Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
277 304
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rafik54321
+17 / 29

A tak po prawdzie. Psy reagują równie nerwowo na byle burzę z piorunami. Też jest huk i błysk. Też potrafi trwać godzinami. To by chyba trzeba jakoś zadzwonić do boga z ryjem, że trzeba tego zakazać, że ma piorunami nie trzaskać, bo się zwierzęta boją...

Serio. Robimy aferę, z tak pierdołowatego problemu, a wciąż pomija się na prawdę istotne kwestie. Ile dzieci w Polsce jest niedożywionych? Ile żyje w skrajnie patologicznych rodzinach? Ile osób jest uzależnionych? Ile osób nie ma czasu na cokolwiek poza pracą i ogarnianiem domu? Dlaczego kontakty w mediach społecznościowych są ważniejsze od tych realnych? Czemu miarą samooceny stała się liczba łapek na insta? TO SĄ POWAŻNE PROBLEMY! A nie to że jakiś burek się przestraszył huku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
-1 / 9

Przy następnym sylwestrze będziemy obawiać się o dżdżownice i inne robactwo...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiosnechacz
-2 / 8

Dla ludzi to kwestia wyboru w 99%. Zwierzęta są przez nas zmuszane do akceptacji pewnyc rzeczy. Niedożywione dzieci to obowiązek rodziców i w miarę rozgarnięta dwójka, która pracuje ogarnie trójkę szkrabów bez problemu. Patologie sami wspieramy dając im pieniądze na wszystko. Bez przesady z ta praca i domem. Każdy ma taki etap w życiu ale on się kończy albo ktoś tak jak ja jest pracoholikiem. To jakie kontakty kto ceni i ile łapek dostanie to świadomy ludzki wybór. Pies, kot czy kawka albo wróbel nie wie o co chodzi z tym stlwestrem i całym strzelaniem. Dla tych zwierząt to jest armagagedon, a dla nas wszystko co opisałeś to kwestia wyborow nas samych albo naszych rodziców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GrAmMy1
+1 / 3

kręcenie gównoburzy to najważniejsza misja lewactwa ostatnimi czasy. Olać i się nie przejmować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
+1 / 13

Z obserwacji - Zwierzaki DOMOWE, które boją się huku, w 99% były chociaż raz uderzone czymś przez człowieka. Mój pies (od nowości) był rzadko karcony i tylko słownie lub gazetą. Nie boi się wystrzałów za to podejrzliwie łypie jak ktoś na ławce siedzi i czyta gazetę. Drugi pseł, ten schroniskowy, był bity przez wszystkich poprzednich domowników (znam pełną historię psa, rodzina alko) boi się i chowa, wtedy nawet, jak coś nam upadnie na podłogę. Jak przeciąg trzasnął drzwiami to się nam posrał ze strachu. Jeśli więc wasz pies się boi to zapytajcie samych siebie - dlaczego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
0 / 2

@Buka1976 Mój półroczny golden "razem ze mną" odpalał fajerwerki. Z zaciekawieniem patrzył się na rozbłyski przy huku. Jako dwuletni - nie był już zaciekawiony i traktował huki z dezaprobatą. 5-letni zaczął nerwowo dyszeć po wystrzale i kłaść na mnie łapę prosząc oczami "Pan, zrób coś". 10latek jest przerażony, 40kg psa próbuje wejść na ręce i bez leków uspokajających męczyłby się kilka godzin. Co z tego, że próbowałem oswajać psa z hukiem. To jest coś jak namówić kobietę do pogłaskania pająka. A obok mojego starego psiska, 1,5 roczny drugi golden patrzy się na starego nie rozumiejąc jeszcze za bardzo o co chodzi z jego emocjami.
Rozumiem Sylwester i fajerwerki. Przestałem sam strzelać kilka lat temu. Są ciekawe alternatywy: lasery i drony. Choć fakt - niewystrzałowy Nowy Rok brzmi jakoś tak ponuro.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wic1
+2 / 4

@Buka1976 Mam psa który boi się huku. Nie był nigdy uderzony niczym acz przybłędką jest więc trudno powiedzieć jak było wcześniej. Z tych co mają zwierzaki i jak znam nie udeżyli by ich to psa domowego/blokowego wystraszy brzęk tłuczonego talerza lub walnięcie głośnej muzyki.

Dla kogoś kto choć ciut ogarnia temat jest oczywistym że pies ma naście razy lepszy słuch niż człowiek. To wystarczy by generowało napady paniki w sylwestra czy kiedykolwiek jak się hałasuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tudrut
0 / 2

@Buka1976 "Zwierzaki DOMOWE, które boją się huku, w 99% były chociaż raz uderzone czymś przez człowieka..." cóż za brednie poparte żadnymi faktami...
Równie dobrze mogę napisać, że depresję mają WYŁĄCZNIE ludzie, którzy byli bici rozgrzanym do czerwoności prętem w wieku od 3 do 6 lat, gdyż wujek stryjeczny sąsiada ciotki mojej prababki tak miał.
I jest to tak samo prawdziwe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
-5 / 9

Mnie ciekawi jedno. Sztucznie ognie w zasadzie puszczane sa dla efektów wizualnych. Może by wymyślić sztuczne ognie bez huku lub zmniejszonym hukiem do powiedzmy 70-80dB, a nie jak teraz 120-130? Że też nikt na to nie wpadł wcześniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
-5 / 7

@wonsz69 Koncerty choć głośne nie powodują takich reakcji u zwierząt. Ponieważ muzyka, nawet rytmiczna ma podobną siłę i dynamikę. W przypadku eksplozji jest to nagły wzrost ciśnienia akustycznego i hałas powyżej 130dB, który jest dla zwierząt wrażliwych na hałas nie do zniesienia. Dla człowieka zresztą tez .Moja córka ma bardzo wrażliwe uszy i silny dźwięk, jak uderzenia, wybuch są dla niej bardzo przykre. A to, ze starzy już mają przytłumiony słuch i mało co słyszą, to potem się im wydaje, że inni tez nic nie słyszą. Zresztą powtórki takich fajerwerków czasami ludzie oglądają. Kiedy my mamy sylwestra np w Australii maja już Nowy Rok i pokazywane są powtórki z przejścia roku. I jakoś to nikogo nie bulwersuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 grudnia 2019 o 10:55

D dncx
+1 / 3

Szkoda. Naprawdę szkoda. Sądziłem, że rozmawiam z kimś na poziomie. Ale kiedy wjechał z hasłami "Hora corka" zajechalo od Ciebie fekaliami. Szkoda. Liczyłem na rozmowę na poziomie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Skarpetoperz
+2 / 4

a ja z dumą mogę powiedzieć
moje dwa dachowce i dwa yorki absolutnie nie boją się fajerwerków, zawsze patrzą ze szklistymi oczami i nie mogą oderwać wzroku od nieba i zapewne kolejny rok razem ze mną i moją Kobietą będą podziwiać pokaz w sylwestra :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Slawoldinho
+1 / 1

hola, hola, to, że ktoś się boi o swoje czworonogi nie znaczy, że nie martwi się też o dziko żyjące zwierzęta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VanCyklon
-1 / 3

Mój pies jakbył mały to nie bał się petard, normalnie wychodził z nami na dwór i oglądał fajerwerki. Teraz sra pod siebie jak usłyszy wystrzał, nic się z tym nie zrobi i już. To jest tylko jeden dzień w roku, nie dajmy się zwariować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bloodonice
-1 / 1

Czyli zmniejszy to populację tych denerwujących ptaków z rodziny krukowatych, które tylko kraczą i denerwują? Ciężki dylemat, bo z jednaj strony trochę szkoda psów, ale z drugiej to chyba mnie przekonałeś do odpalania fajerwerków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 grudnia 2019 o 19:39

A Aikidoka
0 / 0

Fajerwerki wymyślono kilka wieków temu (jak się mylę to mnie poprawcie) i jakoś dzikie ptactwo żyje nadal w najlepsze. Ja kumam że głośno i błyska, ale raz do roku moje zwierzaki to nawet remont sąsiada wytrzymują więc sylwka też wytrzymają po raz kolejny. No bez jaj.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ania960714
-1 / 3

To jest tylko raz do roku a robią z tego aferę jakby to było codziennie. Lubię zwierzęta ale nie na tyle żeby rezygnować z fajnej zabawy dla nich. Psy chalasuja przez cały rok i nikt z tym nic nie robi. Pies mojej sąsiadki głośno wyje i szczęka jak właścicielka jest w pracy przez co muszę podglasniac tv jak chce coś obejrzec ani nie mogę w spokoju i ciszy wypić kawę jak moje dziecko śpi, czasami nawet budzi moja dzidzie a sąsiadka nic z tym nie robi bo on "jej nie słuch to co ma zrobić". Albo psy paskudna na chodniki albo pod ploty a właściciele tego nie sprzataja. Dlatego jest za zabawa w sylwestra i fajerwerkami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kea1111
-1 / 1

@Ania960714
Najpierw zaproponuj jej terapię dla psa (rozmowę nagrywaj!). Zwierzak ma po prostu lęk separacyjny. Jeżeli się nie zgodzi, to zagroź policją oraz TOZ-em. Policją- bo pies przeszkadza, a TOZ, bo nie wiem, czy to przypadkiem nie podlega pod znęcanie się nad zwierzęciem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ania960714
0 / 0

Na pewno nikt się nad nim nie znęca, to jest tak mamy piesek do torebki ropieszczony do granic możliwości. Sąsiadka z tym psem kiedyś mieszkała w dużym domu z ogrodem, podobno pies nawet miał swój pokój, dzieci nie miała to jest jej jakby dziecko. Niestety po rozwodzie musiała się z tamtąd wyprowadzic razem z psem, efektem tego jest ze mieszkają teraz na 30m2 kawalerce a pies zostaje po 9/10godzin sam. Wiem że jego zachowanie jest uciążliwe ale też podchodzę do tego na spokojnie bo wiem że ma trudna sytuacje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ania960714
0 / 0

Niestety ale też słyszałam o gorszych przypadkach niż moja sąsiadka. Moja mama często mi się żali że sąsiadki pies piszczy i wyje po całe dnie bo jej sąsiadki nie ma w domu, kobieta wychodzi około 7/8 z domu i wraca dopiero około 19/20 i pies tyle czasu sam siedzi czasami niby go nawet na 2/3 dni zostawia bo przecież ma tam jedzenie i wodę a jak nabrudzi to posprząta, ma do tego kota który jest na dworzy rzadko wpuszcza go do domu tylko czasami wystawia mu jedzenie koło drzwi. Moja mama z nią o tym rozmawiała ale usłyszała że to pies i psy tak robią, niestety psy mojej mam też wyja i piszcza gdy są same ale nie cały czas i mama nie zostawia ich na dłużej 9/10 godzin samy i nigdy nie zostawia ich na noc samych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M masky17
-1 / 3

Takie demotywatory bambinistów i ten ich prymitywny populizm zachęca mnei do tego, by w tym roku kupić jeszcze więcej petard i fajerwerków. A dwa trzy lata temu, jak ten temat nadal był jeszcze żartem, w ogóle nie strzelałem niczym

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

Mój pies burzy też się boi. Ale jakoś umiemy go ogarnąć.
Fajerwerki w Sylwestra spoko.
Tylko denerwuje mnie gadanie "a jak szczeka, to jest ok"? Jest, bo taka jego natura, jak nasza jest gadanie. To sposób komunikacji.
A najgorsze, i najbardziej wkurzające, są petardy, którymi debile bawią się na tydzien przed i po sylwku. Po kiego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kea1111
-1 / 1

@maggdalena18
Nie, szczekanie (nie mówię o szczekaniu, że raz na kilka dni na coś szczeknie), nie jest "naturą psa" i psy komunikują się za pomocą mowy ciała, a nie- dźwięków. Nadmiar szczekania może świadczyć o zaburzeniach (nie piszę o owczarkach niemieckich, bo to inny przypadek).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+2 / 2

@kea1111 Zpachy, postawa, ale szczekanie też.
Jasne, jak pies szczeka non stop, to to jest nienormalne, ale to nie usprawiedliwia ludzi, którzy mówią "on mi szczeka, to ja mu rzucę petardę pod łapy". niech rzuci właścicielowi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem