@Kamikadze10001
1. Przez okno? Nie widzę problemu a jak mieszkałęm w akademiku to nie takie akcje widziałem ;)
2. Normalnie... mówisz że kupiłeś sobie lodówkę i wszystkim to gwiżdże co tam niesiesz.
3. W niektórych godzinach zwyczajnie nikogo nie było na recepcji. Czekasz na moment WC.
Jak ja mieszkałem w akademiku to sąsiedzi sprowadzali napalone ukrainki i też nikt nie zauważył że w pokoju akademickum miast 3 osób śpi ich 10 :P
O symulacji lotów lodówki z 4 piętra czy też symulacjach pościgów ze schodów w lodówkach nie wspomnę.
Oj tam oj tam...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 stycznia 2020 o 15:50
@Kamikadze10001 dobrze że wierzysz w to co w internecie pokazują ... szkoda że nie pokazali że w tej paczce są dwa pakunki jeden to wanna do nadmuchana a drugi to pompa z filtrami :) p.s. jak uwierzysz to sprawdź na stronie producenta :)
@janciowolf1 pompa to to coś na górze co wystaje na tej palecie, wiec nie zmienia to faktu że większość miejsca zajmuje basen. Niestety nie wiem ile taki basenik waży sam, ale sam gabaryt basenu ciężko uznać za duży plecak - wymiar podstawy to ok 80x60 cm
PS popatrz kilka postów niżej tam wrzuciłem link podobnego albo takiego samego cuda ;)
@Skalos Ja nie uczestniczyłem w takich akcjach. Byłem raczej 'grzecznym' gościem. Niemniej napatrzyłem się na naprawdę powalone akcje. W stylu...
1. Wywalanie sprzętu rtv=agd z okna. Czasem ucierpiało auto. Czasem lodówka wpadła w piaskownicę z 4 piętra.
2. Laski które grzmociły wszystkich. Jedna nawet pamiętnik miała i opisywała z kim i jak było fajniej. Jak dowiedziałem się że będę 88 to spasowałem :)
3.-Karaluchy... zostawiasz otwarty jogurt, idziesz do WC a wracając masz już czarny od robali kubek.
-Karaluchy x2 - te robale mają światłowstręt. Wchodzisz do kuchni w nocy, zapalasz światło i patrzysz jak podłoga z czarnej przechodzi w siwą a potem w kremową ;p
- Karaluchy x3 - kolo miał komputer z takim starym monitorem kineskopowym (lampa i grzeje mocno). Jak nic nie grało to było słychać jak karaluchy chrupały w środku (bo cieplutko). O lodówce nawet nie wspomnę... potrafiły siedzieć wszędzie.
4. Ogólny trend na darcie japy. Serio, tylko w pokoju 'cichej nauki' bywało cicho o ile nikt tam się nie grzmocił. Były biurka, lampki... żarówki trzeba przynieść swoje bo kradli.
5. Wizyty policji :) a bo to meta a to ktoś trawę sprzedawał a to ktoś rozruby robił a to ktoś darł ryja zbyt głośno i słychać było poza akademikiem.
6. W lato grlowanie na korytarzu. Dym jak ch*lera i duszący.
7. Wszechobecny syf.... jak se odmalowałeś pokój (my tak robiliśmy) to miałeś namiastkę świeżości.
8. Ty się uczysz a współlokator kokosi się ze swoją panną na łóżku obok. No problem :P
9. Ukraincy pakowali się laskom do łazienki w biały dzień, jak moja przyjeżdżała to ja stałem pod drzwiami łazienki i tłukłem po ryjach delikwentów :P
Piętro niże jacyś azjaci wywalali śmieci w nocy bo im się chodzić nie chciało. Jakaś babcia oberwała workiem, policzyłą okna i wpadłą policja.
Był to akademik prawa i ekonomii UW. Ja byłem ewenementem bo byłem z poza UW. Żadnych epickich imprez nie było. Głównie darcie japy i utrudnianie życia innym. To nie miejsce dla ludzi którzy chcą się czegoś nauczyć :P Ale jest tanie a przynajmniej było. 300 zł miesięcznie to prawie darmo jak za pokój gdziekolwiek chcieli minimum 600 zł.
większej bzdury nie czytałem takie dmuchane jacuzzi można spokojnie wnieś na plecach jako duży plecak
@janciowolf1 tu masz zdjęcie paczuszki: https://www.wykop.pl/wpis/46881555/ehhh-studenty-nigdy-nie-przestaja-mnie-zaskakiwac-/
jak chcesz to targaj to na plecach xD
@Kamikadze10001
1. Przez okno? Nie widzę problemu a jak mieszkałęm w akademiku to nie takie akcje widziałem ;)
2. Normalnie... mówisz że kupiłeś sobie lodówkę i wszystkim to gwiżdże co tam niesiesz.
3. W niektórych godzinach zwyczajnie nikogo nie było na recepcji. Czekasz na moment WC.
Jak ja mieszkałem w akademiku to sąsiedzi sprowadzali napalone ukrainki i też nikt nie zauważył że w pokoju akademickum miast 3 osób śpi ich 10 :P
O symulacji lotów lodówki z 4 piętra czy też symulacjach pościgów ze schodów w lodówkach nie wspomnę.
Oj tam oj tam...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2020 o 15:50
@janciowolf1 80 kilo trochę ciężko może być ponieść na plecach jak plecak, może tak zrobią teraz przy wynoszeniu tego bo wodę już wiadrami wylewali
@Kamikadze10001 80 kg na palecie? We dwóch bez większych problemów nawet i na 10 piętro by wtargali.. Ale akcja pierwszorzędna :D
@widlowy @widlowy zgadza się, we dwóch to nie problem, ale @janciowolf1 pisał o wnoszeniu tego na plecach jako dużego plecaka xD
@wic1 a myślałem, że to ja jestem poj*bany.
@Kamikadze10001 dobrze że wierzysz w to co w internecie pokazują ... szkoda że nie pokazali że w tej paczce są dwa pakunki jeden to wanna do nadmuchana a drugi to pompa z filtrami :) p.s. jak uwierzysz to sprawdź na stronie producenta :)
@janciowolf1 pompa to to coś na górze co wystaje na tej palecie, wiec nie zmienia to faktu że większość miejsca zajmuje basen. Niestety nie wiem ile taki basenik waży sam, ale sam gabaryt basenu ciężko uznać za duży plecak - wymiar podstawy to ok 80x60 cm
PS popatrz kilka postów niżej tam wrzuciłem link podobnego albo takiego samego cuda ;)
@Skalos Ja nie uczestniczyłem w takich akcjach. Byłem raczej 'grzecznym' gościem. Niemniej napatrzyłem się na naprawdę powalone akcje. W stylu...
1. Wywalanie sprzętu rtv=agd z okna. Czasem ucierpiało auto. Czasem lodówka wpadła w piaskownicę z 4 piętra.
2. Laski które grzmociły wszystkich. Jedna nawet pamiętnik miała i opisywała z kim i jak było fajniej. Jak dowiedziałem się że będę 88 to spasowałem :)
3.-Karaluchy... zostawiasz otwarty jogurt, idziesz do WC a wracając masz już czarny od robali kubek.
-Karaluchy x2 - te robale mają światłowstręt. Wchodzisz do kuchni w nocy, zapalasz światło i patrzysz jak podłoga z czarnej przechodzi w siwą a potem w kremową ;p
- Karaluchy x3 - kolo miał komputer z takim starym monitorem kineskopowym (lampa i grzeje mocno). Jak nic nie grało to było słychać jak karaluchy chrupały w środku (bo cieplutko). O lodówce nawet nie wspomnę... potrafiły siedzieć wszędzie.
4. Ogólny trend na darcie japy. Serio, tylko w pokoju 'cichej nauki' bywało cicho o ile nikt tam się nie grzmocił. Były biurka, lampki... żarówki trzeba przynieść swoje bo kradli.
5. Wizyty policji :) a bo to meta a to ktoś trawę sprzedawał a to ktoś rozruby robił a to ktoś darł ryja zbyt głośno i słychać było poza akademikiem.
6. W lato grlowanie na korytarzu. Dym jak ch*lera i duszący.
7. Wszechobecny syf.... jak se odmalowałeś pokój (my tak robiliśmy) to miałeś namiastkę świeżości.
8. Ty się uczysz a współlokator kokosi się ze swoją panną na łóżku obok. No problem :P
9. Ukraincy pakowali się laskom do łazienki w biały dzień, jak moja przyjeżdżała to ja stałem pod drzwiami łazienki i tłukłem po ryjach delikwentów :P
Piętro niże jacyś azjaci wywalali śmieci w nocy bo im się chodzić nie chciało. Jakaś babcia oberwała workiem, policzyłą okna i wpadłą policja.
Był to akademik prawa i ekonomii UW. Ja byłem ewenementem bo byłem z poza UW. Żadnych epickich imprez nie było. Głównie darcie japy i utrudnianie życia innym. To nie miejsce dla ludzi którzy chcą się czegoś nauczyć :P Ale jest tanie a przynajmniej było. 300 zł miesięcznie to prawie darmo jak za pokój gdziekolwiek chcieli minimum 600 zł.
No właśnie. Dmuchane. Ale i tak jak student chce to potrafi
W moim pokoju była piaszczysta plaża. Piasek przywieziony Skodą Fabią z placu budowy;)
Głupota, obciążenie budynku w jedym miejscu takim ciężarem mogło skończyć się tragicznie.
Wpadłby z przyjacielska wizyta piętro niżej. Tak czy inaczej głupota.
@SilverUzi czy ja wiem... jeśli to podobny model: https://www.hop-sport.pl/jacuzzi-ogrodowe/purespa-jet-bubble-deluxe-intex-28462-6-osobowe.html?utm_source=google&utm_medium=shopping&utm_campaign=shopping&gclid=CjwKCAiA35rxBRAWEiwADqB3770BcGJb1bQZI435v2H5QllJPhBq3iNeHHN-Kr0vVu1pESBjzlpKHhoCLgsQAvD_BwE to wychodzi obciążenie ok 300kg/m2 wiec to raczej większego problemu nie ma, większy problem by był jakby to się wylało :P
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2020 o 22:38
"Chodźmy do mnie. Pokażę Ci mój apartament z jacuzzi"