W tym momencie pacjent powinien krótko stwierdzić, że nie ma ochoty, żeby sprzęt dentysty znalazł się w jego oku i ma zejść z deski, bo pożegna się z pieniędzmi.
@kibic777 Chyba w tym, że ludzie nie potrafią dzisiaj zrozumieć nieodwracalności konsekwencji wynikających ze zbędnego ryzyka. Raz się uda, drugi raz się uda, trzeci raz pacjent będzie miał igłę albo wiertło w oku. Ale chu* tam, przecież to nie ja będę tym pacjentem, mogę poujadać, że nie ma żadnego problemu.
@OverdriveB Jeśli wyrzucę telewizor z 10 piętra to powinni mnie ukarać w przypadku gdy się nic nie stało czy nie? Uważasz, że "dopóki nic się nie stało, to nadal nie ma powodu do robienia z tego powodu zagadnienia"?
@RomekC oczywiście że nie przecież w ludzi nie rzucałeś, mogłeś na dole kogoś postawić, jedynie za co mógłbym cie ukarac to za nie posprzątanie śmieci. Jeśli probowałeś komuś zrobić krzywde lub coś zniszczyć cudzego to już tak, powinieneś być ukarany w innej sytuacji rób sobie co chcesz. wiekszość moich znajomych tak się choinek w styczniu w blokach pozbywa,
@OverdriveB Tak myślą małe dzieci. Dorośli przewidują i zapobiegają ryzyku. Rozumiem, że zawsze przebiegasz na czerwonym świetle, bo przecież nic się nie stanie, a jak zginiesz, to rodzina dostanie odszkodowanie.
To teraz czekamy na regulację wysokości podeszwy buta (bo jeszcze ktoś wpadnie na pomysł pracy na szczudłach), konstrukcji buta (żeby czasem na wrotkach nie pracował), jakieś wyjątki (bo kobita w szpilkach może, tylko facet nie powinien) i będzie ogarnięte. Przy okazji przejdzie projekt certyfikacji podnóżków i foteli.
@OverdriveB Ale zdajesz sobie sprawę, że pacjentka "nie wyraziła zgody na filmowanie w trakcie zabiegu i dodała, że nie wiedziała o istnieniu takiego nagrania, aż do momentu, kiedy skontaktowali się z nią śledczy".
To chciałbyś aby to "zje banego prawo" broniło Ciebie przed naruszeniem Twojej anonimowości czy nie?
@OverdriveB "A gdyby coś się stało, to dostałaby odszkodowanie. No w czym problem?"
Problem w tym, że dentysta narażał ją swoim zachowaniem. Jeśli robiłby cokolwiek co mogłoby mieć wpływ tylko na niego samego, niech robi. A nie naraża innych. A odnośnie odszkodowania, to gdzie jej wolność? Może ona wolałaby aby jej nie uszkodził niż dostać później odszkodowanie?
@OverdriveB Skoro tak, to jedź po prąd na autostradzie. W końcu to ty decydujesz, co jest dla ciebie lepsze. Większej głupoty jak twój tekst dawno nie czytałam.
@OverdriveB Pozwól, że zostanę przy swoim - prawdopodobieństwo że się poślizgnie stojąc na podłodze jest mniejsze niż upadku na hoverboardzie. Jesteś innego zdania?
@OverdriveB "Jazda pod prąd na autostradzie niesie zbyt duże ryzyko i nie mam żadnego powodu by to robić."
"Nie interesuje mnie prawdopodobieństwo jak wspomniałem wcześniej."
To interesuje Cię czy nie ryzyko/prawdopodobieństwo (ryzyko = prawdopodobieństwo)?
"Jeśli lekarz decyduje, że chce przeprowadzić zabieg na hoverboardzie, to podejmuje ryzyko, które ja akceptuję..."
Jeśli Ty wyrazisz zgodę to oczywiście nie mam nic do lekarza. Niech działa na hoverboardzie.
@OverdriveB Chyba gimnazjum nie dane było ci ukończyć, skoro piszesz takie rzeczy. Mam nadzieję, że dobre twoje samopoczucie na drodze szybko wyprostuje ci pierwszy patrol drogówki z suszarką:) No cóż, anarchistami w Polsce obrodziło, ale nie na długo. Sami się wyeliminują.
@OverdriveB Jesteś po prostu głupi! Jesteś piratem drogowym i chlubisz się tym, że stwarzasz zagrożenie na drodze, bo -twoim zdaniem - wolno ci. Dodatkowo o twojej głupocie świadczy sprowadzanie twojej postawy do zapłacenia mandatu. Nie wierzę, że mogłeś skończyć coś więcej niż szkołę branżową, gdzie z natury rzeczy i uczy się wszystkiego, co człowiekowi jest potrzebne do życia.
Szczerze mówiąc, po lekturze komentarzy przeraża mnie, jak wielu bezmyślnych kretynów gotowych podejmować durne ryzyko jest wokół mnie. Kierowcy autobusów, którzy pocisną na czerwonym, bo "może nic się nie stanie". Lekarze, którzy nie sprawdzą, czy przepisują właściwe leki, bo "najwyżej zapłacę odszkodowanie". Prokuratorzy, którzy zamkną w więzieniu niewinnego człowieka, bo "najwyżej się go wypuści". Albo tokarze lub pilarze, którzy pracują w luźnych rękawicach, bo "przecież zawsze zdążę cofnąć rękę". I budowniczowie, którzy nie będą zwracać uwagi na to, czy zbrojenie stropu jest właściwie ułożone, bo "może wytrzyma".
Świat pełen jest beztroskich idiotów, tylko nie wiedziałem, że jest ich aż tylu, póki się tutaj nie przedstawili.
@OverdriveB Wytrzymałość materiałów betonowych nazywasz fobią. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że na tym moście, gdzie "trudno, zginą ludzie", będziesz akurat ty, nie ja i nie cudze dzieci na przykład. Mniej myśli samobójczych, więcej racjonalizmu by się przydało.
To nie jest deskorolka
W tym momencie pacjent powinien krótko stwierdzić, że nie ma ochoty, żeby sprzęt dentysty znalazł się w jego oku i ma zejść z deski, bo pożegna się z pieniędzmi.
no dobrze, ale czy leczenie się udało? jesli tak to jaki tu problem
@kibic777 Chyba w tym, że ludzie nie potrafią dzisiaj zrozumieć nieodwracalności konsekwencji wynikających ze zbędnego ryzyka. Raz się uda, drugi raz się uda, trzeci raz pacjent będzie miał igłę albo wiertło w oku. Ale chu* tam, przecież to nie ja będę tym pacjentem, mogę poujadać, że nie ma żadnego problemu.
@OverdriveB Jeśli wyrzucę telewizor z 10 piętra to powinni mnie ukarać w przypadku gdy się nic nie stało czy nie? Uważasz, że "dopóki nic się nie stało, to nadal nie ma powodu do robienia z tego powodu zagadnienia"?
@RomekC oczywiście że nie przecież w ludzi nie rzucałeś, mogłeś na dole kogoś postawić, jedynie za co mógłbym cie ukarac to za nie posprzątanie śmieci. Jeśli probowałeś komuś zrobić krzywde lub coś zniszczyć cudzego to już tak, powinieneś być ukarany w innej sytuacji rób sobie co chcesz. wiekszość moich znajomych tak się choinek w styczniu w blokach pozbywa,
@OverdriveB Tak myślą małe dzieci. Dorośli przewidują i zapobiegają ryzyku. Rozumiem, że zawsze przebiegasz na czerwonym świetle, bo przecież nic się nie stanie, a jak zginiesz, to rodzina dostanie odszkodowanie.
@OverdriveB Tłum może myśleć mądrze, ale może i głupio. Cały czas mylisz odpowiedzialność z beztroską i magicznym myśleniem.
To teraz czekamy na regulację wysokości podeszwy buta (bo jeszcze ktoś wpadnie na pomysł pracy na szczudłach), konstrukcji buta (żeby czasem na wrotkach nie pracował), jakieś wyjątki (bo kobita w szpilkach może, tylko facet nie powinien) i będzie ogarnięte. Przy okazji przejdzie projekt certyfikacji podnóżków i foteli.
Do obrońców tego idioty - są standardy postępowania w procedurach medycznych. I stanie na deskorolce w czasie zabiegu do nich nie należy.
@OverdriveB Ale zdajesz sobie sprawę, że pacjentka "nie wyraziła zgody na filmowanie w trakcie zabiegu i dodała, że nie wiedziała o istnieniu takiego nagrania, aż do momentu, kiedy skontaktowali się z nią śledczy".
To chciałbyś aby to "zje banego prawo" broniło Ciebie przed naruszeniem Twojej anonimowości czy nie?
@OverdriveB "A gdyby coś się stało, to dostałaby odszkodowanie. No w czym problem?"
Problem w tym, że dentysta narażał ją swoim zachowaniem. Jeśli robiłby cokolwiek co mogłoby mieć wpływ tylko na niego samego, niech robi. A nie naraża innych. A odnośnie odszkodowania, to gdzie jej wolność? Może ona wolałaby aby jej nie uszkodził niż dostać później odszkodowanie?
@OverdriveB Skoro tak, to jedź po prąd na autostradzie. W końcu to ty decydujesz, co jest dla ciebie lepsze. Większej głupoty jak twój tekst dawno nie czytałam.
@OverdriveB Pozwól, że zostanę przy swoim - prawdopodobieństwo że się poślizgnie stojąc na podłodze jest mniejsze niż upadku na hoverboardzie. Jesteś innego zdania?
@OverdriveB "Jazda pod prąd na autostradzie niesie zbyt duże ryzyko i nie mam żadnego powodu by to robić."
"Nie interesuje mnie prawdopodobieństwo jak wspomniałem wcześniej."
To interesuje Cię czy nie ryzyko/prawdopodobieństwo (ryzyko = prawdopodobieństwo)?
"Jeśli lekarz decyduje, że chce przeprowadzić zabieg na hoverboardzie, to podejmuje ryzyko, które ja akceptuję..."
Jeśli Ty wyrazisz zgodę to oczywiście nie mam nic do lekarza. Niech działa na hoverboardzie.
@OverdriveB Chyba gimnazjum nie dane było ci ukończyć, skoro piszesz takie rzeczy. Mam nadzieję, że dobre twoje samopoczucie na drodze szybko wyprostuje ci pierwszy patrol drogówki z suszarką:) No cóż, anarchistami w Polsce obrodziło, ale nie na długo. Sami się wyeliminują.
@OverdriveB Jesteś po prostu głupi! Jesteś piratem drogowym i chlubisz się tym, że stwarzasz zagrożenie na drodze, bo -twoim zdaniem - wolno ci. Dodatkowo o twojej głupocie świadczy sprowadzanie twojej postawy do zapłacenia mandatu. Nie wierzę, że mogłeś skończyć coś więcej niż szkołę branżową, gdzie z natury rzeczy i uczy się wszystkiego, co człowiekowi jest potrzebne do życia.
@OverdriveB Tak, jesteś idiotą! Bez odbioru!
Szczerze mówiąc, po lekturze komentarzy przeraża mnie, jak wielu bezmyślnych kretynów gotowych podejmować durne ryzyko jest wokół mnie. Kierowcy autobusów, którzy pocisną na czerwonym, bo "może nic się nie stanie". Lekarze, którzy nie sprawdzą, czy przepisują właściwe leki, bo "najwyżej zapłacę odszkodowanie". Prokuratorzy, którzy zamkną w więzieniu niewinnego człowieka, bo "najwyżej się go wypuści". Albo tokarze lub pilarze, którzy pracują w luźnych rękawicach, bo "przecież zawsze zdążę cofnąć rękę". I budowniczowie, którzy nie będą zwracać uwagi na to, czy zbrojenie stropu jest właściwie ułożone, bo "może wytrzyma".
Świat pełen jest beztroskich idiotów, tylko nie wiedziałem, że jest ich aż tylu, póki się tutaj nie przedstawili.
@OverdriveB Wytrzymałość materiałów betonowych nazywasz fobią. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że na tym moście, gdzie "trudno, zginą ludzie", będziesz akurat ty, nie ja i nie cudze dzieci na przykład. Mniej myśli samobójczych, więcej racjonalizmu by się przydało.