@elefun
nie oburza, rownouprawnienie i feminizm to tak naprawde zdobywanie przywilejow, juz dawno jest rowno przynajmniej u nas, a ciagle jest "malo". dlatego potrzeba parytety, dodatkowe bonusy itp, zadna kobieta nie oburzy sie ze jest lepiej traktowana od mezczyzn, zawsze znajdzie sobie na to jakies usprawiedliwienie.
Ale w czym problem złóż oświadczenie, że jesteś kobietą i po krzyku.
Tak poza tym po co komuś taki kurs? Jeżeli myślisz, że po takim kursie będziesz rozchwytywanym programistą i zarabiał kokosy to jesteś w dużym błędzie.
Lepiej nawet samemu się pouczyć a po roku samodzielnej nauki (tylko poważnej nauki a nie raz na miesiąc) spróbować gdzieś się zaczepić na juniora stażystę choć za małe pieniądze to zawsze nabierzesz doświadczenia i później będziesz miał podkładkę, że pracowałeś tu czy tu a nie gołe CV.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 stycznia 2020 o 14:25
@duble564441 ogólnie z takimi kursami jest problem, że wielu ludzi którzy je kończą mało potrafią. Narzucone jest tempo nauki i jeśli ktoś ma problem ze zrozumieniem jednego tematu to będzie się to za nim ciągnęło aż do końca. Nie mówiąc o tym, że często same programy tych kursów są kiepskie, często mnóstwo czasu się poświęca na omówienie zmiennych, ifów, pętli i innych rzeczy które dla każdej osoby ogarniającej matmę są banałem a programowanie obiektowe się przerabia w chwilę i już przechodzi do "projektów". Do tego też często widzę mieszanie front z back endem tak, że kończąc kurs nie jest się ani jednym ani drugim. Jedyne co się ma po takim kursie to papierek który daje ci drogę do pracy u Janusza który nie wie jak zrobić tabelkę w Excelu, jednak większość poważnych firm tylko takie coś wyśmieje.
@Oriolus prawdopodobnie kryteria od lat się nie zmieniły. Kiedyś urząd pracy w moim mieście organizował jakieś szkolenie i żeby mieć pewność dostania się na to szkolenie (pełna pula pkt) trzeba było być niepełnosprawną kobietą po 50 mieszkającą na wsi ;)
PS nie pamiętam czy niepełnosprawność była podzielona na grupy
"Dirty dancing", akcja dzieje się w roku 1963 (jeśli dobrze pamiętam).
Jest tam cudny moment, jak lekarz bada kobietę, która poddała się wcześniej aborcji (nie osądzam) i zadaje pytanie:
"Kto za nią odpowiada?"
Czyli kobieta, nawet pełnoletnia, ale wciąż młoda i samotna, nie może odpowiadać sama za siebie. Musi mieć opiekuna. Bodaj kolegę, ale płci męskiej.
Kobiety bardzo długo uważano za osoby o mniejszych zdolnościach intelektualnych. I m. in. z tym walczyły feministki. Nie walczyły o ułatwienia, tylko o to, żeby wszyscy przyjęli do wiadomości, że tych ułatwień nie potrzebują. Obecnie postawiono to na głowie.
Jak w dobrych zawodach czy kierunkach nie ma co najmniej 50% kobiet to dowód, że kobiety są dyskryminowane.
Jeśli większość facetów jest w kiepskich i ciężkich pracach to znaczy, że sobie nie radzą i są przegrywami.
Takie są feministki.
@tomek_s pamiętam jak mi kiedyś z dyskusji z bluealien wyszło że jak kobiety są wykorzystywane to wina szowinistycznych świń... ale jak faceci są wykorzystywani, to sami sobie przegrywy są winni. :P
@FenrirIbnLaAhad Tak. Słyszałem to od feministek wiele razy. Oczywiście one hipokryzji w tym nie widzi. Chyba, że myśli że kobiety są jak dzieci i nie są w stanie być za cokolwiek odpowiedzialne.
"Główny cel projektu:
Celem projektu jest podniesienie jakości i atrakcyjności kształcenia zawodowego w kontekście przyszłego zatrudnienia 80 uczniów w województwie świętokrzyskim (4K i 76M) [..]"
"Celem projektu jest także uzupełnienie wykształcenia 10 nauczycieli przedmiotów zawodowych – informatycznych oraz instruktorów praktycznej nauki zawodu (3K i 7M) oraz doposażenie bazy techniczno-dydaktycznej szkół ponadpodstawowych w Kielcach."
ja jak pracowałem w znanej firmie informatycznej (producent m. in telefonów komórkowych) to była niepisana zasada, ze chcieli przyjmować kobiety bo było ich bardzo mało. No i przyjmowali, zupełnie inne kryteria miały niż faceci, faceci mieli trudne testy do zdania a kobiety przyjmowali bo były kobietami. Najprzyjmowali dużo takich ledwo ogarniających temat kobiet bo pod pretekstem "równości zatrunienia", co tylko potwierdzało brak równości zatrunienia. Strzelali sobie w kolano bo większość tych kobiet nie nadawała sie do pracy informatycznej na takim poziomie... no ale trzeba było się pochwalić w świecie że ileś tam procent pracowników to kobiety. Ten świat zwariował już dawno.
Pewnie to samo gownokorpo, w którym kiedyś robiłem. W zespole miałem dwie kobiety. Jedną 4 lat doświadczenia z czego 3 na zasiłku na ciążę i dzieci. Nie przykładała się do pracy, bo planowała niedługo kolejne. Druga wszystko wiedziała, a przy jakiejkolwiek krytyce strzelała focha i dalej robiła po swojemu. Wariatkowo.
@ZONTAR
ja tez pracuje w miedzynarodowej korporacji, mega standardy, brak dyskryminacji itp i co? CEO mowi otwarcie ze target na rok 2025 to zatrudniac 50% kobiet. czyli wiadomo: na to samo stanowisko przy chetnej kobiecie i mezczyznie o podobnych kwalifikacjach wezmie sie kobiete (a moze nawet o ciut mniejszych) bo target musi byc... i nikomu to nie przeszkadza i nikt nie uwaza ze to sie kloci z tym brakiem dyskryminacji.
@pawlon1 Proponuję się ewakuować, bo przy takiej polityce wewnętrznej to te 50% facetów będzie odwalać 80% roboty.
Zanim się tu zbiegną feminazistki, to od razu wyjaśnię. To nie kwestia tego, czy kobiety są dobrymi programistami. To kwestia tego, że z 2% programistek i 98% programistów na rynku pracy trudno będzie znaleźć tyle samo osób o odpowiednio wysokich kwalifikachach. Dokładnie w ten sam sposób wyglądałoby poszukiwanie 50% kadry męskiej w kobiecych pokazach mody. Oczywiście są faceci o kobiecej sylwetce, ale wymagania co do ich kształtów będzie trzeba znacznie obniżyć aby ilościowo dorównali liczbie kobiet w tej funkcji.
@ZONTAR
zgadza sie i tu jest problem, dochodzi do faworyzowania kobiet a nie rownouprawnienia. widze to u nas coraz czesciej, niestety takie glosy sa w mniejszosci bo to jest niepoprawne politycznie i nikt sie nie chce narazac :P
W tym momencie, wszystkie feministki schowały się w swych ciepłych norach, opuszczą je, gdy tylko trzeba będzie walczyć o równą ilość kobiet na kierowniczych stanowiskach, czytała Krystyna Czubówna.
Nie można ich traktować jak istot gorszych nad którymi trzeba trzymać pieczę, które zależą od innych. Kobieta jak i mężczyzna nie potrzebują opiekuna, są samodzielne i odpowiedzialne.
Nie każdy nadaje się na ten sam zawód, to fakt, ale nie znaczy to, że należy kogoś traktować gorzej bo jest innej płci.
@BlueAlien nie gorzej, inaczej. Kobieta i mężczyzna są różni na wszystkich płaszczyznach. Od fizyczności do psychiki. Nie można traktować ich tak samo.
Fizycznie sie zgodze ale psychicznie nie we wszystkich płaszczyznach.
Nie wszystkie kobiety, tak jak i nie wszyscy mężczyźni, chcą mieć dzieci
Nie wszystkie kobiety, tak jak i nie wszyscy mężczyźni, łatwo się brzydzą
Nie wszystkie kobiety, tak jak i nie wszyscy mężczyźni, boją się pająków
Nie wszystkie kobiety, tak jak i nie wszyscy mężczyźni, interesują się swoim wyglądem
Kobiety jak i mężczyźni lubią motoryzację
Kobiety jak i mężczyźni kochają sport
Kobiety jak i mężczyźni lubią specyficzne filmy
Kobiety jak i mężczyźni lubią ostrą muzykę
Kobiety jak i mężczyźni lubią mięso
Kobiety jak i mężczyźni są odporne na stres
Kobiety jak i mężczyźni lubią ostre żarcie
Kobiety jak i mężczyźni lubią seks bez zobowiązań
Nie wszyscy mężczyźni, tak jak i nie wszystkie kobiety, mają problemy z orientacją w terenie.
Nie wszyscy mężczyźni tak jak i nie wszystkie kobiety, nie kierują się empatią, czy są brutalni
Nie wszyscy mężczyźni tak jak i nie wszystkie kobiety patrzą lub nie na wygląd w pierwszej kolejności.
Kobiety jak i mężczyźni mogą źle lub dobrze prowadzić samochód/firmę/organizacje.
Są ludzie dobrzy w czymś i źli w czymś, niezależnie od płci.
Są ludzie o danych poglądach niezależnie od płci.
Są ludzie o danych upodobaniach niezależnie od płci.
Dzielenie tego na płcie jest bardzo sztuczne i służące jednemu - stworzenie niszy, dodatkowych klientów, w celu sprzedania swoich produktów kolejnym osobom, które uwierzyły propagandzie, że jako dana płeć muszą to mieć. Facet nie ogoli się różową maszynką (chociaż nie ma to znaczenia w funkcji, chodzi o kolor) a kobieta nie użyje męskiej pianki do golenia, która pachnie facetem :)
Sama kupiłam sobie ciuchy wojskowe z Agencji Mienia Wojskowego, ktore są skrojone na facetów (m.in. nie umiem zapiąć guzików xD Są po drugiej stronie) Ale dla mnie liczy się funkcjonalność.
Kwestie fizyczne widać na pierwszy rzut oka (choć nie wszystkie są takie oczywiste. Są kobiety z szerokimi ramionami i mężczyźni z szerszymi biodrami - genetyka to suka) ale psychiczne już nie są takie oczywiste i "czarno na białym".
@BlueAlien no i poleciałaś... to gdzie wymieniasz co robią i co lubią nie wszystkie kobiety, to jak wyjątki. Jakby chciało mi się kopiować to w większości Twoich punktów zamiast "nie wszystkie kobiety" wystarczy wpisać "większość", zaś tam gdzie piszesz " kobiety i mężczyźni", wpisać "niektóre".
ps. Czasem golę się różową maszynką bo mam wrażenie, że są ostrzejsze.
"to gdzie wymieniasz co robią i co lubią nie wszystkie kobiety, to jak wyjątki. Jakby chciało mi się kopiować to w większości Twoich punktów zamiast "nie wszystkie kobiety" wystarczy wpisać "większość", zaś tam gdzie piszesz " kobiety i mężczyźni", wpisać "niektóre"."
Nie widzę powody by tak zmieniać słów, bo tych kobiet/mężczyzn wcale nie jest tak mało, by uważać ich za "wyjątki".
Wyjątkiem może być gej/lesbijka wśród hetero, a nie kobieta, która lubi motoryzację, pająki, węże, piwo i nie chce mieć dzieci, czy mężczyzna, który jest wegetarianinem, nie lubi sportu , lubi dzieci oraz jest artystą i lubi piec ciasta.
Sama też używałam męskiej pianki do golenia, nie w tym rzecz że uważam że NIKT tak nie robi, tylko, że nie po to rozdziela się na siłę płcie, aby ten sam produkt kupowały obie płcie, skoro można zrobić produkty "Dla niej" i "Dla niego" nie różniące się niczym poza kolorem/zapachem i innymi mało praktycznymi cechami, gdy można na tym więcej zarobić.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 stycznia 2020 o 19:09
Ale mi nie chodzi o przyznanie mi racji "na odwal się" , tylko żebyś zrozumiał pewne rzeczy xD
To że przyznasz mi rację a swoje myślisz, to nic nie wnosi do dyskusji, pokazuje wręcz olewczy i lekceważący stosunek do swojego rozmówcy. Pokazujesz mi w ten sposób,że nie traktujesz mnie poważnie.
Jak widać, wystarczy być kobietą, i podejście faceta w dyskusji diametralnie zaczyna się różnić od podejścia w sytuacji, gdybym była facetem.
Poleciałeś jedynie stereotypem, że "jestem standardową kobietą, trzeba przyznać mi racje by sie odwaliła" nazywając mnie ironicznie "kochaniem", uważając, że to już wystarczy by skończyć dyskusję a ja jestem na tyle głupia, że sie na to złapię i odejdę zadowolona z "wygranej". :/
No niestety nie.
Po prostu faceci mają jakieś dziwne przekonanie, że z kobietami dyskutuje się na dany temat na innym poziomie niż z mężczyznami (co prawdą nie jest), trzeba być "lizodupem", przyznawać rację nawet gdy kobieta jej nie ma, najlepiej jej jeszcze słodzić, i skończyć rozmowę jak najszybciej, bo przecież to i tak tylko baba, która niczego nie rozumie, jest głupia, więc po co traktować ją poważnie... Strasznie płytkie i pokazujące, że to podejście mężczyzn świadczy o rzekomych różnicach, niż obecność tych różnic w ogóle.
Ale jak chcesz. Dla mnie to pokazuje że brakuje ci argumentów... Ale uszanuję i niech ci będzie, że dyskusja zakończona. Pozdrawiam.
Jako osoba niepełnosprawna ze względów fizycznych czuję się oburzony tym, że mam mieć łatwiej, bo tak. Chcę być traktowany na równi, gdy mogę konkurować - to chcę robić to na równych zasadach i móc cieszyć się ze zwycięstwa jeśli takowe odniosę. Coś takiego jest nie fair dla absolutnie każdego.
U was upośledzenie dotyczy każdej czynności, zwłaszcza myślenia. Jedyne co robicie to hejtujecie i obrażacie kobiety, bo tak.
Wyśmiewanie kobiet zawsze wasz bawi.
Wyśmiewanie facetów zas skutkuje darciem mordy, pretensjami i marną próba udowodnienia na wszelkie możliwe sposoby, że facet jest naj a baba be.
@BlueAlien Wybacz, ale nie widzę przeszkód, żeby zatrudnić kobietę inżyniera na stanowisku inżynierskim. Jeśli rzeczywiście ma wiedzę inżyniera. Ale jak dla Pani inżynier AutoCAD to jakiś samochód, pewnie ciężarowy, bo nie słyszała o marce CAD, to sorry, ale może co najwyżej kawę podawać...
Ja też nie widzę problemu. Widzę natomiast problem, jeśli ma się im to ułatwiać jak osobom niepełnosprawnym.
Faktem jest, że kiedyś nie chciano zatrudnić kobiet, bo przecież zajdzie to to w ciąże i płać jej na L4 za nieobecność. Przez co młode kobiety, nawet takie, które nie chcą dzieci, były DYSKRYMINOWANE na tym polu. TO samo szefowie-seksiści, którzy widząc aplikację kobiety do danego zawodu, rezygnowali bo "baba nie może się na tym znać, do kuchni marsz!". Z czasem to zniechęcało kobiety, a gdy odgórnie wydano "rozkaz",że mają być tak czy siak zatrudniane, to żeby je zachęcić, dawani im mniejsze wymagania... co skończyło się jedynie ośmieszeniem kobiet jak i problemami w firmach, gdy zatrudniano mniej kompetentne osoby z powodu jedynie płci.
To mnie uraża jako kobietę ale cóż poradzić.
Tylko potem drażnią mnie komentarze, że takie testy świadczą o ułomności kobiet, o tym że są gorsze czy o tym, że feministki tego chciały i bla bla bla. Już znajomy (z demotów) pokazując mi ten demot powiedział mi w twarz "brawo drogie feministki, macie co chciałyście".
ŻE KUFACO? Ja nic takiego nie chciałam! Ale wrzuca się mnie do jednego wora z babami szpanującymi gołym popiersiem w kościołach, walczące z własnymi urojeniami. To cios poniżej pasa. Podczas gdy moim zdaniem kobiety są na tyle mądre i odpowiedzialne, że można je traktować na równi z facetami, tak obecne "feminazistki" walczą o ułatwienia dla kobiet, jakoby były durniejsze. W ten sposób historia zatoczy koło i znów dostaną się pod męskie obuwie... A przecież nie o to w tym chodzi.
@BlueAlien No proszę... feministka, a myśli... :D Wybacz, nie mogłem sobie darować. :D A tak serio - przykro mi, ale feministki, czy jak to nazwałaś feminazistki wyrobiły wam wszystkim bardzo pejoratywną opinię. Może weźcie i ustalcie same, w swoim gronie, czego wy tak naprawdę chcecie. To mają być te parytety, czy nie? W czym objawia się ten cały seksizm? Bo jak oglądam protesty FEMEN, to owszem, podejmują ważne tematy, aczkolwiek, że tak powiem, w sposób miły dla męskiego oka... Jak by nie było - facetem jestem i nic co męskie nie jest mi obce. To już sam nie wiem, czy jestem tym seksistą czy nie. A może to dziewczyny z FEMEN są właśnie seksistkami...
Co do zatrudniania kobiet na siłę, niezależnie od ich kompetencji: z jednej strony to zwykła głupota. Ale nie dziwię się zarządom niektórych firm, bo jak nie wprowadzą parytetu, to (feministki właśnie) ich zaszczują, oprotestują i obroty spadną. może niewiele - o 1-2 procent, ale dwa procent w koncernie ogólnoświatowym to już może pójść w miliardy. Ot taki efekt feminizmu... Podsumowując: weźcie i zróbcie sobie jakiś feministyczny kongres, ustalcie, czego właściwie chcecie, wyznaczcie konkretne cele i będziecie miały do czego dążyć, w sposób zrozumiały dla płci przeciwnej. Bo jak na razie, każda feministka mówi co innego, a oczekiwania od mężczyzn są standardowe: DOMYŚL SIĘ.
Powiem tak. Tak jak chrześcijaństwo dzieli się na katolicyzm, protestantyzm, prawosławie, mamonizm i jehowych, które różnią się od siebie pewnymi założeniami, tradycjami itp, tak samo i feminizm.
Jedne uważają, że kobieta jest równa mężczyźnie i należy ją po prostu traktować jak drugiego człowieka, drugie uważają, że kobieta jest lepsza od mężczyzny a facet to zwierzę, trzecie uważają, że kobiety to biedne istotki i należy im we wszystkim pomagać i wszystko ułatwiać... Każda grupa ma jakiś wspólny mianownik, ale też wiele różnic w poglądach i ciężko jest w jakiś sposób to pogodzić ze sobą.
Są przecież też mężczyźni feminiści, mężczyźni o zdrowym podejściu, mężczyźni obojętni, mężczyźni konserwatyści, mężczyźni mizogini (i ci cali MGTOW), mężczyźni szowiniści... więc my jako kobiety też nie możemy ustalić, jacy w końcu są faceci, czy są po naszej stronie, przeciw nam, czy raczej mają wywalone.
Lepiej by to było rozpatrzeć w indywidualnych przypadkach, bo poszczególne grupy będą się ze sobą wykłócać (jak partie polityczne). Bardzo by się chciało, by panowała w tym wszystkim zdrowa równowaga, harmonia. Ale zawsze jest tak, że jak chce się dobrze, to wychodzi jak zwykle, i zawsze ktoś będzie niezadowolony/poszkodowany.
Ani jednego kobiecego komentarza pod demotem.
Po prostu jakaś magia że gdzie indziej kobiety broniły swojego TRUDNEGO ŻYCIA jak Westerplatte a tutaj... cisza jak na pogrzebie Stalina.
"Zaiste, szalony refleks i czas reakcji:) Tylko 2 dni!"
Zaiste, typowe, że jako facet nie umiesz myśleć logicznie :)
Czy to ma jakiekolwiek znaczenie, kiedy odpisały?
Mogły i miały czas, to weszły i odpisały. Nie każdy człowiek jest na baczność każdego dnia i wchodzi 24/7 na demoty jak ty.
Ja odpowiedziałabym na komentarze niezależnie od tego, czy byś napisał czy nie. Przewijałam w dół i trafiłam na twój komentarz nie-na-temat i mi się śmiać zachciało z tego, jak słabą cierpliwość masz :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 stycznia 2020 o 22:25
To są kursy organizowane z funduszy Unii Europejskiej i mają z góry narzucone takie warunki, często jest też wiek, np.powyzej 50 lat. Na dobrą sprawę te kryteria bierze się pod uwagę jak jest za dużo chętnych na ilość miejsc, ale często jest też tak że projekt jest napisany w ten sposób , że musi być np 50% osób niepełnosprawnych. ( byłam świadkiem jak próbowano utworzyć grupę osób niepełnosprawnych na kurs spawacza albo elektryka ...)
To znaczy, że organizator kursu uważa kobiety za niepełnosprawne w stopniu znacznym. Oznacza też, że ewentualny pracodawca powinien brać poprawkę na to, że jeśli chce mieć pewność, że zatrudnia dobrego pracownika, to nie może być on kobietą.
Nie wiem, czy kobiety się nie oburzą ?
Zauważ, że to jest tyle punktów na plus, ile za upośledzenie w stopniu znacznym... ;)
@elefun
nie oburza, rownouprawnienie i feminizm to tak naprawde zdobywanie przywilejow, juz dawno jest rowno przynajmniej u nas, a ciagle jest "malo". dlatego potrzeba parytety, dodatkowe bonusy itp, zadna kobieta nie oburzy sie ze jest lepiej traktowana od mezczyzn, zawsze znajdzie sobie na to jakies usprawiedliwienie.
@pawlon1
Wiem, to było pytanie retoryczne ;)
Ale w czym problem złóż oświadczenie, że jesteś kobietą i po krzyku.
Tak poza tym po co komuś taki kurs? Jeżeli myślisz, że po takim kursie będziesz rozchwytywanym programistą i zarabiał kokosy to jesteś w dużym błędzie.
Lepiej nawet samemu się pouczyć a po roku samodzielnej nauki (tylko poważnej nauki a nie raz na miesiąc) spróbować gdzieś się zaczepić na juniora stażystę choć za małe pieniądze to zawsze nabierzesz doświadczenia i później będziesz miał podkładkę, że pracowałeś tu czy tu a nie gołe CV.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 stycznia 2020 o 14:25
@duble564441 jako facet składasz oświadczenie że jesteś kobietą i od ręki masz + 10 punktów za płeć i niepełnosprawność umysłową stopień ciężki
@duble564441 ogólnie z takimi kursami jest problem, że wielu ludzi którzy je kończą mało potrafią. Narzucone jest tempo nauki i jeśli ktoś ma problem ze zrozumieniem jednego tematu to będzie się to za nim ciągnęło aż do końca. Nie mówiąc o tym, że często same programy tych kursów są kiepskie, często mnóstwo czasu się poświęca na omówienie zmiennych, ifów, pętli i innych rzeczy które dla każdej osoby ogarniającej matmę są banałem a programowanie obiektowe się przerabia w chwilę i już przechodzi do "projektów". Do tego też często widzę mieszanie front z back endem tak, że kończąc kurs nie jest się ani jednym ani drugim. Jedyne co się ma po takim kursie to papierek który daje ci drogę do pracy u Janusza który nie wie jak zrobić tabelkę w Excelu, jednak większość poważnych firm tylko takie coś wyśmieje.
Za bycie kobietą jest 5 punktów i za bycie niepełnosprawnym w stopniu znacznym też jest 5 punktów...
Czego nie rozumiesz?
@Oriolus prawdopodobnie kryteria od lat się nie zmieniły. Kiedyś urząd pracy w moim mieście organizował jakieś szkolenie i żeby mieć pewność dostania się na to szkolenie (pełna pula pkt) trzeba było być niepełnosprawną kobietą po 50 mieszkającą na wsi ;)
PS nie pamiętam czy niepełnosprawność była podzielona na grupy
@Oriolus 10 punktów za jednym zamachem ;)
;)
@baranina13 :D prawda, tylko teraz panie i zrobią "zimę średniowiecza" ;)))
"Dirty dancing", akcja dzieje się w roku 1963 (jeśli dobrze pamiętam).
Jest tam cudny moment, jak lekarz bada kobietę, która poddała się wcześniej aborcji (nie osądzam) i zadaje pytanie:
"Kto za nią odpowiada?"
Czyli kobieta, nawet pełnoletnia, ale wciąż młoda i samotna, nie może odpowiadać sama za siebie. Musi mieć opiekuna. Bodaj kolegę, ale płci męskiej.
Kobiety bardzo długo uważano za osoby o mniejszych zdolnościach intelektualnych. I m. in. z tym walczyły feministki. Nie walczyły o ułatwienia, tylko o to, żeby wszyscy przyjęli do wiadomości, że tych ułatwień nie potrzebują. Obecnie postawiono to na głowie.
@singri "Kto za nią odpowiada?" tak naprawdę oznaczało "Kto pokryje kolejne rachunki"
Jak w dobrych zawodach czy kierunkach nie ma co najmniej 50% kobiet to dowód, że kobiety są dyskryminowane.
Jeśli większość facetów jest w kiepskich i ciężkich pracach to znaczy, że sobie nie radzą i są przegrywami.
Takie są feministki.
@tomek_s pamiętam jak mi kiedyś z dyskusji z bluealien wyszło że jak kobiety są wykorzystywane to wina szowinistycznych świń... ale jak faceci są wykorzystywani, to sami sobie przegrywy są winni. :P
@FenrirIbnLaAhad Tak. Słyszałem to od feministek wiele razy. Oczywiście one hipokryzji w tym nie widzi. Chyba, że myśli że kobiety są jak dzieci i nie są w stanie być za cokolwiek odpowiedzialne.
@FenrirIbnLaAhad
Na kij mnie obgadujesz?
@BlueAlien bo żyć bez ciebie nie mogę :P
@FenrirIbnLaAhad
prawde mowisz :D
"Główny cel projektu:
Celem projektu jest podniesienie jakości i atrakcyjności kształcenia zawodowego w kontekście przyszłego zatrudnienia 80 uczniów w województwie świętokrzyskim (4K i 76M) [..]"
"Celem projektu jest także uzupełnienie wykształcenia 10 nauczycieli przedmiotów zawodowych – informatycznych oraz instruktorów praktycznej nauki zawodu (3K i 7M) oraz doposażenie bazy techniczno-dydaktycznej szkół ponadpodstawowych w Kielcach."
Noooo równouprawnienie
Czyli wniosek jest jeden bycie kobietą jest równoznaczne co bycie inwalidą , przykre gdzie feministki z femen pokazujące cyce w proteście !!!!
Na to wielu czeka
ja jak pracowałem w znanej firmie informatycznej (producent m. in telefonów komórkowych) to była niepisana zasada, ze chcieli przyjmować kobiety bo było ich bardzo mało. No i przyjmowali, zupełnie inne kryteria miały niż faceci, faceci mieli trudne testy do zdania a kobiety przyjmowali bo były kobietami. Najprzyjmowali dużo takich ledwo ogarniających temat kobiet bo pod pretekstem "równości zatrunienia", co tylko potwierdzało brak równości zatrunienia. Strzelali sobie w kolano bo większość tych kobiet nie nadawała sie do pracy informatycznej na takim poziomie... no ale trzeba było się pochwalić w świecie że ileś tam procent pracowników to kobiety. Ten świat zwariował już dawno.
Pewnie to samo gownokorpo, w którym kiedyś robiłem. W zespole miałem dwie kobiety. Jedną 4 lat doświadczenia z czego 3 na zasiłku na ciążę i dzieci. Nie przykładała się do pracy, bo planowała niedługo kolejne. Druga wszystko wiedziała, a przy jakiejkolwiek krytyce strzelała focha i dalej robiła po swojemu. Wariatkowo.
@ZONTAR
ja tez pracuje w miedzynarodowej korporacji, mega standardy, brak dyskryminacji itp i co? CEO mowi otwarcie ze target na rok 2025 to zatrudniac 50% kobiet. czyli wiadomo: na to samo stanowisko przy chetnej kobiecie i mezczyznie o podobnych kwalifikacjach wezmie sie kobiete (a moze nawet o ciut mniejszych) bo target musi byc... i nikomu to nie przeszkadza i nikt nie uwaza ze to sie kloci z tym brakiem dyskryminacji.
@pawlon1 Proponuję się ewakuować, bo przy takiej polityce wewnętrznej to te 50% facetów będzie odwalać 80% roboty.
Zanim się tu zbiegną feminazistki, to od razu wyjaśnię. To nie kwestia tego, czy kobiety są dobrymi programistami. To kwestia tego, że z 2% programistek i 98% programistów na rynku pracy trudno będzie znaleźć tyle samo osób o odpowiednio wysokich kwalifikachach. Dokładnie w ten sam sposób wyglądałoby poszukiwanie 50% kadry męskiej w kobiecych pokazach mody. Oczywiście są faceci o kobiecej sylwetce, ale wymagania co do ich kształtów będzie trzeba znacznie obniżyć aby ilościowo dorównali liczbie kobiet w tej funkcji.
@ZONTAR
zgadza sie i tu jest problem, dochodzi do faworyzowania kobiet a nie rownouprawnienia. widze to u nas coraz czesciej, niestety takie glosy sa w mniejszosci bo to jest niepoprawne politycznie i nikt sie nie chce narazac :P
W tym momencie, wszystkie feministki schowały się w swych ciepłych norach, opuszczą je, gdy tylko trzeba będzie walczyć o równą ilość kobiet na kierowniczych stanowiskach, czytała Krystyna Czubówna.
Ehhh... Nie ma większej nierówności, niż równe traktowanie nierównych.
@kriseq1970
Przecież kobieta jest równa mężczyźnie.
Nie można ich traktować jak istot gorszych nad którymi trzeba trzymać pieczę, które zależą od innych. Kobieta jak i mężczyzna nie potrzebują opiekuna, są samodzielne i odpowiedzialne.
Nie każdy nadaje się na ten sam zawód, to fakt, ale nie znaczy to, że należy kogoś traktować gorzej bo jest innej płci.
@BlueAlien nie gorzej, inaczej. Kobieta i mężczyzna są różni na wszystkich płaszczyznach. Od fizyczności do psychiki. Nie można traktować ich tak samo.
@kriseq1970
Fizycznie sie zgodze ale psychicznie nie we wszystkich płaszczyznach.
Nie wszystkie kobiety, tak jak i nie wszyscy mężczyźni, chcą mieć dzieci
Nie wszystkie kobiety, tak jak i nie wszyscy mężczyźni, łatwo się brzydzą
Nie wszystkie kobiety, tak jak i nie wszyscy mężczyźni, boją się pająków
Nie wszystkie kobiety, tak jak i nie wszyscy mężczyźni, interesują się swoim wyglądem
Kobiety jak i mężczyźni lubią motoryzację
Kobiety jak i mężczyźni kochają sport
Kobiety jak i mężczyźni lubią specyficzne filmy
Kobiety jak i mężczyźni lubią ostrą muzykę
Kobiety jak i mężczyźni lubią mięso
Kobiety jak i mężczyźni są odporne na stres
Kobiety jak i mężczyźni lubią ostre żarcie
Kobiety jak i mężczyźni lubią seks bez zobowiązań
Nie wszyscy mężczyźni, tak jak i nie wszystkie kobiety, mają problemy z orientacją w terenie.
Nie wszyscy mężczyźni tak jak i nie wszystkie kobiety, nie kierują się empatią, czy są brutalni
Nie wszyscy mężczyźni tak jak i nie wszystkie kobiety patrzą lub nie na wygląd w pierwszej kolejności.
Kobiety jak i mężczyźni mogą źle lub dobrze prowadzić samochód/firmę/organizacje.
Są ludzie dobrzy w czymś i źli w czymś, niezależnie od płci.
Są ludzie o danych poglądach niezależnie od płci.
Są ludzie o danych upodobaniach niezależnie od płci.
Dzielenie tego na płcie jest bardzo sztuczne i służące jednemu - stworzenie niszy, dodatkowych klientów, w celu sprzedania swoich produktów kolejnym osobom, które uwierzyły propagandzie, że jako dana płeć muszą to mieć. Facet nie ogoli się różową maszynką (chociaż nie ma to znaczenia w funkcji, chodzi o kolor) a kobieta nie użyje męskiej pianki do golenia, która pachnie facetem :)
Sama kupiłam sobie ciuchy wojskowe z Agencji Mienia Wojskowego, ktore są skrojone na facetów (m.in. nie umiem zapiąć guzików xD Są po drugiej stronie) Ale dla mnie liczy się funkcjonalność.
Kwestie fizyczne widać na pierwszy rzut oka (choć nie wszystkie są takie oczywiste. Są kobiety z szerokimi ramionami i mężczyźni z szerszymi biodrami - genetyka to suka) ale psychiczne już nie są takie oczywiste i "czarno na białym".
@BlueAlien no i poleciałaś... to gdzie wymieniasz co robią i co lubią nie wszystkie kobiety, to jak wyjątki. Jakby chciało mi się kopiować to w większości Twoich punktów zamiast "nie wszystkie kobiety" wystarczy wpisać "większość", zaś tam gdzie piszesz " kobiety i mężczyźni", wpisać "niektóre".
ps. Czasem golę się różową maszynką bo mam wrażenie, że są ostrzejsze.
@kriseq1970
"to gdzie wymieniasz co robią i co lubią nie wszystkie kobiety, to jak wyjątki. Jakby chciało mi się kopiować to w większości Twoich punktów zamiast "nie wszystkie kobiety" wystarczy wpisać "większość", zaś tam gdzie piszesz " kobiety i mężczyźni", wpisać "niektóre"."
Nie widzę powody by tak zmieniać słów, bo tych kobiet/mężczyzn wcale nie jest tak mało, by uważać ich za "wyjątki".
Wyjątkiem może być gej/lesbijka wśród hetero, a nie kobieta, która lubi motoryzację, pająki, węże, piwo i nie chce mieć dzieci, czy mężczyzna, który jest wegetarianinem, nie lubi sportu , lubi dzieci oraz jest artystą i lubi piec ciasta.
Sama też używałam męskiej pianki do golenia, nie w tym rzecz że uważam że NIKT tak nie robi, tylko, że nie po to rozdziela się na siłę płcie, aby ten sam produkt kupowały obie płcie, skoro można zrobić produkty "Dla niej" i "Dla niego" nie różniące się niczym poza kolorem/zapachem i innymi mało praktycznymi cechami, gdy można na tym więcej zarobić.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 stycznia 2020 o 19:09
@BlueAlien no i tu jesteś standartową kobietą, żeby zakończyć dyskusję trzeba przyznać Ci rację. Więc: masz rację kochanie.
@kriseq1970
Ale mi nie chodzi o przyznanie mi racji "na odwal się" , tylko żebyś zrozumiał pewne rzeczy xD
To że przyznasz mi rację a swoje myślisz, to nic nie wnosi do dyskusji, pokazuje wręcz olewczy i lekceważący stosunek do swojego rozmówcy. Pokazujesz mi w ten sposób,że nie traktujesz mnie poważnie.
Jak widać, wystarczy być kobietą, i podejście faceta w dyskusji diametralnie zaczyna się różnić od podejścia w sytuacji, gdybym była facetem.
Poleciałeś jedynie stereotypem, że "jestem standardową kobietą, trzeba przyznać mi racje by sie odwaliła" nazywając mnie ironicznie "kochaniem", uważając, że to już wystarczy by skończyć dyskusję a ja jestem na tyle głupia, że sie na to złapię i odejdę zadowolona z "wygranej". :/
No niestety nie.
Po prostu faceci mają jakieś dziwne przekonanie, że z kobietami dyskutuje się na dany temat na innym poziomie niż z mężczyznami (co prawdą nie jest), trzeba być "lizodupem", przyznawać rację nawet gdy kobieta jej nie ma, najlepiej jej jeszcze słodzić, i skończyć rozmowę jak najszybciej, bo przecież to i tak tylko baba, która niczego nie rozumie, jest głupia, więc po co traktować ją poważnie... Strasznie płytkie i pokazujące, że to podejście mężczyzn świadczy o rzekomych różnicach, niż obecność tych różnic w ogóle.
Ale jak chcesz. Dla mnie to pokazuje że brakuje ci argumentów... Ale uszanuję i niech ci będzie, że dyskusja zakończona. Pozdrawiam.
@BlueAlien masz rację... też pozdrawiam.
Filozofia baby.
Jako osoba niepełnosprawna ze względów fizycznych czuję się oburzony tym, że mam mieć łatwiej, bo tak. Chcę być traktowany na równi, gdy mogę konkurować - to chcę robić to na równych zasadach i móc cieszyć się ze zwycięstwa jeśli takowe odniosę. Coś takiego jest nie fair dla absolutnie każdego.
równouprawnienie...
No i? Gdy rzecz dotyczy komputerów, samochodów itp kobiety z definicji są upośledzone w stopniu znacznym :P
@slagen
U was upośledzenie dotyczy każdej czynności, zwłaszcza myślenia. Jedyne co robicie to hejtujecie i obrażacie kobiety, bo tak.
Wyśmiewanie kobiet zawsze wasz bawi.
Wyśmiewanie facetów zas skutkuje darciem mordy, pretensjami i marną próba udowodnienia na wszelkie możliwe sposoby, że facet jest naj a baba be.
@Sigmut
@BlueAlien Wybacz, ale nie widzę przeszkód, żeby zatrudnić kobietę inżyniera na stanowisku inżynierskim. Jeśli rzeczywiście ma wiedzę inżyniera. Ale jak dla Pani inżynier AutoCAD to jakiś samochód, pewnie ciężarowy, bo nie słyszała o marce CAD, to sorry, ale może co najwyżej kawę podawać...
@LUPUS1962
Ja też nie widzę problemu. Widzę natomiast problem, jeśli ma się im to ułatwiać jak osobom niepełnosprawnym.
Faktem jest, że kiedyś nie chciano zatrudnić kobiet, bo przecież zajdzie to to w ciąże i płać jej na L4 za nieobecność. Przez co młode kobiety, nawet takie, które nie chcą dzieci, były DYSKRYMINOWANE na tym polu. TO samo szefowie-seksiści, którzy widząc aplikację kobiety do danego zawodu, rezygnowali bo "baba nie może się na tym znać, do kuchni marsz!". Z czasem to zniechęcało kobiety, a gdy odgórnie wydano "rozkaz",że mają być tak czy siak zatrudniane, to żeby je zachęcić, dawani im mniejsze wymagania... co skończyło się jedynie ośmieszeniem kobiet jak i problemami w firmach, gdy zatrudniano mniej kompetentne osoby z powodu jedynie płci.
To mnie uraża jako kobietę ale cóż poradzić.
Tylko potem drażnią mnie komentarze, że takie testy świadczą o ułomności kobiet, o tym że są gorsze czy o tym, że feministki tego chciały i bla bla bla. Już znajomy (z demotów) pokazując mi ten demot powiedział mi w twarz "brawo drogie feministki, macie co chciałyście".
ŻE KUFACO? Ja nic takiego nie chciałam! Ale wrzuca się mnie do jednego wora z babami szpanującymi gołym popiersiem w kościołach, walczące z własnymi urojeniami. To cios poniżej pasa. Podczas gdy moim zdaniem kobiety są na tyle mądre i odpowiedzialne, że można je traktować na równi z facetami, tak obecne "feminazistki" walczą o ułatwienia dla kobiet, jakoby były durniejsze. W ten sposób historia zatoczy koło i znów dostaną się pod męskie obuwie... A przecież nie o to w tym chodzi.
@BlueAlien No proszę... feministka, a myśli... :D Wybacz, nie mogłem sobie darować. :D A tak serio - przykro mi, ale feministki, czy jak to nazwałaś feminazistki wyrobiły wam wszystkim bardzo pejoratywną opinię. Może weźcie i ustalcie same, w swoim gronie, czego wy tak naprawdę chcecie. To mają być te parytety, czy nie? W czym objawia się ten cały seksizm? Bo jak oglądam protesty FEMEN, to owszem, podejmują ważne tematy, aczkolwiek, że tak powiem, w sposób miły dla męskiego oka... Jak by nie było - facetem jestem i nic co męskie nie jest mi obce. To już sam nie wiem, czy jestem tym seksistą czy nie. A może to dziewczyny z FEMEN są właśnie seksistkami...
Co do zatrudniania kobiet na siłę, niezależnie od ich kompetencji: z jednej strony to zwykła głupota. Ale nie dziwię się zarządom niektórych firm, bo jak nie wprowadzą parytetu, to (feministki właśnie) ich zaszczują, oprotestują i obroty spadną. może niewiele - o 1-2 procent, ale dwa procent w koncernie ogólnoświatowym to już może pójść w miliardy. Ot taki efekt feminizmu... Podsumowując: weźcie i zróbcie sobie jakiś feministyczny kongres, ustalcie, czego właściwie chcecie, wyznaczcie konkretne cele i będziecie miały do czego dążyć, w sposób zrozumiały dla płci przeciwnej. Bo jak na razie, każda feministka mówi co innego, a oczekiwania od mężczyzn są standardowe: DOMYŚL SIĘ.
@LUPUS1962
Powiem tak. Tak jak chrześcijaństwo dzieli się na katolicyzm, protestantyzm, prawosławie, mamonizm i jehowych, które różnią się od siebie pewnymi założeniami, tradycjami itp, tak samo i feminizm.
Jedne uważają, że kobieta jest równa mężczyźnie i należy ją po prostu traktować jak drugiego człowieka, drugie uważają, że kobieta jest lepsza od mężczyzny a facet to zwierzę, trzecie uważają, że kobiety to biedne istotki i należy im we wszystkim pomagać i wszystko ułatwiać... Każda grupa ma jakiś wspólny mianownik, ale też wiele różnic w poglądach i ciężko jest w jakiś sposób to pogodzić ze sobą.
Są przecież też mężczyźni feminiści, mężczyźni o zdrowym podejściu, mężczyźni obojętni, mężczyźni konserwatyści, mężczyźni mizogini (i ci cali MGTOW), mężczyźni szowiniści... więc my jako kobiety też nie możemy ustalić, jacy w końcu są faceci, czy są po naszej stronie, przeciw nam, czy raczej mają wywalone.
Lepiej by to było rozpatrzeć w indywidualnych przypadkach, bo poszczególne grupy będą się ze sobą wykłócać (jak partie polityczne). Bardzo by się chciało, by panowała w tym wszystkim zdrowa równowaga, harmonia. Ale zawsze jest tak, że jak chce się dobrze, to wychodzi jak zwykle, i zawsze ktoś będzie niezadowolony/poszkodowany.
Dlaczego tylko do it kobiety mają przywileje?
@Master_Yi
Bo tam trzeba myśleć.
@elefun jakiś ty błyskotliwy i zabawny :)
i czym tu się dziwić ?
wniosek? kobiety są niepełnosprawne
@alakinjjsk
Sam jesteś niepełnosprawny.
@BloodKubaQ
Jeśli ciebie to nie dziwi, to kwalifikujesz się na te 5 punktów.
@Master_Yi
Ty sie jeszcze burzysz?
Ani jednego kobiecego komentarza pod demotem.
Po prostu jakaś magia że gdzie indziej kobiety broniły swojego TRUDNEGO ŻYCIA jak Westerplatte a tutaj... cisza jak na pogrzebie Stalina.
Chcesz kobiety. Jestem. Paranoja jak juz ktos napisal. Powinno sie konkurowac uczciwie, niezaleznie o plci i uposledzenia.
.
@Gats
Nie mów hop póki nie przeskoczysz.
@Gats Odpisały ci dwie panie, a ty milczysz... hmmm... Zaiste :D
@ObywatelWszechswiata TAAAAK. Poczytaj sobie moje komentarze.
@BlueAlien
Odpisały po moim komentarzu:)
Jakbym nie napisał, same byście nie odpisały:)
9 stycznia 2020 o 13:58 przez Revel
Gats 10 stycznia 2020 o 22:12
BlueAlien 11 stycznia 2020 o 19:04
Zaiste, szalony refleks i czas reakcji:) Tylko 2 dni!
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 stycznia 2020 o 20:54
@Gats
"Zaiste, szalony refleks i czas reakcji:) Tylko 2 dni!"
Zaiste, typowe, że jako facet nie umiesz myśleć logicznie :)
Czy to ma jakiekolwiek znaczenie, kiedy odpisały?
Mogły i miały czas, to weszły i odpisały. Nie każdy człowiek jest na baczność każdego dnia i wchodzi 24/7 na demoty jak ty.
Ja odpowiedziałabym na komentarze niezależnie od tego, czy byś napisał czy nie. Przewijałam w dół i trafiłam na twój komentarz nie-na-temat i mi się śmiać zachciało z tego, jak słabą cierpliwość masz :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 stycznia 2020 o 22:25
Prześmiewczy filmik stał się rzeczywistością: https://www.youtube.com/watch?v=7YwJKhOEqq4
To są kursy organizowane z funduszy Unii Europejskiej i mają z góry narzucone takie warunki, często jest też wiek, np.powyzej 50 lat. Na dobrą sprawę te kryteria bierze się pod uwagę jak jest za dużo chętnych na ilość miejsc, ale często jest też tak że projekt jest napisany w ten sposób , że musi być np 50% osób niepełnosprawnych. ( byłam świadkiem jak próbowano utworzyć grupę osób niepełnosprawnych na kurs spawacza albo elektryka ...)
To znaczy, że organizator kursu uważa kobiety za niepełnosprawne w stopniu znacznym. Oznacza też, że ewentualny pracodawca powinien brać poprawkę na to, że jeśli chce mieć pewność, że zatrudnia dobrego pracownika, to nie może być on kobietą.
Czyli niepełnosprawna w znacznym stopniu kobieta, która ma wzorową frekwencje zalicza z urzędu.