Zależy co się poprawia i u kogo. Są bowiem wykładowcy, którzy z gnębienia studentów uczynili sobie sposób na życie. I nie mówię tu o kretynach, których naprawdę należałoby odsiać. Mówię o bardzo dobrych inżynierach, którzy musieli zmagać się z takimi leśnymi-dziadkami.
Zależy co się poprawia i u kogo. Są bowiem wykładowcy, którzy z gnębienia studentów uczynili sobie sposób na życie. I nie mówię tu o kretynach, których naprawdę należałoby odsiać. Mówię o bardzo dobrych inżynierach, którzy musieli zmagać się z takimi leśnymi-dziadkami.
Kiedyś tak było. Ale teraz ilosć się liczy.
A pózniej weź takiego barana do roboty. I bedzie tak samo.
Indeks, legitymacja, koperta. Ej, a gdzie koperta? Oj, to nie będzie "do zwrotu".