Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
943 963
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M MarianAks
+25 / 27

Ja,ale to jest "kapiszonowiec".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S ssebastianek
+1 / 3

ten był na centki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+3 / 7

@MarianAks
Owszem to zabawka na kapiszony papierowe .
To jeden z pierwszych systemów zapalnikowych - kapiszony papierowy wynaleziony około 1807-1810 roku przez Jean Lepeg.

Co do nazwy .. Nie jest zupełnie niepoprawna.. Obecnie Rewolwer używa się do określenia broni krótkiej z systemem rotacyjnych bębnów. A to dlatego że nazwa pochodzi od pierwszych skutecznych i popularnych konstrukcji tego typu z inicjatorem kapiszonowym. I jest to zniekształcona nazwa pochodzenia francuskiego Le Valwe czyli zawór (po polsku kominek) jaki jest w systemach broni kapiszonowej na kapiszon metalowy jaki notabene w języku angielskim nazywa się Percusion cap czyli kapiszon bębenkowy w odróżnieniu od Tube cap -kapiszon rurkowy czy paper caps- kapiszon papierowy . Tak na dobrą sprawę nazywanie rewolwerami systemów bębnowych na amunicję scaloną (Central fire ,Rim fire i Pin fire ) jest techniczne niepoprawny... niemniej przeszedł do mowy potocznej i się przyjął.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2020 o 17:24

M MarianAks
+2 / 4

@killerxcartoon
Mądrego po szkole to dobrze posłuchać,poczytać.Uprościłem swoją wypowiedź do czasów PRL,na to co na zdjęciu mówiliśmy kapiszony,korki inaczej wyglądały i były mocniejsze.Aż dziw że jeszcze żyjemy>

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+1 / 5

@MarianAks Korki odpustowe to zupełni inny wynalazek z 1838 niejakiego Johann Nikolaus von Dreyse jaki dla Królestwa Prus skonstruował odtylcowy karabin iglicowy na amunicję bez łuskową .Broń tego typu w 1841 weszła do uzbrojenia armii, a z powodu utajnienia weszła pod myląca nazwą " leichtes Perkussionsgewehr M/41" czyli lekki karabin kapiszonowy model 1841. Po odtajnieniu otrzymał nazwę Zündnadelgewehr M/41. Ten dość unikalny system amunicyjny działał następująco. W papierowej saletrowanej tutce zwanej patronem była dawka prochu ,od jednej strony była zamknięta papierem a z drugiej znajdował się ten korek odpustowy z chloranową masą zapalającą skierowaną w kierunku prochu jaki pełnił dodatkowo rolę pakuły do jakiego od 1847 był przymocowany pocisk ołowiany ostrołukowy dwupierścieniowy z płaskim tyłem kalibru 15,4mm czyli kaliber 20 w systemie wago-miarowym . W wersji amunicji 1841 pocisk wkładało się osobno. Po umieszczeniu takiego naboju w komorze i zaryglowaniu , po naciśnięciu spustu długa iglica przebijała tylną część papierowego patrona i uderzała w masę zapalającą . Ta z kolei odpalała proch ładunku miotającego jaki wypychał pocisk wraz z resztkami korka przez lufę, patron w jakim był proch i korek spalał się całkowicie w komorze.

Niewiele karabinów korzystało z tego typu amunicji . I dość szybko została wyparta przez inne rozwiązania . Niemniej udowodniła swoja przydatność podczas I wojny o Szlezwik 1848 w wojnie Prusko-Duńskiej 1864 i Prusko-Austriackiej 1866.
Co ciekawe adaptację tego systemu amunicji zwaną Rocket Ball ammunition jaka uzyskano modyfikując system Dreyse przez pozbycie się papierowego patrona i stworzenie pocisku podobnego do systemu Minie z długim zagłębieniem mieszcząc proch i masę zapalającą w nim użył Horace Smith i Daniel B. Wesson do konstrukcji pierwszego repetera dolnej akcji czyli karabinu Volcanic. Jaki po zmianie partnera biznesowego na Benjamina Tylera Henrego oraz typu amunicji na scaloną systemu rimfire stał się jednym z najlepszych karabinów wojny secesyjnej a po odkupieniu konstrukcji przez Olivera Winchestera stał się sławny jako model Winchester 60 i 66.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2020 o 17:16

avatar cysiek63
+1 / 1

@MarianAks A jaka zabawa była jak się korki obrało z papieru... :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J janhalb
+1 / 1

@killerxcartoon

Moim zdaniem mylisz się co do pochodzenia nazwy. Polskie słowo "rewolwer" pochodzi od angielskiego "revolver", co jest rzeczownikiem stworzonym od czasownika "to revolve", czyli "obracać się" - bo jego magazynek (bębenek) obraca się po każdym strzale, ostawiając kolejny nabój w osi iglica / lufa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
0 / 0

@cysiek63 Skoro dobrze wspominasz tzn. że Ci w rękach przy tym obieraniu nie detonował :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar cysiek63
0 / 0

@koszmarek66 Oj, nie raz...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+1 / 1

@janhalb .
Najstarszy zachowany system z obracanym bębnem pochodzi z 1590 roku i do lat 20-30 XIX wieku nikt nigdy nie nazywał ich rewolwerami. Do tego poza rewolwerami istniały systemy obracanych się luf jakie stosując twoja filozofie etymologiczną też powinny być tak samo nazywane a nigdy tak nie było i nikt na broń z obracanymi lufami nie mówi rewolwer. Nazywa się rotor gun albo rotated bareyl. Obracający się magazynek (nie po strzale)
ale po pociągnięciu dźwigni lub po odciągnięciu kurka opatentował Samuel Colt w 1839 natomiast mechanizm obracający bęben i naciągający kurek przy naciskaniu spustu czyli system double action to patent z 1860 Robert Adams .
W XIX wieku dość burzliwie rozwijała się technika na potrzeby osi kół zamachowy maszyn parowych w czasach przed wynalezieniem łożysk kulkowych czy walcowych stosowano łożysk ślizgowe. By działały wymagały ciągłego smarowania stąd różnego typu wynalazki , a jednym z nich był system smarowania ciśnieniowego. Smar łojowy a później towot wtryskuje się do zbioroniczka tworząc w nim wysokie ciśnienie jaki z jednej strony ma ujście do panewki w jakiej obraca się spasowana oś a z drugiej jest zamykana zaworkiem kulkowym. Mam nadzieje ze kiedyś takie widziałeś wygląda to tak że jest to stalowa tuleja z gwintem na zewnątrz jaką się wkręca do zbiornika ciśnieniowego zakończona półkulą z jakiej pod kontem jakiś 45 stopni wystaje stalowa mała tulejka albo grzybek , wewnątrz tej tulejki , grzybka jest otwór trapezowy zwężający się ku wylotowi i jest w nim małą stalową kulka zablokowana przy szerszym wylocie blaszką by nie mogła wypaść. Wtryskiwanie smaru pod ciśnieniem wpycha kulkę , ale po wtryśnięciu smaru ciśnienie wewnątrz wypycha kulkę zamykając za sobą zawór. Gdzieś koło 1810-1820 roku w wyniku ciągłych wybuchów kotłów parowych na zlecenie komisji królewskiej opracowano nowe sposoby badania wytrzymałości stali i takich kotłów. Były to próby ciśnieniowe , w jakich stosowano płyn do badania wytrzymałości z uwagi na małą kurczliwość jak i łatwość wykrycia nieszczelności i pęknięć. System ciśnieniowego badania wytrzymałości zastosowano też w rusznikarstwie do badania luf. wcześniej testy były tylko strzałowe, Używano do uzyskania ciśnienia właśnie takich zaworów kulkowych. I to on stał się częścią konstrukcji broni kapiszonowej. Jeszce w konwersjach francuskich karabinów skałkowych 1777 ,AN IX i AN XII na system kapiszonowe przerabiane w 1822 do standardu T22 stosowano standardowy taki zawór kulowy. W polskojęzycznych publikacjach z lat 30 mamy kopię językową na ten system broni jako system zawórkowy czyli od zaworu. Z powodów problemów technicznych z broną kulki szybko zniknęły z broni. Bazując na tych patentach w latach 30 i 40 pojawiają się systemy małych pistoletów z obracanym bębnem, ale na mniejszy metalowy kapiszon o rozmiarze .10 , .11 a nie jak pierwsze muszkietowe .22 .20 Natomiast w krajach zachodnich nazwa do broni długiej została jednak wyparta przez nazwę związana z typem kapiszona percussion cap czyli percussion musket. U nas z kolei skopiowano nazwę bębenek na nazwę elementu obrotowego z komorami w rewolwerze to kopia językowa od percusion cap czy percusion system bo w zachodnim nazewnictwie nazywa się bowiem ten element cylindrem.
W polskim nazewnictwie jest sporo zamieszania jeśli chodzi o broń

najstarszy rewolwer
https://www.youtube.com/watch?v=cdlecO3gyOo
skałkowe rewolwery Elisha Collier
https://www.youtube.com/watch?v=i9Km5KaeO7I
Pukle gun 1718
https://www.youtube.com/watch?v=GPC7KiYDshw

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2020 o 11:57

J janhalb
0 / 0

@killerxcartoon

Bardzo ciekawe, co piszesz, nie interesowałem się tym nigdy. Natomiast jako tłumacz (z zawodu) muszę powiedzieć, że wszystkie znane mi anglojęzyczne słowniki etymologiczne podają taką etymologię terminu "revolver", jak napisałem. Co, oczywiście, nie musi z automatu oznaczać, że mają rację :-)

Dzięki za obszerne wyjaśnienia, fajnie, że ktoś potrafi podeprzeć swoje tezy rzetelną wiedzą, a nie tylko argumentami na poziomie "bo ja tak mówię i już" ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2020 o 12:10

K killerxcartoon
0 / 0

@janhalb
Może i racja.. że od "revolve" zastanawia mnie jednak czy samo to revolve nie jest zaczerpnięciem i zniekształceniem. Czasami sobie nie zdajemy sprawy jak przez 100 lat zmieni się język. W angielskim też jest valve jako zawór a w pierwszych zaworów wodnych i ciśnieniowych były one przecież zakręcanie i na szerszą skale zaczęto ej używać wraz urządzeniami hydraulicznymi czyli XVIII wiek ...
Pytanie co było pierwsze ... i co od czego podchodzi
A w języku Polskim i nie tylko my mieliśmy spora zmianę odnośnie samogłosek i slownictwa przez ostatnie dwa trzy stulecia.
Jeszce na początku XIX wieku w niektorych regionach polski używano Y jak obecnie I po czym część tych Y migrowała najpierw na J albo na JI potem na I albo II i tak mamy Marya w 1812 , Amrjia w 1863 , Marja 1905 i obecnie Maria w innych zostało J np Tey figury -1776 tej figury 1860. Z kolei I w wielu miejscach przeszło w J np Zofiia 1776 Zofja 1905

Niemniej zastanawia dlaczego nawet w patentach zwłaszcza tych wczesnych nie ma mowy o revolve .. tylko jest o rotating cylinder ? Dlaczego w polskim w kilku opracowaniach XIX wiecznych jest muszkiet zaworowy czy zwórkowy ? I dlaczego często nadal na kominek mówi się też zaworek? Ja poszedłem w druga stronę znając polskie zastosowanie szukałem kalki językowej z Ta wydawała się najbardziej racjonalna. Nie my wymyśliliśmy system broni tylko Francuzi i Brytyjczycy wiec nazewnictwo importowaliśmy do naszego języka (i to z dużym opóźnieniem) Przy czym Francuzi zaadoptowali szybko system kapiszonowy (percusion) wg patentu 1822 a Włosi ,Austryjacy brytyjczycy poszli w system Tubowy (tube caps) bo był łatwiejszy do adaptacji i wymagał wymiany tylko zamka i to nie całego a kilku elementów w zamku skałkowym , w szczęki kurka mocowano na stałe kawałek metalu jaki tworzył młotek i wymieniano lustro na zamkniecie z popychaczem. Bardzo popularny był system Augustin i system Martini ze szklaną rurką ich konwersje Brawnbesów, szybko jednak z nich z zrezygnowano i wszyscy przeszli an patent z 1822 . niemniej Prusy jeszcze w 1835 wprowadziły nowy karabin skałkowy z nowym typem zamka skałkowego typu francuskiego gdzie sprężyna lustra jest wewnątrz zamka a nie na zewnątrz. Hiszpanie pod Alamo w 1836 mieli jeszcze muszkiety skałkowe z zamkami systemu miqelete.
Przy okazji mamy tez inne zapożyczenia potoczną nazwę bębenkowiec .. choć raczej jest stosowana do rewolwerów , mamy kapiszonowiec dotyczący broni na kapiszony , mamy flintę pochodną od flint czyli krzemień dotyczącą broni skałkowej , mamy fuzja od fusier czyli piechota od niemieckiego fuss stopa bo infantry pojawiła się dopiero w okresie ponapoleońskim .

Swoją droga etymologia jest ciekawą nauką ...
Kojarzysz określenie cinkciarz na kogoś kto handluje walutami ? Wzięło się od zniekształcenia fonetycznego angielskiego słowa "change cash" zmiana pieniędzy . A inna nazwa takiej osoby to Konik ta z kolei wzięła się od Romów a dokładniej od jednej z kast Lowarów pochodzenia węgierskiego jacy zajmowali się tradycyjnie głównie handlem miedzy innymi Końmi. Jednak zmiany społeczne, kolektywizacja i przymusowe osiedlenie Romów w Polsce w 56 wymusił na nich zmiany (wcześniej wędrowali ze stadami koni od pastwiska do pastwiska) zwłaszcza mechanizacja i rozwój motoryzacji bardzo mocno wpłynęły na niegdyś dość bogatą grupę i musieli szukać innego zajęcia.. Część wzięła się za handel samochodami a cześć za handel walutami... ale potoczna nazwa konik .. od osoby handlującej końmi pozostał. bo w czasach jak jeszcze wędrowali a ostatnie grupy osiadły dopiero z końcem lat 70tych często przekraczały granicę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2020 o 19:27

avatar samodzielny68
+1 / 1

Ja miałem model dualny: i na kapiszony i na korki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U ubooot
-1 / 3

To nie jest korkowiec a to nie są korki. To mi wygląda na coś co się rzucało o glebę i strzelało (nie znam nazwy), nie używało się do tego żadnej broni.
Kto w PRLu do korków używał korkowca? było kilka metod na odpalenie korka, korkowiec to był luksus.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar cysiek63
0 / 0

@ubooot Kapiszony. A korkowiec można było kupić na każdym bazarze. I nie był tragicznie drogi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U ubooot
0 / 0

@cysiek63 nieważne że nie był drogi, zamiast niego można było kupić więcej korków ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
+3 / 3

Miałem korkowca :) (To na zdjęciu to nie jest korkowiec, to zabaweczka na kapiszony).
Z korkami był ubaw, szczególnie jak się je obierało z tektury, a siarką można było rzucać po asfalcie, ładnie iskrzyło :)))
Raz odpaliło mi w rękach przy "obieraniu". Poparzone palce, ramię i nieco na twarzy....
Korki ładnie podkładało się kumplom pomiędzy łańcuch i zębatkę w rowerze. Każdy ruszał z hukiem :D
Dzisiaj dzieciaki już się do tego nie nadają. Zginęliby od samego strachu i huku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mambolinski
+1 / 1

@elefun raczej cia lub nasze CBŚ pizamykaloby dzieci jako potencjalnych terrorystów, a policja rodziców za brak opieki. takie k... czasy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
0 / 0

@mambolinski
Korki dalej można kupić, przynajmniej tak było jeszcze 2-3 lata temu. Podobno ktoś w Polsce to produkuje ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar hek_sa
+2 / 2

Korkowce, "kapiszonowce", zabawa karbidem, smołą, jazda na rowerze i nartach bez kasków. Jak moje pokolenie przeżyło dzieciństwo? i wcale nie było więcej wypadków, ot wywrotka na rowerze=zdarte kolana, upadek z drzewa=kilka siniaków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik3001
0 / 0

Miałem taki dwa w JEDNYM lufa to korkowiec ps fajny zapach po wystrzale a z tyłu kapiszonowiec i albo albo sie strzelalo kapiszony byly dwa rodz pojedyncze w papierowym pudelku i czesto jak wiatr zawial lub upadly to bylo zbierania i drudi to taśma AKORKI byly w kwadratowym pudelku z trocinami mozna bylo obierac korek i butem go wystrzelic albo korka dodac do saletry zmieszanej z cukrem byl dym i wystrzal KTO robil bączki z kapsli po wódce PS kumpel mial KORKowca z dwiema lufami dwa naraz strzelaly lub jeden

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 stycznia 2020 o 17:37

Z Zmrol
+3 / 3

Nie zna życia, komu "obierany" korek nie eksplodował w rękach... :-D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant
0 / 0

W mojej szkole z korkowców strzelali tylko frajerzy. Twardziele obierali korki z tektury aby wydobyć sam ładunek, którym się następnie rzucało. Wymagało to sporej wprawy, bo obierać można było tylko miękkimi częściami palców. Wystarczyło raz drasnąć ładunek paznokciem i bum. Oparzenia nie były rozległe, ale dość bolesne, dlatego robili tak tylko szkolni "twardziele" :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem