Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1090 1101
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar GuyMickey
-3 / 21

Jeden facet się przyczepił - źle ...
Drugi facet się przyczepił - dobrze !

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J janhalb
+14 / 18

@GuyMickey

Dorośniesz - zrozumiesz…

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cagenicolas
0 / 4

Szkoda ze nie wyskoczyla ze ma chlopaka

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KudlatyRyj
-3 / 11

Nie łatwiej było podejść i zapytać: Czy ten typ Panią niepokoi? Po twierdzącej odpowiedzi zdać mu w ryj?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A arca
+4 / 4

@KudlatyRyj Ty byś dał w ryj znacznie większemu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AnonPrzegryw
0 / 0

@arca Przecież to ten co ją odprowadzał był większy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Adrian1234
+5 / 5

Trochę liczyłem na na nieoczekiwany zwrot akcji i nagle się okaże, że ten co niby wyratował z opresji napadnie na nią kiedy będą przechodzić przez ciemną uliczkę a ten co wcześniej śledził nagle ją uratuje :).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Marcin2018
+4 / 4

nowojorczycy tacy są, mówią dzień dobry, życzą miłego dnia, życzą sobie wesołych świąt, pomagają, i są zwyczajnie sympatyczni owszem zdarzaja sie słabe sytuacje ale jakoś te miłe gest rekompensuja resztę, szkoda że Polacy nie potrafią być tacy sympatyczni, szkoda, no ale co tu sie dziwić jak kobitki się burzą jak ktoś im drzwi przytrzyma ;) poza tym nie tylko w NY tak jest podróżujac po świecie mam wrażenie ze tylko u nas taka stypa :/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A arca
+3 / 3

Dziewczyna uciekała od niego. To jest jasny i czytelny sygnał dla postronnych. Raz na koncercie widzieliśmy coś takiego i wyskoczyliśmy do gościa i odszedł. Ale nie każdy się rozgląda, natomiast głośne wołanie o pomoc jest już bardzo trudno przegapić, ale nie wiadomo jak napastnik zareaguje. Chociaż we wszystkich przypadkach jakie znam z życia to uciekali. Raz w autobusie w Warszawie dwóch pijanych sebixów zaczęło zaczepiać obcą im dziewczynę. Zaczęła wołać pomocy, uciekli. To było na pętli przy Dworcu Centralnym, za 2min przyszła policja i nie wiem jak się już sprawa dalej potoczyła. Natomiast mieliśmy też taką przygodę: grupka naszych znajomych plus koleś który do nas dołączył. Wśród nas była jedna dziewczyna. No i ten nowy się trochę za bardzo upił i zaczął molestować tą dziewczynę. Złapał ją ze 2x za cycki, zaczął całować. Ona czuła się skrępowana ale nie opierała się, nie szukała pomocy. My staliśmy obok, patrzyliśmy na niego z byka, czekaliśmy tylko na sygnał od niej żeby gościa odciągnąć, nie było. Jeden się zapytał czy wszystko w porządku. Odpowiedziała, że tak. Więc chyba chciała tego - tak myśleliśmy. A jednak, potem miała do nas wielkie pretensje, że jej nie pomogliśmy, że się nie domyśliliśmy. Także reakcje obronne trzeba ćwiczyć, najlepiej od małego. Do nas w podstawówce co jakiś czas przyjeżdżał policjant o robił lekcje jak się zachować w różnych sytuacjach. Potem na PO w liceum też o tym było.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aberg
+2 / 2

@arca W wielu przypadkach właśnie strach paraliżuje, co sam widziałeś w przypadku molestowanej dziewczyny. Później się zapytaliście czy wszystko okej - mechanizm obronny psychiki jest taki, że zaprzecza sytuacji. Dziewczyna wiedziała, że jest źle ale jej psychika temu zaprzeczała. Jak zaczęła z niej schodzić adrenalina to przyszła jej złość na was, że jej nie pomogliście. Także masz rację, że reakcje obronne trzeba ćwiczyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem