Gdyby sklep nie chciał zrealizować zamówień - miałby dużo większe kłopoty, więc nic dziwnego, że zrealizował. Poza tym nie może być mowy o stracie 10 milionów dolarów. Zysk lub strata to różnica między kosztami, a ceną. Czyli - kto wie - może firma nawet na tym zarobiła. Poza tym pojawiło się dzięki temu parę tysięcy nowych użytkowników urządzenia, którzy teraz będą do niego dokupowali maseczki, na których firma z pewnością zarabia i to niemało.
@Fahrmass Dokładnie, urządzenie stopniem komplikacji przypomina soniczną szczoteczkę do zębów w
cenie ~100pln, czyli koszt produkcji szacuję na 1/4 tej kwoty. Także reasumując firma nie straciła a zyska jeszcze na sprzedaży materiałów eksploatacyjnych.
@Fahrmass
Spokojnie mógł się od tego odwołać. Cena była rażąco niska więc klient zdawał sobie sprawę, że mógł wystąpić błąd. Wina leży po stronie klienta i towaru nie powinien otrzymać.
@mati233490 Klient znalazł towar taniej i to jego wina?! Sam prowadzę firmę i oferta jest rzeczą świętą. Zdarzały się nam pomyłki, literówki itp. Jednak jeśli Klient skorzystał z oferty - miał towar taniej i tyle. Na tym polega uczciwość.
Pamiętam taki błąd był na polskim serwisie chyba Ole Ole, były miksery czy jakoiś sprzet zamiast 345zł 45zł ,(napisane było że promocja) co zrobili polscy Janusze z Ole Ole - zwrócili pieniądze i powiedzieli że sprzętu nie ma... Ale do błędów trzeba się umieć przyznać i mieć jaja tak jak w opisanym przypadku - efekt nigdy już nic nie kupię w w/w serwisie...
@Jarek3366 Miałam podobną sytuację, kupiłam spodnie za 4, 90 w sklepie w którym często kupowałam. Napisane było, że to promocja chociaż podejrzewałam, że trochę za duża. Spodni nie dostałam oczywiście, dostałam odpowiedz, że nie mogą ich wysłać ze względu na problemy techniczne. Od tamtej pory już u nich nie kupuje.
Tutaj jest ciekawe pytanie o ochronę kupujących?
Sklep się pomylił - bywa.
Tylko najczęściej myli się w ten sposób, że policzy nam więcej.
W tym konkretnym przypadku rozgłos i opinia jest więcej warta, jak poniesiona strata.
A u nas - pomyłki i zwrot pieniędzy klientom.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 grudnia 2019 o 20:14
@grik1
Napisz to po polsku.
Wszystko zależy od skali pomyłki. W przypadku ostatnio sprzedawanych Samsungów to klient nie miał możliwości podejrzewać pomyłki i towar będzie musiał być mu wydany. W tym przepadku to wina leży po stronie klienta bo było od razu widać, że coś jest nie tak. Więc firma mogła ubiegać się o odstąpienie od umowy. Pytanie czemu tego nie robi to już zależy od wielu czynników znanych tylko tej firmie.
@mati233490 A jakie zadanie z mojej wypowiedzi jest w innym języku? W kilku zadaniach podsumowałem jak to wygląda.
Z pomyłkami cen w sklepach stacjonarnych nie do końca jest tak jak piszesz. Jeśli robię zakupy i produkt był wyeksponowany z ceną: 10 zł. A kasa nalicza mi 30 zł. Mam prawo kupić go za 10 zł. Dlaczego w internecie ma być inaczej?
@Egghead
Właśnie ten artykuł potwierdza moje wcześniejsze słowa pod tym demotem. Ci tutaj chcieli zwalić winę na klienta ale cena wcale nie była rażąco niska i jednocześnie klient nie mógł zorientować się, że to pomyłka. Więc nie ma mowy o odstąpieniu od umowy.
W sytuacji z demota dystrybutor jak najbardziej miał prawo się odwołać ale z jakiś powodów się od tego wstrzymał.
@mati233490
Tak - zgadzam się, ale chodziło mi głównie o kontrast podejścia firm z dojrzałych rynków, często budowanych przez pokolenia i naszych januszobiznesmenów, którzy chcą zbić majątek w kilka lat.
@Hostis_Humani_Generis Gratulować okazji. Firmie rozgłosu, producentowi reklamy darmowej lub ustawionej.
A nam w kraju można gratulować Januszy - bo większość cen poszła do góry.
Kupiłem telefon jaki chciałem kupić 2 tygodnie wcześniej. 50 zł rabatu i 200 na kartę na kolejne zakupy. Perełki się trafiają, ale u nas prędzej przepłacisz. O czym dzięki internautom można się przekonać.
Dlatego dziękuje osobom piszącym na te tematy i pokazującym jak jest na świecie, a jak u nas. Może się wreszcie doczekamy takiego samego traktowania.
Gdyby sklep nie chciał zrealizować zamówień - miałby dużo większe kłopoty, więc nic dziwnego, że zrealizował. Poza tym nie może być mowy o stracie 10 milionów dolarów. Zysk lub strata to różnica między kosztami, a ceną. Czyli - kto wie - może firma nawet na tym zarobiła. Poza tym pojawiło się dzięki temu parę tysięcy nowych użytkowników urządzenia, którzy teraz będą do niego dokupowali maseczki, na których firma z pewnością zarabia i to niemało.
@Fahrmass Gdyby odmówiło sprzedania .. sprawa skończyła by się w sądzie , a znając tamtejsze sądy to sklep jeszcze by kilka baniek kary dostał.
@Fahrmass Dokładnie, urządzenie stopniem komplikacji przypomina soniczną szczoteczkę do zębów w
cenie ~100pln, czyli koszt produkcji szacuję na 1/4 tej kwoty. Także reasumując firma nie straciła a zyska jeszcze na sprzedaży materiałów eksploatacyjnych.
@Fahrmass
Spokojnie mógł się od tego odwołać. Cena była rażąco niska więc klient zdawał sobie sprawę, że mógł wystąpić błąd. Wina leży po stronie klienta i towaru nie powinien otrzymać.
@mati233490 Klient znalazł towar taniej i to jego wina?! Sam prowadzę firmę i oferta jest rzeczą świętą. Zdarzały się nam pomyłki, literówki itp. Jednak jeśli Klient skorzystał z oferty - miał towar taniej i tyle. Na tym polega uczciwość.
@Fahrmass
Dostajesz ode mnie plusa za to nastawienie do świata i klientów. ;)
Twa rycerskość jest urzekająca.
A skąd znasz realia pracy szwedzkich sądów? Zapewniam Cię, że standardy to mają jak w polsce czy innym bantustanie
Zwykły chwyt reklamowy, zrobił się szum, sporo ludzi sprawdza co to za urządzenie i do czego. A maseczki... 49pln za 7 szt. Brawa za marketing
Pamiętam taki błąd był na polskim serwisie chyba Ole Ole, były miksery czy jakoiś sprzet zamiast 345zł 45zł ,(napisane było że promocja) co zrobili polscy Janusze z Ole Ole - zwrócili pieniądze i powiedzieli że sprzętu nie ma... Ale do błędów trzeba się umieć przyznać i mieć jaja tak jak w opisanym przypadku - efekt nigdy już nic nie kupię w w/w serwisie...
@Jarek3366 Miałam podobną sytuację, kupiłam spodnie za 4, 90 w sklepie w którym często kupowałam. Napisane było, że to promocja chociaż podejrzewałam, że trochę za duża. Spodni nie dostałam oczywiście, dostałam odpowiedz, że nie mogą ich wysłać ze względu na problemy techniczne. Od tamtej pory już u nich nie kupuje.
Tutaj jest ciekawe pytanie o ochronę kupujących?
Sklep się pomylił - bywa.
Tylko najczęściej myli się w ten sposób, że policzy nam więcej.
W tym konkretnym przypadku rozgłos i opinia jest więcej warta, jak poniesiona strata.
A u nas - pomyłki i zwrot pieniędzy klientom.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 grudnia 2019 o 20:14
@grik1
Napisz to po polsku.
Wszystko zależy od skali pomyłki. W przypadku ostatnio sprzedawanych Samsungów to klient nie miał możliwości podejrzewać pomyłki i towar będzie musiał być mu wydany. W tym przepadku to wina leży po stronie klienta bo było od razu widać, że coś jest nie tak. Więc firma mogła ubiegać się o odstąpienie od umowy. Pytanie czemu tego nie robi to już zależy od wielu czynników znanych tylko tej firmie.
@mati233490 A jakie zadanie z mojej wypowiedzi jest w innym języku? W kilku zadaniach podsumowałem jak to wygląda.
Z pomyłkami cen w sklepach stacjonarnych nie do końca jest tak jak piszesz. Jeśli robię zakupy i produkt był wyeksponowany z ceną: 10 zł. A kasa nalicza mi 30 zł. Mam prawo kupić go za 10 zł. Dlaczego w internecie ma być inaczej?
Foreo nie foneo
Dla porównania: https://komorkomania.pl/38125,polski-dystrybutor-odmawia-wydania-oneplusa-7-pro-zakupionego-w-promocji-reakcja-sklepu-jest-skandaliczna
@Egghead
Właśnie ten artykuł potwierdza moje wcześniejsze słowa pod tym demotem. Ci tutaj chcieli zwalić winę na klienta ale cena wcale nie była rażąco niska i jednocześnie klient nie mógł zorientować się, że to pomyłka. Więc nie ma mowy o odstąpieniu od umowy.
W sytuacji z demota dystrybutor jak najbardziej miał prawo się odwołać ale z jakiś powodów się od tego wstrzymał.
@mati233490
Tak - zgadzam się, ale chodziło mi głównie o kontrast podejścia firm z dojrzałych rynków, często budowanych przez pokolenia i naszych januszobiznesmenów, którzy chcą zbić majątek w kilka lat.
Mój kumpel zakupił kilka tych UFO. :)
@Karbulot To dobrze, zarobi, trza umieć wykorzystać okazję.
@Hostis_Humani_Generis
Nie zarobi, a mniej wydał. Zarobisz jak odprzedasz to komuś w wyższej cenie. Do tego czasu to wydatek.
@grik1 No właśnie sądzę że po to kupił aby sprzedać.
@Hostis_Humani_Generis Gratulować okazji. Firmie rozgłosu, producentowi reklamy darmowej lub ustawionej.
A nam w kraju można gratulować Januszy - bo większość cen poszła do góry.
Kupiłem telefon jaki chciałem kupić 2 tygodnie wcześniej. 50 zł rabatu i 200 na kartę na kolejne zakupy. Perełki się trafiają, ale u nas prędzej przepłacisz. O czym dzięki internautom można się przekonać.
Dlatego dziękuje osobom piszącym na te tematy i pokazującym jak jest na świecie, a jak u nas. Może się wreszcie doczekamy takiego samego traktowania.