Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
382 407
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Symulakr
+7 / 13

A kto może chwalić polski system edukacji? Ten, który nie ma własnych zainteresowań poza jej godzinami, ktoś kto lubi celowo mieć w życiu pod górkę poprzez wymogi jakie ona stawia, lub w najlepszym przypadku jest to troll, który pragnie wywołać oburzenie. Wiele bym dał, by zamienić czas mojej szkoły na tę z USA czy Finlandii.
Szkoła to ośrodek propagandowy. Chów klatkowy. Ma na celu poddać wyzerowaniu pierwsze siedem lat życia, które ukształtowało się na indywidualnej percepcji i postrzeganiu świata według własnej, odrębnej jaźni. Ma za zadanie stworzyć trybik z wiecznym poczuciem winy, od razu chcąc poddać anihilacji wszelki nonkonformizm. Jaki jest przepis? Ponieważ to szambo kreujące wtórne produkty społeczne do korporacji, albo do łopaty ma monopol poprzez biurokratyczną formę oceniania, trzeba ten okres przeczekać jak chorobę i przygotowywać się do drugiej młodości, opartej w końcu na indywidualnych wyborach. Studia są twoim wyborem. Praca tak samo. Studia są profilowane na różne dziedziny, Praca tak samo. Twój wybór. Możesz się wypisać, zwolnić. A szkoła? Jeden program i wymagania pod eklektyczny zbiór ludzi z rożnymi zdolnościami. Często po to, by ludzi zrównać w dół i wykorzenić zdolności. Człowiek sukcesu jest niezależny,a społeczeństwo opiera swoją egzystencję na ubezwłasnowolnieniu. Gdyby młodzi ludzie mieli jaja wyszliby na ulicę w celu reformy tego apodyktycznego dziadostwa. Ale po co. Wrócę o tej szesnastej odpalę najnowszy hit z MTV, pogram w GTA i będę udawał, że realizuję fabułę z TVNowskiego gniota pt "Szkoła" ,I pomyśleć, ze pokolenie konformistów miało definitywnie się skończyć po upadku komuny, której szkolnictwo było jeszcze gorsze,a finansowych profitów nie gwarantowało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-4 / 6

@Symulakr Polskie szkoly sa pod 3 i 4 miejscem, wiec nie tragizowalbym. Polecam zapoznac sie z rankingiem PISA i wynikami ostatnich badan.
Ogolnie odnosze wrazenie ze najwiecej psiocza na szkole ci, ktorzy mieli rodzicow o wybujalych ambicjach, albo uwazali ja za marnowanie czasu bo w tym czasie mogliby "grac w gry".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X xiraght
+1 / 1

@Xar Tam byli oceniani uczniowie, a nie szkoły z tego co wiem. Nie możemy być pewni, z czego dokładnie bierze się ten wynik. Szkoły to tylko składowa. Dobrym przykładem jest nasza bardzo dobra znajomość języka angielskiego. Jesteśmy chyba koło 10 miejsca na świecie w tym aspekcie, a nikt nie powie, że to bierze się ze szkół. Autorzy badań sugerują, że na ten wynik wpływa to, że nasz język sam w sobie jest trudny, więc nam jest stosunkowo łatwo uczyć się innych języków oraz to, że my jako naród nie boimy się rozmawiać w językach obcych. Nasze szkoły wymagają usprawnień to jest oczywiste, ale nie po przez ucinanie materiału, więc się z Tobą w sumie zgadzam. Jak ktoś ma problemy ze szkołą średnią, gdzie nie trzeba dotykać nawet książek, aby przez nią przejść to nie jest wina szkoły tylko tej osoby. Osoba taka powinna zostać wyrzucona z tej szkoły, widocznie nawet średnie nie jest dla niej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jaskierrro
-2 / 2

@Symulakr Chyba naoglądałeś się za dużo demotywatorów o Finlandzkich szkołach czy tych w USA gdzie to uczniowie mają całe 5 godzin zajęć. Polska szkoła jest po prostu trudna. Dlatego często ludzie wspominają ją jako coś złego i nie przyjemnego. Ale właśnie chyba dzięki tej szorstkości osiąga się pozytywne efekty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gracek1135
+1 / 1

@Xar ten ranking nic nie znaczy, kazda szkola jest rozna tak samo jak kazdy czlowiek i dlatego sa podzielone zdania. Kazdy przezywa szkole na wlasny sposob. Tak jestem jednym z tych ktorzy uwazaja ze szkola to prawie calkowita strata czasu. Mialem b. wielka zajawke na html i robienie grafik/filmow w sony vegasie glownie ale nie, musialem czytac jakies lektury sprzed 100 lat prawie pisane starym jezykiem ktore do tego nudzily jak sam chu... A ksiazki uwielbiam czytac od malego i czytam do dzisiaj :). Dochodzi do tego milion innych niepotrzebnych rzeczy a do tego uzeranie sie z nauczycielami i rowiesnikami ktorych sie niekoniecznie lubi. Skonczylem tech informatyczne a szkola mi tak zryla beret(nie bylem przez nikogo "tępiony") ze nawet do matury nie podeszlem bo mialem serdecznie dosc tej budy negatywnych wspomnien, straconego czasu i likwidowania hobby. Powyzej jest komentarz w ktorym ktos wspomnial ze polska jest na 10 miejscu na swiecie w nauce jezyka ang. a powiem ci ze praktycznie nic sie ze szkoly angielskiego nie nauczylem. W technikum mialem testy na 70%+ rozszerone a baba do mnie gadala ze nie zdam matury. Stanowcza wiekszosc nauczycieli nie obchodzi ani troche to w jakim kierunku dana osoba chce sie rozwijac tylko zeby miala jak najlepsze wyniki na maturze zeby oni mieli wieksze zyski w pracy. Po skonczeniu szkoly poszedlem do pracy(pracowalem w kilku niekoniecznie najlepszych) i nigdy nie zmienie zdania ze szkola jest lepsza od pracy. To tyle odemnie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 6 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 stycznia 2020 o 15:13

avatar jeykey1543
0 / 0

@Symulakr szkoda, że w twoich czasach nie było klas profilowanych. Bardzo polecam. Matematykom nie wciskano, że polski jest najważniejszy, a humanistom, że muszą umieć całkować w pamięci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Ynfluencer
+2 / 4

Polski system edukacji to ciekawy twór, gdzie półgłówek lub przeciętniak z dobrą pamięcią będzie bardziej nobilitowany niż geniusz że słabszą pamięcią do nieistotnych informacji, wzorów, danych i bzdur.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jeykey1543
+3 / 3

@Ynfluencer pamięć to nie jest rzecz, której się nie da wyćwiczyć. To, że nie pamiętasz wzorów nie znaczy, że jesteś geniuszem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ArandillPL
0 / 2

1. Warto napisać jeszcze o naszych "cudownych" nauczycielach. Nie zrozumcie mnie źle, może tacy są, ale będąc póki co na 3 etapie szkolnym (liceum) miałem do czynienia z 4 dobrymi nauczycielami. Reszta to dzbany, których mentalność najlepiej podsumować zdaniem: "Ucz się mojego przedmiotu codziennie przez 2 godziny, przecież co innego masz do roboty". Miej 10 takich nauczycieli i nic dziwnego, że większość młodych to wypalone cyborgi non-stop siedzące w telefonie...
2. Kolejną kwestią jest to, że uczymy się po prostu niepotrzebnych rzeczy. Nie przeczę, może komuś przyda się wiedza jak liczyć logarytmy, albo co to są wietrzenia skał, ale jednak nie każdemu. Jak to mówią lepiej znać się porządnie na jednej rzeczy niż słabo na wszystkim, ale widać w edukacji to nie obowiązuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-1 / 3

@ArandillPL zdradze Ci sekret. Nie musisz miec ze wszystkiego 5, a na 2 to sie i idiota nauczy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kriseq1970
0 / 0

@ArandillPL bueehehee... aleś wymyślił. Siedzicie w telefonach, bo nie macie czasu się uczyć? Zlikwidować wam prostackie zabawki to znajdzie się czas na naukę.
Kolejną kwestią jest to, że uczysz się logarytmów i wiedzy na temat wietrzenia skał i wierszyków dla samej wiedzy. Uczysz się bzdur, by ćwiczyć pamięć, myślenie logiczne i abstrakcyjne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ArandillPL
0 / 0

@kriseq1970
1. A co powie Pan o uczniu, który wstaje o 6, jedzie autobusem o 7, lekcje zaczyna o 8 i siedzi w szkole do 15. W domu jest o 16, nim zje itd, jest 17. Powiedzmy, że uczy się 2 godziny to jest 19. Ktoś może chodzić na korepetycje, kursy, może nawet pracować. Dodajmy czas na jakieś znajomości, może jakieś zainteresowania (nie wiem, seriale, książki czy inne sporty). I co, powie mi Pan, że to jest tak dużo czasu?
2. Telefony: Cóż, mnie też może denerwować to, że ktoś trzyma gazetę i na nią patrzy, przecież jak to tak można, nawet z człowiekiem nie pogada bo patrzy się w te litery, jakby tam jeszcze coś mądrego było. Kiedyś to młodzi życie oddawali na wojnie, a nie to co teraz :)

A tak na poważnie, dlaczego starzy (zgaduję, że 1970 to rok urodzenia) ludzie uważają, że mają prawo każdemu coś zabrać jak tylko im się coś nie podoba? Po stosunku słów zgaduję, żeś Pan za komuny to musiał mieć dobrze. Pewnie fajnie było żyć w czasach, w których trzeba było być wdzięcznym za to, że jest jak jest, ale jednak jest rok 2020. My chcemy jednak, by było jak najlepiej, a nie cieszyć się z tego co jest, bo (podobno) "może być gorzej".
3. Jeśli chodzi o "bzdurny materiał": Jak wyżej, kto dał Panu (i nie tylko Panu) prawo do tego, by decydować co ja (i inni uczniowie) mam robić z własnym czasem i własnym życiem? Dlaczego nie mogę wybrać sobie jakiego przedmiotu ja sam chcę się uczyć? Przykład? Znam pewną osobę (Amerykanin), która z różnych przedmiotów (szczególnie matematyka) była słaba, ale ma wyjątkowy talent jeśli chodzi o sporty i co? W USA jakoś umieją zrozumieć, że nie każdy jest alfą i omegą z każdego przedmiotu, podczas gdy w takiej Polsce najprawdopodobniej nawet nie przeszedłby do kolejnej klasy. Napiszesz, że jak tak fajnie w tej Ameryce to czemu się tam nie przeniosę? Właśnie to zamierzam. Ale oprócz mnie zamierza to jeszcze x innych młodych ludzi. Bo właśnie, jeśli okręt tonie, to trzeba próbować się ratować, a nie iść na dno razem z nim. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kriseq1970
+1 / 1

@ArandillPL Ad 1. Wszyscy mieliśmy tak samo. Jestem z jednego z wyżów demograficznych, więc do szkoły miałem (nie codziennie) na 7:30 i sześć do ośmiu lekcji, albo na 13:30 i pięć, sześć lekcji (najgorzej jeśli w piątek). Mieliśmy kumpli, czas spędzaliśmy na zewnątrz, czytaliśmy wg statystyk (tu uogólniam) więcej niż współcześni "młodzi gniewni". Doba miała dokładnie tyle godzin co teraz.
Ad 2. Może Cię denerwować co tylko chcesz. Żyłem co prawda za czasów "słusznie minionych", za dobrze nie było, bo było nas w domu dużo (tzw rodzina wielodzietna). Jako nastolatek też burzyłem się przeciw rzeczywistości, bo to norma, nastolatki tak mają. Fajnie, że chcecie żeby było lepiej.Ty też za kilka -naście, -dziesiąt lat będziesz wspominał te czasy z rzewnością.
Ad. 3 Ja nie decyduję czego i ile czasu masz się uczyć (moja mama zawsze twierdziła, że uczę się za mało). Dla mnie możesz rzucić szkołę i wyjechać do USA. Tym co musisz wiedzieć, by przejść do następnej klasy zajmuje się odpowiednie ministerstwo. Co do kolegi (Amerykanina) to myślę, że jednak wszystkie przedmioty musiał zaliczyć co najmniej na tamtejszą ocenę mierną.Przykładowo: interesuje Cię fizyka, czy chemia to nie wymagaj, żeby nauczyciel wstawił Ci szóstkę z polskiego skoro nie umiesz nauczyć się wiersza na pamięć, lub przeczytać lektury.
Życzę powodzenia w szkole i ... dalej, gdziekolwiek Cię życie rzuci. Obyś dokonywał tylko dobrych wyborów.

ps. mi z młodych lat najbardziej szkoda, że nie uczyłem się więcej... cóż życie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ArandillPL
+1 / 1

@kriseq1970 Dziękuję, również życzę wszystkiego co najlepsze. I przepraszam za wczorajszy komentarz, pisałem go pod wpływem złych emocji i w sumie sam nie wiem czemu coś takiego tu opublikowałem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Finn_2019
-1 / 1

W szkole na krzyż mamy trzech miłych nauczycieli i zombie "wkuwajta debile". Od matmy, fizy i chemii są właśnie ci mili. Problem jest taki, że 1/10 uczniów to umysły ścisłe, czyli 90% po prostu nie rozumie co się dzieje na tych trzech lekcjach. W klasie, na 33 osoby, jestem jedynym ogarniającym. Wiele osób ma obniżone oceny z wf, mimo, że mają zwolnienia roczne (astma i tego typu schorzenia). Jedyne, co pamiętam z lekcji poza ścisłymi to 2WW i kilka ciekawszych lektur. Obecnie przerabiamy wiersze jakiegoś Cing Ciang Cionga. I gdzie mi się to k***a przyda?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 0

@Finn_2019 znaczy,ze pomylili szkole. To nie wina nauczycieli, ze ma uczyc debili. Widac wiekszosc z nich powinna albo do zawodowki trafic, albo wnet tam trafi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kriseq1970
0 / 0

@Finn_2019 czy ktoś kto ma roczne zwolnienie z WF-u, bo nie przebiegnie stu metrów, może mieć ocenę wyższą niż dostateczna?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Finn_2019
0 / 0

@Xar po sytuacji z 6 klasy, której szczegółów nie zamierzam przytaczać, robili nam testy psychologiczne pod każdym kierunkiem. I, o dziwo, tylko 4 osoby miały wyniki niedopuszczalne jak na szóstoklasistów, reszta natomiast była "względnie normalna behawioralnie"

@kriseq1970 dwójka to komfort dla takich. Większość belfrów ma motto: "Nie ćwiczysz? Pała. To co, że masz zwolnienie?"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jeykey1543
+1 / 3

Może polski system edukacji nie jest najlepszy i ma dużo wad, ale szkołę jako ogół, ludzi, wiedzę raczej wspominam dobrze. Studia też mimo, że dziwnych ludzi było jeszcze więcej. Może jest jakieś 5% ludzi - geniuszy, którym szkoła nie będzie potrzebna, ale dla większości się przydaje i raczej też większość ma z nią ogólne dobre wspomnienia. Z moich doświadczeń, a obracam się wśród jednostek może nie wybitnych, ale które pokończyły najlepsze uniwersytety i politechniki w Polsce, pracują jako prawnicy, informatycy czy bankowcy. Tylko totalny jełop może swoje niepowodzenia zwalić na szkołę, bo tak na prawdę to, że nauczyciel jest chu*em, smęci lub przynudza, cóż lepiej przygotuje do życia. W każdej pracy przecież znajdzie się jakiś ch*j, czasami właśnie twój przełożony. Śmieję się jak ktoś mówi, że szkoła nabawiła go depresji lub nerwicy. Taka jednostka to raczej nie poradzi sobie w dalszym życiu.

Co do systemu edukacji najgorsze jest to, że dużo osób wyżej sra niż dupę ma. Problem ze zdaniem matury? Może kariera naukowca nie przed tobą, ale murarza czy mechanika. Kasa całkiem dobra, ale robota fizyczna niestety. Nie każdy jest Einsteinem, ale w Polsce każdy chce nim być mimo braku predyspozycji i potem narzekanie na cały świat, że nie umiem matmy, a chce być prezesem w banku.Tu nie chodzi o to, że prezes banku całkuje, ale logicznie myśli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 stycznia 2020 o 17:43