Dlatego teraz nie można już powiedzieć, że idziemy na film, że jesteśmy zachwycani talentem aktora, teraz chodzimy na kreskówki, a role dostaje ten, kto da d.... Talent już mało gdzie się liczy...
@elefun Tak, bo kino konczy sie i zaczyna na Avengersach i innej komiksowej papce (ktora zreszta bardzo lubie, ale nie odmozdzam sie na tyle, zeby tylko to ogladac).
Taka tajna wiadomosc: w kinach sa tez inne filmy, gdzie nie wybucha, nie wrzeszczy i gdzie aktorzy musza sie wykazac talentem. Tylko pytanie na ile sa one zrozumiale dla popcorniarzy. Jak nie ma czlowieka szafy z durnym wyrazem twarzy, to film sie dla nich nie liczy.
@elefun Motion capture wymaga ogromnych umiejętności aktorskich i bogatej wyobraźni, różnica jest taka, że nie liczy się aż tak znana twarz, a właśnie jedynie umiejętności. Wystarczy nazwisko jednego znanego aktora na okładkę, a ważne role mogą już odgrywać niedocenieni lecz utalentowani aktorzy. Obniża to także koszty produkcji, ponieważ jeden aktor może grać wiele postaci.
Zdaję sobie sprawę, że Motion Capture i CGI wzbudzają takie same obawy jak niegdyś dodanie do filmu dźwięku czy koloru, co też było nie do pomyślenia i według koneserów psuło prawdziwe kino. Jednak ja jestem zwolennikiem rozwoju technologii.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 stycznia 2020 o 10:50
Dlatego teraz nie można już powiedzieć, że idziemy na film, że jesteśmy zachwycani talentem aktora, teraz chodzimy na kreskówki, a role dostaje ten, kto da d.... Talent już mało gdzie się liczy...
@elefun teraz liczy się cierpliwość, bo nałożenie makijażu trwa czasem kilka godzin
@elefun Tak, bo kino konczy sie i zaczyna na Avengersach i innej komiksowej papce (ktora zreszta bardzo lubie, ale nie odmozdzam sie na tyle, zeby tylko to ogladac).
Taka tajna wiadomosc: w kinach sa tez inne filmy, gdzie nie wybucha, nie wrzeszczy i gdzie aktorzy musza sie wykazac talentem. Tylko pytanie na ile sa one zrozumiale dla popcorniarzy. Jak nie ma czlowieka szafy z durnym wyrazem twarzy, to film sie dla nich nie liczy.
@elefun Motion capture wymaga ogromnych umiejętności aktorskich i bogatej wyobraźni, różnica jest taka, że nie liczy się aż tak znana twarz, a właśnie jedynie umiejętności. Wystarczy nazwisko jednego znanego aktora na okładkę, a ważne role mogą już odgrywać niedocenieni lecz utalentowani aktorzy. Obniża to także koszty produkcji, ponieważ jeden aktor może grać wiele postaci.
Zdaję sobie sprawę, że Motion Capture i CGI wzbudzają takie same obawy jak niegdyś dodanie do filmu dźwięku czy koloru, co też było nie do pomyślenia i według koneserów psuło prawdziwe kino. Jednak ja jestem zwolennikiem rozwoju technologii.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 stycznia 2020 o 10:50
spróbujcie się wczuć w rolę, gdy zamiast rekwizytów macie zielone bądź niebieskie ściany.
Normalny pokój? Niemożliwe!
tak samo jest z politykami