@bazarel Raczej Jarosik, zabiera pieniądze pracowitym Ludziom i daje leniwym patusom, niestety z mądrością nie jest już tak łatwo, biedy umysłowej się w ten sposób nie wyleczy. Przeczytaj jakąś książkę, może o chorobach metabolicznych albo lekach które powodują zatrzymywanie wody w organizmie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 lutego 2020 o 16:01
Jeżeli dziewczynka jest chora i z tego powodu wygląda jak wygląda, to rózga powinna powędrować dla dzieci, które ją wyśmiewają, ale jeżeli jest zdrowa, tylko spasiona, to ona powinna dostać od Mikołaja np. rower, karnet na basen, i worek owoców zamiast słodyczy. W obu przypadkach efekt powinien spełnić życzenia chłopca.
@7th_Heaven Zobacz na jej brata - wątpię by ich ilość ruchu czy dieta różniły się aż tak drastycznie. Jeżeli jednak - to rózga powinna trafić do jej rodziców.
To jednak nie sprawia, że ktokolwiek ma prawo ją prześladować.
@Cascabel oczywiście, że nikt nie ma prawa jej prześladować. Ja tylko rozważam najkorzystniejszą możliwą opcję pomocy ze strony teoretycznego Mikołaja :)
C do zdjęcia: dzieci mogą się różnić tendencją do tycia, ale to jeszcze nie warunkuje faktu, że jedno z nich musi być grube. Moim zdaniem usprawiedliwieniem może być wyłącznie choroba, która uniemożliwia schudnięcie. Tendencja nie jest usprawiedliwieniem. No i tak, racja, różga należy się wtedy rodzicom, ale dziewczynce tak czy siak przyda się przy tym prezent w postaci sprzętu lub karnetów ;)
@7th_Heaven sprzęt i karnety? Średnio motywujące.
Lepiej różnego rodzaju zajęcia sportowe, których może próbować aż znajdzie fajne z fajną "ekipą". Ale tu znowu - rodzicom musi się chcieć zawozić dziecko i go słuchać (na początku).
W szkole miałam dziewczynę z otyłością wywołaną przez chorobę i leki. I w trakcie widać było zmianę z dziewczyny stojącej smutno w kącie w "fajną" i pewniejszą siebie. Pomogło jej... flamenco. Nietypowe, prawda?
@Cascabel nie chciałam się rozdrabniać nad tym co konkretnie byłoby dla tego dziecka najlepsze. Sądzę, iż "święty Mikołaj" takie rzeczy wie najlepiej ;)
Różne rzeczy ludzie lubią, czasem wystarczy żeby to w sobie odkryli.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 lutego 2020 o 17:32
A nie mógł poprosić, żeby siostra schudła? Zdrowiej by było dla niej.
Drogi Mikołaju, pastylki na odchudzanie dla siostry pliz
zły adresat, to Robin Hood zabiera tłuszcz grubym i daje chudym
@bazarel Raczej Jarosik, zabiera pieniądze pracowitym Ludziom i daje leniwym patusom, niestety z mądrością nie jest już tak łatwo, biedy umysłowej się w ten sposób nie wyleczy. Przeczytaj jakąś książkę, może o chorobach metabolicznych albo lekach które powodują zatrzymywanie wody w organizmie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lutego 2020 o 16:01
Jeżeli dziewczynka jest chora i z tego powodu wygląda jak wygląda, to rózga powinna powędrować dla dzieci, które ją wyśmiewają, ale jeżeli jest zdrowa, tylko spasiona, to ona powinna dostać od Mikołaja np. rower, karnet na basen, i worek owoców zamiast słodyczy. W obu przypadkach efekt powinien spełnić życzenia chłopca.
@7th_Heaven Zobacz na jej brata - wątpię by ich ilość ruchu czy dieta różniły się aż tak drastycznie. Jeżeli jednak - to rózga powinna trafić do jej rodziców.
To jednak nie sprawia, że ktokolwiek ma prawo ją prześladować.
@Cascabel oczywiście, że nikt nie ma prawa jej prześladować. Ja tylko rozważam najkorzystniejszą możliwą opcję pomocy ze strony teoretycznego Mikołaja :)
C do zdjęcia: dzieci mogą się różnić tendencją do tycia, ale to jeszcze nie warunkuje faktu, że jedno z nich musi być grube. Moim zdaniem usprawiedliwieniem może być wyłącznie choroba, która uniemożliwia schudnięcie. Tendencja nie jest usprawiedliwieniem. No i tak, racja, różga należy się wtedy rodzicom, ale dziewczynce tak czy siak przyda się przy tym prezent w postaci sprzętu lub karnetów ;)
@7th_Heaven sprzęt i karnety? Średnio motywujące.
Lepiej różnego rodzaju zajęcia sportowe, których może próbować aż znajdzie fajne z fajną "ekipą". Ale tu znowu - rodzicom musi się chcieć zawozić dziecko i go słuchać (na początku).
W szkole miałam dziewczynę z otyłością wywołaną przez chorobę i leki. I w trakcie widać było zmianę z dziewczyny stojącej smutno w kącie w "fajną" i pewniejszą siebie. Pomogło jej... flamenco. Nietypowe, prawda?
@Cascabel nie chciałam się rozdrabniać nad tym co konkretnie byłoby dla tego dziecka najlepsze. Sądzę, iż "święty Mikołaj" takie rzeczy wie najlepiej ;)
Różne rzeczy ludzie lubią, czasem wystarczy żeby to w sobie odkryli.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 lutego 2020 o 17:32
Chłopak- Spraw żeby przestali się śmiać z mojej grubej siostry
Mikołaj- Oczywiście, proszę oto karnet na siłownię dla niej
Tak było, nie zmyślam