Mam w sąsiedztwie takiego małego, wiecznie szczekającego i strasznie wku*wiającego yorka. Ale jego właściciel to spoko człowiek, więc nie będę mu robił przykrości.
A mój pies się nie boi, razem z nami na dworze ogląda fajerwerki. Zwyczaj strzelania w Sylwestra towarzyszy nam od bardzo dawna. Nie rozumiem całego tego zamieszania.
petardy zawsze mam kupione w połowie grudnia i łednie czekają na sylwestra tak samo jest i w tym roku ale zdecydowałem ze pójde jeszcze dzisiaj dokupić ich więcej z myślą o tych wszystkich którzy piszą by nie strzelac bo sie psy, bombelki, ptaki albo inne batmany boją
@michaswnc : słusznie.
psów nie lubię, z wzajemnością.
Ze trzy przeprowadzki temu: nie mogłem zrozumieć dlaczego wszyscy na klatce nie cierpią kundelka sąsiadk iz góry, taki fajny, miły i w ogóle nie agresywny.
Zrozumiałem gdy pierwszy raz zostałem w mieszkaniu tydzień na L4 - osiem pierd...nych godzin wycia i szczekania - codziennie, praktycznie bez przerwy.
@raviK psy i zwierzęta akurat lubie i to znacznie bardziej od ludzi sam mam psa ale nie mam zamiaru innym osobą truć dupe by nie strzelali bo pies sie boi to tak jak za kazdym razem gdy jest burza miałbym opie .rdolć zeusa .. moj pies sie nie boi wystrzałów psy że poszczekają gdy walnie petarda nie znaczy ze sie boją no chyba ze kogos pies juz wtedy wali srake to nie wiem niech se ta osoba wtedy z nim w wannie leży moze to pomoże jak wyhodowała sobie zabawke a nie psa .. a ja gdy odpalam petardy zawsze myślę ze moze jakis zasrany brajanek albo inna karyna sie obudzi i sie bedzie wk .urwiac :D
@michaswnc "i jej to powiedzieć?" pieseł miał wbudowany kalkulator/zegarek. Przestawał drzeć japę koło 15:00 (+/- 10 minut). Sąsiadka wracała zazwyczaj o 15:30. Jedyna odpowiedź: no przecież teraz nie szczeka!
@raviK poprostu hu jowo wychowała psa i tyle jej wina tak samo jak mozna źle wychować dziecko potem ci chodzi taki bombelek i drze ryja. Tak swoją drogą długo cie trzymało po sylwestrze :D
Miałam psa, który się nie bał. Mam psa, który się boi.
Raz w roku o północy spokojnie daję sobie z nim radę. Ale jak debile napieprzają petardami hukowymi przez dwa tygodnie, o każdej porze dnia i wszędzie, gdzie się człowiek nie ruszy, to to już jest przesada.
Przy mojej ulicy w co drugiej posesji zamieszkuje jakiś dziamolący pieseł - często dziamolący do późna w nocy. Skoro ich hałas dokucza mi przez cały rok - to mój hałas PODOKUCZA piesełom przez jedną noc! (i niech nie narzekają bo we wqrvianiu nadal jest 364:1)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 grudnia 2019 o 19:43
Jeden dzien psa nie zbawi :D,a tradycja jest tradycją - dodam, że nie strzelam i kocham zwierzęta, ale od dziecka miałem ich pełno i jakoś żadne zawału nie dostało przez sylwestra, ani mały kundel, ale duży lablador, ani kot, ani fretka, chomiki, świnki morskie kurde nawet rybki. Zatem stop it...
Tego dnia, i kilka po, moj pies dostaje pier....ca
@przemkoO a kogo to obchodzi?? Twój York i problem..
dużo tu podobnych komentarzy, czasami się takie czyta, tylko po to, żeby przeczytać i zapomnieć (bynajmniej ja tak mam)
@barabura
Taki gadżet nazywa się KUSZA
@BrickOfTheWall
Kuszą nie kuś!
Mam w sąsiedztwie takiego małego, wiecznie szczekającego i strasznie wku*wiającego yorka. Ale jego właściciel to spoko człowiek, więc nie będę mu robił przykrości.
Strzelam w sylwestra to zemsta za całoroczne kupy na chodnikach..
@wiesiu73 Pamiętaj, że petarda mocno ściśnięta w dłoni strzela dwa razy głośniej. Dwa razy!
@belzeq próbowałeś?? Ile razy?? Znowu fejk news..
@Rissi, mieszkam na wsi i wszyscy sąsiedzi mają psy i tylko jeden pies ma strzały daleko gdzieś. A reszta to mało nie przejdzie przez zamknięte drzwi.
@Rissi na burzę to samo, mam z tyłu domu drzwi z drzewa, są zdrapane, pogryzione. Jak nikt go do domu nie weźmie to tylko drzazgi się sypią.
@grzechotek i co w związku z tym robią właściciele tych psów? Już utworzyli wydarzenie na FB 'burzo wypi****laj i nie grzmij bo zwierzęta się boją"?
Dzień zapłaty, powiadasz. A może też odbierzesz swoją i odtąd będziesz się podcierał lewą ręką po omacku?
A mój pies się nie boi, razem z nami na dworze ogląda fajerwerki. Zwyczaj strzelania w Sylwestra towarzyszy nam od bardzo dawna. Nie rozumiem całego tego zamieszania.
To tak jak z wieloma pieszymi, którzy zawsze uważają, że należy uważać na nich a oni nie muszą uważać na nic.
Rissi; Dziękuję za miłe słowa, spodziewałam się raczej hejtu. Pozdrawiam i życzę szczęśliwego Nowego Roku
Brawo
no i git....ja mam takie 1,5m - sztuk 5 :-)
petardy zawsze mam kupione w połowie grudnia i łednie czekają na sylwestra tak samo jest i w tym roku ale zdecydowałem ze pójde jeszcze dzisiaj dokupić ich więcej z myślą o tych wszystkich którzy piszą by nie strzelac bo sie psy, bombelki, ptaki albo inne batmany boją
@michaswnc : słusznie.
psów nie lubię, z wzajemnością.
Ze trzy przeprowadzki temu: nie mogłem zrozumieć dlaczego wszyscy na klatce nie cierpią kundelka sąsiadk iz góry, taki fajny, miły i w ogóle nie agresywny.
Zrozumiałem gdy pierwszy raz zostałem w mieszkaniu tydzień na L4 - osiem pierd...nych godzin wycia i szczekania - codziennie, praktycznie bez przerwy.
@LeClerc2 : i miałem i znałem.
I co? miałem do psa zadzwonić? Bo nikt drzwi nie wyłamie w mieszkaniu tylko dlatego że pies mordę drze.
Darło ryja powiadasz? A może po prostu niemowlak płakał?
Widzisz, są ludzie i ludzie i TY.
@raviK psy i zwierzęta akurat lubie i to znacznie bardziej od ludzi sam mam psa ale nie mam zamiaru innym osobą truć dupe by nie strzelali bo pies sie boi to tak jak za kazdym razem gdy jest burza miałbym opie .rdolć zeusa .. moj pies sie nie boi wystrzałów psy że poszczekają gdy walnie petarda nie znaczy ze sie boją no chyba ze kogos pies juz wtedy wali srake to nie wiem niech se ta osoba wtedy z nim w wannie leży moze to pomoże jak wyhodowała sobie zabawke a nie psa .. a ja gdy odpalam petardy zawsze myślę ze moze jakis zasrany brajanek albo inna karyna sie obudzi i sie bedzie wk .urwiac :D
@LeClerc2 "Czyli jedno może zakłócać ciszę nocną, a drugie nie?" - dokładnie tak jest.
@michaswnc "i jej to powiedzieć?" pieseł miał wbudowany kalkulator/zegarek. Przestawał drzeć japę koło 15:00 (+/- 10 minut). Sąsiadka wracała zazwyczaj o 15:30. Jedyna odpowiedź: no przecież teraz nie szczeka!
@raviK poprostu hu jowo wychowała psa i tyle jej wina tak samo jak mozna źle wychować dziecko potem ci chodzi taki bombelek i drze ryja. Tak swoją drogą długo cie trzymało po sylwestrze :D
@jatzik życzę Ci takiej samej kartki na drzwiach, jak zrobisz za głośną imprezę, albo jak dorobisz się potomka i będzie za głośno płakał.
Miałam psa, który się nie bał. Mam psa, który się boi.
Raz w roku o północy spokojnie daję sobie z nim radę. Ale jak debile napieprzają petardami hukowymi przez dwa tygodnie, o każdej porze dnia i wszędzie, gdzie się człowiek nie ruszy, to to już jest przesada.
Przy mojej ulicy w co drugiej posesji zamieszkuje jakiś dziamolący pieseł - często dziamolący do późna w nocy. Skoro ich hałas dokucza mi przez cały rok - to mój hałas PODOKUCZA piesełom przez jedną noc! (i niech nie narzekają bo we wqrvianiu nadal jest 364:1)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 grudnia 2019 o 19:43
Jeden dzien psa nie zbawi :D,a tradycja jest tradycją - dodam, że nie strzelam i kocham zwierzęta, ale od dziecka miałem ich pełno i jakoś żadne zawału nie dostało przez sylwestra, ani mały kundel, ale duży lablador, ani kot, ani fretka, chomiki, świnki morskie kurde nawet rybki. Zatem stop it...
Kiedy zostanie wprowadzony zakaz szczekania przez psy ludzi i pis zwłaszcza w nocy
Liczę po cichu, że te petardy urwą ci łapy przy samej dupie. Wesołego nowego roku.