Czy to klasa? Jak dla mnie to bardzo sztywno recytuje to co ma napisane, jak od linijki i wymuszony wyraz twarzy. Coś jakby czytała przewodnik po muzeum...
@rafik54321 Myślę, że to jest całkiem dobre. Prezenter nie ma łatwego zadania. Jak dobry aktor, musi wpasować się w trendy. Taki styl prezentacji, tj "pełen profesjonalizm, wręcz teatralnie usztywniony z idealną dykcją" panował w tamtych latach i ta pani z oczekiwań wywiązała się bardzo dobrze. Ludzie byli spragnieni takiego wizerunku.
Dziś są trochę inne oczekiwania (bardziej luźnie) i pewnie wielu prezenterów wywiązuje się z nich równe dobrze.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 grudnia 2019 o 0:27
@Raf_Raf a to że wtedy tak prezentowano to oczywiście, tak właśnie było. Tylko czy to można nazwać klasą?
Nie twierdzę że coś robiła źle, bynajmniej, tylko ja bym tego klasą nie nazwał.
@rafik54321 Stanę za tobą.
Ta pani może miała klasę, może nie. Z tego materiału nie da się wyciągnąć takich informacji. Czytała z kartki, próbowała się uśmiechać, siedziała sztywno, bo tak jej kazali i za to jej płacili. Swoją prace wykonywała dobrze, ale na pewno poza pracą była zupełnie inna.
@b45o Pewnie nie było to takie proste pod względem technicznym, żeby na żywo je dodawać. W Polsce nie było tej technologii, choć jak się oglądało zagraniczne wiadomości to tam już były.
Człowiekowi podoba się to czego nie ma. Wtedy na te zagraniczne paski patrzyło się z zaciekawieniem. Kolorowo, przesuwające się napisy i w ogóle. Teraz jak oglądam to stare wydanie to wydaje mi się, ze bez pasków tak estetycznie ;)
Prezenter wtedy wiedział, że "gratis" to nie rzeczownik, że nie ma takiego wyrazu jak "wykon",czy "psycholożka", a wyrazu "zjabiście" nie wypada wypowiadać na wizji.
I czym tu się zachwycać? Mnie osobiście by szlag trafił jakbym miał oglądać takie wiadomości ale kiedyś były inne czasy i może w tamtych latach, właśnie taki sposób prezentowania był trendy. I spoko, nie kwestionuje tego, pytam tylko co jest takiego niezwykłego w tej prezentacji jak na dzisiejsze czasy? Do przesady wyprostowana sylwetka i sztuczne recytowanie tego co ma napisane jakoś mnie nie zachwyca. I jeszcze te wyraźnie łapane wdechy. Mlaskania tylko brakuje....
Czy to klasa? Jak dla mnie to bardzo sztywno recytuje to co ma napisane, jak od linijki i wymuszony wyraz twarzy. Coś jakby czytała przewodnik po muzeum...
@rafik54321 Myślę, że to jest całkiem dobre. Prezenter nie ma łatwego zadania. Jak dobry aktor, musi wpasować się w trendy. Taki styl prezentacji, tj "pełen profesjonalizm, wręcz teatralnie usztywniony z idealną dykcją" panował w tamtych latach i ta pani z oczekiwań wywiązała się bardzo dobrze. Ludzie byli spragnieni takiego wizerunku.
Dziś są trochę inne oczekiwania (bardziej luźnie) i pewnie wielu prezenterów wywiązuje się z nich równe dobrze.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 grudnia 2019 o 0:27
@Raf_Raf a to że wtedy tak prezentowano to oczywiście, tak właśnie było. Tylko czy to można nazwać klasą?
Nie twierdzę że coś robiła źle, bynajmniej, tylko ja bym tego klasą nie nazwał.
@rafik54321 Stanę za tobą.
Ta pani może miała klasę, może nie. Z tego materiału nie da się wyciągnąć takich informacji. Czytała z kartki, próbowała się uśmiechać, siedziała sztywno, bo tak jej kazali i za to jej płacili. Swoją prace wykonywała dobrze, ale na pewno poza pracą była zupełnie inna.
przynajmniej pasków nie ma.
@b45o Pewnie nie było to takie proste pod względem technicznym, żeby na żywo je dodawać. W Polsce nie było tej technologii, choć jak się oglądało zagraniczne wiadomości to tam już były.
Człowiekowi podoba się to czego nie ma. Wtedy na te zagraniczne paski patrzyło się z zaciekawieniem. Kolorowo, przesuwające się napisy i w ogóle. Teraz jak oglądam to stare wydanie to wydaje mi się, ze bez pasków tak estetycznie ;)
Prezenter wtedy wiedział, że "gratis" to nie rzeczownik, że nie ma takiego wyrazu jak "wykon",czy "psycholożka", a wyrazu "zjabiście" nie wypada wypowiadać na wizji.
A najlepsze jest to, że ta pani potrafiła cały program z pamięci recytować, a teraz wszystko z promptera czytają.
I czym tu się zachwycać? Mnie osobiście by szlag trafił jakbym miał oglądać takie wiadomości ale kiedyś były inne czasy i może w tamtych latach, właśnie taki sposób prezentowania był trendy. I spoko, nie kwestionuje tego, pytam tylko co jest takiego niezwykłego w tej prezentacji jak na dzisiejsze czasy? Do przesady wyprostowana sylwetka i sztuczne recytowanie tego co ma napisane jakoś mnie nie zachwyca. I jeszcze te wyraźnie łapane wdechy. Mlaskania tylko brakuje....