Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1130 1183
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
B bazarel
+23 / 35

zmyślone

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar trusty
+42 / 62

@bazarel - owszem, ale nie zmienia to faktu, że ktoś, kto to wymyślił, ma rację.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+26 / 32

@trusty Owszem, historia zmyślona, ale podane argumenty prawdziwe. Te 30-40 lat temu (i wcześniej) nikt o ekologii nie mówił (oprócz hasła "zbierając makulaturę chronisz lasy"), ale ekologia w dzisiejszym tego słowa znaczeniu była stosowana na co dzień.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2020 o 12:16

Z zalaPL
+3 / 3

@katem i zbieraliśmy tą makulaturę.....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+6 / 6

@zalaPL Tak mi to wdrukowano, że i do tej pory nie umiem wyrzucić papieru do zwykłego śmietnika :-).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Oriolus
+9 / 15

@katem Żeby wyjaśnić sprawę do końca, to muszę dodać, że ekologia (taka nauka) zajmowała się zależnościami pomiędzy różnymi gatunkami a nie ochroną środowiska. Pomysł aby ekologiem nazwać kogoś kto zajmuje się ochroną środowiska (rzadko, głównie robieniem zadymy) jest nowym pomysłem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
+12 / 14

@trusty Nie do końca. W PRL takie działania nie wynikały z jakiegoś ekologicznego nawyku, ale z biedy, permanentnego braku wszystkiego. Szklane butelki były oddawane do skupu czy do sklepu bo brakowało szkła i każda była cenna. Producenci nie liczyli się z kosztami, bo nie miały one znaczenia gdyż cała gospodarka była państwowa i efektywność w nich była na tak niskim poziomie, że dziś byłoby to nie do zaakceptowania. Marnotrawstwo materiałów, narzędzi, ludzkiej pracy był wszechobecny.. Babcia opowiadała historię, ale to wszystko musi być opisane w kontekście tamtych realiów. I nijak się one mają do czasów obecnych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2020 o 16:00

avatar trusty
+6 / 8

@dncx - nie wiem, czy zwróciłeś/aś uwagę, że jest tam napisane: "nie dbaliśmy o recycling", czy: "mieliśmy w nosie ekologię". I o to w tej wypowiedzi właśnie chodzi. Siłą rzeczy, z tego powodu, że nic nie było, dbali o ekologię, nawet o tym nie myśląc. I faktem jest, że nie można im zarzucić, że nie dbali.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marucha79
+6 / 12

@trusty Tyle, że w większości z opisanych spraw nie było w tym żadnej zasługi tego pokolenia, nie dokonywali wyborów, tylko postępowali jak nakazywała konieczność, więc kobieta nie ma się czym chełpić, a trochę tak brzmi jej - prawdziwy czy nie - monolog.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Paszeko
+3 / 5

@dncx "takie działania nie wynikały z jakiegoś ekologicznego nawyku, ale z biedy, permanentnego braku wszystkiego. Szklane butelki były oddawane do skupu czy do sklepu bo brakowało szkła i każda była cenna." Myślę że kraje Europy zachodniej nie były biedne w latach 70-80 i nie brakowało im raczej surowców, więc jak to jest, ze wówczas u nich też były butelki szklane na mleko, czy inne napoje. W Polsce szkła nie brakowało, mieliśmy kilka dużych i kilkadziesiąt małych hut szkła. Przypomnę, że szkło wykonuje się z piasku kwarcowego, węglanu sodu i węglanu wapnia bodajże. To są materiały raczej tanie i dostępne bez większych problemów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 1freeze
0 / 2

@trusty To nie jest zmyślone, to jest prawdziwe...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

Kiedyś były butelki szklane, bo zwyczajnie nie było wydajnej technologii produkcji plastiku spożywczego. Znowu szkło standaryzowane taniej przywracać do obiegu niż przetapiać stłuczkę. To nie ma nic wspólnego z ekologią. Tak samo kiedyś jeździliśmy samochodami z silnikami poniżej litra. To też nie był celowy zabieg ekologiczny. To wynikało z ogólnej biedy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
0 / 0

@tinnytin Dla mnie to nie komunały, tylko zwyczajne życie, jakim się kiedyś żyło. Takie były realia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar trusty
+1 / 1

@Purple_Piper - owszem, patrząc pod tym kątem. Z drugiej strony, szkło podczas rozpadu nie uwalnia szkodliwych związków, w przeciwieństwie do plastiku. Mam tu na myśli nielegalne wysypiska odpadów, na których lądują plastikowe i bezzwrotne szklane, bo plastikowych butelek nikt nie odbiera, a większość szklanych jednak tak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
0 / 0

@tinnytin To przecież oczywiste.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
0 / 0

@Purple_Piper Na czym opierasz swoją opinię ? Nie sądzę (czyli wskazuję identyczne źródło tej wiedzy, co i Ty), żeby mycie butelek było bardziej kosztowne i obciążające dla środowiska nić ich wytworzenie i utylizacja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
0 / 0

@Purple_Piper Porównanie jednorazowych strzykawek z jednorazowymi butelkami jest zdecydowanie nie na miejscu, chyba nie muszę Ci tłumaczyć, dlaczego, bo wydajesz się być człowiekiem inteligentnym i wystarczy Ci chwila namysłu. Poza tym - również nowowytworzone butelki transportuje się do producenta (i zdarzają się puste przebiegi), z wszystkimi konsekwencjami tego transportu, także produkcja nowych butelek nie jest dla środowiska obojętna - choćby ze względu na np. temperaturę - wytworzenie 1 butelki wymaga większego zużycia energii niż umycie 1 sztuki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
0 / 0

@Purple_Piper A przede wszystkim większa ilość odpadów. Na szczęście. tych nieszkodliwych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar matek1998
+10 / 22

Jasne, kolejka do kasy a kasjerka ma czas na umoralnianie klientów. XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar matek1998
0 / 14

@zalaPL po co mam szukać drugiego dna, reklamówki są legalnie sprzedawane, więc nikomu nic do tego, że ktoś je kupuje. U wielu osób reklamówki mają " drugie życie " u np. służą za worki na śmieci, do przechowywania szpargałów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zalaPL
-5 / 11

@matek1998 czyli reklamówka ma 2 życia i to wszystko .....? rewelacja

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar matek1998
+14 / 16

@zalaPL z tymi reklamówkami to jedna wielka ściema. Co z tego, że zakupy spakuję do torby wielorazowej jak 90 % produktów które kupuje jest opakowane w folię i plastik. Mało tego, im większy krzyk o ekologie tym więcej produktów pakowanych w kilka różnych " śmieci ". Już nie wystarcza pakowanie wszystkiego w folię, teraz jeszcze musi być kartonik z okienkiem z celofanu i plastikowe korytko. Ale tak, wszystkiemu są winne reklamówki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Aarcticfrost
+22 / 26

Bo skupy butelek nie istnieją?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+3 / 9

@nielubiepisu

Niby czemu? Ona ma pewnie około 80. Najbardziej pesymistyczna wersja katastrofy ekologicznej to 2050 rok, czyli bez problemu nie dożyje.
Możesz niby napisać że powinna się troszczyć o przyszłe pokolenia, ale czemu ma to robić skoro młodzi mają to gdzieś. Tzn troszczą się o przyrodę na pokaz. Co roku wymieniają telefony, wszędzie jeżdżą samochodami. Ekolodzy potrafią bronić jednego drzewa, a gdzie indziej nie mają problemu z wycięciem lasu bo ktoś sypnął kasą na "ochronę przyrody". "Ekologiczna" podróż Grety była szkodliwsza niż normalna podróż samolotem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2020 o 11:59

K katem
+11 / 11

@nielubiepisu Starsza pani zapewne nie pija piwa (albo niewiele), więc nie ma butelek do oddawania, a obecnie jedynie niektóre butelki po piwie można oddać - oczywiście pod warunkiem, że masz paragon.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zalaPL
-3 / 3

@Aarcticfrost na chyba u ciebie....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Aarcticfrost
0 / 2

@zalaPL
U mnie tym bardziej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+4 / 4

@Saladyn1
Chyba aż wstyd się przyznać. Mam 35 lat i używam trzeciego telefonu w życiu:) Siostrzeniec lat 16, miał już z 10. Mój synek bawi się klockami a nie telefonem i tabletem w odróżnieniu do siostrzeńców, gdy byli w jego wieku.

Poza tym wdrażam zero waste na tyle na ile nie obniża mi to komfortu życia. Segreguję śmieci, co bywa kłopotliwe (zajmuje miejsce w domu) a i tak jestem przerażony ilością, którą generuje moja rodzina. Jeśli mam stare, ale sprawne rzeczy, które chcę zmienić na nowe - to prawie zawsze oddaję, nie wyrzucam.

Zmiany zaczynam od siebie, ale też próbuję edukować ludzi. Nie nachalnie - na zasadzie to mógłbyś zrobić. Niestety zmiany często powinny iść od góry - rząd, ustawy, korporacje. A tych to obchodzi najmniej...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W warszawiaczanka
+1 / 1

@michalSFS Nie rozumiem dlaczego w Polsce nie można zrobić z ekologii biznesu korzystnego dla przedsiębiorcy i kupującego. Mieszkam w UK i niedaleko mojego domu buduje się ekologiczne osiedle. Domy "potencjalnie bezrachunkowe", wszystko zasilane baterią słoneczną(nadmiar energii jest magazynowany) w tym kotłownia do ciepłej wody i centralnego ogrzewania, w garażu ładowarka do elektrycznego samochodu. Dali trochę zaporową cenę inaczej sama bym się skusiła na kupno takiego domu. Nie potrzeba żadnych edukacji, regulacji, zachęt, nakazów, zakazów przymusów. Sam rynek kusi potencjalnie bezrachunkowym domem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
0 / 0

@warszawiaczanka
Skomplikowany temat. Rządowi totalnie nie zależy na ochronie środowiska. Ludzie są wciąż mało świadomi, co widać w internecie. Zwrócisz uwagę na coś, że jest źle robione - od razu jesteś lewakiem:) Ja już tak miałem.

Ekologiczne (rzeczywiście ekologiczne) produkty dopiero raczkują. To się przekłada na cenę. Różnica w poważnych inwestycjach jest zbyt duża, aby ludzie się decydowali.

Śmieciowe firmy śmieciowe zarabiają swoje...a my coraz restrykcyjnie mamy segregować śmieci, przy czym coraz więcej za to płacimy. I weź zmotywuj ludzi. Tak, największą motywacją są pieniądze i ceny. Niemniej uważam, że regulacje są potrzebne.

A u nas często robi się odwrotnie. Bodajże w gminie Niemce w woj. lubelskich stawki za śmieci wzrosły w tym roku wzrosły o 100%...Takich gmin pewnie w Polsce by się zebrało.

Sama widzisz, nawet w UK są wysokie ceny. Zbyt wysokie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W warszawiaczanka
0 / 0

@michalSFS W zupełności się z Tobą zgadzam. Jeszcze dodam, że tak cichutko zaczyna promować się "Zero Waste", niby dla środowiska. Jednak czemu gminy nie gwarantują jednocześnie obniżek cen wywozu śmieci? Nie byłoby to logiczne zagranie? Mniej śmieci więc niższe ceny?

Ceny ekologii są wysokie, ale tylko na początku. (Zostanę przy temacie tych ekologicznych domów z mojego posta wyżej.)
Taki dom sam sobie produkuje prąd i ciepło więc w rachunkach za ogrzewanie i energię elektryczną się zwraca. Jak dodamy jeszcze "tankowanie" samochodu elektrycznego to mamy jeszcze większe oszczędności. Czyli UK nie musi się juz starać budować elektrowni dla zasilenia tego domu, bo zbudował to za niego deweloper za pieniądze kupującego. Wilk syty i owca cala. Tylko w Polsce nie wiem czy napewno, jak coś mnie popraw, nie można zrobić czegoś takiego. Energię trzeba sprzedać do elektrowni, a potem ją odkupować. Nieopłacalna i niepotrzebna wolta finansowa. A mogłoby być EKOlogicznie i EKOnomicznie zarówno dla konsumenta jak i dla państwa.

Ubliżanie sobie od prawiczkowców i lewaków to już chyba tradycja internetów. Akurat jestem poszkodowana podwójnie, bo obrywam z obu stron. Jak powiem, że państwo jest najlepszym gwarantem wypłacalności emerytur to obrywam z prawej strony, jak powiem, że polityka wszelkich zasiłków i dopłat jest zbyt napompowana i trzeba ją ukrócić to obrywam z lewej strony. Dlatego jestem lewakiem o prawicowych poglądach czyt. centrum ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BurakRasyPolskiej
+1 / 7

Jak to mówią: ,,Za komuny było lepiej".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H HaveANiceDay1983
+1 / 1

kto grał w kwadrat na asfalcie ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bihar
+6 / 14

Pani, a w XV wieku to się miało jedne łachmany na ćwierć wieku - czyli do końca życia. Nie było żadnych ciągników - zboże siało się ręcznie, a plony ręcznie się kosiło. Do orania, bronowania szło się na pole z wołami lub końmi - tak byliśmy blisko zwierząt! Dbało się o zwierzątko lepiej niż o własną matkę, bo dzięki nim mogliśmy żyć, a nie odwrotnie jak teraz - w ciasnych klitkach się je hoduje żeby później i tak wyrzucić pół szynki, bo stara. W XV wieku nie było marnowania jedzenia. Nie było hut i elektrowni, które wypluwały ze swych kominów czarny dym. We własnych mieszkaniach grzaliśmy drewnem - dobrze składowanym, a nie ruskim węglem.
U nas dzieci nie chodziły do szkoły - jakaż to oszczędność makulatury!

W ogóle kiedyś to były czasy... Nie to co teraz... Teraz to nie ma czasów...

A tak wgl - skoro babka 40 lat temu miała jedną siatkę na kilka lat, to czemu teraz nie może dalej tego kultywować?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar trusty
-4 / 6

@Bihar - Ty chyba za głupi jesteś, żeby ogarnąć o co chodzi w democie. W czasach, o których piszesz, zatruwali środowisko bardziej niż my teraz? Nie? Czyli dbali o ekologię w stopniu większym niż my. I o to chodzi w democie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marucha79
+4 / 6

@trusty Bardzo powierzchowne to Twoje zdanie. Pamiętam realia lat osiemdziesiątych życia wiejskiego - wysypisko w jakimś dole obok wsi, na który wszyscy wyrzucali śmieci i to nie chyłkiem i wstydliwie - to była zwyczajna, oficjalna praktyka. Ścieki zrzucane wprost do rzeczki. Cały przemysł PRL - jedno wielkie trucie bez przejmowania się konsekwencjami dla ludzi. Środki ochrony roślin i nawozy stosowane bez żadnej kontroli, szczęśliwie przynajmniej w PGR-ach spora część z nich ukradziona przez pracowników nim trafiła na państwowe pole, a rolnicy prywatni z konieczność gospodarzyli nimi już oszczędniej. No popatrz, było tak pięknie i komu to przeszkadzało?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bihar
+1 / 1

@trusty ależ ja w swoim komentarzu podałem przykład innych czasów, w których ludzie jeszcze mniej zatruwali środowisko ;) Mógłbym podać jeszcze więcej takich czasów, ale ograniczyłem się tylko do jednego :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar krzysio6666
-4 / 6

Bo to mądra kobieta była a nie taka tępa dzida jak kasjerka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S stypson
+3 / 5

Było już milion razy. Nie sądzę, by w PRL ktoś sterylizował butelki, przed ponownym ich napełnieniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Polszczyzna
-3 / 11

Najbardziej mnie rozśmieszyło "nie zamienialiśmy swoich matek w całodobowe taksówki". No pewnie, tylko w całodobowe służące, 365 dni w roku, bez dnia wytchnienia, wakacji, świąt, itp. Poza tym ciekawe która matka jest tak głupia, żeby gówniarza gdzieś po nocach wozić. W nocy się śpi, a jak się jest na tyle dorosłą osobą, że może się robić co chce i chodzić gdzie chce i kiedy chce, to się wtedy zarabia na taksówki albo wystarczy nie chlać i można samej/samemu się wozić. Poza tym te wywody sa idiotyczne, bo styl życia tej fikcyjnej pani nie wynikał z dbałości o ekologię, tylko z biedy. Jakby w tamtych czasach miała okazję używać dzisiejszych urządzeń, to by to robiła. Kasjerka dobrze powiedziała.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2020 o 16:00

M mati233490
+1 / 1

@Polszczyzna
Jak już to nie z biedy tylko z przymusu.
Nie po to wprowadzono opłaty za śmieci i segregację aby sobie żałować torebek. Po to segregujemy aby to wykorzystywać ponownie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Polszczyzna
0 / 0

@mati233490 To z przymusu, ale z całą pewnością nie z bycia świadomym człowiekiem. Ja tam wcale nie jestem proekologiczna i mam to gdzieś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dragoo
+10 / 12

Tymczasem gdzieś na świecie cała zajezdnia autobusowa klaskała.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Paszeko
-2 / 2

@Dragoo To klaskanie kiedyś w epoce kamienia łupanego było mniej więcej śmieszne. Teraz przywołując to, robisz z siebie archeologa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dragoo
0 / 0

@Paszeko gdzieś tam w jaskini jakiś pierwotny przewoźnik klaszczę tobie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Paszeko
-2 / 2

@Dragoo Ja klaszczę ty klaszczesz on klaszcze my klaszczemy wy klaszczecie oni klaszczą. Przyda ci się trochę gramatyki j. polskiego.
PS dalej nie jesteś śmieszny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar U99
0 / 2

Kompilacja z kilku demotów. Ale faktycznie PRL (choć demot pozuje na USA) był bardzo ekologiczny. Taki przykładzik: spróbujecie oddać makulaturę, szkło do skupu... A kiedyś wszystko dawało się odzyskiwać. Powiecie: z biedy. A tak. Z biedy. Bieda wymusza zaradność. A tak w ogóle: kto mnie zmusza do kupowania w plastiku? Ja sam siebie? Czy to producenci opakowują wszystko w plastik, zmuszając mnie do produkcji śmieci? Odpowiedzcie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sw3
+2 / 4

@U99 A teraz oddajesz surowce wtórne i jeszcze za to płacisz...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ChaoticBiker
+2 / 2

A ciekawe co na to smok, który stał za babcią?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MalaZlaCzarownica
+3 / 7

No to skoro "do sklepów chodziliśmy z własnymi torbami", to czemu przestali, gdzie się te torby podziały i dlaczego prosi o plastik? Wychodzi, że jednak to kasjerka ma rację.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sw3
+2 / 4

@Tuminure No właśnie. Brakuje informacji czy kierowca klaskał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pietro6972
+2 / 6

A potem przyszedł świstak i zawinął tą panią w sreberko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mudia
+2 / 2

A kierowca i pasażerowie klaskali.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L loozaak
0 / 0

Ok boomer

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar GarryBary
+1 / 3

Pani mówi, że za jej czasów nosili własne torby lub koszyki na zakupy. Teraz natomiast kupuje reklamówki, to czemu teraz tego nie robi...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomaski6677
+1 / 1

Najbardziej nie lubie infantylnych historyjek zmyślonych na potrzebę modnego tematu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bazarel
+3 / 5

ja tylko nie rozumie jednej rzeczy, czemu w Polsce jest taka jazda, w Grecji przy basenie w każdym hotelu idzie z trzy tysiace kubkow na dobę - bo szkła nie można, w hameryce trzy plastry mango pakują w folię i tackę styropianowa lub 12 winogron w blistry jako dodatek do wina, a ja za gruba kasę muszę mieć pięć kontenerów, myć zużyte butelki, słoiki i nie mogę nic kominka w domu i jeszcze dostanę mandat za to że ktoś mnie w hu zrobił jak kupiłem auto z kręconym licznikiem, a w Chinach dalej produkują i używają wycofane czynniki chłodnicze w takiej ilości z że Europa to śmiech, no nie rozumiem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q qnr4d
0 / 2

@bazarel Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o... Motoryzacja jest pierwszą dziedziną, w której ekooszołomy robią najwięcej kasy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q qnr4d
0 / 0

Zapomniał ktoś dodać, że kobiety w obrębie kilkuset metrów zaczęły klaskać wargami sromowymi, a faceci uderzać jądrami o podłogę. Nie wspominając o tym, jaki był przy tej opowieści ubaw po pachy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kamilek974
0 / 0

Widziałem bardzo podobną wymianę zdań, pomiędzy babcią a Tomkiem w serialu Rodzinka.pl

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X xsvos99
+1 / 1

Wystarczyło by napisać "ok, boomer"
Ale tylko przypomnę że to nie obecne pokolenie zostawiło całkowicie roz*ierdolony świat na skraju globalnej katastrofy ekologicznej ;)

PS. Aż przypomina się pasta "było nas jedenaścioro, wszyscy mieszkaliśmy w jeziorze..."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nethaber
+1 / 1

Już to widzę jak autor mema stoi przy kasie i czeka aż ktoś wygłosi sceniczny monolog aby móc go spisać co do słowa aby zrobić z tego mema. Dużo osób jest ekowojownikami tylko dlatego że jest to teraz modne, gdy przestanie być zapewne wielu z nich podąży za nową modną ideologią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Atandil
0 / 0

czyli co ta pani tak naprawde mowi

"Do sklepu chodzislimy z wlasnymi torbami i koszykami ktorych uzywalismy przez lata"
Czyli kiedys dbalam o ekologie ale dzis wiem ze jestem stara wiec mam ja w d... i wezme celowo ta jednorozowa reklamowke (mimo ze mam w domu ta wlasna torbe i robilam to latami) bo i tak wiem ze umre a po mnie to niech tylko zgliszcza

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Victus1410
-1 / 1

Wątpię aby takie zdarzenie miało miejsce, ale w tych słowach jest dużo racji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dezinformacja
0 / 0

Jedno nie rozumie. Kto tej kobiecie broni jak za dawnych czasów nadal chodzić z własnymi torbami po zakupy...przecież są, nawyki, przyzwyczajenia czy coś w tym stylu...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem