Nie martwmy się: to dopiero początek podwyżek. W grudniu 2020 r. wszystko podrożeje o 40%. Paliwa, energia, woda, śmieci też. Jakieś nowe podatki również się pojawią.
@mkowal78 Do zrobienia wina Tuska potrzebne jest
1. Tusk
2. Wyborcy PIS-u
Do kociołka wrzucamy Tuska i wyborców PIS-u gotujemy i mieszamy przez kilka lat i na końcu otrzymujemy wina Tuska.
Poczekajmy aż zaczną wprowadzać coraz wyższe pensje minimalne to dopiero ceny pójdą w górę. Bo oczywiście większość narodu nie rozumie, że istnieje coś takiego jak "siła nabywcza" pieniądza...
I tak, i nie. Jedynie lokalne produkty tak reagują na zmianę stawek. Samochody, elektronika czy AGD kosztują tyle samo, bo zmiany na naszym rynku nie wpływają na ceny rynku globalnego w odczuwalnym stopniu. Jeśli zrównanie cen z zachodem oznacza taki sam wzrost wynagrodzeń, to jest to dobry efekt. Niestety wzrost wynagrodzeń powinien być skutkiem wzrostu gospodarczego, a nie ustawy. Podobnie też wzrost ten powinien się odnosić do przeciętnego wynagrodzenia, a nie najniższej krajowej.
@pawelkolodziej a komunistów takich ja Ty to należy traktować w myśl zasady "komunizmu warstwowego".
Wytłumacz mi dlaczego specjalista ma zarabiać tylko 50% więcej niż szeregowy robol?
Bo robolowi się należy? Nie, nic się nie należy. Jak się czegoś przydatnego nauczy to mu też uposażenie podniosą.
@ZONTAR Ale złotówka nie funkcjonuje w próżni. Dziś euro jest po około 4,3zł więc auto kosztujące 10k euro na zachodzie u nasz kosztuje powiedzmy 44k pln (tak, może być drożej bo transport, bo VAT inny bo coś tam). Jak myślisz ile będzie kosztować euro jak płaca minimalna z 2,5k pln zostanie SZTUCZNIE, ukazem władzy, podniesiona na 4k pln? I ile będzie wtedy kosztowało importowane z zachodu auto? Myślisz, że nadal te 44k pln? Jakby tak było to każdy kraj mógłby bawić się w takie gry, ale jakoś prócz jakichś ekonomicznych szaleńców nikt tego nie próbuje.
@RM_PL I nigdy nie zrozumie, jesteśmy ostatnim pokoleniem do wybicia już, i nas wybiją doszczętnie, bo nikt nie wie czym jest inflacja. Polacy wolą nie żyć już i o nic nie walczyć i zgniąć nie na wojnie ale w mrókowcu na kredycie na 50 lat albo na bruku. KOszerne nosy nas wybiją
@pawelkolodziej od kiedy? Jak specjalista nie zaprojektuje, nie zamówi towaru, nie sprzeda towaru to ten robol nie ma co robić.
Pojął?
Tak jak tu ktoś słusznie wspomniał, przy twoim komuszym podejściu, masz wyjście zatrudnić sprzątaczkę za 10k PLN albo informatyka za 4,5k PLN. Zastanów się nad tym co wymyślasz.
I tak z dobrego serca Ci podpowiem ludzie nie byli równi, nie są równi i nigdy nie będą równi. Są lepsi i gorsi Musisz się z tym pogodzić i tyle.
@bromba_2k Bo "Ci" przez grzeczność z wielkiej litery. A keynes za rozpieprzanie gospodarki nie zasługuje na pisanie z wielkiej litery.
PS. Zdaję sobie sprawę, że to jest błąd ortograficzny
Czy artykuły podrożały? No jasne jak zwykle, zawsze się to wiąże z tymi samymi rzeczami, wzrost podatków jak i wzrost wynagrodzeń, skoro w każdym sektorze zarobki wzrosły to musi się to przełożyć na każdy produkt. Druga sprawa porównywać ceny w okresie świątecznym to bezsens są kompletnie nie adekwatne ceny ryb i innych popularnych produktów.
@mygyry87 co? przecież jest napisane jak byk "grudzień 2018" i bliżej nieokreślone "teraz" ale mozna założyć, że również chodzi o grudzień. Więc jest zestawiony ze sobą ten sam miesiąc.
@mo_cuishle Chodzi mi o ceny w skali całego roku, ponadto weź kilka z tych produktów i wklep w którymś sklepie internetowym, powiedz czy ci się zgadza. Ba ostatnio miałem zdjęcia od kumpla z Anglii, Polskie pieczarki, były 3 razy tańsze, niż pieczarki u nas w Tesco, też Polskie.
A teraz sobie wyobrazcie co to bedzie jak najnizsza krajowa podniosa do 5000zl superbrutto miesiecznie. https://img1.dmty.pl//uploads/201909/1569619022_itryas_600.jpg osoby ktore zarabiaja ponizej 3000zl brutto niech sie zastanowia, czy po podwyzce minimalnej do 4000zl brutto nadal beda mialy prace, a jesli nadal ja beda mialy, to czy nie beda musieli zasuwac za zwolnionego kolege
@Xar the bill zrobił demota z wymyśloną przez siebie tezą i teraz wkleja to wszędzie jak prawde objawioną :)
juz fakt lub se jest bardziej wiarygody bo czasem podaje jakies żródło informacji a nie swój demot:) a;e banda lemingów i tak wie swoje :)
@Iiyrryyr3iit 12000? Tyle masz chyba na fakturze. Odejmij koszty. Odejmij 1500 zusu. Odejmij PiT. Odejmij VAT. Gościu zarobi na tym mniej niż 6000. Potem oczywiście od tego co ma na ręku jest łupiony na Vat w sklepie i akcyzie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 grudnia 2019 o 23:32
@Xar Już nie przesadzajmy tak. Najniższą krajową zarabia dosłownie ułamek zatrudnionych! Zatem, większość pracodawców nawet nie odczuje zmiany. Jest to tylko sztuczna nagonka.
@Iiyrryyr3iit Otóż to, gość "zarabia" 12 klocków, oddaje 60% w podatkach i jakoś sprawnie żyje, bo jego wartość jest oparta o jego zdolności. Dlaczego nie zatrudnisz jakiegoś Saszki, który weźmie i 4k miesięcznie (2k za dwutygodniową robotę)? Bo prawdopodobnie to spitoli, a chcesz coś wysokiej jakości.
Najniższe pensje powinny przysługiwać za najniższe funkcje, sprzątanie, zmywanie, przekładanie rzeczy z miejsca na miejsce. Takich zawodów jest sporo. Wyższe powinny być przy prostych zawodach z obsługą maszyn. Koszenie, czyszczenie ulic/odśnieżanie i tego typu prace. Dalej liczy się większa odpowiedzialność jak kierowca autobusu/tramwaju/pociągu. Nie jest to jakaś skomplikowana praca, ale wymaga nieco umiejętności i odpowiedzialności. No i tak idziesz w górę. Im większa odpowiedzialność i wiedza potrzebna do wykonywania danej pracy, tym wyższe zarobki. Na wolnym rynku te progi może nieco przesunąć stosunek popytu do podaży, ale jedynie nieznacznie. Nadal dobry socjolog czy inny specjalista dostanie bardzo dobrą stawkę. Po prostu jest na nich małe zapotrzebowanie, a więc dostanie się do tej grupy specjalistów jest bardzo trudne i większość skończy na frytkownicy w Macu, a nie w swoim zawodzie. To nie znaczy, że fachowy socjolog zarabia grosze.
Ponad 40% ludzi w zeszłym roku zarabiało do 4k brutto. To oznacza, że gdyby w tym momencie podnieść minimalną do 4k, to 40% ludzi musiałoby dostać podwyżkę. Oczywiście te dane się nieco zmienią, ale nadal od kolejnego roku około 10-15% ludzi dostanie podwyżkę ze względu na wzrost płacy minimalnej. Pieniądze nie biorą się znikąd, mamy jakiś tam wzrost gospodarczy i tylko na tyle jesteśmy w stanie podnosić wynagrodzenia. Jeśli ustawowo rozdamy to mniej wykwalifikowanym, to mniej zostanie dla specjalistów. To jest dosyć niebezpieczne podejście, bo to właśnie specjaliści są grupą narażoną najbardziej na emigrację. Oni znają języki i są w stanie lepiej sobie poradzić uciekając z kraju. Chyba nie muszę wspominać, że jeden programista zwiewający z kraju to utrata podatków porównywalna z emigracją 3-4 ludzi o przeciętnym wynagrodzeniu.
@sebastos najnizsza krajowa tak, ale kwote ponizej 4000zl brutto juz prawie polowa. Oznacza to, ze podniesienie minimalnej oznacza przymus zrownania ich pensji do minimalnej. A watpie, by ktos kto zarabia 1000zl wiecej niz minimalna, po podwyzce minimalnej do 4kzl zarabial 5kzl
@sebastos
nie prawda, wiele film np produkcyjnych oferuje minimalne wynagrodzenie + dodatki za brak absencji, punktualnosc itp. oznacza to ze rzetelny pracownik zarabia nawet polowe wiecej ale Ci co ciagle sie migaja, albo nie wywiazuja z obowiazkow maja minimalna. teraz zmusi sie pracodawce do zaplacenia kazdemu wyzszej pensji, pracodawca obetnie dodatki i na jendo wyjdzie natomiast ucierpia Ci co dobre pracowali.
@ObywatelWszechswiata To ja zadam inne pytanie. Ile średnio ogarnięta osoba potrzebuje czasu aby zrozumieć co do czego służy, w jakiej kolejności (i dlaczego) należy wykonywać kolejne czynności. Oczywiście sa procedury związane z bezpieczeństwem (sprawdzenie stanu całego składu) i wiele innych dodatkowych czynności, ale akurat rozruch jest najbardziej skomplikowaną czynnością i da radę to odbębnić dosyć szybko. Jak zrobisz to z 10 razy pod rząd, to już nabierasz rutyny jak to robić.
W mojej klasyfikacji jest to gdzieś po środku. Maszynista musi mieć trochę wiedzy technicznej, wiedzę na temat danego modelu jest w stanie przyswoić dosyć szybko mimo, że różnice między nimi są całkiem spore. Odpowiedzialności ma trochę na sobie, chociaż nowsze i zautomatyzowane typy lokomotyw pozostawiają już niewiele pola na popełnianie błędów. W tej klasyfikacji więc wypada na pozycji osób o średniej wiedzy technicznej i średniej odpowiedzialności. Wyżej od operatora kosiarki przemysłowej, ale niżej od operatora dużych maszyn górniczych czy chociażby promu.
Chyba największa niedogodność polega na czasie pracy, więc ze względu na warunki należy mu się nieco więcej.
Żeby nie było. Nie należę do zwolenników socjalizmu, ale ceny są z dupy albo z delikatesów. Byłem przedwczoraj na zakupach w 2 marketach i ceny większości produktów są niższe niż te podane z zeszłego roku
@KudlatyRyj zgadzam się zamiast 50Euro wydałem 43E w Ed*ka, moi rodzice za zakupy w Polsce zapłacili ok 68zł więcej niż rok temu(175zł rok temu zakupy robione w Biedr*nce i Lid*u). Nie rozumiem dlaczego większość rzeczy tanieje za granicą a w Polsce drożeje kilkakrotnie.
@dantearento To się nazywa neokolonializm gospodarczy. Dlatego, że zachód ma rynki zbytu w krajach post sowieckich takich jak Polska, może pozwolić sobie na niższe ceny dla rodzimych klientów, bo gorszej jakości produkty sprzeda za wyższą cenę u nas. Chociaż to już podobno ukrócili bo jakoś w wakacje EU miała wydać dyrektywę o zakazie podwójnego standardu w sprzedaży w EU. Z resztą jeśli u nas podwyżka cen nie jest popytowa (wynikająca ze wzrostu popytu) tylko wynika ze wzrostu kosztów pośrednich to zagranicy nic do tego że u nas drogo a u nich tanio. Oni po prostu nie mają tych wzrostów. A u nas? Nie dość ze podatki, to jeszcze limity na węgiel, więc prąd trzeba kupić, a od kogo? a od sąsiada co drożej sprzeda, a różnicę w cenie prądu pokryje nabywca finalny, czyli ja i Ty w sklepie kupując bułki. Łunia da nowe limity, żeby dowalić krajom rozwijającym się (Polska), więc ceny znowu pójdą w górę. Łunia Łunią ale generalnie, żyjemy pod ich butem. "Stara gwardia" czyli członkowie unii węgla i stali mieli 60 lat żeby zdobyć przewagę gospodarczą i teraz to wykorzystują zlecając odpowiednie dyrektywy, które coraz bardziej uderzają w nas. Np. te limity na CO2... my jesteśmy na takim etapie rozwoju gospodarczego, że musimy wydobywać i spalać węgiel - tak jak oni to robili w 1960-92. EU generuje 10% światowej emisji CO2 ale ważne żeby Polska nie paliła! kpina
Pewnie słaby rok dla rolnictwa nie ma nic do wysokich cen w sklepach art. spożywczych? Nie wiem jakim trzeba być mośkiem by nie wiedzieć że slaby rok w polu oznacza drogie warzywa w sklepie.
Ale i tak będą karmić propagandą, że inflacja 3 procent, bo jak się wlicza do tego jakąś chińską uszczelkę, której nikt nie kupuje to wychodzi tyle. Tylko, akurat to co nas interesuje i co potrzebne do życia, czyli nieruchomości i główne żarcie w polskim menu podrożało mniej więcej o 30 procent.
Niestety, ale to fakt neizaprzeczalny, kiedyś większe zakupy przy sobocie mieściłem się w 100 złotych teraz regularnie 150 wzwyż. Może ten kto ma 500 zł niestracił, ale ja licząc wszystkie podwyżki w ostatnim czasie jedzenie, prąd, komunikacja wydaję spokojnie 600-700 więcej co miesiąc niż jeszcze dwa lata temu.
@AndPaw ja kiedyś (2002-2003) w Polsce za równowartość 80DM (40E) robiłem zakupy zywnościowe na cały tydzień dla trzyosobowej rodziny, a opłaty za mieszkanie własnościowe w dużym mieście (ponad 500.000 mieszkańców) zamykały się w 450zł. Jaki wniosek?!
@Indalo
żaden, ja piszę o perspektywie roku, dwóch, nie porównuje do lat odległych czy nawet poczętku rządów PiS, ostatnich lat PO czy cokolwiek innego, bo mój post nie miał być absolutnie polityczny
@mygry87
Dwa lata temu podwyżki nie miałem, w ostatnim roku podwyżka 300 złotych.
@embees1 Dodałbym, że socjalizm jest w państwie. Wysokie podatki, które opłacają wysokie socjały. Bardziej się opłaca NIE pracować niźli pracować. Dodatkowo kolejne podatki podwyższają nasze rachunki tym samym będziemy musieli dostać jeszcze większe socjały, itd., itd. Coś czuję, że skończymy jak Grecja labo Wenezuela. Ale warto dodać
POLACY SAMI TEGO CHCIELI. 2 miesiące temu były wybory. Ludzie zagłosowali za dalszym kierunkiem działania władz. Pozostawił narodowych socjalistów u władzy z jednym człowiekiem owładniętym rządami u steru. To on decyduje co i jak się dzieje w Polsce. I to jemu przypisać można wszystko to co dzieje się w Polsce. Ludzie nie zdają sobie sprawę, że ZA WSZYSTKO zapłacą. Nawet za zlikwidowane mafie VATowskie, które działając nie pozwalały na zbyt duży wzrost cen. Dziś ich nie ma lub zostały ograniczone i ceny paliw, a wiec wszystkie pójdzie w górę. Każdy kij ma dwa końce, a obecnie rządzący chcą widzieć tylko jeden koniec. A drugim ludzie dostana zaraz po tyłku.
W Anglii też wszystko systematycznie idzie do góry. Winny jest Brexit. U nas rzekomo "socjalizm". Ciekawe kogo/co obwiniają Niemcy, Norwegowie, Francuzi, Irlandczycy, Litwini, Słowacy itp ?
@turbulence Odpowiedź jest prosta i znana. Głównym czynnikiem sprawczym inflacji jest mechanizm pieniądza fiducjarnego (papierowego). Istnienie banków centralnych, niemal swobodny dodruk, obligacje skarbowe, możliwość kreacji pieniądza przez banki komercyjne itd. itd. wszystko to wywołuje inflację. Dlaczego tak się dzieje? Przez przyjęcie błędnych teorii Keynesa, prowadzących poprzez etatyzm do socjalizmu. Oczywiście to się kiedyś skończy katastrofą, chociaż ta zabawa może jeszcze trochę potrwać.
@snap171 A Amerykanie zrzucali nam stonkę ziemniaczaną. Litości! Po pierwsze to nikt nie prowadzi badań a przynajmniej ja nie znam na co rodzice wydali 500+ czy pieniądze z wyprawki. Więc to jest takie myślenie życzeniowe. Po drugie, żeby komuś coś dać komuś innemu trzeba zabrać. Nawet jeśli założyć że jakieś dziecko pojechało na wakacje to być może jakiś niedoszły Mozart nam się nie objawi bo jego rodziców nie było stać na lekcje pianina. To się w ekonomii nazywa koszt alternatywny. Z racji tego że jest "niewidoczny" jest w 99% pomijany w amatorskich kalkulacjach.
@snap171 a co mnie obchodzą cudze dzieci? Ktoś je zmajstrował to niech ten ktoś je utrzymuje. Ludzie każdy MA odpowiadać za siebie i własne życie.
Jak mniejszość będzie utrzymywała bandę nierobów to skończy się wojną. Albo ci pracujący zwrócą się przeciwko nierobom bo im za bardzo śrubę docisną albo nieroby podniosą lament bo będzie za mało bo pracujący więcej nie będą w stanie dać.
Słyszałam rozżalonych nauczycieli, że i tak dzieci nie mają kredek, farbek, zeszytów, czy nawet ołowka, albo trampek na wf. Gdzie poszły pieniądze na wyprawkę?
A gdy czytałam że dla rodziców wyprawka to ubrania (no, jakby dziecko nie szło do szkoły to na pewno by chodziło nago...), nowy smartfon, laptop czy meble do pokoju...
Wiadomo,że w Polsce szary pracownik zarabia za mało, bo na niewiele może sobie za to pozwolić.. I nie ważne czy ja mam 2000 czy 4000 na rękę , ważne na co sobie mogę za te pieniądze pozwolić.. Pewnie mógłbym sobie więcej pozwolić gdyby zlikwidować nadmiar socjalu, nadmiar biurokracji, bo tego jest u nas zdecydowanie za dużo..
jestem szarym pracownikiem.zarabiam 8k netto za 7 godzin/5dni.moja żona zarabia 2k i oczywiście 500+ na jedno dziecko.bez przesady.Biała Podlaska.nie stolica.
@kovalik_rk Ceny u każdego mogą być inne, ale trend pozostaje. Za "mały" chleb płaciłem w zeszłym roku 2,20 do 2,50 teraz wszędzie w okolicy jest 3,50 lub więcej. Ziemniak, warzywa , przetwory, mięso, wędliny, nabiał - wszystko skoczyło - widzę po zakupach - nie zmieniłem zwyczajów żywieniowych, a płacę teraz średnio na tydzień ok. 100-150 zł więcej niż rok temu. A jazda się zacznie, jak wejdą nowe stawki dla pracowników z najniższą krajową. wiadomo, że wykwalifikowanym też trzeba będzie podnieść, a nikt do tego nie dopłaci - producenci po prostu podniosą ceny, a może i zwolnią jakieś 10-20% pracowników, a reszcie dorzucą ich obowiązki. Sadzisz, ze przedsiębiorcy to idioci, i zamiast sobie dać 10tys, wypłaty to wypłacą sobie, 5 tys, a resztę rozdzielą na pracowników? Nie. Podwyżki płac odbiją sobie na klientach(poprzez ceny), i na zwolnieniach (ci c zostaną będą musieli ogarnąć obowiązki zwolnionych). A Państwo będzie dodatkowo obciążone socjalem dla zwolnionych. Dodatkowo wzrośnie szara strefa, praca na czarno, płacenie pod stołem itp... Wiele firm tego nie robiło, a teraz zacznie robić, jeśli presja cenowa konkurencji jednak będzie zbyt duża. Gospodarka krajowa to zespół naczyń połączonych - jak w jednym coś zmienisz, to reszta też ulegnie zmianie. Tylko genialny "wuc" z Żoliborza tego nie rozumie, ale jak ktoś się w życiu pracą(prawdziwą) nie skalał, to trudno się dziwić...
Muszą skądś brać pieniądze, które rozdadzą patologii a pieniądze z podatków normalnych ludzi już nie wystarczają. Za 4 lata już będzie za późno na ratowanie kraju. Już wkrótce będziemy musieć zawozić pieniądze na taczce żeby kupić chleb tak jak w Wenezueli.
Drogi aŁtorze... na prezentowanm obrazku różnica cen to 31,2%, a to nie jest 'niemal' w porównaniu z 30%. Najpierw naucz się podstaw matematyki, a potem bierz się za politykę :D
te nowe ceny to chyba z media expert?u mnie w osiedlowym sklepie ten koszyk kosztuje mniej.kajzerki po 42 grosze?mleko3 PLN?ziemniaki są po 2.tak wygląda propaganda.a połowa z tych dzieciaków co to czyta i plusuje.nawet nie wie gdzie jest sklep.
Przesada!! Gdzie oni takie ceny mają!!? Idę do Biedronki teraz i rok temu i 10 lat temu i widze różnicę ale nie w tycvh produkatahc i nei tak bardzo w ciągu jednego roku!! SCIEMA!! Mogę pokazać paragon jak chcecie..!! Sami też sprawdźcie sobei w swoich lidlach czy biedronkach... JAk chcą badać to proszę napisać który sklep KONKRETNY i kóry konkrenty produkt!! a nei takei ogólniki.. wzięli najtańsze z zeszłego roku i najdrożesze z tego:).. i do tego sklepy najtańsze i najdorższe to zawsze takei coś wydzie..!!NIE popieram PISu ale nie popieram też rządów PO.. i tez ceny rosły za ich czasów..
Wezcie sie zdecydujcie... to socjalizm czy podnoszenie minimalnej krajowej ma wplyw na ceny... bo o ile to drugie jest zrozumiale, tzn rosna koszta i rosna ceny to to drugie to zwykle sk..wysynstwo... podnosic ceny dlatego ze ludzie maja wiecej pieniedzy choc to nie ma realnego wplywu na rzeczywisty koszt - to raczej kapitalizm a nie socjalizm...
@qbapako ale ten socjal to skąd jest? Bo z tego co mi wiadomo to z wszelkiej maści podatków i podateczków, opłat i opłatek wprowadzonych prze miłościwie pracujących. Zlikwidowanie handlu w niedzielę to też straty które trzeba wyrównać bo koszty utrzymania biznesu się nie zmieniły. Czynsz jak trzeba było zapłacić za 30 dni tak dalej trzeba a handlować już nie można we wszystkie. Opłatę paliwową to też producenci paliwa wzięli na siebie czy może przerzucili na klienta ostatecznego.
Teraz wiesz czemu socjal ma wpływ na zmianę cen. Jak przestaną płacić socjal patologi to nie trzeba będzie szukać kasy na każdym kroku.
Głosowałem na PiS od początku, teraz już nie będę na pewno. Może i mniej kradną niż to bydło z PO, może i bardziej dbają o patriotyzm i ważną historię...ale nikogo nie rozliczyli, nikogo nie wsadzili...w dodatku jest w ch....drogo i nie ma ludzi do pracy, niszczą polskich przedsiębiorców
Dziwne, że mimo tych niesamowitych wzrostów główny indeks cenowy, liczony przez ten sam portal, ani drgnął. Demot bez źródła i nawet nie wiadomo czego dotyczy tabela. Może to zestawienie największych wzrostów w badanym koszyku?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 grudnia 2019 o 21:54
@pawelkolodziej a gdzie ten kapitalizm bo nie zauważyłem. Na to koncesja, na tamto pozwolenie. Tu zasiłek, tak dodatek. Ten towar nie może być sprzedany bo nie zgody z normami.
@pawelkolodziej Patrzeć na PiS i mówić prawica. To jest właśnie problem społeczny, że społeczeństwa się nie edukuje w zakresie podstaw ekonomii. Pozwól, że Ci przedłożę. Są dwie główne szkoły ekonomiczne: szkoła Austriacka (współczesna z Misesem na czele) oraz Keynesizm (od Keynesa). Ta pierwsza to jest to czym moglibyśmy nazwać ideowo prawicę, czyli wolność gospodarcza, samoregulujący się rynek, teoria pieniądza i monetaryzm, redukcja kosztów wynikających z obsługi administracji państwowej, redukcja roli państwa do skrajnego minimum - zapewnienie bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego. Keynesizm natomiast to ideologia gospodarcza zakładająca interwencjonizm państwowy, czyli sytuację gdzie ludziom biednym przysługuje zasiłek,pozyskiwany przymusem w formie podatków od bogatych (sam Keynes miał wykazać, że ludzie bogaci mają większą tendencję do oszczędzania pieniędzy niż ludzie biedni), ratowanie upadających branży sektora publicznego (kopalnie, stocznia), fundowanie z publicznych pieniędzy niekoniecznie przydatnych inwestycji tak by pobudzić popyt. W której sytuacji Twoim zdaniem jesteśmy?
Współcześnie Keynesizm doczekał się dwóch kontynuacji postkeynesizm i neokeynesizm. Co ciekawe, postkeynesizm zakłada całkowitą kontrolę społeczną (twórcy uważali, że ze względu na tzn. "dzikie instynkty" ludzie są niezdolni do racjonalnego podejmowania decyzji, dlatego państwo musi za nich o wszystkim decydować) i sprowadza człowieka do postaci trybiku w maszynie (coś jak Chiny - z tym że chiny to hybryda kapitalizmu i komunizmu, gdzie kapitalizm przejawia się w procesach gospodarczych, a komunizm w kontroli społecznej i Keynesowskiej teorii Państwa).
O samym Keynesie też można ciekawe rzeczy przeczytać. Profesor na Harwardzie niejaki Niall Ferguson podsumował teorię Keynesa, która w krótkim okresie przekłada się na wzrosty wskaźników makroekonomicznych ale w długim okresie jest szkodliwa, słowami "Keynes był bezdzietnym gejem i dlatego nie obchodziły go losy dalszych pokoleń",
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 grudnia 2019 o 9:31
@raven000 właśnie go opisałeś ... właściciele kapitału koncesjonują dostęp do tego co "ich" ... taki przykład : od lat zadawane jest pytanie czy dawać wędkę czy rybę ? Podobno od odpowiedzi na to pytanie poznaje się czy ktos jest kapitalistą czy socjalistą a ja odpowiadam tak : dawanie wędki niczego nie zmienia bo jezioro już dawno zostało sprywatyzowane i ogrodzone płotem ...
@pawelkolodziej a ja powiem tak, nie dawać wędki, nie dawać ryby. Zarób sobie na jedno i drugie. Jak chcesz ryb to sobie wykop staw jak już obecny ma właściciela.
Jak nie masz jak zarobić na to albo jesteś zbyteczny społecznie albo takich jak Ty jest za dużo (czyli jesteś zbyteczny społecznie).
@czaro2435 Najlepsza to jest wysokość stopy przy pożyczkach międzybankowych zasilanych z dodruku euro przez EBC. Bankom opłaca się pożyczać sobie nawzajem nawet za 0% bo EBC dopłaca pożyczkodawcy.
Od 5 lat jak PiS przejęło władzę to wszystko drożeje najmniej O 30 % co rok z ceny wyjściowej chleba w 2015 1,95 zł A teraz 7,20 a nie czekaj ... 2,30 zł ?!?
Wystarczy wejść na stronę dlahandlu.pl i poczytać skąd te podwyżkisusza, wiosenne przymrozki, wzrost cen surowca cukru spowodowany mniejszymi zbiorami czy światowy wzrost cenny ryb i zmniejszone połowy czy tak jak drożeje wieprzowina dlatego że afrykański pomor świń szaleje w Afryce Azji i Europie już nie wspomnę o tym że cytrusy(cytryn pomarańcze mandarynki) nie są u nas produkowane i musimy je importować i cena zależy od urodzaju i plonów z krajów w których są produkowane. Źródło ta sama strona dlahandlu.pl w niej jest wszystko opisane http://www.dlahandlu.pl/detal-hurt/wiadomosci/bnp-paribas-czeka-nas-zwyzka-cen-na-swieta-najwieksza-od-2007-r,84014.html
Wszystko fajnie, generalnie popieram walkę z socjalizmem ale wiecie... takie porównywanie jest trochę do niczego. Np. podwyżka cen bananów nie w pełny wynika z podwyżki podatków pośrednich, a jest wynikiem rosnących kosztów uprawy bananów w krajach skąd są importowane. Pisali o tym w październiku. Śledź w oleju kolejny przykład z tyłka. Jeśli produkowany jest w Polsce to faktycznie dobry przykład, ale prawie na pewno nie jest, więc prawie dwukrotna podwyżka ceny wynika bardziej ze zmian cenowych kraju pochodzenia, ewentualnie nowych restrykcji unijnych, wyższych ceł, a na końcu winę ponoszą nasze podatki.
Nie martwmy się: to dopiero początek podwyżek. W grudniu 2020 r. wszystko podrożeje o 40%. Paliwa, energia, woda, śmieci też. Jakieś nowe podatki również się pojawią.
Wina Tuska.
@andrzej0279 Od ponad 4 lat ciągle się mówi o tych winach Tuska, a ja nigdzie nie mogę ich kupić.
@mkowal78 Do zrobienia wina Tuska potrzebne jest
1. Tusk
2. Wyborcy PIS-u
Do kociołka wrzucamy Tuska i wyborców PIS-u gotujemy i mieszamy przez kilka lat i na końcu otrzymujemy wina Tuska.
@mkowal78 bo muszą leżakować przez 8 lat :P
Poczekajmy aż zaczną wprowadzać coraz wyższe pensje minimalne to dopiero ceny pójdą w górę. Bo oczywiście większość narodu nie rozumie, że istnieje coś takiego jak "siła nabywcza" pieniądza...
I tak mamy jedne z najniższych pensji w Europie..więc by się dostosować do standardów europejskich powinniśmy zarabiać więcej..
@borekpp nie liczy się wysokość pensji a ile za to kupisz. Co z tego żę dostaniesz 4 tys jak kupisz za to 2 bochenki chleba
I tak, i nie. Jedynie lokalne produkty tak reagują na zmianę stawek. Samochody, elektronika czy AGD kosztują tyle samo, bo zmiany na naszym rynku nie wpływają na ceny rynku globalnego w odczuwalnym stopniu. Jeśli zrównanie cen z zachodem oznacza taki sam wzrost wynagrodzeń, to jest to dobry efekt. Niestety wzrost wynagrodzeń powinien być skutkiem wzrostu gospodarczego, a nie ustawy. Podobnie też wzrost ten powinien się odnosić do przeciętnego wynagrodzenia, a nie najniższej krajowej.
@ZONTAR ciekawe, to czemu na zachodzie elektronike mozna kupic taniej?
@RM_PL a wystarczy wprowadzić przepis, że różnica pomiędzy najwyższym a najniższym wynagrodzzeniem w przedsiębiorstwie nie może przekroczyć 50 % ...
@pawelkolodziej a komunistów takich ja Ty to należy traktować w myśl zasady "komunizmu warstwowego".
Wytłumacz mi dlaczego specjalista ma zarabiać tylko 50% więcej niż szeregowy robol?
Bo robolowi się należy? Nie, nic się nie należy. Jak się czegoś przydatnego nauczy to mu też uposażenie podniosą.
@kripszt Bo mają niższe podatki?
@pawelkolodziej I teraz pytanie, zatrudniać programistę za 4,5 brutto, czy sprzątaczkę za 10k?
@ZONTAR pytanie czy bardziej będzie Ci przeszkadzać brak wifi czy niemożność wyjścia z domu bo śmieci będą wszędzie:)
@ZONTAR Ale złotówka nie funkcjonuje w próżni. Dziś euro jest po około 4,3zł więc auto kosztujące 10k euro na zachodzie u nasz kosztuje powiedzmy 44k pln (tak, może być drożej bo transport, bo VAT inny bo coś tam). Jak myślisz ile będzie kosztować euro jak płaca minimalna z 2,5k pln zostanie SZTUCZNIE, ukazem władzy, podniesiona na 4k pln? I ile będzie wtedy kosztowało importowane z zachodu auto? Myślisz, że nadal te 44k pln? Jakby tak było to każdy kraj mógłby bawić się w takie gry, ale jakoś prócz jakichś ekonomicznych szaleńców nikt tego nie próbuje.
@RM_PL I nigdy nie zrozumie, jesteśmy ostatnim pokoleniem do wybicia już, i nas wybiją doszczętnie, bo nikt nie wie czym jest inflacja. Polacy wolą nie żyć już i o nic nie walczyć i zgniąć nie na wojnie ale w mrókowcu na kredycie na 50 lat albo na bruku. KOszerne nosy nas wybiją
@pawelkolodziej
Ustawa kominowa akurat nadal obowiązuje.
@raven000 bo to robol zarabia pieniądze dla tego specjalisty !!!
@AgataKowalska Przeczytaj sobie mój pierwszy komentarz.
@pawelkolodziej od kiedy? Jak specjalista nie zaprojektuje, nie zamówi towaru, nie sprzeda towaru to ten robol nie ma co robić.
Pojął?
Tak jak tu ktoś słusznie wspomniał, przy twoim komuszym podejściu, masz wyjście zatrudnić sprzątaczkę za 10k PLN albo informatyka za 4,5k PLN. Zastanów się nad tym co wymyślasz.
I tak z dobrego serca Ci podpowiem ludzie nie byli równi, nie są równi i nigdy nie będą równi. Są lepsi i gorsi Musisz się z tym pogodzić i tyle.
Dojna zmiana "dała" 500+. które stopniowo zamienia się w 500- I nijak nie da się tego zrzucić na Tuska i opozycję.
Uroki socjalizmu. Dodać do tego należy, że cały świat podąża za keynesem, nasze rządy podporządkowują się bankom centralnym.
A największym problemem obecnego świata jest to, że Ci którzy rządzą bankami centralnymi mają władzę absolutną.
https://independenttrader.pl/w-co-graja-banki-centralne.html
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 grudnia 2019 o 9:02
@mkowal78 No proszę. A myślałem, że prowadzę tu niemal samodzielną misję :)
@mkowal78
Czemu "keynesem" od małej, a "Ci" od wielkiej litery? Jakaś rewolucja w polskiej ortografii?
@bromba_2k Bo "Ci" przez grzeczność z wielkiej litery. A keynes za rozpieprzanie gospodarki nie zasługuje na pisanie z wielkiej litery.
PS. Zdaję sobie sprawę, że to jest błąd ortograficzny
Czy artykuły podrożały? No jasne jak zwykle, zawsze się to wiąże z tymi samymi rzeczami, wzrost podatków jak i wzrost wynagrodzeń, skoro w każdym sektorze zarobki wzrosły to musi się to przełożyć na każdy produkt. Druga sprawa porównywać ceny w okresie świątecznym to bezsens są kompletnie nie adekwatne ceny ryb i innych popularnych produktów.
@mygyry87 co? przecież jest napisane jak byk "grudzień 2018" i bliżej nieokreślone "teraz" ale mozna założyć, że również chodzi o grudzień. Więc jest zestawiony ze sobą ten sam miesiąc.
@mo_cuishle Chodzi mi o ceny w skali całego roku, ponadto weź kilka z tych produktów i wklep w którymś sklepie internetowym, powiedz czy ci się zgadza. Ba ostatnio miałem zdjęcia od kumpla z Anglii, Polskie pieczarki, były 3 razy tańsze, niż pieczarki u nas w Tesco, też Polskie.
Rok temu za mieso do bigosu, wydaliśmy 90 zł ! W tym roku za to samo, wydaliśmy 125 zł. Ogólnie jest bardzo drogo w sklepach.
A teraz sobie wyobrazcie co to bedzie jak najnizsza krajowa podniosa do 5000zl superbrutto miesiecznie.
https://img1.dmty.pl//uploads/201909/1569619022_itryas_600.jpg osoby ktore zarabiaja ponizej 3000zl brutto niech sie zastanowia, czy po podwyzce minimalnej do 4000zl brutto nadal beda mialy prace, a jesli nadal ja beda mialy, to czy nie beda musieli zasuwac za zwolnionego kolege
Kto zarabia 3000zl skoro facet po podstawówce, który kładzie mi w mieszkaniu regipsy zarabia 12000zl ?
@Iiyrryyr3iit Bo w kapitalizmie nie liczy się papierek tylko umiejętności , a ceny kształtuje rynek..
@borekpp A w socjalizmie tych z umiejętnościami gnębi się podatkami, aby dać kasę tym, co nie umieją i nie robią nic.
@Xar the bill zrobił demota z wymyśloną przez siebie tezą i teraz wkleja to wszędzie jak prawde objawioną :)
juz fakt lub se jest bardziej wiarygody bo czasem podaje jakies żródło informacji a nie swój demot:) a;e banda lemingów i tak wie swoje :)
@Iiyrryyr3iit 12000? Tyle masz chyba na fakturze. Odejmij koszty. Odejmij 1500 zusu. Odejmij PiT. Odejmij VAT. Gościu zarobi na tym mniej niż 6000. Potem oczywiście od tego co ma na ręku jest łupiony na Vat w sklepie i akcyzie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 grudnia 2019 o 23:32
@Xar Już nie przesadzajmy tak. Najniższą krajową zarabia dosłownie ułamek zatrudnionych! Zatem, większość pracodawców nawet nie odczuje zmiany. Jest to tylko sztuczna nagonka.
@Iiyrryyr3iit Otóż to, gość "zarabia" 12 klocków, oddaje 60% w podatkach i jakoś sprawnie żyje, bo jego wartość jest oparta o jego zdolności. Dlaczego nie zatrudnisz jakiegoś Saszki, który weźmie i 4k miesięcznie (2k za dwutygodniową robotę)? Bo prawdopodobnie to spitoli, a chcesz coś wysokiej jakości.
https://i.imgur.com/kHQ9wAb.png
Najniższe pensje powinny przysługiwać za najniższe funkcje, sprzątanie, zmywanie, przekładanie rzeczy z miejsca na miejsce. Takich zawodów jest sporo. Wyższe powinny być przy prostych zawodach z obsługą maszyn. Koszenie, czyszczenie ulic/odśnieżanie i tego typu prace. Dalej liczy się większa odpowiedzialność jak kierowca autobusu/tramwaju/pociągu. Nie jest to jakaś skomplikowana praca, ale wymaga nieco umiejętności i odpowiedzialności. No i tak idziesz w górę. Im większa odpowiedzialność i wiedza potrzebna do wykonywania danej pracy, tym wyższe zarobki. Na wolnym rynku te progi może nieco przesunąć stosunek popytu do podaży, ale jedynie nieznacznie. Nadal dobry socjolog czy inny specjalista dostanie bardzo dobrą stawkę. Po prostu jest na nich małe zapotrzebowanie, a więc dostanie się do tej grupy specjalistów jest bardzo trudne i większość skończy na frytkownicy w Macu, a nie w swoim zawodzie. To nie znaczy, że fachowy socjolog zarabia grosze.
3k brutto to dosyć przeciętna stawka urzędnika.
@sebastos Widziałeś rozkład płac w Polsce?
Ponad 40% ludzi w zeszłym roku zarabiało do 4k brutto. To oznacza, że gdyby w tym momencie podnieść minimalną do 4k, to 40% ludzi musiałoby dostać podwyżkę. Oczywiście te dane się nieco zmienią, ale nadal od kolejnego roku około 10-15% ludzi dostanie podwyżkę ze względu na wzrost płacy minimalnej. Pieniądze nie biorą się znikąd, mamy jakiś tam wzrost gospodarczy i tylko na tyle jesteśmy w stanie podnosić wynagrodzenia. Jeśli ustawowo rozdamy to mniej wykwalifikowanym, to mniej zostanie dla specjalistów. To jest dosyć niebezpieczne podejście, bo to właśnie specjaliści są grupą narażoną najbardziej na emigrację. Oni znają języki i są w stanie lepiej sobie poradzić uciekając z kraju. Chyba nie muszę wspominać, że jeden programista zwiewający z kraju to utrata podatków porównywalna z emigracją 3-4 ludzi o przeciętnym wynagrodzeniu.
FV w budowlance? To jest kasa do reki. On/oni sa oficjalnie bezrobotnymi wiec dodatkowo mają zasiłki :)
@sebastos najnizsza krajowa tak, ale kwote ponizej 4000zl brutto juz prawie polowa. Oznacza to, ze podniesienie minimalnej oznacza przymus zrownania ich pensji do minimalnej. A watpie, by ktos kto zarabia 1000zl wiecej niz minimalna, po podwyzce minimalnej do 4kzl zarabial 5kzl
@sebastos
nie prawda, wiele film np produkcyjnych oferuje minimalne wynagrodzenie + dodatki za brak absencji, punktualnosc itp. oznacza to ze rzetelny pracownik zarabia nawet polowe wiecej ale Ci co ciagle sie migaja, albo nie wywiazuja z obowiazkow maja minimalna. teraz zmusi sie pracodawce do zaplacenia kazdemu wyzszej pensji, pracodawca obetnie dodatki i na jendo wyjdzie natomiast ucierpia Ci co dobre pracowali.
@ObywatelWszechswiata To ja zadam inne pytanie. Ile średnio ogarnięta osoba potrzebuje czasu aby zrozumieć co do czego służy, w jakiej kolejności (i dlaczego) należy wykonywać kolejne czynności. Oczywiście sa procedury związane z bezpieczeństwem (sprawdzenie stanu całego składu) i wiele innych dodatkowych czynności, ale akurat rozruch jest najbardziej skomplikowaną czynnością i da radę to odbębnić dosyć szybko. Jak zrobisz to z 10 razy pod rząd, to już nabierasz rutyny jak to robić.
W mojej klasyfikacji jest to gdzieś po środku. Maszynista musi mieć trochę wiedzy technicznej, wiedzę na temat danego modelu jest w stanie przyswoić dosyć szybko mimo, że różnice między nimi są całkiem spore. Odpowiedzialności ma trochę na sobie, chociaż nowsze i zautomatyzowane typy lokomotyw pozostawiają już niewiele pola na popełnianie błędów. W tej klasyfikacji więc wypada na pozycji osób o średniej wiedzy technicznej i średniej odpowiedzialności. Wyżej od operatora kosiarki przemysłowej, ale niżej od operatora dużych maszyn górniczych czy chociażby promu.
Chyba największa niedogodność polega na czasie pracy, więc ze względu na warunki należy mu się nieco więcej.
Żeby nie było. Nie należę do zwolenników socjalizmu, ale ceny są z dupy albo z delikatesów. Byłem przedwczoraj na zakupach w 2 marketach i ceny większości produktów są niższe niż te podane z zeszłego roku
@KudlatyRyj zaraz się dowiesz, że nie każdy może do 'marketu' dotrzeć, bo daleko, bo samochó trzeba mieć, bo... :)
@KudlatyRyj zgadzam się zamiast 50Euro wydałem 43E w Ed*ka, moi rodzice za zakupy w Polsce zapłacili ok 68zł więcej niż rok temu(175zł rok temu zakupy robione w Biedr*nce i Lid*u). Nie rozumiem dlaczego większość rzeczy tanieje za granicą a w Polsce drożeje kilkakrotnie.
@dantearento To się nazywa neokolonializm gospodarczy. Dlatego, że zachód ma rynki zbytu w krajach post sowieckich takich jak Polska, może pozwolić sobie na niższe ceny dla rodzimych klientów, bo gorszej jakości produkty sprzeda za wyższą cenę u nas. Chociaż to już podobno ukrócili bo jakoś w wakacje EU miała wydać dyrektywę o zakazie podwójnego standardu w sprzedaży w EU. Z resztą jeśli u nas podwyżka cen nie jest popytowa (wynikająca ze wzrostu popytu) tylko wynika ze wzrostu kosztów pośrednich to zagranicy nic do tego że u nas drogo a u nich tanio. Oni po prostu nie mają tych wzrostów. A u nas? Nie dość ze podatki, to jeszcze limity na węgiel, więc prąd trzeba kupić, a od kogo? a od sąsiada co drożej sprzeda, a różnicę w cenie prądu pokryje nabywca finalny, czyli ja i Ty w sklepie kupując bułki. Łunia da nowe limity, żeby dowalić krajom rozwijającym się (Polska), więc ceny znowu pójdą w górę. Łunia Łunią ale generalnie, żyjemy pod ich butem. "Stara gwardia" czyli członkowie unii węgla i stali mieli 60 lat żeby zdobyć przewagę gospodarczą i teraz to wykorzystują zlecając odpowiednie dyrektywy, które coraz bardziej uderzają w nas. Np. te limity na CO2... my jesteśmy na takim etapie rozwoju gospodarczego, że musimy wydobywać i spalać węgiel - tak jak oni to robili w 1960-92. EU generuje 10% światowej emisji CO2 ale ważne żeby Polska nie paliła! kpina
Pewnie słaby rok dla rolnictwa nie ma nic do wysokich cen w sklepach art. spożywczych? Nie wiem jakim trzeba być mośkiem by nie wiedzieć że slaby rok w polu oznacza drogie warzywa w sklepie.
w sklepie drogo a rolnik dostaje jałmużnę zamiast uczciwej zapłaty
Nie znam rolnika, który miałby mniej niż 1mln majątku
@So_dodo Zatem nie znasz rolników
Ale i tak będą karmić propagandą, że inflacja 3 procent, bo jak się wlicza do tego jakąś chińską uszczelkę, której nikt nie kupuje to wychodzi tyle. Tylko, akurat to co nas interesuje i co potrzebne do życia, czyli nieruchomości i główne żarcie w polskim menu podrożało mniej więcej o 30 procent.
@Ynfluencer ale za to lokomotywy potaniały.
Niestety, ale to fakt neizaprzeczalny, kiedyś większe zakupy przy sobocie mieściłem się w 100 złotych teraz regularnie 150 wzwyż. Może ten kto ma 500 zł niestracił, ale ja licząc wszystkie podwyżki w ostatnim czasie jedzenie, prąd, komunikacja wydaję spokojnie 600-700 więcej co miesiąc niż jeszcze dwa lata temu.
@AndPaw A z ciekawości, zarabiasz tyle samo?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 grudnia 2019 o 12:43
@AndPaw ja kiedyś (2002-2003) w Polsce za równowartość 80DM (40E) robiłem zakupy zywnościowe na cały tydzień dla trzyosobowej rodziny, a opłaty za mieszkanie własnościowe w dużym mieście (ponad 500.000 mieszkańców) zamykały się w 450zł. Jaki wniosek?!
@Indalo
żaden, ja piszę o perspektywie roku, dwóch, nie porównuje do lat odległych czy nawet poczętku rządów PiS, ostatnich lat PO czy cokolwiek innego, bo mój post nie miał być absolutnie polityczny
@mygry87
Dwa lata temu podwyżki nie miałem, w ostatnim roku podwyżka 300 złotych.
Pozdrawiam
@AndPaw Walcz o podwyżki, bo w każdym sektorze usługi mega podrożały, ceny produktów w porównaniu do cen usług jest nieznaczny.
Nie używaj pojęć,których nie rozumiesz.To co jest dzisiaj w Polsce,to nie socjalizm(którego w Polsce nigdy nie było),ale dziki XIX wieczny kapitalizm.
@embees1 Dodałbym, że socjalizm jest w państwie. Wysokie podatki, które opłacają wysokie socjały. Bardziej się opłaca NIE pracować niźli pracować. Dodatkowo kolejne podatki podwyższają nasze rachunki tym samym będziemy musieli dostać jeszcze większe socjały, itd., itd. Coś czuję, że skończymy jak Grecja labo Wenezuela. Ale warto dodać
POLACY SAMI TEGO CHCIELI. 2 miesiące temu były wybory. Ludzie zagłosowali za dalszym kierunkiem działania władz. Pozostawił narodowych socjalistów u władzy z jednym człowiekiem owładniętym rządami u steru. To on decyduje co i jak się dzieje w Polsce. I to jemu przypisać można wszystko to co dzieje się w Polsce. Ludzie nie zdają sobie sprawę, że ZA WSZYSTKO zapłacą. Nawet za zlikwidowane mafie VATowskie, które działając nie pozwalały na zbyt duży wzrost cen. Dziś ich nie ma lub zostały ograniczone i ceny paliw, a wiec wszystkie pójdzie w górę. Każdy kij ma dwa końce, a obecnie rządzący chcą widzieć tylko jeden koniec. A drugim ludzie dostana zaraz po tyłku.
W Anglii też wszystko systematycznie idzie do góry. Winny jest Brexit. U nas rzekomo "socjalizm". Ciekawe kogo/co obwiniają Niemcy, Norwegowie, Francuzi, Irlandczycy, Litwini, Słowacy itp ?
@turbulence Odpowiedź jest prosta i znana. Głównym czynnikiem sprawczym inflacji jest mechanizm pieniądza fiducjarnego (papierowego). Istnienie banków centralnych, niemal swobodny dodruk, obligacje skarbowe, możliwość kreacji pieniądza przez banki komercyjne itd. itd. wszystko to wywołuje inflację. Dlaczego tak się dzieje? Przez przyjęcie błędnych teorii Keynesa, prowadzących poprzez etatyzm do socjalizmu. Oczywiście to się kiedyś skończy katastrofą, chociaż ta zabawa może jeszcze trochę potrwać.
@dr_E_Konom dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Mój komentarz był jednak sarkastyczny, a pytanie retoryczne. Ceny idą do góry w każdym kraju w Europie
OK :)
kłamstwo i manipulacja.
@matti020405 Tasiemka i grzebyk.
Z jednej strony tak. Ale z drugiej masa dzieci wyjechała na wakacje lub ma nowe przybory szkole. Każdy medal ma dwie strony.
@snap171 A Amerykanie zrzucali nam stonkę ziemniaczaną. Litości! Po pierwsze to nikt nie prowadzi badań a przynajmniej ja nie znam na co rodzice wydali 500+ czy pieniądze z wyprawki. Więc to jest takie myślenie życzeniowe. Po drugie, żeby komuś coś dać komuś innemu trzeba zabrać. Nawet jeśli założyć że jakieś dziecko pojechało na wakacje to być może jakiś niedoszły Mozart nam się nie objawi bo jego rodziców nie było stać na lekcje pianina. To się w ekonomii nazywa koszt alternatywny. Z racji tego że jest "niewidoczny" jest w 99% pomijany w amatorskich kalkulacjach.
@snap171 a co mnie obchodzą cudze dzieci? Ktoś je zmajstrował to niech ten ktoś je utrzymuje. Ludzie każdy MA odpowiadać za siebie i własne życie.
Jak mniejszość będzie utrzymywała bandę nierobów to skończy się wojną. Albo ci pracujący zwrócą się przeciwko nierobom bo im za bardzo śrubę docisną albo nieroby podniosą lament bo będzie za mało bo pracujący więcej nie będą w stanie dać.
Słyszałam rozżalonych nauczycieli, że i tak dzieci nie mają kredek, farbek, zeszytów, czy nawet ołowka, albo trampek na wf. Gdzie poszły pieniądze na wyprawkę?
A gdy czytałam że dla rodziców wyprawka to ubrania (no, jakby dziecko nie szło do szkoły to na pewno by chodziło nago...), nowy smartfon, laptop czy meble do pokoju...
Wiadomo,że w Polsce szary pracownik zarabia za mało, bo na niewiele może sobie za to pozwolić.. I nie ważne czy ja mam 2000 czy 4000 na rękę , ważne na co sobie mogę za te pieniądze pozwolić.. Pewnie mógłbym sobie więcej pozwolić gdyby zlikwidować nadmiar socjalu, nadmiar biurokracji, bo tego jest u nas zdecydowanie za dużo..
jestem szarym pracownikiem.zarabiam 8k netto za 7 godzin/5dni.moja żona zarabia 2k i oczywiście 500+ na jedno dziecko.bez przesady.Biała Podlaska.nie stolica.
W pierwszej kolejności sprawdźcie informację i porównajcie u siebie, a później możemy dyskutować.
@kovalik_rk Ceny u każdego mogą być inne, ale trend pozostaje. Za "mały" chleb płaciłem w zeszłym roku 2,20 do 2,50 teraz wszędzie w okolicy jest 3,50 lub więcej. Ziemniak, warzywa , przetwory, mięso, wędliny, nabiał - wszystko skoczyło - widzę po zakupach - nie zmieniłem zwyczajów żywieniowych, a płacę teraz średnio na tydzień ok. 100-150 zł więcej niż rok temu. A jazda się zacznie, jak wejdą nowe stawki dla pracowników z najniższą krajową. wiadomo, że wykwalifikowanym też trzeba będzie podnieść, a nikt do tego nie dopłaci - producenci po prostu podniosą ceny, a może i zwolnią jakieś 10-20% pracowników, a reszcie dorzucą ich obowiązki. Sadzisz, ze przedsiębiorcy to idioci, i zamiast sobie dać 10tys, wypłaty to wypłacą sobie, 5 tys, a resztę rozdzielą na pracowników? Nie. Podwyżki płac odbiją sobie na klientach(poprzez ceny), i na zwolnieniach (ci c zostaną będą musieli ogarnąć obowiązki zwolnionych). A Państwo będzie dodatkowo obciążone socjalem dla zwolnionych. Dodatkowo wzrośnie szara strefa, praca na czarno, płacenie pod stołem itp... Wiele firm tego nie robiło, a teraz zacznie robić, jeśli presja cenowa konkurencji jednak będzie zbyt duża. Gospodarka krajowa to zespół naczyń połączonych - jak w jednym coś zmienisz, to reszta też ulegnie zmianie. Tylko genialny "wuc" z Żoliborza tego nie rozumie, ale jak ktoś się w życiu pracą(prawdziwą) nie skalał, to trudno się dziwić...
Gdzie takie tanie były ziemniaki rok temu? A gdzie jest takie drogę mleko teraz?
Muszą skądś brać pieniądze, które rozdadzą patologii a pieniądze z podatków normalnych ludzi już nie wystarczają. Za 4 lata już będzie za późno na ratowanie kraju. Już wkrótce będziemy musieć zawozić pieniądze na taczce żeby kupić chleb tak jak w Wenezueli.
Drogi aŁtorze... na prezentowanm obrazku różnica cen to 31,2%, a to nie jest 'niemal' w porównaniu z 30%. Najpierw naucz się podstaw matematyki, a potem bierz się za politykę :D
Oni już wiedzą co się dzieje https://demotywatory.pl/4964435/Juz-nawet-Andrzej-Duda-zrozumial-ze-polityka-PiSu-prowadzi-do
te nowe ceny to chyba z media expert?u mnie w osiedlowym sklepie ten koszyk kosztuje mniej.kajzerki po 42 grosze?mleko3 PLN?ziemniaki są po 2.tak wygląda propaganda.a połowa z tych dzieciaków co to czyta i plusuje.nawet nie wie gdzie jest sklep.
w sumie bzdura, ceny sa wyzsze bo polski zlotu starcil 30% sily nabywczej w stosunku do zeszlwgo roku, to sie inflacja nazywa
hola hola ku***y!! teraz placz ze drogo? a kto sprzedał sie za 500 plus? sami sobie jestescie winni pisowskie lewusy
@Zawszedoprzodu92 a ta znaczna część narodu, która nie głosowała na pisuary, to sama sobie winna czego?
@Rhanai Ta "znaczna" część narodu może zrezygnować z 500 plus.Może będa milli taniej w sklepach.
Czyli z moich podatków wspaniałomyślnie mam sponsorować cudze dzieci, ale własnego nie?
Nie wiem, nie odczuwam. Zarabiam o 1k więcej niż za poprzedniego rządu.
@TrinityKiller nie ma znaczenia ile zer więcej zarabiasz. Liczy się siła nabywcza tego pieniądza, a ta słabnie. Gratuluję, że tego nie rozumiesz.
Przesada!! Gdzie oni takie ceny mają!!? Idę do Biedronki teraz i rok temu i 10 lat temu i widze różnicę ale nie w tycvh produkatahc i nei tak bardzo w ciągu jednego roku!! SCIEMA!! Mogę pokazać paragon jak chcecie..!! Sami też sprawdźcie sobei w swoich lidlach czy biedronkach... JAk chcą badać to proszę napisać który sklep KONKRETNY i kóry konkrenty produkt!! a nei takei ogólniki.. wzięli najtańsze z zeszłego roku i najdrożesze z tego:).. i do tego sklepy najtańsze i najdorższe to zawsze takei coś wydzie..!!NIE popieram PISu ale nie popieram też rządów PO.. i tez ceny rosły za ich czasów..
Ceny zrównały się z Zachodnia Europą mniej więcej.
Wezcie sie zdecydujcie... to socjalizm czy podnoszenie minimalnej krajowej ma wplyw na ceny... bo o ile to drugie jest zrozumiale, tzn rosna koszta i rosna ceny to to drugie to zwykle sk..wysynstwo... podnosic ceny dlatego ze ludzie maja wiecej pieniedzy choc to nie ma realnego wplywu na rzeczywisty koszt - to raczej kapitalizm a nie socjalizm...
@qbapako ale ten socjal to skąd jest? Bo z tego co mi wiadomo to z wszelkiej maści podatków i podateczków, opłat i opłatek wprowadzonych prze miłościwie pracujących. Zlikwidowanie handlu w niedzielę to też straty które trzeba wyrównać bo koszty utrzymania biznesu się nie zmieniły. Czynsz jak trzeba było zapłacić za 30 dni tak dalej trzeba a handlować już nie można we wszystkie. Opłatę paliwową to też producenci paliwa wzięli na siebie czy może przerzucili na klienta ostatecznego.
Teraz wiesz czemu socjal ma wpływ na zmianę cen. Jak przestaną płacić socjal patologi to nie trzeba będzie szukać kasy na każdym kroku.
Głosowałem na PiS od początku, teraz już nie będę na pewno. Może i mniej kradną niż to bydło z PO, może i bardziej dbają o patriotyzm i ważną historię...ale nikogo nie rozliczyli, nikogo nie wsadzili...w dodatku jest w ch....drogo i nie ma ludzi do pracy, niszczą polskich przedsiębiorców
od 30 lat słaby rok dla rolników...
Spoko TVP poda informacje, że to jest wina "dzikiego kapitalizmu" i trzeba wprowadzić więcej regulacji..... zawsze tak się robiło z tłumem
Dziwne, że mimo tych niesamowitych wzrostów główny indeks cenowy, liczony przez ten sam portal, ani drgnął. Demot bez źródła i nawet nie wiadomo czego dotyczy tabela. Może to zestawienie największych wzrostów w badanym koszyku?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 grudnia 2019 o 21:54
Widzieć socjalizm w kapitalistycznym kraju. Dziecko od korwina w przerwie między dobranocką a podwieczorkiem demota wyskrobało.
@pawelkolodziej a gdzie ten kapitalizm bo nie zauważyłem. Na to koncesja, na tamto pozwolenie. Tu zasiłek, tak dodatek. Ten towar nie może być sprzedany bo nie zgody z normami.
Pokaż ten kapitalizm bo nie widzę.
@pawelkolodziej Patrzeć na PiS i mówić prawica. To jest właśnie problem społeczny, że społeczeństwa się nie edukuje w zakresie podstaw ekonomii. Pozwól, że Ci przedłożę. Są dwie główne szkoły ekonomiczne: szkoła Austriacka (współczesna z Misesem na czele) oraz Keynesizm (od Keynesa). Ta pierwsza to jest to czym moglibyśmy nazwać ideowo prawicę, czyli wolność gospodarcza, samoregulujący się rynek, teoria pieniądza i monetaryzm, redukcja kosztów wynikających z obsługi administracji państwowej, redukcja roli państwa do skrajnego minimum - zapewnienie bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego. Keynesizm natomiast to ideologia gospodarcza zakładająca interwencjonizm państwowy, czyli sytuację gdzie ludziom biednym przysługuje zasiłek,pozyskiwany przymusem w formie podatków od bogatych (sam Keynes miał wykazać, że ludzie bogaci mają większą tendencję do oszczędzania pieniędzy niż ludzie biedni), ratowanie upadających branży sektora publicznego (kopalnie, stocznia), fundowanie z publicznych pieniędzy niekoniecznie przydatnych inwestycji tak by pobudzić popyt. W której sytuacji Twoim zdaniem jesteśmy?
Współcześnie Keynesizm doczekał się dwóch kontynuacji postkeynesizm i neokeynesizm. Co ciekawe, postkeynesizm zakłada całkowitą kontrolę społeczną (twórcy uważali, że ze względu na tzn. "dzikie instynkty" ludzie są niezdolni do racjonalnego podejmowania decyzji, dlatego państwo musi za nich o wszystkim decydować) i sprowadza człowieka do postaci trybiku w maszynie (coś jak Chiny - z tym że chiny to hybryda kapitalizmu i komunizmu, gdzie kapitalizm przejawia się w procesach gospodarczych, a komunizm w kontroli społecznej i Keynesowskiej teorii Państwa).
O samym Keynesie też można ciekawe rzeczy przeczytać. Profesor na Harwardzie niejaki Niall Ferguson podsumował teorię Keynesa, która w krótkim okresie przekłada się na wzrosty wskaźników makroekonomicznych ale w długim okresie jest szkodliwa, słowami "Keynes był bezdzietnym gejem i dlatego nie obchodziły go losy dalszych pokoleń",
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2019 o 9:31
@raven000 właśnie go opisałeś ... właściciele kapitału koncesjonują dostęp do tego co "ich" ... taki przykład : od lat zadawane jest pytanie czy dawać wędkę czy rybę ? Podobno od odpowiedzi na to pytanie poznaje się czy ktos jest kapitalistą czy socjalistą a ja odpowiadam tak : dawanie wędki niczego nie zmienia bo jezioro już dawno zostało sprywatyzowane i ogrodzone płotem ...
@noddam ta jesteś przykładem niewyeudukowania .... PiS to neoliberalizm ....
@pawelkolodziej a ja powiem tak, nie dawać wędki, nie dawać ryby. Zarób sobie na jedno i drugie. Jak chcesz ryb to sobie wykop staw jak już obecny ma właściciela.
Jak nie masz jak zarobić na to albo jesteś zbyteczny społecznie albo takich jak Ty jest za dużo (czyli jesteś zbyteczny społecznie).
@raven000 ładnie głosisz poglądy hitlerowców ...
A inflacja oficjalnie na poziomie 2% i takie stopy procentowe na lokatach, oszusci!
@czaro2435 Najlepsza to jest wysokość stopy przy pożyczkach międzybankowych zasilanych z dodruku euro przez EBC. Bankom opłaca się pożyczać sobie nawzajem nawet za 0% bo EBC dopłaca pożyczkodawcy.
my chcemy pracy za 6,50pln do 67r/ź:)))
Od 5 lat jak PiS przejęło władzę to wszystko drożeje najmniej O 30 % co rok z ceny wyjściowej chleba w 2015 1,95 zł A teraz 7,20 a nie czekaj ... 2,30 zł ?!?
Wystarczy wejść na stronę dlahandlu.pl i poczytać skąd te podwyżkisusza, wiosenne przymrozki, wzrost cen surowca cukru spowodowany mniejszymi zbiorami czy światowy wzrost cenny ryb i zmniejszone połowy czy tak jak drożeje wieprzowina dlatego że afrykański pomor świń szaleje w Afryce Azji i Europie już nie wspomnę o tym że cytrusy(cytryn pomarańcze mandarynki) nie są u nas produkowane i musimy je importować i cena zależy od urodzaju i plonów z krajów w których są produkowane. Źródło ta sama strona dlahandlu.pl w niej jest wszystko opisane
http://www.dlahandlu.pl/detal-hurt/wiadomosci/bnp-paribas-czeka-nas-zwyzka-cen-na-swieta-najwieksza-od-2007-r,84014.html
Wszystko fajnie, generalnie popieram walkę z socjalizmem ale wiecie... takie porównywanie jest trochę do niczego. Np. podwyżka cen bananów nie w pełny wynika z podwyżki podatków pośrednich, a jest wynikiem rosnących kosztów uprawy bananów w krajach skąd są importowane. Pisali o tym w październiku. Śledź w oleju kolejny przykład z tyłka. Jeśli produkowany jest w Polsce to faktycznie dobry przykład, ale prawie na pewno nie jest, więc prawie dwukrotna podwyżka ceny wynika bardziej ze zmian cenowych kraju pochodzenia, ewentualnie nowych restrykcji unijnych, wyższych ceł, a na końcu winę ponoszą nasze podatki.
A teraz zagadka matematyczna - komentarz ma -4, a oddano 8 głosów. Czy każdy głos jest równy innemu? Demokracja w wersji dla inteligentów.
@Indalo
Ale wiesz, że (-6) +2 = (-4)?
ceny jak na zachodzie
hurra "pincet"plus!!!!!!! co to bedzie za kolejne 4 lata rzadow tych debili