Ja póki co nie marze, żeby się równać do Niemiec, ale to, że Czesi, a przede wszystkim Litwini są zdecydowanie wyżej to już pokazuje jak my jesteśmy słabi
@AndPaw Zależy jeszcze jak to było mierzone. Ogólnie mierzy się to poprzez koszyk dóbr podstawowych, czyli na podstawie średniej krajowej lub mediany krajowej lub jednego i drugiego sprawdzasz ile kupisz benzyny, wody, energii elektrycznej i ziemi. Natomiast w UE często liczone jest tak, że nawet kurs walut na to wpływa, a to nie ma sensu bo za średnią krajową Polską kupisz kilka szklanek benzyny w UK, natomiast za średnią Norweską kupisz w Polsce dwie cysterny benzyny.
@Guodny żeś błysnął jak neon nad burdelem. Jak się przyjrzysz, to państwa są pogrupowane na te w UE i poza UE, ale w Schengen i Bałkany (poza UE i poza Schengen)
Nie żebym tu bronił POPISy ale zwracam uwagę, że wszelkie statystyki oparte na konsumpcji (w tym PKB) nie odzwierciedlają tego czy rzeczy mają się dobrze czy nie. Dla przykładu socjalistyczna Szwecja od wielu lat konsumuje sobie kapitał zakumulowany przez ostatnich 150 lat. Było to modelowe państwo wszelkiej maści lewaków: "a socjalizm w Szwecji działa". Stety kasa im się powoli kończy - zwłaszcza po szaleństwie socjalno / imigracyjnym. Aby mieć pełniejszy obraz należałoby uwzględnić inwestycje w sektorze prywatnym w tym produkcję pośrednią.
Jeśli dla kogoś tych kilka zdań jest za trudnych to w skrócie to tak jakby oceniać mój dobrobyt tylko po tym, że kupiłem Bentleya, częściowo za kredyt a częściowo z majątku rodziny gromadzonego od kilku pokoleń.
@teraw Fakt. Ale na pewno byłoby to jakieś przybliżenie i pełniejsza informacja. Zresztą samo pojęcie dobrobytu jest niejasne. Dla jednej osoby będzie to apartamentowiec w centrum miasta a dla innego chata góralska z widokiem na Tatry. No ale jakoś mierzyć trzeba (mając na uwadze wszelkie słabe strony takiego podejścia). Natomiast mierzenie dobrobytu samą konsumpcją może mocno przekłamać obraz rzeczywistości.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 grudnia 2019 o 19:59
Lepiej porównujmy się do poziomu, z jakiego startowaliśmy na początku lat 90. Porównywanie się do Niemiec na tym etapie jest bezcelowe. Do Czech zresztą też - oni również startowali ze znacznie wyższego poziomu. Tak jak i Węgry, ale to akurat zły przykład.
@asdf34 Zakładam, że "specyficznymi warunkami" nazywasz kadaryzm, czyli poluzowanie kagańca gospodarczego. Jeśli tak, to się zgadzam.
Ja stawiam Węgry jako negatywny przykład zarządzania gospodarką już po upadku komuny, czyli po 1989 roku. Od trzydziestu lat nie ma jakichś wielkich różnic uwarunkowań.
Żeby był dobrobyt trzeba się nauczyć współpracować, a nie gnoić innych i obrażać że są "drugiego sortu". Kiedy cała para idzie w niszczenie drugiego Polaka i udowadnianie że jest głupi albo "zdrajca" to z tego nic nie będzie. Najwyżej drugie Bałkany.
krótko,zwięźle i na temat tego gdzie jest miejsce polski :) gdybyśmy tylko mogli jako kraj wydobywać i sprzedawać surowce naturalne, w tym metale szlachetne to pomyśleć jaki byłby dobrobyt i na którym moejscu byśmy byli.
Właśnie ten dobrobyt ujawnił się w żłobku. Ponieważ wzrasta minimalna to od stycznia opłata wynosi 390zł (było 270). Ciekawe co z prądem bo przeoczyłem wiadomości wczorajsze. Wczoraj też dostałem oficjalne pismo o podwyżce za śmieci (24/48 niesegregowane). Rozmowa z pracodawcą o podwyżce- wróć za 3 miesiące.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 grudnia 2019 o 7:30
Ojej, Niemcy są bogatsi, co za niespodzianka! To na pewno przez ten wstrętny PiS. Za czasów Platformy byliśmy tak bogaci jak Niemcy! A tak poważnie, to o tę przepaść dzielącą nas od Niemców, pretensje należy mieć do zaborców, Hitlera i Stalina.
Ciągle czytam na demotach jak to jest źle, jaką mamy biedę oraz że będzie tylko gorzej.
Potem wychodzę na ulicę i widzę przejeżdżający nowy model Infinity lub Porshe, a nawet Tesla S i nikt nie widzi w tym nic wyjątkowego.
Większość znajomych mieszka na swoim a nie na utrzymaniu rodziców.
Przyznaję że większość nie może sobie pozwolić na "zdrowe i pyszne" dania kucharzy w TVN, ale 20 lat temu jak ktoś mógł sobie pozwolić na kredyt mieszkaniowy lub wynajem to był uważany za szczęściarza a auto od "płaczącego niemca" było szczytem luksusu.
Spotykam ludzi w średnim wieku inwestujących oszczędności rzędu 100-200tys i nie mogę wyjść z podziwu.
Mam przeczucie że wszyscy tak płaczący nad ciężką dolą w opresyjnym państwie rozdającym ich pieniądze i wpędzającym w nędzę to kompletne przegrywy, nie potrafiący ubierać grosza choćby żyli w raju podatkowym.
Nie wiem czy to brak wykształcenia, brak zaradności życiowej, czy zwykłe przećpanie ale zamiast narzekać może powinni się ogarnąć i wziąć do roboty.
Nie mam zbytku, żyję od pierwszego do pierwszego ale od takiego biadolenia aż krew się gotuje.
Ja póki co nie marze, żeby się równać do Niemiec, ale to, że Czesi, a przede wszystkim Litwini są zdecydowanie wyżej to już pokazuje jak my jesteśmy słabi
@teraw A my nie?
"rozwój na siłę na kredyt"
@teraw
W porównaniu z naszym przyspieszeniem zadłużania kraju taka Litwa to mały Pikuś (Pan Pikuś)
@AndPaw Zależy jeszcze jak to było mierzone. Ogólnie mierzy się to poprzez koszyk dóbr podstawowych, czyli na podstawie średniej krajowej lub mediany krajowej lub jednego i drugiego sprawdzasz ile kupisz benzyny, wody, energii elektrycznej i ziemi. Natomiast w UE często liczone jest tak, że nawet kurs walut na to wpływa, a to nie ma sensu bo za średnią krajową Polską kupisz kilka szklanek benzyny w UK, natomiast za średnią Norweską kupisz w Polsce dwie cysterny benzyny.
To tabelka z całą Europą a nie Unią
@Guodny żeś błysnął jak neon nad burdelem. Jak się przyjrzysz, to państwa są pogrupowane na te w UE i poza UE, ale w Schengen i Bałkany (poza UE i poza Schengen)
Wschodnia ściana, wsie itp. zapadłe dziury ciągną srednia w dół
@Iiyrryyr3iit Co? To w innych państwach nie ma wsi?
@manout olej go. to troll, który przy każdym democie poniża Polskę i polskość na każdy możliwy sposób...
Nie żebym tu bronił POPISy ale zwracam uwagę, że wszelkie statystyki oparte na konsumpcji (w tym PKB) nie odzwierciedlają tego czy rzeczy mają się dobrze czy nie. Dla przykładu socjalistyczna Szwecja od wielu lat konsumuje sobie kapitał zakumulowany przez ostatnich 150 lat. Było to modelowe państwo wszelkiej maści lewaków: "a socjalizm w Szwecji działa". Stety kasa im się powoli kończy - zwłaszcza po szaleństwie socjalno / imigracyjnym. Aby mieć pełniejszy obraz należałoby uwzględnić inwestycje w sektorze prywatnym w tym produkcję pośrednią.
Jeśli dla kogoś tych kilka zdań jest za trudnych to w skrócie to tak jakby oceniać mój dobrobyt tylko po tym, że kupiłem Bentleya, częściowo za kredyt a częściowo z majątku rodziny gromadzonego od kilku pokoleń.
@teraw Fakt. Ale na pewno byłoby to jakieś przybliżenie i pełniejsza informacja. Zresztą samo pojęcie dobrobytu jest niejasne. Dla jednej osoby będzie to apartamentowiec w centrum miasta a dla innego chata góralska z widokiem na Tatry. No ale jakoś mierzyć trzeba (mając na uwadze wszelkie słabe strony takiego podejścia). Natomiast mierzenie dobrobytu samą konsumpcją może mocno przekłamać obraz rzeczywistości.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 grudnia 2019 o 19:59
Lepiej porównujmy się do poziomu, z jakiego startowaliśmy na początku lat 90. Porównywanie się do Niemiec na tym etapie jest bezcelowe. Do Czech zresztą też - oni również startowali ze znacznie wyższego poziomu. Tak jak i Węgry, ale to akurat zły przykład.
@asdf34
Węgry to świetny przykład, jak spieprzyć gospodarkę. Byli bogatsi nie tylko od nas, ale także od Czechów i Bałtów.
@bromba_2k
Tak, zgadzam się. Ale Węgry miały pewne specyficzne warunki. Nie było tego gdzie indziej :) Dlatego to zły przykład przy porównaniu.
@asdf34 Zakładam, że "specyficznymi warunkami" nazywasz kadaryzm, czyli poluzowanie kagańca gospodarczego. Jeśli tak, to się zgadzam.
Ja stawiam Węgry jako negatywny przykład zarządzania gospodarką już po upadku komuny, czyli po 1989 roku. Od trzydziestu lat nie ma jakichś wielkich różnic uwarunkowań.
Ale nikt nie ma takiego Rydzyka jak my!
Żeby był dobrobyt trzeba się nauczyć współpracować, a nie gnoić innych i obrażać że są "drugiego sortu". Kiedy cała para idzie w niszczenie drugiego Polaka i udowadnianie że jest głupi albo "zdrajca" to z tego nic nie będzie. Najwyżej drugie Bałkany.
Odkrycie k... godne Nobla z ekonomii...
Ale żeby Grecja po takim burdelu finansowym teraz imigracyjnym była nadal wyżej xD coś tu wani
Polska drugą Rumunią, zgadza się.
Za nami Bułgaria, Norwegia i Szwajcaria - jasne....
@ziko777 Bułgaria jest na samym końcu w UE. Potem są kraje spoza UE czyli Norwegia i Szwajcaria. Ta tabelka ma 3 kategorie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 grudnia 2019 o 23:07
krótko,zwięźle i na temat tego gdzie jest miejsce polski :) gdybyśmy tylko mogli jako kraj wydobywać i sprzedawać surowce naturalne, w tym metale szlachetne to pomyśleć jaki byłby dobrobyt i na którym moejscu byśmy byli.
Autorze jedź na Cypr i popytaj jak im się wiedzie.
Właśnie ten dobrobyt ujawnił się w żłobku. Ponieważ wzrasta minimalna to od stycznia opłata wynosi 390zł (było 270). Ciekawe co z prądem bo przeoczyłem wiadomości wczorajsze. Wczoraj też dostałem oficjalne pismo o podwyżce za śmieci (24/48 niesegregowane). Rozmowa z pracodawcą o podwyżce- wróć za 3 miesiące.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 grudnia 2019 o 7:30
Ojej, Niemcy są bogatsi, co za niespodzianka! To na pewno przez ten wstrętny PiS. Za czasów Platformy byliśmy tak bogaci jak Niemcy! A tak poważnie, to o tę przepaść dzielącą nas od Niemców, pretensje należy mieć do zaborców, Hitlera i Stalina.
Ciągle czytam na demotach jak to jest źle, jaką mamy biedę oraz że będzie tylko gorzej.
Potem wychodzę na ulicę i widzę przejeżdżający nowy model Infinity lub Porshe, a nawet Tesla S i nikt nie widzi w tym nic wyjątkowego.
Większość znajomych mieszka na swoim a nie na utrzymaniu rodziców.
Przyznaję że większość nie może sobie pozwolić na "zdrowe i pyszne" dania kucharzy w TVN, ale 20 lat temu jak ktoś mógł sobie pozwolić na kredyt mieszkaniowy lub wynajem to był uważany za szczęściarza a auto od "płaczącego niemca" było szczytem luksusu.
Spotykam ludzi w średnim wieku inwestujących oszczędności rzędu 100-200tys i nie mogę wyjść z podziwu.
Mam przeczucie że wszyscy tak płaczący nad ciężką dolą w opresyjnym państwie rozdającym ich pieniądze i wpędzającym w nędzę to kompletne przegrywy, nie potrafiący ubierać grosza choćby żyli w raju podatkowym.
Nie wiem czy to brak wykształcenia, brak zaradności życiowej, czy zwykłe przećpanie ale zamiast narzekać może powinni się ogarnąć i wziąć do roboty.
Nie mam zbytku, żyję od pierwszego do pierwszego ale od takiego biadolenia aż krew się gotuje.