Kiedyś widziałam jak kobieta takie 2-3 letnie dziecko do góry nogami podniosła za kostki i tłukła w plecy ile sił. Ludzie biegli ratować, że baba się znęca, bo dziecko sine na buzi, a tu nagle dziecku z ust mały mentos wypadł i zaczęło chełpać powietrze. Ogarnięta baba uratowała swojego brzdąca.
Muszę babcie opierdzielic za te wszystkie landrynki w dzieciństwie. Zawsze przywoziła kupione na wagę i razem z rodzeństwem skrupulatnie liczyliśmy aby każdy miał po równo. Co jakiś czas któreś próbowało okantowac bo nas było 3oje a cukierków 20 haha to zawsze ktoś bym poszkodowany.
Najlepiej dzieciom nic nie dawać do jedzenia ani picia, bo się jeszcze zachłyśnie.
orzech ziemny to nie orzech :)
Kiedyś widziałam jak kobieta takie 2-3 letnie dziecko do góry nogami podniosła za kostki i tłukła w plecy ile sił. Ludzie biegli ratować, że baba się znęca, bo dziecko sine na buzi, a tu nagle dziecku z ust mały mentos wypadł i zaczęło chełpać powietrze. Ogarnięta baba uratowała swojego brzdąca.
Muszę babcie opierdzielic za te wszystkie landrynki w dzieciństwie. Zawsze przywoziła kupione na wagę i razem z rodzeństwem skrupulatnie liczyliśmy aby każdy miał po równo. Co jakiś czas któreś próbowało okantowac bo nas było 3oje a cukierków 20 haha to zawsze ktoś bym poszkodowany.
Mój syn ma bezdechy ciągle się dusi bez orzechów... Bez powodu.. Za każdym razem myślę że to koniec ale on na szczęście odzyskuje oddech to koszmar