Są też znane inne zdjęcia. Pokazujące, że w Australii niespełna rok po pożarze cały spalony teren jest znowu zielony. I tak do następnego pożaru. Propozycja dla niedowiarków. W Australii rośnie całe mnóstwo roślin, które do rozmnażania wymagają pożarów. Także nasiona sekwoi w Ameryce Płn. aby wykiełkowac potrzebują temperatury setek stopni. I teraz sobie pomyślcie ile setek tysięcy lat, ile pokoleń takich roślin musiało swoje przeżyć, aby pojawiły się takie mechanizmy rozmnażania. Czyli pożary w Australii (i Kalifornii) były, są i będą.
"Dym z pożarów sprawia, że nie widać Mt Cook w Nowej Zelandii."
Nowa Zelandia jest jakieś 2 tys. km od Australii. Dym miałby się nie rozdmuchać przez tyle km ?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 stycznia 2020 o 7:13
@buddookann Tak, dym z pożarów dotarł nawet do Nowej Zelandii. https://kopalniawiedzy.pl/Nowa-Zelandia-Australia-pozary-busz-dym-Wyspa-Poludniowa-Wyspa-Polnocna,31271
Ale miały być zdjęcia PO pożarach, nie W TRAKCIE. Oszust!
jak widze jeszcze kolejne spuszczanie nad Australia to mnie cofa... popatrzcie co jest w PL
Są też znane inne zdjęcia. Pokazujące, że w Australii niespełna rok po pożarze cały spalony teren jest znowu zielony. I tak do następnego pożaru. Propozycja dla niedowiarków. W Australii rośnie całe mnóstwo roślin, które do rozmnażania wymagają pożarów. Także nasiona sekwoi w Ameryce Płn. aby wykiełkowac potrzebują temperatury setek stopni. I teraz sobie pomyślcie ile setek tysięcy lat, ile pokoleń takich roślin musiało swoje przeżyć, aby pojawiły się takie mechanizmy rozmnażania. Czyli pożary w Australii (i Kalifornii) były, są i będą.
Tak się kończy nie wycinanie tego zielska. Za 3 lata wszystko odrośnie i jak się zapali to znów będą zdziwieni.
@buddookan ziemia jest płaska!!