Ten minister finansów mianowany właśnie przez Morawieckiego to ma tylko średnie wykształcenie- i to w dodatku bardzo dalekie od finansów Szkoła którą skończył dopiero później stała się uczelnią oferującą odpowiednik naszych studiów licencjackich i magisterskich. Trochę śmieszy, że minister tłumaczy się, że nie miał czasu nostryfikować dyplomu. No cóż, póki co Wielka Brytania jest w EU i dyplomy uczelni z Wielkiej Brytanii są w Polsce uznawane. Tyle, że trzeba je mieć. Minister kluczowego resortu powinien to wiedzieć. On skończył odpowiednik naszej szkoły pomaturalnej i zdobył tytuł technika.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 listopada 2019 o 14:35
@alakinjjsk ja trzymam kciuki, żeby nie miał. Widziałem kilka wywiadów: likwidacja gotówki i "zachęcenie" ludzi do przekazania bankom 200 miliardów oszczędności (wprowadzenie do obiegu bankowego pieniędzy, które są trzymane w domu) to dopiero wierzchołek góry lodowej. Dlatego mam nadzieję, że gość nie jest specjalnie kumaty i spieprzy te plany. Dodatkowo finanse wyglądają teraz tak, że kaczka obieca, a minister musi kombinować, dlatego w samym roku 2019 mamy już 4 ministra finansów - sypie się to! Kumaty znajdzie rozwiązania doraźne i przedłuży rozdawnictwo o kolejne miesiące, lata (zależy od tego kiedy przyjdzie recesja) sprawiając, że upadek będzie jeszcze bardziej bolesny. Niekumaty spieprzy to szybciej i nie wyrządzi takich strat, upadek będzie boleć, ale może przeżyjemy. Ten rząd działa na szkodę Polski, dlatego korzystniej jak w jego skład nie wchodzą geniusze.
@lech2 To prawda, oficjalnie ten poziom, który zdobył w Londynie w Polsce jest równoznaczny z wykształceniem średnim.
Mimo wszystko Goldsmith’s University of London ma kilkukrotnie wyższy poziom nauczania, niż Uniwersytet Jagielloński, więc ja bym tak tego nie wypominał.
@pietro6972 oficjalnie i nieoficjalnie ma wykształcenie średnie- jest technikiem. Nie wiem jak to wykształcenie przyrównałeś do UJ skoro o ile wiem UJ nie prowadzi szkoły pomaturalnej. Z tego co się orientuje Goldsmith’s University of London to dość marna uczelnia, jedna z najgorszych w UK, poza wydziałem mediów. Nie wiem jak było za czasów gdy uczył się tam nasz minister.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
18 listopada 2019 o 11:50
Sprawa z ZUS jest przykra. Podnosi się taką straszną aferę, po osoby zarabiające powyżej 12 tys. zł miesięcznie będą płacić proporcjonalnie taką samą stawkę jak pozostali. To chyba bardziej uczciwe, jeżeli każdy płaci te 13,71%, Na dzień dzisiejszy osoba zarabiająca 12 tys. płaci 1 645 zł ZUS, dla sprawiedliwości osoba zarabiająca 50 tys. zł miesięcznie płaci dokładnie tyle samo, czyli 1 645 zł.
Jakoś gdy podnosi się podatki dla mniej lub średnio zarabiających, to nikt nie podnosi takiego echa, jak podniesienie składek dla najbogatszych Polaków. Jestem w pełni za tym rozwiązaniem. Koniec z przywilejami elit.
@pietro6972 Ja zarabiam powyżej tej kwoty i nie o to chodzi, że będę płacił proporcjonalnie. Chodzi o to, że ZUS to nie podatek tylko składka na ubezpieczenie społeczne. Jeżeli więcej płacę to mam prawo oczekiwać później wysokiej emerytury. Niestety chyba nikt nie wierzy, że jak przyjdzie do wypłaty to faktycznie dostanę tyle ile wypracowałem. A skoro muszę płacić składkę i nic z tego nie dostanę to jest to ordynarna kradzież. Co innego podatek dochodowy, tam mi nikt nic nie obiecuje.
@Rocannon2 Jak każdy z nas masz prawo oczekiwać emerytury. Płacić składkę jak każdy z nas. Generalnie nie masz problemu - jak każdy z nas. Chyba że w okolicznościach które znamy oczekujesz specjalnego traktowania.
@pietro6972 i nikt nie ma nic przeciwko temu pod warunkiem że potem dostanie proporcjonalnie wyższą emeryturę. Widzisz jakoś tych emerytów, co dostaną 48000 zł miesięcznie, bo ja nie?
@Morda_Lewiatana Rząd zabiera mi większe pieniądze teraz i wydaje je też teraz. Do tego nawet nie próbuje wytłumaczyć skąd będzie miał pieniądze na większą emeryturę dla mnie za 30 lat. Z powodu demografii pracujących ubywa a emerytów proporcjonalnie przybywa. Co będzie za 30 lat to już nie problem obecnego rządu ale mój jak najbardziej i mam prawo buntować się jeżeli jestem okradany z moich składek. Na 99,9% wyższej emerytury za moje wyższe składki nie zobaczę, więc już czuję się specjalnie potraktowany przez władzę.
ZUS nie jest podatkiem a skladką. Limit 30-krotnosci został wprowadzony po to żeby ograniczyć obciążenia systemu emerytalnego wyplatami bardzo wysokich emerytur. W sytuacji kiedy brakuje pieniędzy na wypłatę emerutur obciążenie systemu wyplatą emerytur po kilkanaście tysięcy jest kuriozalne. Poza tym limit to nie żaden przywilej najbogatszych, bo osoba zarabiajaca 12k zapłaci tyle samo składek co osoba zarabiajaca 30k, ale za to dostanie taką samą eneryture.
@Rocannon2 Tak działa system emerytalny oparty na solidarności pokoleń. Nie jesteś okradany tylko, zgodnie z prawem kraju w którym żyjesz, płacisz składki. Demografia jest nieubłagana ponieważ aktualnie pracujący ograniczają potomstwo. Warunki do życia są tak fantastyczne że wiele młodych osób emigruje z Polski i pracuje na zachodzie. Ulotkami ze wzrostem PKB ludzi się nie przekona bo wiedzą jak się żyje. Osobiście nie widzę problemu aby zapewnić emerytury starzejącemu się społeczeństwu. Wystarczy zwiększać poziom płac z których finansuje się emerytury a ewentualne braki dopłacać z budżetu. TUTAJ RODZI SIĘ PROBLEM: Polska ma zapisaną rolę obozu TANIEJ PRACY. Dbali o to poprzednicy Dobrej Zmiany, swoje cegiełki do tego projektu dokłada Dobra Zmiana (masowa imigracja spoza EU zamiast rynkowego wzrostu płac). Trzeba pozwolić zakończyć się biznesom januszów-centusiów. Tyle że wtedy z "Zielonej Wyspy" opadnie kurtyna i trzeba będzie pokazać faktyczny dorobek 3RP: bycie europejskim liderem w produkcji palet i praca najemna dla zagranicznego kapitału. Sytuacja jest poważna: szare ludziki jadą na minimalnych, masowo sprowadza się imigrantów a jednocześnie bredzi o konieczności samodzielnego odkładania na emeryturę (Z czego? Z minimum egzystencji?) Pewnie z takich płac będą się rodzić dzieci i zdobywać wykształcenie niezbędne dla przemysłu 4.0. Kiedy słucham tych bredni od prawa do lewa to aż mną rzuca.
@Morda_Lewiatana Ja cały czas do znudzenia powtarzam: jak za wyższymi składkami nie idą wyższe emerytury to jest to złodziejstwo. Jeżeli rząd chce mi po prostu zabrać to niech podwyższy podatek dochodowy albo wprowadzi nowy próg tego podatku i niech nie udaje, że nie podwyższa podatków.
@Rocannon2
Sejm podejmie uchwałę, że tym co współpracowali z międzynarodowymi krwiopijcami emerytura się nie należy. I tyle zobaczysz ze swoich składek.
@Rocannon2 Właśnie taki jest plan. Wyższa składka = wyższa emerytura.Właśnie dlatego Lewica nie chce poprzeć zniesienia limitu, ponieważ PiS chce znieść również limit wypłat. Jako dla osoby zarabiającej powyżej tej kwoty, chyba lepiej będzie otrzymywać nieznacznie niższą emeryturę, niż zeskoczyć nagle z 20 tys. (któreo przykładowo zarabiasz teraz ) do 10 tys. zł. (emerytura z limitami).
@pietro6972 Taki jest plan teraz. A co z niego zostanie za 30-40 lat? Dodatkowe składki pobiorą teraz a emeryturę wypłacą już w nowej rzeczywistości w której mogą obowiązaywać nowe zasady dostosowane do aktualnej sytuacji budżetowej. Jest dokładnie zero gwarancji, że takie zasady jak są dzisiaj zostaną utrzymane. Poza tym przy zarobkach 20k na rękę i wyżej raczej nie ma sensu liczyć na państwową emeryturę bo to będą grosze. Trzeba odkładać, inwestować, budować swój majątek i deponować go tak, żeby nie było łatwo politykom się do niego dobrać. Wydaje się to pewniejsze niż poleganie na łasce i niełasce rządu. Wpłacanie tych pieniędzy do ZUSu można porównać do inwestycji na giełdzie w firmę która ma rok do roku coraz gorszy bilans.
@Rocannon2 Ależ ja się zgadzam że emerytur z tego nie będzie, tylko że z naszych składek finansowane są emerytury naszych dziadków. Nie podoba Ci się to? Zmień system na kapitałowy (będzie wiele okazji do zerżnięcia jeleni - patrz OFE i ich prowizje+to MY będziemy pokoleniem które musi łożyć na starych i odkładać na swoje). Przekonaj Polaków, z których większość jest w sytuacji jaką opisałem, że zmiana systemu jest w ich interesie:P. Oczywiście że nie jest ponieważ warunki mamy takie jak opisałem. Ludzie narzekają na rząd, na polityków, ale sami nie wykazują ochoty do szerokiego spojrzenia na rzeczywistość i na szukanie rozwiązań. PS. Rząd zrobi z naszą kasą co tylko mu się zechce. Kiedy przyjdzie czas, ogłoszą że wszystkie emerytury z ZUS będą w jednej kwocie minimalnej (lub lekko zmodyfikowanej) - nawet jestem w stanie to uzasadnić:P. Władza ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza może wszystko ponieważ ludzi nie interesuje system w którym żyją a jedynie ich wąski prywatny interes. Demokracja jest tylko na pokaz a do kogo w Rzeczypospolitej należy władza zwierzchnia pokazuje Nadzwyczajna Kasta. Masz ochotę rozwalić system? Dołącz do Pawełka-Antysystemowca na państwowym stołku pod skrzydłami najbardziej sXwionej partii 3RP albo do total-liberałów działających w interesie wielkiego kapitału i trujących bajki o wolności jakby nadal był 1989. Oczekujesz prostych rozwiązań w niezwykle skomplikowanym świecie - takie idee dobrze się sprzedają ale na tym kończy się ich praktyczna użyteczność. Podsumowując, podatki będą coraz wyższe ponieważ znajdujemy się w określonym kręgu kulturowym i na określonej ścieżce zmian populacyjnych. Albo podejdziemy do tego przezornie, myśląc długookresowo z planem strategicznym, albo będziemy łykać bajki i plastrami leczyć złamania aż system spotka poważna niewydolność i głodni ludzie wyjdą na ulicę. Każda opcja jest możliwa i na każdej ktoś zrobi biznes, pozostaje pytanie czy ludzie mają świadomość konsekwencji i kosztów wyborów których dokonują (często również przez zaniechanie). Pozdrawiam.
@Morda_Lewiatana Krótko: nie oczekuję prostych rozwiązań ani zmiany systemu na kapitałowy. Oczekuję uczciwości. Jak rząd chce więcej pieniędzy dać emerytom dzisiaj niech podwyższy podatki (np PIT) a nie składkę emerytalną. To drugie jest zaciąganiem długu u przyszłego pokolenia żeby hajs wydać teraz. Nie wiem jak to może pomóc komukolwiek w dłuższej perspektywie. Jedyne w miarę proste rozwiązanie to rozbudowa Funduszu Rezerwy Demograficznej ale akurat to też idzie dokładnie w drugą stronę.
A zdajesz sobie sprawe, ze dzieki temu, ze placa mniej, pozniej nie beda mieli wiekszych emerytur? A bogatsi zyja statystycznie dluzej. Kto bedzie wyplacal emerytury rzedu 80k przez 15 lat jakiemus bylemu prezesowi banku?
Ad.1 ponoć nowy minister finansów ma ledwo maturę.
Ad 5. przecież Razem ma w swoim programie taki punkt, czemu więc mieli by tego nie popierać. Co prawda wszyscy wiedzą, że jest to na zapchanie powiększającej się dziury w budżecie i Razemki powinny raczej spojrzeć na to od tej strony i nie przykładać do tego ręki.
Ten minister finansów mianowany właśnie przez Morawieckiego to ma tylko średnie wykształcenie- i to w dodatku bardzo dalekie od finansów Szkoła którą skończył dopiero później stała się uczelnią oferującą odpowiednik naszych studiów licencjackich i magisterskich. Trochę śmieszy, że minister tłumaczy się, że nie miał czasu nostryfikować dyplomu. No cóż, póki co Wielka Brytania jest w EU i dyplomy uczelni z Wielkiej Brytanii są w Polsce uznawane. Tyle, że trzeba je mieć. Minister kluczowego resortu powinien to wiedzieć. On skończył odpowiednik naszej szkoły pomaturalnej i zdobył tytuł technika.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 listopada 2019 o 14:35
@lech2
my nie wstajemy z kolan, my leżymy i kwiczymy, bynajmniej nie ze śmiechu
Czyli nie wierzysz, że facet ma łeb na karku?
@alakinjjsk ja trzymam kciuki, żeby nie miał. Widziałem kilka wywiadów: likwidacja gotówki i "zachęcenie" ludzi do przekazania bankom 200 miliardów oszczędności (wprowadzenie do obiegu bankowego pieniędzy, które są trzymane w domu) to dopiero wierzchołek góry lodowej. Dlatego mam nadzieję, że gość nie jest specjalnie kumaty i spieprzy te plany. Dodatkowo finanse wyglądają teraz tak, że kaczka obieca, a minister musi kombinować, dlatego w samym roku 2019 mamy już 4 ministra finansów - sypie się to! Kumaty znajdzie rozwiązania doraźne i przedłuży rozdawnictwo o kolejne miesiące, lata (zależy od tego kiedy przyjdzie recesja) sprawiając, że upadek będzie jeszcze bardziej bolesny. Niekumaty spieprzy to szybciej i nie wyrządzi takich strat, upadek będzie boleć, ale może przeżyjemy. Ten rząd działa na szkodę Polski, dlatego korzystniej jak w jego skład nie wchodzą geniusze.
@lech2 To prawda, oficjalnie ten poziom, który zdobył w Londynie w Polsce jest równoznaczny z wykształceniem średnim.
Mimo wszystko Goldsmith’s University of London ma kilkukrotnie wyższy poziom nauczania, niż Uniwersytet Jagielloński, więc ja bym tak tego nie wypominał.
@pietro6972 oficjalnie i nieoficjalnie ma wykształcenie średnie- jest technikiem. Nie wiem jak to wykształcenie przyrównałeś do UJ skoro o ile wiem UJ nie prowadzi szkoły pomaturalnej. Z tego co się orientuje Goldsmith’s University of London to dość marna uczelnia, jedna z najgorszych w UK, poza wydziałem mediów. Nie wiem jak było za czasów gdy uczył się tam nasz minister.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2019 o 11:50
Namieszałeś plusy z minusami i wyszło wielkie ZERO.
Z tym burdelem to przesadziłeś. Mój dziadek przed wojną miał burdel i tam był porządek.
Naród nam durnieje, więc co się dziwisz.
Komunistą jest Zandberg i jego zgraja, a nie Czarzasty, a reszta zgadza się w 100%. ;-)
@ilovepoko Mylisz komunizm z bolszewickim systemem autorytarnym. Szkoda.
Sprawa z ZUS jest przykra. Podnosi się taką straszną aferę, po osoby zarabiające powyżej 12 tys. zł miesięcznie będą płacić proporcjonalnie taką samą stawkę jak pozostali. To chyba bardziej uczciwe, jeżeli każdy płaci te 13,71%, Na dzień dzisiejszy osoba zarabiająca 12 tys. płaci 1 645 zł ZUS, dla sprawiedliwości osoba zarabiająca 50 tys. zł miesięcznie płaci dokładnie tyle samo, czyli 1 645 zł.
Jakoś gdy podnosi się podatki dla mniej lub średnio zarabiających, to nikt nie podnosi takiego echa, jak podniesienie składek dla najbogatszych Polaków. Jestem w pełni za tym rozwiązaniem. Koniec z przywilejami elit.
@pietro6972 Ja zarabiam powyżej tej kwoty i nie o to chodzi, że będę płacił proporcjonalnie. Chodzi o to, że ZUS to nie podatek tylko składka na ubezpieczenie społeczne. Jeżeli więcej płacę to mam prawo oczekiwać później wysokiej emerytury. Niestety chyba nikt nie wierzy, że jak przyjdzie do wypłaty to faktycznie dostanę tyle ile wypracowałem. A skoro muszę płacić składkę i nic z tego nie dostanę to jest to ordynarna kradzież. Co innego podatek dochodowy, tam mi nikt nic nie obiecuje.
@Rocannon2 Jak każdy z nas masz prawo oczekiwać emerytury. Płacić składkę jak każdy z nas. Generalnie nie masz problemu - jak każdy z nas. Chyba że w okolicznościach które znamy oczekujesz specjalnego traktowania.
@pietro6972 i nikt nie ma nic przeciwko temu pod warunkiem że potem dostanie proporcjonalnie wyższą emeryturę. Widzisz jakoś tych emerytów, co dostaną 48000 zł miesięcznie, bo ja nie?
@Morda_Lewiatana Rząd zabiera mi większe pieniądze teraz i wydaje je też teraz. Do tego nawet nie próbuje wytłumaczyć skąd będzie miał pieniądze na większą emeryturę dla mnie za 30 lat. Z powodu demografii pracujących ubywa a emerytów proporcjonalnie przybywa. Co będzie za 30 lat to już nie problem obecnego rządu ale mój jak najbardziej i mam prawo buntować się jeżeli jestem okradany z moich składek. Na 99,9% wyższej emerytury za moje wyższe składki nie zobaczę, więc już czuję się specjalnie potraktowany przez władzę.
ZUS nie jest podatkiem a skladką. Limit 30-krotnosci został wprowadzony po to żeby ograniczyć obciążenia systemu emerytalnego wyplatami bardzo wysokich emerytur. W sytuacji kiedy brakuje pieniędzy na wypłatę emerutur obciążenie systemu wyplatą emerytur po kilkanaście tysięcy jest kuriozalne. Poza tym limit to nie żaden przywilej najbogatszych, bo osoba zarabiajaca 12k zapłaci tyle samo składek co osoba zarabiajaca 30k, ale za to dostanie taką samą eneryture.
@Rocannon2 Tak działa system emerytalny oparty na solidarności pokoleń. Nie jesteś okradany tylko, zgodnie z prawem kraju w którym żyjesz, płacisz składki. Demografia jest nieubłagana ponieważ aktualnie pracujący ograniczają potomstwo. Warunki do życia są tak fantastyczne że wiele młodych osób emigruje z Polski i pracuje na zachodzie. Ulotkami ze wzrostem PKB ludzi się nie przekona bo wiedzą jak się żyje. Osobiście nie widzę problemu aby zapewnić emerytury starzejącemu się społeczeństwu. Wystarczy zwiększać poziom płac z których finansuje się emerytury a ewentualne braki dopłacać z budżetu. TUTAJ RODZI SIĘ PROBLEM: Polska ma zapisaną rolę obozu TANIEJ PRACY. Dbali o to poprzednicy Dobrej Zmiany, swoje cegiełki do tego projektu dokłada Dobra Zmiana (masowa imigracja spoza EU zamiast rynkowego wzrostu płac). Trzeba pozwolić zakończyć się biznesom januszów-centusiów. Tyle że wtedy z "Zielonej Wyspy" opadnie kurtyna i trzeba będzie pokazać faktyczny dorobek 3RP: bycie europejskim liderem w produkcji palet i praca najemna dla zagranicznego kapitału. Sytuacja jest poważna: szare ludziki jadą na minimalnych, masowo sprowadza się imigrantów a jednocześnie bredzi o konieczności samodzielnego odkładania na emeryturę (Z czego? Z minimum egzystencji?) Pewnie z takich płac będą się rodzić dzieci i zdobywać wykształcenie niezbędne dla przemysłu 4.0. Kiedy słucham tych bredni od prawa do lewa to aż mną rzuca.
@Morda_Lewiatana Ja cały czas do znudzenia powtarzam: jak za wyższymi składkami nie idą wyższe emerytury to jest to złodziejstwo. Jeżeli rząd chce mi po prostu zabrać to niech podwyższy podatek dochodowy albo wprowadzi nowy próg tego podatku i niech nie udaje, że nie podwyższa podatków.
@Rocannon2
Sejm podejmie uchwałę, że tym co współpracowali z międzynarodowymi krwiopijcami emerytura się nie należy. I tyle zobaczysz ze swoich składek.
@Rocannon2 Właśnie taki jest plan. Wyższa składka = wyższa emerytura.Właśnie dlatego Lewica nie chce poprzeć zniesienia limitu, ponieważ PiS chce znieść również limit wypłat. Jako dla osoby zarabiającej powyżej tej kwoty, chyba lepiej będzie otrzymywać nieznacznie niższą emeryturę, niż zeskoczyć nagle z 20 tys. (któreo przykładowo zarabiasz teraz ) do 10 tys. zł. (emerytura z limitami).
@pietro6972 Taki jest plan teraz. A co z niego zostanie za 30-40 lat? Dodatkowe składki pobiorą teraz a emeryturę wypłacą już w nowej rzeczywistości w której mogą obowiązaywać nowe zasady dostosowane do aktualnej sytuacji budżetowej. Jest dokładnie zero gwarancji, że takie zasady jak są dzisiaj zostaną utrzymane. Poza tym przy zarobkach 20k na rękę i wyżej raczej nie ma sensu liczyć na państwową emeryturę bo to będą grosze. Trzeba odkładać, inwestować, budować swój majątek i deponować go tak, żeby nie było łatwo politykom się do niego dobrać. Wydaje się to pewniejsze niż poleganie na łasce i niełasce rządu. Wpłacanie tych pieniędzy do ZUSu można porównać do inwestycji na giełdzie w firmę która ma rok do roku coraz gorszy bilans.
@Rocannon2 Ależ ja się zgadzam że emerytur z tego nie będzie, tylko że z naszych składek finansowane są emerytury naszych dziadków. Nie podoba Ci się to? Zmień system na kapitałowy (będzie wiele okazji do zerżnięcia jeleni - patrz OFE i ich prowizje+to MY będziemy pokoleniem które musi łożyć na starych i odkładać na swoje). Przekonaj Polaków, z których większość jest w sytuacji jaką opisałem, że zmiana systemu jest w ich interesie:P. Oczywiście że nie jest ponieważ warunki mamy takie jak opisałem. Ludzie narzekają na rząd, na polityków, ale sami nie wykazują ochoty do szerokiego spojrzenia na rzeczywistość i na szukanie rozwiązań. PS. Rząd zrobi z naszą kasą co tylko mu się zechce. Kiedy przyjdzie czas, ogłoszą że wszystkie emerytury z ZUS będą w jednej kwocie minimalnej (lub lekko zmodyfikowanej) - nawet jestem w stanie to uzasadnić:P. Władza ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza może wszystko ponieważ ludzi nie interesuje system w którym żyją a jedynie ich wąski prywatny interes. Demokracja jest tylko na pokaz a do kogo w Rzeczypospolitej należy władza zwierzchnia pokazuje Nadzwyczajna Kasta. Masz ochotę rozwalić system? Dołącz do Pawełka-Antysystemowca na państwowym stołku pod skrzydłami najbardziej sXwionej partii 3RP albo do total-liberałów działających w interesie wielkiego kapitału i trujących bajki o wolności jakby nadal był 1989. Oczekujesz prostych rozwiązań w niezwykle skomplikowanym świecie - takie idee dobrze się sprzedają ale na tym kończy się ich praktyczna użyteczność. Podsumowując, podatki będą coraz wyższe ponieważ znajdujemy się w określonym kręgu kulturowym i na określonej ścieżce zmian populacyjnych. Albo podejdziemy do tego przezornie, myśląc długookresowo z planem strategicznym, albo będziemy łykać bajki i plastrami leczyć złamania aż system spotka poważna niewydolność i głodni ludzie wyjdą na ulicę. Każda opcja jest możliwa i na każdej ktoś zrobi biznes, pozostaje pytanie czy ludzie mają świadomość konsekwencji i kosztów wyborów których dokonują (często również przez zaniechanie). Pozdrawiam.
@Morda_Lewiatana Krótko: nie oczekuję prostych rozwiązań ani zmiany systemu na kapitałowy. Oczekuję uczciwości. Jak rząd chce więcej pieniędzy dać emerytom dzisiaj niech podwyższy podatki (np PIT) a nie składkę emerytalną. To drugie jest zaciąganiem długu u przyszłego pokolenia żeby hajs wydać teraz. Nie wiem jak to może pomóc komukolwiek w dłuższej perspektywie. Jedyne w miarę proste rozwiązanie to rozbudowa Funduszu Rezerwy Demograficznej ale akurat to też idzie dokładnie w drugą stronę.
A zdajesz sobie sprawe, ze dzieki temu, ze placa mniej, pozniej nie beda mieli wiekszych emerytur? A bogatsi zyja statystycznie dluzej. Kto bedzie wyplacal emerytury rzedu 80k przez 15 lat jakiemus bylemu prezesowi banku?
Ad.1 ponoć nowy minister finansów ma ledwo maturę.
Ad 5. przecież Razem ma w swoim programie taki punkt, czemu więc mieli by tego nie popierać. Co prawda wszyscy wiedzą, że jest to na zapchanie powiększającej się dziury w budżecie i Razemki powinny raczej spojrzeć na to od tej strony i nie przykładać do tego ręki.
Ot i wypociny elektoratu Konfederacji...