Chciałbym wierzyć, że nasz system opiera się po prostu na trosce o takie znaleziska, żeby czasem ktoś sobie nie wykopywał z ziemi bezcennych skarbów i np. nie palił nimi w piecu (bo nie ma czym), albo nie oddawał na skup złomu za flaszkę. Ale wiadomo jak jest.
W Polsce działa lewacka logika w stylu PRL-owskiego "Misia".
Jak ktoś wykopie skarb i go wykorzysta dla siebie - ŹLE.
Jak skarb gnije sobie w ziemi - DOBRZE.
Pamiętajmy: " jak miś/skarb zgnije w ziemi to nikt będzie miał do nas pretensji"
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 stycznia 2020 o 14:53
według prawa znalezione skarby w Anglii są własnością królowej.. aczkolwiek zawsze pozwalają odkrywcą podzielić się znaleziskiem z właścicielem ziemi :)
Niestety nasze władze są pazerne i uwielbiają pasożytować na obywatelach a oprócz obywateli tracą też muzea no bo gdyby znalazca mógł znalezisko im sprzedać to każdy były zadowolony: znalazca ma pieniądze a muzeum znalezisko. W obecnej sytuacji gdy wszystko co się znajdzie trzeba oddać bo cię aresztują za okradanie państwa ludzie wolą znaleziska w ogóle nie ruszać, zachować dla siebie w sekrecie lub sprzedać prywatnym kolekcjonerom albo za granicą. Niestety podobna jest sytuacja ze wszystkim co znajduje się w ziemi i tak jak np. w USA nieraz wielu biednych rolników nagle stawało się bogaczami gdy znaleźli pod swoim terenem ropę naftową to w Polsce taki rolnik zostałby usunięty ze swojej ziemi a ropą zaopiekowałoby się państwo.
@Adrian1234 w USA mają po parę kilometrów kwadratowych ziemi,zobacz poletka w Polsce 20 metrów szerokości i by była draka,że sąsiad moją ropę pompuje ;]
Różnica jest taka, że jeszcze jak chodzenie z wykrywaczem było legalne, to oprócz wielu normalnych ludzi, łaziły bandy Januszy, którzy w imię paru złotówek potrafili zryć tak teren, że największe tornado by tego nie dokonało. Skoro banda idiotów nie potrafiła docenić wolności, to teraz mamy co mamy.
Tak samo było z kilkudniowym prawem do wycinania drzew z własnej posesji. Co robili Janusze? Ledwie kilka dni było by przez tych buraków cofnięto to pozwolenie.
Skoro mamy tylu Januszy, to nie dziwota, że państwo zabrania wszystkiego i wszystko pilnuje z bronią w ręku. Wolności im daj! To rozwalą ten kraj w kilka dni, byle tylko na czyimś garbie się dochrapać. Typowy przekrój polskiego cwaniactwa. Żadnego poszanowania dla publicznej własności.
Nasz kraj był jest i będzie chory.
Bo w Anglii odkupują znaleziska a w Polsce odbierają
Chciałbym wierzyć, że nasz system opiera się po prostu na trosce o takie znaleziska, żeby czasem ktoś sobie nie wykopywał z ziemi bezcennych skarbów i np. nie palił nimi w piecu (bo nie ma czym), albo nie oddawał na skup złomu za flaszkę. Ale wiadomo jak jest.
W Polsce działa lewacka logika w stylu PRL-owskiego "Misia".
Jak ktoś wykopie skarb i go wykorzysta dla siebie - ŹLE.
Jak skarb gnije sobie w ziemi - DOBRZE.
Pamiętajmy: " jak miś/skarb zgnije w ziemi to nikt będzie miał do nas pretensji"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 stycznia 2020 o 14:53
według prawa znalezione skarby w Anglii są własnością królowej.. aczkolwiek zawsze pozwalają odkrywcą podzielić się znaleziskiem z właścicielem ziemi :)
Za samo używanie wykrywacza metalu można pójść pierdzieć w pasiak
Niestety nasze władze są pazerne i uwielbiają pasożytować na obywatelach a oprócz obywateli tracą też muzea no bo gdyby znalazca mógł znalezisko im sprzedać to każdy były zadowolony: znalazca ma pieniądze a muzeum znalezisko. W obecnej sytuacji gdy wszystko co się znajdzie trzeba oddać bo cię aresztują za okradanie państwa ludzie wolą znaleziska w ogóle nie ruszać, zachować dla siebie w sekrecie lub sprzedać prywatnym kolekcjonerom albo za granicą. Niestety podobna jest sytuacja ze wszystkim co znajduje się w ziemi i tak jak np. w USA nieraz wielu biednych rolników nagle stawało się bogaczami gdy znaleźli pod swoim terenem ropę naftową to w Polsce taki rolnik zostałby usunięty ze swojej ziemi a ropą zaopiekowałoby się państwo.
@Adrian1234 w USA mają po parę kilometrów kwadratowych ziemi,zobacz poletka w Polsce 20 metrów szerokości i by była draka,że sąsiad moją ropę pompuje ;]
Różnica jest taka, że jeszcze jak chodzenie z wykrywaczem było legalne, to oprócz wielu normalnych ludzi, łaziły bandy Januszy, którzy w imię paru złotówek potrafili zryć tak teren, że największe tornado by tego nie dokonało. Skoro banda idiotów nie potrafiła docenić wolności, to teraz mamy co mamy.
Tak samo było z kilkudniowym prawem do wycinania drzew z własnej posesji. Co robili Janusze? Ledwie kilka dni było by przez tych buraków cofnięto to pozwolenie.
Skoro mamy tylu Januszy, to nie dziwota, że państwo zabrania wszystkiego i wszystko pilnuje z bronią w ręku. Wolności im daj! To rozwalą ten kraj w kilka dni, byle tylko na czyimś garbie się dochrapać. Typowy przekrój polskiego cwaniactwa. Żadnego poszanowania dla publicznej własności.