Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
P pochichrana
+30 / 44

O sposob dokonywania zabicia. Karp powinien byc najpierw ogluszony a botem obciety mu leb. Chociaz osobiscie uwazam ze jedno proste ciecie to nie jest jeszcze dreczenie zwierzat.
Natomiast nie moge patrzec na te biedne ryby wijace sie w reklamowkach...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar czacknoris
+11 / 25

@pochichrana dzicz tego nie ogarnie .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar konradstru
+20 / 22

@Buka1976 sądzę, że ustawa rozróżnia jakie zwierzęta można zabić i zjeść a których nie można zabijać w ogóle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G greggor
+12 / 14

@Buka1976 Jeżeli udowodnisz, że kotka czy pieska zabiłeś w celach konsumpcyjnych, to nie ma problemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+1 / 7

@Buka1976 czyli co, pod ubojnie maja podjechac antyterrorysci?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
+3 / 21

@pochichrana ojejku rybka cierpi... ja pier***e. Wojny mają ten jeden plus, że ludzie podczas nich zajmują się naprawdę istotnymi sprawami jak chociażby próba przeżycia. Teraz żyjemy w dobrobycie, więc oczywiście różnego rodzaju zboczeńcy zajmują się bzdurami. Nie ogłuszyłeś ryby lub zwierzątka przed śmiercią ? TY ZWYROLU, DO WIĘZIENIA... NA SZUBIENICĘ Z TYM KRYMINALISTĄ!!!!111!!!

No, ale co się dziwić - ludzie wierzą w płaską ziemię i w to, że szczepionki powodują autyzm, więc znajdą się idioci, którzy będą uczłowieczać zwierzątka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
-1 / 13

@Rimcem zwierze to istota czujaca. tak samo jak ty czy ja.. i tak nalezy im sie szacunek i prawo do mozliwie najmniej bolesnej smierci. Dlatego jestem przeciwna ubojom rytualnym.
tak jak w naturze zwierzeta jedza mieso, tak i ja nie widze nic zlego w zabijaniu dla pozywienia. Nawet pieska czy kotka, jesli komus smakuja.
Czlowiek nie jestem zadna nad-istota, tak jak wielu to sobie wmawia.. tak wlasciwie to czlowiek to zaraza.. cos jak dzuma...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 grudnia 2019 o 15:05

L Logon
+3 / 3

@Buka1976 Tak, pod warunkiem, że robisz to z konkretnego powodu np. w celu spożycia go.
Chodzi o to, żeby nie zabijać i nie znęcać się nad zwierzętami dla zabawy, żeby nie cierpiały.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar voot1
+1 / 1

@Syphar Tak, tylko że to była mała ręczna gilotynka, w której "ostrze" to był dość gruby kawałek metalu, który nie ścinał głowy, a powoli przy użyciu dużej siły miażdżył aż do urwania jej. To właśnie było tutaj problemem, bo niedaleko tego gościa byli inni z ostrymi gilotynami, na których ryba ginęła od razu, tamci nie mieli problemów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 grudnia 2019 o 23:22

avatar ZONTAR
-1 / 1

@voot1 Jest gdzieś nagranie tego? Też mi się coś wydaje, że nie powinno być problemu przy użytkowaniu porządnej gilotyny zakładając, że do utraty przytomności dochodzi od razu.
Jeśli przepisy wymagają najpierw ogłuszenia, to też możesz ogłuszyć zwierzę szybką i bezbolesną metodą lub możesz to zrobić męcząc je. Dokładnie tak samo jak możesz uciąć łeb jednym sprawnym ruchem albo możesz walić tępym narzędziem na oślep aż w końcu padnie.
Pozostaje jeszcze pytanie jak to jest ze świadomością. Jak utniesz łeb żywej rybie, to nadal będzie się poruszać. Czy zachowuje światomość tego, że jej dupsko urwało, czy to już tylko automatyczne ruchy bez świadomości? W sumie to decyduje o tym, czy porządna gilotyna wystarczy, czy należy jednak ogłuszyć wcześniej. Podejrzewam jednak, że ogłuszenie sprowadza się i tak do walnięcia łbem o blat. Nie sądzę, żeby ktoś używał specjalnych narzędzi do ogłuszania ryb.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
-1 / 1

@voot1 a to inna sprawa. No tego nie napisali, jak tak było to faktycznie niepotrzebne okrucieństwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar voot1
+1 / 1

@Syphar @ZONTAR jest nagranie: https://www.youtube.com/watch?v=c_6KVGIOVLk
filmik jest +18, więc trzeba się zalogować do youtube i potwierdzić wiek, ewentualnie jak nie masz konta, to można poszukać na innych stronach tego filmiku.

Problem ze zwierzętami wodnymi jest taki, że one nie skomlą, człowiek nie słyszy jak cierpią, dlatego łatwiej je katować, spotkałem się nawet z opiniami takimi, że zwierzęta wodne nie czują, co jest brednią. Środowisko wodne jest bardzo agresywne, aby w nim przetrwać, zwierzęta musiały na drodze ewolucji dobrze rozwinąć układ nerwowy, ponieważ to właśnie strach i odczuwanie bólu odpala power, umożliwiający w sytuacji zagrożenia, ratować się i przeżyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
0 / 0

@voot1 ucięcie łba szybciej niż w sekundę. Kręgosłup pęka (słychać) w milisekundy. Jednak, po obejrzeniu stwierdzam, że większym "okrucieństwem" jest obrzynanie rybom łbów nożem wędkarskim. A obie metody uważam za w pełni akceptowalne. Absurdalny wyrok. Noże wędkarskie mają piły... To się piłuje. Powoli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 grudnia 2019 o 16:44

avatar Buka1976
0 / 0

@greggor Prowadzę Chińską restaurację. I pieski jak najbardziej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+37 / 47

Chwilunia. Jestem wędkarzem. Mam prawo zabrać złowione ryby (o ile nie obejmuje ich okres ochronny, a ich wymiar nie jest zabroniony). I też mam nie mieć prawa ich zjeść? To po co je zabierać? Żeby trzymać żywe w wannie czy jak? XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar YszamanY
+1 / 17

@rafik54321 chodzi o zabicie w humanitarny szybki sposób-aż dziw że trzeba to tłumaczyć

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 grudnia 2019 o 11:19

G Gekon86
+18 / 24

@rafik54321
Nie tłumacz debilom spraw oczywistych. Też jestem wędkarzem i nie zawsze zabieram ryby (nawet mające wymiar i poza okresem ochronnym), ale jeżeli zabiorę to po to aby właśnie zjeść. Tak zjeść! Młotek w rękę, ryba unieruchomiona, silne uderzenie w głowę. Ostry nóż a nie taki co się masło smaruje i przecinam kręgosłup. Cała akcja szybko ma się odbyć. Wiem, że dla Ciebie to też normalne i zrozumiałe, ale wielu idiotów to myśli że ryby to się hoduje w formie filetów i dzwonek (dzwonków?). Zabicie innych zwierząt też nie jest dla mnie niczym złym jeżeli służy to pozyskaniu pokarmu i odbywa się w sposób maksymalnie szybkiego pozbawienia życia. Tyle w temacie a pacany wege niech jedzą trawę i w tematy mięsa się nie wpier#alają bo ja im nie mówię żeby nie wykazali pokarmu mojemu pokarmowi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+10 / 12

@przemkoO bo moja rodzina je lubi, osobiście nie lubię jeść ryb. Jednak nie zmienia to faktu że uwielbiam je łowić. A zabieram tyle ile da się zjeść, a nie wszystko jak leci, bo i po co?

@czacknoris fajny dowcip ;) .

@YszamanY ale tego tematu demot nie obejmuje. Jest tylko o samym zabiciu karpia i niczego więcej.
Z drugiej strony, jak są w domu myszy czy szczury to nikt nie ma skrupułów wysypać trutkę na gryzonie. A wiecie jak ona działa? Odwadnia i to do tego stopnia, że taka mysz, nawet pijąc na umór wodę, i tak się odwodni na wiór. To okrutny sposób, ale sensowny. Bo nie wiesz gdzie ci taka mysz zdechnie. A wysuszona nie będzie gnić. Chyba nie chciałbyś mieć gnijącej myszy w ścianie :) .

@Gekon86 naturalnie. Ja tam do obcinania głów preferuję tasak. Jeden strzał i gotowe XD.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+9 / 9

@YszamanY więc z czym masz problem? Złowiłem rybę, zabiłem ją strzałem z tasaka, ktoś ją zjadł...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wichniak2
+2 / 2

@Gekon86 Dobrze poczytać głos rozsądku bo przecież jeść też coś trzeba i nie chodzi o to by nie zabijać. Zabijać ale "z głową" tak by zaspokoić potrzeby żywieniowe a nie dla samej przyjemności zabijania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LUPUS1962
+2 / 2

@rafik54321 Ale się na ciebie rzucili... to chyba tak w temacie naszej poprzedniej dyskusji XD... jeszcze tylko brakuje zagadki, gdzie ryba ma uja... :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LUPUS1962
+2 / 2

@YszamanY Powiedz to Amerykanom w dzień dziękczynienia.. Niech żrą liście z drzew, a nie indyki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar YszamanY
-2 / 2

@LUPUS1962 mówię to tobie, amerykanom, japończykom - są to złe tradycje które można złagodzić albo nawet pominąć -tradycja nie musi opierać się na mordowaniu i zadawaniu cierpienia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LUPUS1962
+4 / 4

@YszamanY A kto mówi o zadawaniu cierpienia? Kurczaki wpieprzają wszyscy ( no, z pominięciem genialnych vege), a widziałeś kiedyś ubojnię od środka? Czego się czepiasz wędkarza, który wie jak i umie zabić humanitarnie rybę, a masz gdzieś, jak umarło to, co masz na talerzu? Wybacz, ale człowiek jest wszystkożercą, ze wskazaniem na drapieżnika, więc mięso czy ryby jest naturalnym składnikiem diety. Oczywiście, nie widzę przeszkód, żeby w marketach były sprzedawane karpie już oprawione, ale czy sądzisz, że gdy zabijanie idzie hurtowo, jest bardziej humanitarne? Żebyś się nie zdziwił...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar YszamanY
-2 / 4

@LUPUS1962 może wytrzeźwiej ? "nie musze męczyć karpia w reklamówce jeżeli mogę kupić jego płaty gdy ktoś zabił go w humanitarny szybki sposób" i tak, liczę na to że w ubojniach zrobią to szybko w humanitarny sposób ? nie robią tak ? to fatalnie ,to bardzo źle

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
-1 / 1

@rafik54321 Rzucę taką ciekawostkę. Dosyć powszechne w USA jest wyłapywanie szkodników i przenoszenie w rejon, gdzie nie będą szkodliwe. Najczęściej odnosi się do wiewiórek. Zamiast trutek stosuje się pułapki z których nie da się wyjść. Wyłapuje się je, likwiduje wszelkie wejścia i norki, a delikwenta wywozi się gdzieś do lasu żeby sobie dalej hasał i nikomu nie właził do domu.
Sam chyba mam jakiegoś gryzonia, ale nie znalazłem jeszcze wejścia. Póki co odzywa się bardzo rzadko i mam wrażenie, że tylko w ciągu doby od suszenia prania co by wskazywało na to, że małe wiewióry włażą mi przez kratkę wylotową (w trakcie pracy suszarki klapki się podnoszą) i słyszę je aż wyjdą. Muszę następnym razem zamontować kamerkę i zobaczyć, czy coś faktycznie włazi tam. W każdym razie rozeznałem się trochę w tym temacie i właśnie standardową metodą są pułapki instalowane w miejscu wejścia aby to złapać i wywieźć. Inaczej będzie próbowało wrócić wygryzając osłony i inne zabezpieczenia. U mnie wygryzły już dziurę we framudze drzwi balkonowych i wykopały kilka wejść pod ganek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@ZONTAR ciekawa opcja. Jednak widzę dość solidna różnicę pomiędzy Polską a USA. Chodzi o wielkość niezamieszkałych obszarów. W USA między miastami czy miasteczkami, potrafią być setki kilometrów. U nas co najwyżej ze 30km. Wywożąc taki szkodniki do lasu, prędzej czy później wrócą do twojego (lub kogoś innego) domu, bo zwyczajnie nasze domy są zbyt blisko obszarów gdzie byś je wywiózł. Ot wszystko.
Inaczej jest w USA, tam można wywieźć szkodnika w taką dzicz, że nie dotrze do domów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gekon86
-1 / 1

@wichniak2
Dokładnie, choć jak ktoś zabija dla przyjemności to chyba już powinien się leczyć albo wręcz oglądać świat zza krat. Mam znajomego myśliwego i nawet on nie strzela sobie np do dzika bo dziś miał gorszy dzień i chce sobie odreagować i będzie mu przyjemniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wichniak2
0 / 0

@Gekon86 Niestety o takich ludziach dowiadujemy się codziennie z mediów, to że o tym nie mówią bo inny temat staje się nośny to nie znaczy że problem zniknął. Niestety zawsze pozostają bezkarni bo w sądach panuje pobłażanie dla tego typu przestępstw

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@rafik54321 Tu nie chodzi o wywiezienie daleko od cywilizacji, a jedynie daleko od rejonu jaki zna. Inaczej nawet te 10-20 kilometrów potrafi wrócić i znowu się dobierać tam, gdzie była norka. Robi się tak głównie przez to, że te zwierzaki nie są zbyt groźne dla człowieka i po prostu szukają sobie dobrego schronienia. Zabijanie nie ma sensu jeśli nie chcemy ich całkiem wytępić. Znowu takich przypadków jest całkiem sporo właśnie przez tą otwartą przestrzeń. Polskie miasteczka i wioski zwykle są skupiskami ciasnej zabudowy z kilkoma parkami, a tu właściwie miasteczka to pojedyncze miejsca pomiędzy masą zieleni. Zieleń jest praktycznie wszędzie przez co masa dzikich zwierząt to norma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@ZONTAR z tym że zwierzaki które pchają się do domów nie robią tego "dlatego że się zgubiły". Np szczury czy myszy pchają się do domów dlatego że jest w nich ciepło. Chcą z naszych domów zrobić swoje "zimowe norki". Jeśli złapiesz żywcem szczura i wywieziesz go np 3km od swojego domu, do lasu to i tak ci wróci do domu. Bo zwyczajnie pójdzie tam gdzie jest ciepło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Gekon86 yhm, czyli uważasz że w wędkowaniu liczy się zabijanie? Niestety, ale się mylisz... Większość czasu spędzasz na siedzeniu i oczekiwaniu aż ryba złapie haczyk. W okół cisza, spokój, delikatne falowanie wody... To bardzo odstresowuje. Można się odciąć od miejskiego "wyścigu szczurów". A jeśli ryba chwyci, to można się z nią pobawić. Wędkarstwo uczy cierpliwości, pokory, wytrwałości i panowania nad impulsywnymi emocjami.
Złapana ryba nie jest martwa. Jest jak najbardziej żywa. Możesz albo od razu ją wpuścić do wody, albo wrzucić do siatki. Jeśli wrzucisz do siatki, to dalej jest żywa i możesz zdecydować czy ją zabierzesz, czy wypuścisz. Małych rybek nie ma sensu zabierać, bo się tym nie najesz, a lepiej aby urosła. Więc to taka niepisana zasada że małych ryb się nie bierze (a niektóre gatunki, nawet bardzo małe można zabrać, np uklejki).

Z myśliwym jest inaczej. Gdy on poluje, to zawsze zwierze skrzywdzi w sposób znaczący, zwykle nawet śmiertelny. W końcu używa do tego strzelby XD.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@rafik54321 Przy czym jak zabijesz tego szczura, to i tak pojawi się kolejny. Musiałbyś wytępić wszystkie szczury, wiewiórki i inne gryzonie. Co więcej pod uzolację potrafią się dostać szopy, łasice i tym podobne. Czy zabicie tego jednego, który akurat się u Ciebie ulokował zmieni coś w temacie?
Inaczej jest chociażby z karaluchami, mrówkami i tego typu robactwem, które się szybko rozmnaża. Likwidacja chemiczna oczyści chałupę i w żadnym stopniu nie narazi ich gatunku, bo są po prostu wszędzie.

Standardowo należy się zabezpieczyć przed intruzami. Znaleźć wszystkie otwory, polikwidować norki. W wynajmowanym domu znalazłem tylko jedno wejście - wspomniany wylot z suszarki. Większość sąsiadów ma na tym jeszcze kratę, u mnie nie ma. Jest tylko typowa żaluzja, która jest otwarta w trakcie pracy suszarki i właśnie tam włażą do ciepełka. Później jest spokój, bo jak wyjdzie, to już nie wejdzie aż nie odpalę suszarki ponownie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@ZONTAR Nie chodzi o to aby się nie pojawił kolejny szczur, ale o to aby nie nastąpiło to szybko. Jeśli go zabiję, to się nie rozmnoży. Jeśli go wypuszczę to się rozmnoży. Szczury akurat płodzą się bardzo szybko, w końcu szczur żyje naturalnie około roku. Więc w kilka tygodni możesz mieć plagę szczurów jeśli jest pod dostatkiem pożywienia dla nich. Owady mnożą się jeszcze szybciej.

"Likwidacja chemiczna oczyści chałupę i w żadnym stopniu nie narazi ich gatunku, bo są po prostu wszędzie." - a szczurom czy myszom zagrozi? Bynajmniej. A karaluchom to nawet wojna nuklearna nie jest straszna XD.

" Znaleźć wszystkie otwory, polikwidować norki." - zależnie od zabudowania może być z tym problem. Zwłaszcza w starszych budynkach. Czasem otwory mogą być w takich miejscach w których byś nie szukał. Np kanały wentylacyjne, pion kanalizacyjny itp. Mało tego, wejście dla gryzoni może być nawet nie na twojej posesji :/ . A nawet jeśli znajdziesz jakąś wygryzioną dziurę w murze, to ciężko ją zasklepić. Jeśli tylko zagipsujesz, to mysz czy szczur ją znowu wykuje zębami :/ . Najskuteczniej jest po prostu wcisnąć kamień, ale wtedy wciąż może wygryźć dziurę obok kamienia... Małe to, uparte i ma czas XD...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gekon86
0 / 0

@rafik54321
Oczywiście, że nie liczy się zabijanie. Napisałem w pierwszym poscie, że nie zawsze zabieram ryby a wg regulaminu zabranie ryby= jej zabicie (sprzedaż i rozdawanie jest zabronione) Nie o to tylko w tym chodzi. Pamiętaj też, że złowiona i wpuszczona do siatki to odnotowana w rejestrze czyli przeznaczona do zabrania/zabicia. Swoją drogą to rejestry to fikcja. Zgodzę sie, że cisza, obcowanie z naturą to coś pięknego i nierozłączny element wędkowania. Ponoć nie ma złej pogody na ryby tylko jesteś źle ubrany. Każda chwila nad wodą dla kogoś kto to lubi to wartościowy czas nawet gdy zero brań. Apel do wszystkich wędkarzy. Panowie (i Panie) puste pudełko po robakach, worek po zanecie, glinie, puszka po kukurydzy, torebki po haczykach, świetlikach są lżejsze niż pełne także nie zostawiajcie ich na stanowisku bo każdy z was chce mieć fajna miejscówkę gdzie przecież i spozywacie też często posiłek a w takim syfie jak zostawiacie to aż dziwi i zastanawia czy w domu tak nie jecie.
Co do myśliwych to mam nadzieję, że jest wśród nich więcej świadomych ludzi i nie strzelają do zwierza gdy nie mają pewności, że zabije jednym strzałem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Gekon86 chwilunia. Powiedziałeś że rejestry to fikcja, a z drugiej strony, że odnotowana to przeznaczona do zabicia. Czyli nie ma problemu aby rybę odnotować i ją wypuścić.
Do tego dochodzi kwestia tego jak interpretować przepisy PZW. Złowiona, traktowałem jako zabrana. Więc ryb niedozwolonych nie odnotowywałem. Wskazuje na to fakt iż w wykazie ryb (część rejestru) nie mamy ryb ochronionych przed połowem. Jak choćby jesiotr. Więc skoro przypadkiem i cudem złapał jesiotra to muszę go wypuścić, ale jak mam go wpisać w rejestr? Tabelką "inne", inne czyli jakie? Bez sensu.

Generalnie śmieci zostawiać się nie powinno. To ok, zgodzę się. Bo przecież zabranie tych kilku śmieci to nie jest jakiś problem.

Na myślistwie się nie znam. Nie polowałem w ten sposób. Jednak domyślam się że nie zawsze jest w stanie trafić jednym strzałem. Mało tego. Pomimo że miałby pewność że trafi, to już pewności czy jeden strzał zabije mieć nigdy nie będzie.

"Ponoć nie ma złej pogody na ryby tylko jesteś źle ubrany." - heh, tak poetycko to może i racja, ale w praktyce to już tak już za dobrze nie pasuje XD... Bo jak leje jak z cebra, mamy 10 stopni na plusie, to nawet najlepsze ubrania mało pomogą. Do tego cały się nie ubierzesz, a siedzenie w bezruchu też może być problematyczne. Jednak tak mocno uogólniając to ok, racja :) .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gekon86
0 / 0

@rafik54321
To nie ja wymyśliłem rejestr połowu. W zamyśle ma to tak działać, że jak zlowiles określony gatunek to go odnotowujesz jeżeli chcesz zabrać i wrzuciłeś do siatki. Jeżeli nie zamierzasz zabrać to wypuszczasz od razu a nie trzymasz w siatce. Ryba w siatce traktowana jest jako zabrana i należy to odnotować. No tak sobie to ktoś wymyślił a wiem że nie każdy to stosuje. Ryba poza pozycą spisu to "inna" rzecz jasna. Żeby te przepisy rejestru były jednakowe w całym kraju. Taka jest teoria a praktyka to już inna bajka. Temat rzeka.
Co do tego czy jednym strzałem to już nie ratujmy świata na siłę. Nie trafi za pierwszym to psy namierza ranna zwierzynę a myśliwy dobije drugim strzałem. Juz nie róbmy z siebie takich ratowników zwierząt. Takie są realia.
Medalowych okazów w nowym roku i zdrowia życzę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@rafik54321 Standardowa taktyka, beton z kawałkami szkła. Tego nie przegryzą.
Chodzi mi raczej o jakieś kuny, szopy i wiewiórki. Nigdy nie miałem myszy czy szczurów, a kunę na dachu i wiewiórki miałem. Sąsiad znowu miał szopy, ale na te stosował wiatrówkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Szorstki89
+10 / 10

W Polsce nie ma prawa precedensu więc pojedynczy wyrok ztylko tyczy się tej konkretnej sprawy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafalinformatyk
+13 / 19

Jak nie ma problemów to trza je stworzyć. Tępogród zamist zainteresować sie inflacją i tym ze zaraz w 2025 bedzie ustawa ktora zezwala będą do nas strzelać do nas polaków to nikogo nie obchodzi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LUPUS1962
0 / 2

@rafalinformatyk no cieszę się, że kolega ma wgląd w przyszłość i wie co będzie w 2025... to może podasz numery na totka na przyszły tydzień? Gdybyś się ograniczył się do inflacji i bieżących problemów legislacyjnych, przyklasnąłbym, i poparł, a tak to sorry - minus

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafalinformatyk
+1 / 1

@LUPUS1962 Bo taka prawda, będą do nas z karabinów strzelać jak tamci którzy do Plastenczyków strzelają i my podzielimy ich los jak takie glupie zachowanie dalej bedzie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+3 / 5

O robienie ludziom wody z mózgu....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar konradstru
+4 / 6

Takie jest życie i odwieczne prawo natury, ktoś* musi umrzeć by żyć mógł ktoś*.
*Chodzi o zwierzęta roślinożerne i mięsożerne.
Taka refleksja mnie przy okazji naleciała. Czy to oznacza, że normalni ludzie będą zjadać tych wszystkich roślinożernych? ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar konradstru
+7 / 9

A przy okazji. Zrobiłem dzisiaj, mam nadzieję, pysznego karpia w galarecie :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
+11 / 11

Ja tam z zabijaniem zwierząt nie mam problemu, ale nie rozumiem po co robić sobie robotę i się pieprzyć przed świętami,(gdy zawsze jest zamęt w domu), z żywym karpiem. W sumie np. kur nie kupujecie żywych w markecie i nikomu to do głowy nie przychodzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Bimbol
+3 / 11

@agronomista Z żywym karpiem pieprzymy się, ponieważ mamy pewność że na stół podajemy świeżą rybę, a nie taką która została zamrożona nie wiadomo jak dawno temu. Oto cały sekret.
Dla mnie większą tajemnicą jest motywacja "obrońców karpia". Co ich obchodzi cudze żarcie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Besiktas
+2 / 6

Oni ogólnie nie wiedzą o co im w życiu chodzi, byle się przyspieszyć i komuś innemu zatruć życie nich jest tak daremne że już nie da się nic zrobić ;) dla debili ja karpia w tym roku nie zabiłem kupiłem w sklepie już nie żył pewnie się taki urodził ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Besiktas
+3 / 5

Dobrze że kupiłem filet w sklepie pewnie się taki urodził jestem czysty !;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
-2 / 2

@Bimbol A nie można kupić martwego karpia w całości? Wtedy też widać, czy jest czysty. Masakrą jest trzymanie żywych istot tabunami w ciasnych pojemnikach, gdzie się gryzą, duszą i w ogóle męczą.
Jakby waszego kota czy psa upchnąć do takiego pojemnika z innymi kotami/psami, to podobałoby wam się to?
Chcesz zjeść - musisz zabić. Ale czy trzeba zwierzęta męczyć? NIE.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Ironiks
+1 / 1

@Besiktas
Idealny komentarz w tym temacie :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
+1 / 1

@Bimbol to czemu tylko z karpiem? Innych ryb nawet jakbyś chciał, to ciężko dostać żywe. Kiedyś fakt, można było na targu kupić(w sumie czasem i teraz można) żywe zwierzęta, ale nie w sklepach. Od tego jakoś dla wygody ludzie odeszli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Bimbol
+2 / 2

@agronomista
Hodowli karpia mamy w Polsce sporo w przeciwieństwie do innych ryb które trzeba sprowadzać z daleka. Złowienie w stawie, transport do sklepu, to wszystko da się zrobić stosunkowo szybko i jak sądzę tanio. Nie da się tego zrobić z innymi rybami. A karp ma gwarantowany zbyt w czasie świąt ponieważ stał się tradycyjną potrawą wigilijną.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
+2 / 6

Przeczytacie jakiegoś click baita i zaraz hur dur... Chodzi o to żeby nie męczyć zwierząt. Nie ważne jakim jest i nie nosić żywego w reklamówce bez dostępu do wody, tylko zabić zaraz po wyjęciu z wody i takie przynieść do domu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Midorina
+2 / 4

A to czasem nie chodzi o tego gościa, który na targu obcinał głowy karpi zardzewiałą gilotyną bez ogłuszania?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kenzol
+2 / 2

Clickbajtowy nagłówek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 grudnia 2019 o 0:57