecie zmian w Konstytucji?
Jestem za tym, by odebrać prawo głosu w wyborach do Sejmu (zaznaczam Sejmu, nie Senatu!) każdemu, kto nie jest podatnikiem netto w tym kraju. Absurdem jest, żeby o sposobie wydawania pieniędzy z podatków decydowali ludzie, którzy ich nie płacą lub płacą ale mniej, niż z nich pobierają.
Co nie wykluczy CAŁEJ emigracji, ale znaczną część, niejako przy okazji. W tym mnie samego. Ale tak właśnie powinno być.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2019 o 17:24
@Syphar A ilość głosów powinna odpowiadać wysokości zapłaconych podatków.
@GuyMickey to to akurat niekoniecznie, bo jestem za równością odpodatkowania (podatek pogłówny - od każdego tyle samo), więc nic by to nie dało. A w systemie progresji podatkowej dochodzimy do absurdu w drugą stronę. To mogłoby działać przy powszechnym, procentowym, liniowym - który jest kompletnie bez sensu.
@Syphar Gdybym mieszkał i miał dalej zamiar mieszkać w innym kraju, jednocześnie czując się głęboko związany emocjonalnie z Ojczyzną, z szacunku nie poszedłbym głosować.
Szanuję swojego byłego teścia, który wiele lat temu na pytanie czy idzie na wybory powiedział, że nie idzie bo jest stary i niedługo umrze, a na wybory powinni chodzić młodzi bo to o ich przyszłość idzie.
Jak przegrywasz lub twoja drużyna np mecz to też lobbujesz zmianę zasad i regulaminu zamiast trenować?
Po ilości minusów widzę, że jest więcej tak samo myślących. Dla jasności nie głosowałem na pis i nie są oni moją drużyną, ale to nie ma znaczenia. Tylko beksy narzekają po przegranym "meczu" na zasady, które były znane przed nim.
Jak w UKejku głosowali jak wy, to może jednak im zostawić prawo głosu a odebrać tylko tym z USA?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2019 o 20:26
Tak. Jeśli ktoś wcześniej miał gdzieś sprawy kraju i zdecydował się wyjechać to nie powinien układać przyszłości tym, którzy zostali. Podobnie z żyjącymi z zasiłków. Skoro nie są w stanie ogarnąć swojego życia niech nie układają go innym.
Jestem na TAK. Chociaż takie rozwiązanie odbierze mi prawo głosu.
@Rageman1990 Nie, nie jestem, a Ty też byś nie był, gdyby procenty były inne, więc nie histeryzuj.
Ok, skoro tak głupio głosowali, to może teraz niech tutaj wracają i żyją w państwie PIS. Oczywiście, że jestem za odebraniem im prawa głosu, skoro na odległość szkodzą Polsce.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2019 o 18:03
@kolorowatolerancja A co z województwami, w których wygrał pis, one przecież szkodzą Polsce tak samo. Czemu nie odebrać praw, tym którzy szkodzą Polsce z bliska?
Jestem ciekaw twojego uzasadnienia.
Nie głosowałem na pis, ale nie ma to znaczenia.
Nie, nie powinno się tego prawa odbierać ale zrezygnować z patologi iż ktoś 30 lat nie był w Polsce a chce decydować o jej losie.
Chcesz głosować poza granicami kraju niema sprawy. Zapraszamy po kwit uprawniający do glosowania OSOBIŚCIE w miejscu zamieszania na terenie kraju i można głosować do woli.
Nie masz miejsca zamieszkania w Polce albo szkoda ruszyć 4 liter po zaświadczenie to znaczy, że wyborcy nie zależy na glosowaniu i po sprawie.
Żadne załatwianie w ambasadach tylko i wyłącznie w miejscu zamieszkania.
Skończy to problem towarzystwa nie bywającego w kraju a próbującego układać życie tu przebywającym.
@raven000 dobry pomysł, choć wg mnie ktoś kto przebywa 51% czasu pomiędzy wyborami )parlamentarnymi/prezydenckimi) poza Polską to już nie powinien mieć prawa głosu w kolejnych wyborach.
Alternatywnie tych co głosowali na PiS przymusowo przesiedlić do Polski rządzonej przez PiS. Niech kosztują tego miodu.
Od 13 niemal lat mieszkam w Norwegii. I osobiścir uważam, że tak. Osoby, które nie mieszkają w Polsce od tylu lat, pracują, płacą podatki w innym państwie, żyją, nie powinny mieć prawa wyboru w Polsce. Prawo to powinno być zawieszone do czasu powrotu do Polski.
Tak głosują, bo ich to osobiście nie dotyczy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2019 o 22:53
@katem po prostu powiedz że mają wyyebane na Polaków.
@Rageman1990 No bo mają, a czują się o niebo lepsi i mądrzejsi od tych w kraju. Byłam parę lat w USA, napatrzyłam i nasłuchałam się, więc wiem, co mówię .
Absolutnie tak. Mieszkam w Kanadzie i nigdy nie głosowałem w wyborach odbywających się w Polsce. Uważam za wręcz bezczelność gardłować w sytuacji gdy nie na mnie spadną skutki wyboru;. Nie mieszkasz tam - zamkinij się. Proste.
Przy okazji chciałbym dodać, że nie jest pogląd większoścowiy w moim otoczeniu. Odbyłem parę burzliwych rozmów na ten temat.
Jeszcze raz - mieszkasz na stałe w innym kraju - nie głosujesz w wyborach w Polsce. Czego moźna tu nie rozumieć?
To kiedy wracają do kraju?
Jaki jest szczyt chamstwa? - zagłosowac na PIS i wyjechać z kraju
absurdem jest to, że Polacy mieszkający w Polsce nie chodzą na wybory a Polonia ma frekwencje 90% głosują na PIS i śmieją się w twarz tym co zostali.
@mo_cuishle To nie do końca tak, że głosuje 90% Polonii, tylko 90% tych, co zgłosiło w Ambasadach chęć uczestnictwa w wyborach. Te brakujące 10% to ci, którzy z różnych względów nie dotarli do ambasady czy konsulatu. W kraju uprawnieni są wszyscy, którzy ukończyli 18 lat, i łatwo ich policzyć. Nie zapominajmy, ze w tych brakujących w tym roku niecałych 40% są też emigranci, którzy na papierze są zameldowani w Polsce, a mieszkają już za granicą.
Co nie zmienia faktu, że Polonia, na stałe mieszkająca poza Polską nie powinna mieć prawa głosu. Sam mieszkałem 10 lat za granicą i nawet mi przez myśl nie przeszło, żeby iść na wybory do polskiego parlamentu, bo uważałem to za nieetyczne, choć wielu znajomych szło - bo mają prawo. Komisje w ambasadach - proszę bardzo, ale dla Polaków, którzy z różnych względów chwilowo akurat w terminie wyborów wyjechali z kraju: są pracownikami ambasad, w delegacji, czy nawet na urlopie, ale nie wtedy, gdy pokazali Polsce papa.
Pff, ból tyłka, bo Polonie zagłosowały na PiS - "zabrać im prawo głosu!!!". Jakby zagłosowały na PO, to większość tych, co się burzą, miałaby inne zdanie, a zwolennicy PiSu krzyczeliby to samo, co teraz ich przeciwnicy. Żeby tak chociaż raz, Ci wszyscy fanatycy polityczni przyznali się do błędu, bez żadnego "ale". Wszyscy winni, tylko nie oni. I odbijanie piłeczki.
Jestem za. Dlaczego ktoś kto nie mieszka w kraju na stałe ma mi wybierać rząd? Jeśli siedzi tam powyżej 3 lat zabrać prawa wyborcze, niech przyjedzie tu zagłosować jak mu zależy. Takie mam zdanie, i go nie zmienię, choćby nawet wybierali partię za którą ja bym był.
Nie. Każdy z nich ma prawo decydowac do jakiej ojczyzny chce wracać
Pogadamy jak wrócą i będą tu żyć i płacić podatki. Póki co żyją w innych realiach i zdanie na temat życia w kraju wyrabiają sobie na podstawie relacji obejrzanych w tv. Skoro tak im dobro ojczyzny leży na sercu to dlaczego siedzą za granicą?
@KudlatyRyj to zapraszamy na wybory do ojczystego kraju.
Jak im tak na dobrze Polski zależy nie powinno to stanowić problemu. Raz na 4 lata (sejm), raz na 5 lat (prezydent) ruszyć cztery litery i przyjechać do Polski zagłosować.
@KudlatyRyj OK, jeśli tak chcesz, to proszę bardzo, ale zapłać też podatki. Np. różnicę między podatkiem dochodowym między Polską a twoim krajem zamieszkiwania, plus 5% za niepłacony w kraju VAT - i głosuj sobie ile chcesz i na kogo chcesz. Wystarczyłoby powiązać aktywne prawo wyborcze z takim obowiązkiem podatkowym i problem głosującej Polonii rozwiązałby się sam.
Bo głosują nie tak jak ci się podoba??
@greggor nie do końca tak. Głosują nie ponosząc konsekwencji tego glosowania.
Jak im tak zależy na glosowaniu to zapraszamy do urny w miejscu zamieszkania w Polsce. Nic nie stoi na przeszkodzie.
Uwielbiam te wypociny gdy wynik wyborów "mi się nie podoba". Kukiz pokazał dobitnie jak to działa, albo idziesz z prądem, albo ciebie nie ma. Jakby wynik 50% był w posiadaniu konfederacji to tematu zapewne by nie było, ba, gdyby konfederacja dobyła tyle by wejść do rządu i problemu by nie było.
Napiszę coś co się większości nie spodoba:
głosując w wyborach podpisałeś się pod tą wersją demokratycznych wyborów, a co więcej, grubo ponad 50% uznało to samo.
hyhy, demokracja gdzie ktoś ma zabraniać komuś czegoś - polskie pojecie demokracji
Oczywiście gdyby wynik był z przewaga na opozycję byłyby krzyki, by glosy emigrantów liczyć podwójnie, potrójnie, albo niech liczą się wyłącznie ich głosy. Hipokryzja. Jak wygrywają "nasi', to jest demokracja, jak wygrywają "oni" to totalitaryzm, manipulacja, propaganda i głosują same prymitywy.
To jest absurd, że osoby, które od wielu lat nie płacą w Polsce podatków i bywają tu sporadycznie lub wcale miały takie samo prawo głosu jak ludzie tu żyjący. Pytam się po co oni głosują i wpływają na naszą rzeczywistość skoro żyją tysiące kilometrów stąd. Nieważne na kogo głosują i tak nie poniosą konsekwencji tych wyborów bo ich tu nie ma, nie było i nie będzie.
@Silhje @dingo4kris22 @jeszczeNieZajety A ja mam taką propozycję, jeśli ktoś nie mieszka w Polsce, niech sie nie wtrąca do tego co się TUTAJ dzieje. Czepiajcie się wszystkiego w swoich miejscach zamieszkania, od Polski i Polaków trzymajcie się z daleka.
Uwazam ze nie jest to az taka sytuacja prosta jak sie Wam wydaje. Otoz mieszkam w Brazylii od 5 lat, bez wieszkych przerw. Mamy grupe Polakow ktora miala mega problem z glosowaniem, poniewaz odbywa sie ono tylko w stolicy. Ja przez prace nie mialam jak pojechac, inni bo maja dzieci, inni bo nie mieli kasy itd. Trzeba wziac samolocik, ktory kosztuje okolo 800zl plus koszty pobytu w stolicy, bo na jeden dzien jest prawie niemozliwe leciec. Przelot do Polski bylby to koszt minimum 2500zl sam bilet. Wiec nie jest to tak, ze nie chce sie ruszyc dupska. :) To nie jest wyjscie z domu i zaglosowanie za rogiem, co wielu mogloby zrobic, ale nawet tego im sie nie chce. Pomimo tego ze mieszkamy dlugi czas za granica spora czesc z nas mysli o powrocie do kraju poniewaz sytuacja w Brazylii znacznie sie pogarszyla. Moze nie wrocimy za rok czy za dwa, ale to jakich mamy politykow teraz bedzie mialo wplyw na to jaki bedzie kraj za 10 lat. Wiec dlaczego mialoby nam byc odebrane prawo do glosu? Ja mam nadal zwiazek z Polska tez, inwestycje finansowe itd, wiec tez nie jestem calkiem odcieta od kraju i decyzje rzadu maja na mnie wplyw w mniejszy lub wiekszy sposob. Jesli sa osoby ktore sa pewne swego losu w 100% ze nigdy nie wroca do Polski to mysle ze same powinny o tym zdecydowac wg swej oceny, ale zabieranie glosu byloby dosc nieporzadane dla wielu osob.
@Madalini nie nikt nie chce zabrać prawa głosu. Większość jest zdania iż nie ma głosowania poza granicami kraju.
Chcesz głosować i decydować o Polsce zapraszamy do kraju. Drogo? No cóż trzeba było nie wyjeżdżać. Podjęłaś (jak i inni) decyzję iż w Polsce jest Ci źle i nie potrafisz tu żyć to nie masz prawa układać życia tym którzy żyją w kraju. Wrócisz, to glosuj sobie do woli.
@raven000 ah widzisz zapomnialam dodac ze oprocz inwestycji, jestem zatrudniona w Polsce :) I place podatki, skladki i inne bzdety, wiec widzisz co rzad teraz z tym zrobi bedzie mialo na mnie wplyw. Nie znasz moich powodow dlaczego wyjechalam. Jesli moja praca pozwala mi mieszkac 5min od plazy w tropikach to czemu nie? Nie powiedzialam ze jest mi zle mieszkac w Polsce, sam to wymysliles, na chwile obecna odpowiada mi Brazylia z roznych moich osobistych powodow. Robilam ostatnio sportowe mistrzostwa Brazylii i pary Polakow moglo dzieki mnie przyjechac do Brazylii za darmo, promujac polski sport. Wiedziales o tym? Nie. Wiec radze nie oceniac ludzi nie majac zadnych informacji o nich.
Jest w piz** ludzi ktorzy siedza za granica i tyraja dla swoich rodzin i co? Im tez powiesz wracaj, zabul kase na podroz tylko po to zeby moc oddac glos w Polsce? Rownie dobrze ze ta kase moga przeznaczyc na tysiac innych rzeczy. Pochodze z malego miasta i wiele rodzicow moich kolezanek wyjezdzalo do USA, Niemiec itd zeby zapewnic przyszlosc dzieciom, po 10-15 latach wracali. Oni tez nie powinni byli glosowac kiedy nie byli w kraju? Przeciez wrocili pozniej. Dla mnie to nie jest taki czarno biale.
BTW Nie jestem feministka, ale widzialam ciekawa opinie Agnieszki Holland, ktora miala pomysl zeby odebrac prawa wyborcze mezczyznom na 12 lat. Moze przedyskutujemy tez taka opcje? XD XD XD
@Madalini to nie ma sprawy, zapraszamy do Polski. Tu oddasz głoś i spełnisz swoją chęć uczestnictwa w życiu społecznym w Polsce.
Co do Holland, nie ma sprawy ale podatków także żaden facet nie płaci. Ciekawe czy dalej taka chętna będziesz Ty i Holland.
Tylko w USA wygrało pis, a głosowało ponad 15 tyś. w Wielkiej Brytanii już 27 tyś wygrała po-ko.Ogólnie wygrała koalicja w świecie poza polską i tylko USA solą w oku tvn'u. To znaczy że autor demota to podwójny troll .
@Krisiek44 a co do tego ma kto wygrał. Dla jednych ci co głosują na PIS to zło wcielone, dla drugich PO.
Jedni i drudzy nie powinni glosować poza granicami kraju (z pewnymi wyjątkami).
A może zamiast zabierać im prawa głosu wysłać cały PIS do USA. Niech tam sobie żyją, rządzą i ludzie na nich głosują. Może wtedy w Polsce by opały emocje i przesilenie narodowo socjalistyczne. A USA, wielki kraj, z tradycjami nacjonalistycznymi, byłby drugą Polską dla zwolenników PISu.
Nie odebrać prawa wyborcze, tylko wystarczyłoby zwyczajnie nie organizować terenowych lokali wyborczych za granicą (bo i po co, przecież to kosztuje).
Najlepiej wyszukać wszystkie grupy społeczne które głosują na PIS i zabrać im prawa wyborcze. Oczywiscie wszystko w imie demokracji
@Paszeko a Ty ze zrozumieniem to umiesz czytac? Polecam! Często pomaga! Przeczytaj jeszcze raz powolutki i może na głos, aż zrozumiesz co napisałam.
@Silhje "Od 13 niemal lat mieszkam w Norwegii." To napisałaś, Mieszkasz poza Polską, nie wtrącaj się do spraw mieszkańców Polski. To jest MOJA propozycja. Twoja to zabranie prawa głosowania dla osób do tego uprawnionych mieszkających poza Polską. Przeczytaj to kilka razy, a jeśli to będzie dalej niezrozumiałe, poproś kogoś mądrego o wyjaśnienie.
bzdura. Uczcie się od emigracji frekwencji i nie marudzić
Wyniki wyborów 2019 do Sejmu RP, zagranica.
Komitet Liczba głosów Procent głosów Liczba mandatów Procent mandatów
KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA PO .N IPL ZIELONI 122 389
38,95%
9
45,00%
KOMITET WYBORCZY PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ 78 218
24,89%
6
30,00%
KOMITET WYBORCZY SOJUSZ LEWICY DEMOKRATYCZNEJ 64 960
20,67%
3
15,00%
KOMITET WYBORCZY KONFEDERACJA WOLNOŚĆ I NIEPODLEGŁOŚĆ 35 779
11,39%
1
5,00%
KOMITET WYBORCZY POLSKIE STRONNICTWO LUDOWE 12 915
4,11%
1
5,00%
Jak głosowali, tak głosowali. Ale czy zwróciliśie uwagę na frekwencję, która tam wyniosła 91%? Takie nastawienie do wyborów z pewnością mogłyby naśladować osoby mieszkające w Polsce.
@Riveaz 91% osób które najpierw zadeklarowały, że zagłosują zgłaszając taką chęć w ambasadzie? Wielki mi wyczyn.
Osoba na stałe przebywająca za granicą nie powinna posiadać prawa głosu, przez "na stałe" rozumiem 3 lata.
Mam lepszy pomysł. Odebrać prawo do głosowania wszystkim głosującym na PiS!
@tomac, a jak uzasadnisz nieodbieranie prawa wyborczego tobie? Bo jeśli jednej osobie można, bo nie zgadza się z czyimś światopoglądem, to nie widzę powodu, żeby tego prawa nie odebrać tobie. Zwłaszcza, że sam popierasz takie rozwiązania.
@LadyFanstasta Słowo - klucz: IRONIA...
a mógłby ktoś mnie oświecić, gdzie takie durne przepisy działają? na pewno nie w Kanadzie, w stanach ani w Anglii.
Sądzę, że prawo do głosowania powinno być odbierane po jakimś czasie, chociażby po 10-15 latach bez płacenia podatków w kraju.
To nie jest tak, że ludzie wyjeżdżają na emigrację i już nie interesują się życiem w kraju. Nie jest też tak, że na złość głosują aby w kraju było jeszcze gorzej i nie mieli po co wracać. Ludzie po prostu po wielu latach na emigracji tracą kontakt z tym, jak faktycznie ten kraj wygląda. Czy jedna kadencja wystarczy na zmianę kraju nie do poznania? Tak średnio. Jednak już ze 3-4 kadencje mogą zmienić na tyle, że ktoś pamiętający kraj sprzed lat i bazujący na wiedzy z mediów nie ma pojęcia jak wygląda życie w Polsce.
Podejrzewam, że dużo z tych ludzi faktycznie wyjechało już wiele lat temu, sporo z nich bardziej korzysta z konwencjonalnych mediów i po prostu nie mają prawdziwych informacji. Nie ma się co oszukiwać, media pokazują PiS jako panaceum na wszelkie zło tego świata, więc bez realnej wiedzy człowiek może pomyśleć, że jest to prawda. Stąd też tak wysoki wynik u osób, które sytuację w kraju znają już tylko z mediów.
A dlaczego nie odbierać im prawa od razy po wyjeździe? Bo emigrując ludzie poszukują lepszego życia dla siebie i to nie oznacza, że nie chcą żyć w Polsce. To oznacza, że szkoda im poświęcać całego życia w nadziei na to, że Polska się zmieni. Nadal jednak możesz żyć lepiej za granicą, głosować, obserwować i może nawet zaplanować sobie powrót na emeryturę. Tak samo ci ludzie często wydają kasę w polsce, wspierają rodziny, odwiedzają kraj. Jak mamy wszystkich emigrantów wydupczyć z kraju, pozbawić praw wyborczych i najlepiej odebrać im obywatelstwa, to sami pozbawimy się sporej grupy ludzi, który nadal płacą pośrednio podatki w kraju i chcieliby do niego wrócić.
To może odebrać prawa wyborcze każdej osobie, której poglądy są niezgodne z naszymi? To dopiero będzie demokracja!
Jestem za tym żeby takie demoty wywalać a autorów takich demotów banować na stałe
Decydować to możesz o prawie głosu tylko jednej osoby, Twojej.
Jestem za tym aby odebrać prawo osobom, które próbują wywrzeć takiego rodzaju nacisk na innych niezależnie od poglądów. (Nie głosowałem na PiS) To co przekazuje autor demotywatora to nic innego jak opinia o ograniczaniu możliwości głosowania ze względu na preferencje wyborcze (w końcu powodem tego jest większy procent głosujących na PiS). Szkoda tylko że właśnie za takie ingerowanie w prawa innych potępiacie PiS, a jednocześnie głosicie te same wartości.
wezcie prawo emigrantom i dajcie ukraincom :) za pare latek sejm bedzie pelen Andrejow i vitalijow :D
jakie trole XD
Jestem za tym, żeby odebrać bierne prawo wyborcze wszystkim, którzy sprawowali władzę na jakimkolwiek szczeblu do 2019 r. włącznie -- i od 2020 r. zacząć od nowa.
Szkoda czas marnowac na tlumaczenie ci, ze nie masz racji. Powinienes sam sie domyslic i jeszcze RODAKOW przeprosic.
Autorze - zobacz ile głosów oddano wszędzie za granicą - ilość praktycznie bez znaczenia w skali Polski.
@adawo ale wiesz że te głosy są doliczane do Warszawy (za granicą obowiązuje lista warszawska) a nie Polski i w skali Warszawy to już robią różnicę.
Nie mieszkają w Polsce, nie mają nic wspólnego z naszym kraje, więc nie powinni mieć prawa głosu. Wyjątek można ewentualnie zrobić dla Polonii mieszkającej w UE, ponieważ do tej wspólnoty Polska należy.
@zaymoon wyjątek to można zrobić dla ludzi w delegacji typu marynarze (pływający pod Polską banderą), kierowcy polskich firm spedycyjnych (zarejestrowane w Polsce) i dla żołnierzy na misjach.
Reszta glosowanie tylko w własnym okręgu wyborczym.
@raven000
A wakacje, wyjazdy do rodziny znajomych?