@kondon, przecież Robercik całą swoją karierę na przekłamaniach, manipulacjach i kłamstwach oparł, więc w czym cię to dziwi? Mnie bardziej uderza że jest naprawdę spore grono co na niego wciąż głosuje.
@kondon No chyba nie, ciebie poruszyła. Jakby tak nie było to nie byłoby n-tego demota o Grecie. A ona tylko mówi żeby politycy słuchali naukowców a nie lobby.
@aberg Mnie nie poruszyła, nie widziałem nawet jednego jej wystąpienia. Gdyby nie demoty, to bym nie wiedział, że coś takiego istnieje. I też mnie męczy ciągłe wstawianie super śmiesznych demotów z nią.
Dołujące jest to że klasa polityczna jest odzwierciedleniem poziomu większości obywateli.
Problemem nie jest poziom polityków bo to efekt.
Prawdziwym problemem jest poziom społeczeństwa.
@rafal199 , w demokracji ma się takich polityków, na jakich się zasługuje, ponieważ bierze się za nich odpowiedzialność- a raczej większość bierze. Mniejszość jest więc skazana na tyranię większości.
@rafal199 Czy kiedyś był lepszy? Ja wiem, że po zaborach, wojnach i komunie spadł, ale nigdy całe społeczeństwo nie było na poziomie. Po prostu nie rządził byle chłop bez wiedzy i rozeznania, co ma miejsce teraz. Demokracja dla wszystkich to bardzo zły system.
@rafal199 ja bym powiedziala, ze to kolo zamkniete i nie sama nie wiem kiedy sie zaczyna, czyli: jesli spoleczenstwo jest slabe to wybiera slabych politykow sposrod siebie, a slabi politycy ciagna jeszcze nizej spoleczenstwo (ryba psuje sie od glowy); ale z drugiej strony, "elity" maja realzny wplyw na poziom moralny spoleczenstwa, bo reguluja pewne normy, ktore sa obowiazujace. Wiec pytanie jak to sie dzieje, ze obie strony oddzialuja na siebie jednoczesnie zmieniajac sie.To chyba kwestia szczesia kiedy slabe spoleczenstwo trafi jak slepa kura w dobrych politykow - to wszytsko sie podnosi, ale w druga strone to juz nie brzmi logicznie
@kondon , nie zgadzam się. Kiedyś naród był na znacznie wyższym poziomie, ale kiedyś demokracja znaczyła troszeczkę co innego, niż teraz. Jeszcze w II RP rządziła elita z prawdziwego zdarzenia- fakt, że była to elita o sympatiach etatystyczno-socjalistycznych, to już inna sprawa. A jeszcze wcześniej? Demokracja szlachecka przez całe stulecia działała bardzo dobrze i chociaż jestem zadeklarowanym monarchistą, to z dwojga złego już wolę taką demokrację, niż tę obecną. Wtedy ogół szlachty wybierał swoich przedstawicieli właśnie na podstawie ich kompetencji i patriotycznego usposobienia. Tylko wtedy wybrany przedstawiciel odpowiadał przed obywatelami nawet nie majątkiem, a życiem- spróbowałby opowiedzieć się na sejmie wbrew interesowi swojej ziemi i Rzeczypospolitej, a po powrocie do domu zostałby nadziany na karabele.
Rzeczpospolita zaczęła upadać, kiedy magnateria prawie całkowicie wyparła z realnej polityki średnią szlachtę (przegrana Ruchu egzekucyjnego), która tak naprawdę do końca istnienia Rzeczypospolitej była usposobiona najbardziej patriotycznie spośród ogółu szlachty. Dobita na amen została oświeceniowymi koncepcjami tworzenia społecznej rzeczywistości za pomocą centralnego zarządzania politycznego- czyli etatyzmem. Z tego już nie wyszliśmy i nie wydaje się, abyśmy w najbliższym czasie mieli wyjść.
@Arbor Nie znam się na historii, więc nie będę z Tobą na ten temat dyskutował.
Piszesz, że społeczeństwo było na wyższym poziomie, tylko czy całe, czy tylko to znaczące?
@kondon , w I Rzeczypospolitej społeczeństwem była nazywana wyłącznie szlachta, ponieważ tylko ona miała obywatelskie prawa. Jeszcze w XIX wieku rozumienie społeczeństwa było zupełnie inne, niż dzisiaj- Norwid społeczeństwem nazywał zaledwie 2% narodu, a naród dla niego jeszcze wtedy znaczył naród szlachecki, więc w myśli XIX-wiecznej za społeczeństwo uważało się promile rzeczywistej ludności polskiej. Dzisiaj 100% ludzi jest uważane za społeczeństwo, ponieważ każdy po skończeniu 18 roku życia uzyskuje pełnię praw obywatelskich... skutki widać gołym okiem. Na zachodzie jeszcze na przełomie XIX i XX wieku pełnię praw obywatelskich mieli głównie mężczyźni, a i to nie wszyscy, ponieważ wtedy polityką zajmowała się głównie- jakby to określił Karol Marks- burżuazja. Oczywiście chodzi tu o klasę średnią, czyli ludzi na własnym utrzymaniu, posiadających jakiś majątek i kompetencje, czy to naukowe, czy to ekonomiczne. Wtedy demokracja również miała jakiś sens, ponieważ do polityki zabierała się wyciągnieta z ogółu elita i nikomu nie przyszło do głowy, żeby żulik spod sklepu miał taki sam wpływ na politykę, co przedsiębiorca zarządzający sporą firmą, czy profesor Sorbony. Dzisiaj mianuje się wrogiem demokracji każdego, komu się to nie podoba.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 lutego 2020 o 17:50
@kondon , jak napisałem- tak. Kiedyś za społeczeństwo byli uważani ci ludzie, którzy biorą udział w rozwoju dobra publicznego. M.in, dlatego nie zaliczano do nich chłopstwa (czyli znacznej większości ludności), Żydów (którzy tworzyli zamknięte struktury) i w dużej mierze mieszczan, ale to też nie była zasada, bo spośród i chłopstwa, i mieszczaństwa i Żydów było wielu ludzi, którzy zdobyli pozycję społeczną i dla społeczeństwa pracowali. Właśnie tak w okresie poromantycznym, pozytywistycznym narodził się etos służby, który mniej więcej polegał na tym, ze skoro zdobyłem odpowiednie wykształcenie i posiadam dostateczny majątkiem, to moim OBOWIĄZKIEM jest działać na rzecz dobra wspólnego i ludzi, którzy dostali mniej ode mnie.
@Arbor Hmmm ciekawe... do której grupy Ty byś należał gdyby taka koncepcja monarchiczna wróciła? Gdybyś jako człowiek bądź co bądź świadomy..... mający jakieś tam swoje zdanie... jakieś myśli bardziej rozwinięte niż (praca - micha - dom) i nagle lądujesz w rzeczywistości... na którą nie masz wpływu.. bo nie załapałeś się do tych 98% i rządzi Tobą 2% takiej szlacheckiej elity o której piszesz ...... i nagle okazuje się, że masz gó...o do gadania.. a to co Ci oni proponują trochę albo i bardzo koliduje z Twoją wizją.......Rozumiem, że wtedy głowa w dół i robisz to co elita Ci każe.. bo przecież to Twoi Panowie i wiedzą lepiej :)
@Pasqdnik82 , po pierwsze w Polsce szlachta stanowiła zawsze ok. 10%, a w różnych okresach dochodziło nawet do 14% ludności. Po drugie nie trzeba było (w żadnym okresie dziejowym) być szlachcicem, aby móc być zaliczanym do obywateli. :) W bardzo dawnych czasach mamy chociażby Stanisława ze Skarbimierza, który w swoim czasie był jednym z największych autorytetów i z jego zdaniem liczyli się nawet monarchowie polscy, a pochodził ze zwykłego gminu. Mógłbym wymienić może nie setki, ale dziesiątki takich przykładów. Szlachectwo było obowiązkiem, a z tych obowiązków wynikały przywileje, nie na odwrót. Do stanu szlacheckiego włączano ludzi, którzy coś sobą reprezentowali i... działali dla dobra Rzeczypospolitej. :)
"do której grupy Ty byś należał gdyby taka koncepcja monarchiczna wróciła? Gdybyś jako człowiek bądź co bądź świadomy..... mający jakieś tam swoje zdanie... jakieś myśli bardziej rozwinięte niż (praca - micha - dom) i nagle lądujesz w rzeczywistości... na którą nie masz wpływu.. "
W normalnej (tj. rojalistycznej) rzeczywistości raczej polityką bym się nie zajmował, bo wbrew pozorom wolałbym się w niej nie babrać. :) Nie rozumiem co ma fakt istnienia systemu monarchicznego do tego, że ludzie, których interesuje coś wiecej, niż własna micha i chcieliby działać dla dobra społeczeństwa. Kto miałby mi zabronić np. (jak to robię do tej pory) pomagać w nauce dzieciakom z domów dziecka? Albo kto by mi zabraniał skończyć studia wyższe i zostać profesorem uniwersyteckim? Albo kto miałby mi zabronić zrobienia kariery wojskowej i gotowości do oddania życia za ojczyznę?
"i nagle okazuje się, że masz gó...o do gadania.. a to co Ci oni proponują trochę albo i bardzo koliduje z Twoją wizją"
A czy teraz mam coś do powiedzenia? :) Tyle samo, co miałbym w przypadku ustroju monarchicznego, czyli wielkie g. Różnica polega na tym, że w monarchiach z reguły podejmuje się lepsze decyzje, ma się lepszych doradców, rządzą bardziej kompetentni ludzie i... nie rządzi głupi motłoch, jak to ma w tej chwili miejsce.
"Rozumiem, że wtedy głowa w dół i robisz to co elita Ci każe.. bo przecież to Twoi Panowie i wiedzą lepiej :)"
Nie. Wtedy ubywa nam system totalitarny, państwo przestaje się mieszać do mojego życia i mogę rozwijać swoje talenty bez obawy, że większość zaraz wybierze do władzy takiego Zandberga, który będzie chciał wsadzać ludzi za poglądy, jakie reprezentuję i będzie chciał zabierać jeszcze więcej owoców mojej pracy, niż robi się to obecnie. :)
A teraz rece do gory, kto slyszal o Unii Zaniepokojonych Naukowcow(Union of Concerned Scientists)? Sa wsrod nich noblisci np. z fizyki! Ponad 250 swiatlych osob - kto o nich i ich apelu slyszal?
A teraz reka do gory kto uslyszal o Grecie o tym o czym mowi?
@Xar słyszałem o nich, jak i o tym że dziura ozonowa, o której ostrzegali, aktualnie kurczy się przez globalne ocieplenie. Z wszystkich rzeczy jedyną przerażającą rzeczą są "dziury beztlenowe" w morzach i oceanach. I nie zrozum mnie źle, ale masowe wymieranie gatunków jest cykliczne, po katastrofie ekologicznej ziemia się otrząśnie i znów będzie dużo różnych gatunków - co najwyżej nie będzie człowieka.
@Xar Dlatego nigdy nie podniosłeś ręki, gdy ktoś cię zapytał czy umiesz czytać że zrozumieniem. Robcio powiedział, że "wstrzymała niszczenie naszej planety". Tak samo nie podniosłeś ręki, gdy zapytano cię "kto usłyszał o Grecie o tym o czym mówi?", gdyż sama przyznaję, że swoich efektów nie osiągnęła.
Typowy politykier co wypróżnienia oralne banalnych spostrzeżeń i rad uznaje za najwyższy stopień zaangażowania w sprawę i przypisuje temu cudowną siłę sprawczą. W końcu on sam też potrafi tylko mielić językiem, więc chciały przypisać tej czynności glorię chwały. Wydefekuje taki np. ,,Trzeba naprawić służbę zdrowia" albo ,,Trzeba uprościć prawo dla przedsiębiorców". I już czuje się bohaterem ludu, przodownikiem walki za sprawę.
Ale z jakiej racji ona? Jak przyczyniła się do zmniejszenia armii, braterstwa pomiędzy narodami czy rozpowszechniania kongresów pokojowych? Przecież to jest pokojowa nagroda Nobla, a nie śmieciowa czy ekologiczna. Testament Alfreda Nobla mówi jasno komu należy się pokojowa nagroda Nobla.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 lutego 2020 o 10:10
oj ja to chyba ślepy jestem bo jak dla mnie oprócz tego że się ta dziewczyna pojawia w różnych krajach i pierdzieli how dare you to nic innego nie widzę aby robiła a planeta jak brudna była tak jest chociaż jest jakiś chłopak w podobnym wieku chyba co sprząta Atlantyk ale o nim za dużo się nie mówi
Poruszyła polityków. Ileż to plucia i jadu teraz wylewa się od polityków "jedyni słusznej ideologii". Gdyby nic nie znaczyła jej osoba, pies z kulawa noga by się nią nie przejął. A tymczasem wzbudziła spore zainteresowanie i niemal ekscytacje połączoną z reakcjami alergicznymi u wielu ludzi środowisk narodowych i narodowo-socjalistycznych.
Jak to mówil Borysek z Kiepskich: "Do piekarnika".
Z tą nędzą umyslową naszych czasów już nic się nie da zrobić - trzeba czekać aż to samo wszystko wymrze.
Abstrahując od wypowiedzi Biedronia i prawdziwości tej informacji. Po tym jak pokojową nagrodę nobla (małe litery z premedytacją) dostał Obama, ta nagroda przestała dla mnie przedstawiać jakąkolwiek wartość. Zwłaszcza że o nominowanej wtedy Sendlerowej media nawet nie raczyły wspomnieć.. No ale gdyby wywoła jedną lub dwie wojny to kto wie, nagroda pewnie jak w banku..
A Pan Biedroń w jakiś sposób wyjaśni... gdzie wstrzymała i w jaki sposób to niszczenie planety? Bo jakoś nie widać i nie słychać by nagle "szambo" z fabryk przestało lądować w rzekach... jakoś jak palą śmieci tak nadal palą i będą palić czy to na dzikich wysypiskach czy we własnych piecach... Ta dziewczyna, nie mówi nic więcej poza tym co mówią naukowcy.... jest to może bardziej medialne... ale i bardziej "śmieszne dla wielu grup" i nie biorą danych i badań na poważnie... nawet jeśli są one jak najbardziej poważne.
Ta Greta, to jakieś po.ebane dziecko...
Więcej dobrego robi wielu ludzi i nie proszą się o poklask. A czytałem, że to wszystko wina rodziców tej Grety, którzy czekają tylko na kasę. Swoją drogą, patrząc na zdjęcia, to nie wygląda na normalne dziecko. Skończmy reklamowanie tego badziewia.
I taki geniusz kandyduje na prezydenta...
Przecież to jest kłamstwo i manipulacja. No chociaż trochę poruszyła polityków, śmiechem...
@kondon, przecież Robercik całą swoją karierę na przekłamaniach, manipulacjach i kłamstwach oparł, więc w czym cię to dziwi? Mnie bardziej uderza że jest naprawdę spore grono co na niego wciąż głosuje.
@panwj Nieszczególnie mnie to dziwi i martwi mnie to, co Ciebie. Bezmyślne lewactwo.
@kondon No chyba nie, ciebie poruszyła. Jakby tak nie było to nie byłoby n-tego demota o Grecie. A ona tylko mówi żeby politycy słuchali naukowców a nie lobby.
@aberg Mnie nie poruszyła, nie widziałem nawet jednego jej wystąpienia. Gdyby nie demoty, to bym nie wiedział, że coś takiego istnieje. I też mnie męczy ciągłe wstawianie super śmiesznych demotów z nią.
Dołujące jest to że klasa polityczna jest odzwierciedleniem poziomu większości obywateli.
Problemem nie jest poziom polityków bo to efekt.
Prawdziwym problemem jest poziom społeczeństwa.
@rafal199 , w demokracji ma się takich polityków, na jakich się zasługuje, ponieważ bierze się za nich odpowiedzialność- a raczej większość bierze. Mniejszość jest więc skazana na tyranię większości.
@rafal199 Czy kiedyś był lepszy? Ja wiem, że po zaborach, wojnach i komunie spadł, ale nigdy całe społeczeństwo nie było na poziomie. Po prostu nie rządził byle chłop bez wiedzy i rozeznania, co ma miejsce teraz. Demokracja dla wszystkich to bardzo zły system.
@rafal199 ja bym powiedziala, ze to kolo zamkniete i nie sama nie wiem kiedy sie zaczyna, czyli: jesli spoleczenstwo jest slabe to wybiera slabych politykow sposrod siebie, a slabi politycy ciagna jeszcze nizej spoleczenstwo (ryba psuje sie od glowy); ale z drugiej strony, "elity" maja realzny wplyw na poziom moralny spoleczenstwa, bo reguluja pewne normy, ktore sa obowiazujace. Wiec pytanie jak to sie dzieje, ze obie strony oddzialuja na siebie jednoczesnie zmieniajac sie.To chyba kwestia szczesia kiedy slabe spoleczenstwo trafi jak slepa kura w dobrych politykow - to wszytsko sie podnosi, ale w druga strone to juz nie brzmi logicznie
@kondon , nie zgadzam się. Kiedyś naród był na znacznie wyższym poziomie, ale kiedyś demokracja znaczyła troszeczkę co innego, niż teraz. Jeszcze w II RP rządziła elita z prawdziwego zdarzenia- fakt, że była to elita o sympatiach etatystyczno-socjalistycznych, to już inna sprawa. A jeszcze wcześniej? Demokracja szlachecka przez całe stulecia działała bardzo dobrze i chociaż jestem zadeklarowanym monarchistą, to z dwojga złego już wolę taką demokrację, niż tę obecną. Wtedy ogół szlachty wybierał swoich przedstawicieli właśnie na podstawie ich kompetencji i patriotycznego usposobienia. Tylko wtedy wybrany przedstawiciel odpowiadał przed obywatelami nawet nie majątkiem, a życiem- spróbowałby opowiedzieć się na sejmie wbrew interesowi swojej ziemi i Rzeczypospolitej, a po powrocie do domu zostałby nadziany na karabele.
Rzeczpospolita zaczęła upadać, kiedy magnateria prawie całkowicie wyparła z realnej polityki średnią szlachtę (przegrana Ruchu egzekucyjnego), która tak naprawdę do końca istnienia Rzeczypospolitej była usposobiona najbardziej patriotycznie spośród ogółu szlachty. Dobita na amen została oświeceniowymi koncepcjami tworzenia społecznej rzeczywistości za pomocą centralnego zarządzania politycznego- czyli etatyzmem. Z tego już nie wyszliśmy i nie wydaje się, abyśmy w najbliższym czasie mieli wyjść.
@Arbor Nie znam się na historii, więc nie będę z Tobą na ten temat dyskutował.
Piszesz, że społeczeństwo było na wyższym poziomie, tylko czy całe, czy tylko to znaczące?
@kondon , w I Rzeczypospolitej społeczeństwem była nazywana wyłącznie szlachta, ponieważ tylko ona miała obywatelskie prawa. Jeszcze w XIX wieku rozumienie społeczeństwa było zupełnie inne, niż dzisiaj- Norwid społeczeństwem nazywał zaledwie 2% narodu, a naród dla niego jeszcze wtedy znaczył naród szlachecki, więc w myśli XIX-wiecznej za społeczeństwo uważało się promile rzeczywistej ludności polskiej. Dzisiaj 100% ludzi jest uważane za społeczeństwo, ponieważ każdy po skończeniu 18 roku życia uzyskuje pełnię praw obywatelskich... skutki widać gołym okiem. Na zachodzie jeszcze na przełomie XIX i XX wieku pełnię praw obywatelskich mieli głównie mężczyźni, a i to nie wszyscy, ponieważ wtedy polityką zajmowała się głównie- jakby to określił Karol Marks- burżuazja. Oczywiście chodzi tu o klasę średnią, czyli ludzi na własnym utrzymaniu, posiadających jakiś majątek i kompetencje, czy to naukowe, czy to ekonomiczne. Wtedy demokracja również miała jakiś sens, ponieważ do polityki zabierała się wyciągnieta z ogółu elita i nikomu nie przyszło do głowy, żeby żulik spod sklepu miał taki sam wpływ na politykę, co przedsiębiorca zarządzający sporą firmą, czy profesor Sorbony. Dzisiaj mianuje się wrogiem demokracji każdego, komu się to nie podoba.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lutego 2020 o 17:50
@Arbor Ja Ciebie rozumiem, tylko czy społeczeństwo we współczesnym rozumieniu, czyli wszyscy ludzie, różni się znacząco od tego kiedyś?
@kondon , jak napisałem- tak. Kiedyś za społeczeństwo byli uważani ci ludzie, którzy biorą udział w rozwoju dobra publicznego. M.in, dlatego nie zaliczano do nich chłopstwa (czyli znacznej większości ludności), Żydów (którzy tworzyli zamknięte struktury) i w dużej mierze mieszczan, ale to też nie była zasada, bo spośród i chłopstwa, i mieszczaństwa i Żydów było wielu ludzi, którzy zdobyli pozycję społeczną i dla społeczeństwa pracowali. Właśnie tak w okresie poromantycznym, pozytywistycznym narodził się etos służby, który mniej więcej polegał na tym, ze skoro zdobyłem odpowiednie wykształcenie i posiadam dostateczny majątkiem, to moim OBOWIĄZKIEM jest działać na rzecz dobra wspólnego i ludzi, którzy dostali mniej ode mnie.
@Arbor Hmmm ciekawe... do której grupy Ty byś należał gdyby taka koncepcja monarchiczna wróciła? Gdybyś jako człowiek bądź co bądź świadomy..... mający jakieś tam swoje zdanie... jakieś myśli bardziej rozwinięte niż (praca - micha - dom) i nagle lądujesz w rzeczywistości... na którą nie masz wpływu.. bo nie załapałeś się do tych 98% i rządzi Tobą 2% takiej szlacheckiej elity o której piszesz ...... i nagle okazuje się, że masz gó...o do gadania.. a to co Ci oni proponują trochę albo i bardzo koliduje z Twoją wizją.......Rozumiem, że wtedy głowa w dół i robisz to co elita Ci każe.. bo przecież to Twoi Panowie i wiedzą lepiej :)
@Pasqdnik82 , po pierwsze w Polsce szlachta stanowiła zawsze ok. 10%, a w różnych okresach dochodziło nawet do 14% ludności. Po drugie nie trzeba było (w żadnym okresie dziejowym) być szlachcicem, aby móc być zaliczanym do obywateli. :) W bardzo dawnych czasach mamy chociażby Stanisława ze Skarbimierza, który w swoim czasie był jednym z największych autorytetów i z jego zdaniem liczyli się nawet monarchowie polscy, a pochodził ze zwykłego gminu. Mógłbym wymienić może nie setki, ale dziesiątki takich przykładów. Szlachectwo było obowiązkiem, a z tych obowiązków wynikały przywileje, nie na odwrót. Do stanu szlacheckiego włączano ludzi, którzy coś sobą reprezentowali i... działali dla dobra Rzeczypospolitej. :)
"do której grupy Ty byś należał gdyby taka koncepcja monarchiczna wróciła? Gdybyś jako człowiek bądź co bądź świadomy..... mający jakieś tam swoje zdanie... jakieś myśli bardziej rozwinięte niż (praca - micha - dom) i nagle lądujesz w rzeczywistości... na którą nie masz wpływu.. "
W normalnej (tj. rojalistycznej) rzeczywistości raczej polityką bym się nie zajmował, bo wbrew pozorom wolałbym się w niej nie babrać. :) Nie rozumiem co ma fakt istnienia systemu monarchicznego do tego, że ludzie, których interesuje coś wiecej, niż własna micha i chcieliby działać dla dobra społeczeństwa. Kto miałby mi zabronić np. (jak to robię do tej pory) pomagać w nauce dzieciakom z domów dziecka? Albo kto by mi zabraniał skończyć studia wyższe i zostać profesorem uniwersyteckim? Albo kto miałby mi zabronić zrobienia kariery wojskowej i gotowości do oddania życia za ojczyznę?
"i nagle okazuje się, że masz gó...o do gadania.. a to co Ci oni proponują trochę albo i bardzo koliduje z Twoją wizją"
A czy teraz mam coś do powiedzenia? :) Tyle samo, co miałbym w przypadku ustroju monarchicznego, czyli wielkie g. Różnica polega na tym, że w monarchiach z reguły podejmuje się lepsze decyzje, ma się lepszych doradców, rządzą bardziej kompetentni ludzie i... nie rządzi głupi motłoch, jak to ma w tej chwili miejsce.
"Rozumiem, że wtedy głowa w dół i robisz to co elita Ci każe.. bo przecież to Twoi Panowie i wiedzą lepiej :)"
Nie. Wtedy ubywa nam system totalitarny, państwo przestaje się mieszać do mojego życia i mogę rozwijać swoje talenty bez obawy, że większość zaraz wybierze do władzy takiego Zandberga, który będzie chciał wsadzać ludzi za poglądy, jakie reprezentuję i będzie chciał zabierać jeszcze więcej owoców mojej pracy, niż robi się to obecnie. :)
a ty gnoju kiedy odpowiesz za znęcanie i bicie swojej matki, franco jedna
A teraz rece do gory, kto slyszal o Unii Zaniepokojonych Naukowcow(Union of Concerned Scientists)? Sa wsrod nich noblisci np. z fizyki! Ponad 250 swiatlych osob - kto o nich i ich apelu slyszal?
A teraz reka do gory kto uslyszal o Grecie o tym o czym mowi?
@Xar słyszałem o nich, jak i o tym że dziura ozonowa, o której ostrzegali, aktualnie kurczy się przez globalne ocieplenie. Z wszystkich rzeczy jedyną przerażającą rzeczą są "dziury beztlenowe" w morzach i oceanach. I nie zrozum mnie źle, ale masowe wymieranie gatunków jest cykliczne, po katastrofie ekologicznej ziemia się otrząśnie i znów będzie dużo różnych gatunków - co najwyżej nie będzie człowieka.
@Xar Dlatego nigdy nie podniosłeś ręki, gdy ktoś cię zapytał czy umiesz czytać że zrozumieniem. Robcio powiedział, że "wstrzymała niszczenie naszej planety". Tak samo nie podniosłeś ręki, gdy zapytano cię "kto usłyszał o Grecie o tym o czym mówi?", gdyż sama przyznaję, że swoich efektów nie osiągnęła.
Typowy politykier co wypróżnienia oralne banalnych spostrzeżeń i rad uznaje za najwyższy stopień zaangażowania w sprawę i przypisuje temu cudowną siłę sprawczą. W końcu on sam też potrafi tylko mielić językiem, więc chciały przypisać tej czynności glorię chwały. Wydefekuje taki np. ,,Trzeba naprawić służbę zdrowia" albo ,,Trzeba uprościć prawo dla przedsiębiorców". I już czuje się bohaterem ludu, przodownikiem walki za sprawę.
buahhhhaaaahahahahahah :D :D :D :D dramat..
Że co on trzyma?
Idiota trzyma kciuki za idiotkę.
Chyba jak matkę łomotał stracił równowagę i je.nął baniakiem o podłogę.
Strzela sobie w stopę takim komentarzem. A chce startować na prezydenta.
Co zrobiła? Więcej niż ty. To na pewno.
Ale z jakiej racji ona? Jak przyczyniła się do zmniejszenia armii, braterstwa pomiędzy narodami czy rozpowszechniania kongresów pokojowych? Przecież to jest pokojowa nagroda Nobla, a nie śmieciowa czy ekologiczna. Testament Alfreda Nobla mówi jasno komu należy się pokojowa nagroda Nobla.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lutego 2020 o 10:10
oj ja to chyba ślepy jestem bo jak dla mnie oprócz tego że się ta dziewczyna pojawia w różnych krajach i pierdzieli how dare you to nic innego nie widzę aby robiła a planeta jak brudna była tak jest chociaż jest jakiś chłopak w podobnym wieku chyba co sprząta Atlantyk ale o nim za dużo się nie mówi
Nie wiem które z tej dwójki jest głupsze, wiem za to że konkurencja jest daleko, daleko w tyle.
Oj Biedroń za dużo seksu od tylnej strony
Jaki gupi gupek gupkowaty
Poruszyła polityków. Ileż to plucia i jadu teraz wylewa się od polityków "jedyni słusznej ideologii". Gdyby nic nie znaczyła jej osoba, pies z kulawa noga by się nią nie przejął. A tymczasem wzbudziła spore zainteresowanie i niemal ekscytacje połączoną z reakcjami alergicznymi u wielu ludzi środowisk narodowych i narodowo-socjalistycznych.
nagroda Nobla, nie tylko przez takie nominacje, straciła już na prestiżu.
dziękuję Ciepły, oby wiecej takich "pięknych"wypowiedzi a poparcie bedzie w granicach 0.5% super, sami sie w kosmos wypier.licie
Najgorsze jest to, że jest duże prawdopodobieństwo że dostanie tą nagrodę.
Kiedyś nagroda nobla kojarzyła mi się z czymś wielkim, z jakimś sporym osiągnieciem, a teraz? Tragedia.
Gej prezydentem wszystkich... i wagarowiczka chcąca zdrowego środowiska nagrodzona Nagrodą Nobla.. Tego chce.. "większość".. ekogejów ;-)
Jak to mówil Borysek z Kiepskich: "Do piekarnika".
Z tą nędzą umyslową naszych czasów już nic się nie da zrobić - trzeba czekać aż to samo wszystko wymrze.
Macie odpowiedź, dlaczego PiS wygrywa.
Wstrzymała niszczenie naszej planety :D
Od kiedy nagroda nobla stała się nagrodą dla ścierwa ludzkiego a nie dla geniuszy?
Xar jestem z Tobą. mało kto rozumie o co chodzi Grecie
Kuffa co za deb*il...
omg, to jakiś dżołk?
OMFG
Ból odbytu przenosi się na rozum. Żeby chłop z chłopem ?
Albercik pożegnaj panów - wychodzimy ! ! ! Fujj
Kopernik 2k20
na marsie topniją lodowce trzeba wysłać Gretę
Grata th na marsa https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/globalne-ocieplenie-na-marsie-wedlug-nasa-topnieja-tam-lodowce-na-biegunie-polnocnym
Biedroń rozprawiłeś się już z matką?
To wystarczy drzec ryja krzyczac How dare you.... zeby dostac pokojowa nagrode Nobla?
o kur... jak to przeczytałem to niemal z fotela nie zleciałem tak mnie śmiechem zanosiło xD
Kończ waść, wstydu oszczędź
"Trzymam mocno kciuki" - oba, w rzyci !
Abstrahując od wypowiedzi Biedronia i prawdziwości tej informacji. Po tym jak pokojową nagrodę nobla (małe litery z premedytacją) dostał Obama, ta nagroda przestała dla mnie przedstawiać jakąkolwiek wartość. Zwłaszcza że o nominowanej wtedy Sendlerowej media nawet nie raczyły wspomnieć.. No ale gdyby wywoła jedną lub dwie wojny to kto wie, nagroda pewnie jak w banku..
znając życie, to ona tą nagrodę dostanie.
debil debila debilem popedza
A pelikany łykają :D
ten to już mam totalny odlot
No jak to co zrobiła? Nie umiesz czytać?
Poruszyła kciuki.
;)
A Pan Biedroń w jakiś sposób wyjaśni... gdzie wstrzymała i w jaki sposób to niszczenie planety? Bo jakoś nie widać i nie słychać by nagle "szambo" z fabryk przestało lądować w rzekach... jakoś jak palą śmieci tak nadal palą i będą palić czy to na dzikich wysypiskach czy we własnych piecach... Ta dziewczyna, nie mówi nic więcej poza tym co mówią naukowcy.... jest to może bardziej medialne... ale i bardziej "śmieszne dla wielu grup" i nie biorą danych i badań na poważnie... nawet jeśli są one jak najbardziej poważne.
Ta Greta, to jakieś po.ebane dziecko...
Więcej dobrego robi wielu ludzi i nie proszą się o poklask. A czytałem, że to wszystko wina rodziców tej Grety, którzy czekają tylko na kasę. Swoją drogą, patrząc na zdjęcia, to nie wygląda na normalne dziecko. Skończmy reklamowanie tego badziewia.
how dare you?
YYyyyyyyyyy ?????
oj Biedroniu Biedroniu. a matka wie że ćpiesz?