Oczywiście, a potem najgłupszy typ instagramerek (joginki, weganki i feministki w jednym) rzucił chwytliwe hasło, że robi zbiórkę na amazonie, syberie a teraz na australię, stado idiotów wpłaciło pieniądze, po czym oczywiście nikt tego nie monitoruje, gdzie te datki idą. A wystarczy durny obrazek jak ten powyżej.
Oczywiście, a potem najgłupszy typ instagramerek (joginki, weganki i feministki w jednym) rzucił chwytliwe hasło, że robi zbiórkę na amazonie, syberie a teraz na australię, stado idiotów wpłaciło pieniądze, po czym oczywiście nikt tego nie monitoruje, gdzie te datki idą. A wystarczy durny obrazek jak ten powyżej.
Ale ten pluszowy nie wysra mu niestrawionego eukaliptusa...