Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
314 319
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar BrickOfTheWall
+3 / 7

@Arbor
To świeżaki były - amatorzy i debiutanci

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
+10 / 12

@Arbor nie wiesz jak wyglądała ta rozmowa, może rzucił tekstem w stylu, no co to takiego chodzić nago przy całej ekipie? Więc mu chcieli pokazać, że to jednak jest krępujące czy coś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
-5 / 5

@BrickOfTheWall , możiwe, nie widziałem filmu, więc nawet nie wiem, kto tam grał.

@VaniaVirgo , a po co mi ta wiedza? Rozbieranie się jest jednym z elementów aktorstwa i jeżeli dla kogoś jest to trudność i blokada, to niech wybierze inny zawód.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
0 / 2

@Arbor co za bzdura. Jest tyle filmów, których w ogóle nie trzeba sie rozbierać. Masa znanych aktorów nigdy nie wystąpiła nago. Jedynie w branży porno rozbieranie się jest wymogiem. W innych filmach nie jest niezbędne i nijak się ma do zawodu. Rozbieranie się nie wymaga żadnego talentu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
+1 / 1

@VaniaVirgo , to że są filmy/sztuki pozbawione nagości, jeszcze nie oznacza, że nagość nie jest elementem aktorstwa. Nagość towarzyszy aktorstwu praktycznie od zawsze. Są matematycy, którzy przez wiele lat nie użyją w ogóle pewnych działań z tych działów matematyki, którymi się nie zajmują. To jeszcze nie oznacza, że mogą się na nich nie znać.

I nie myl erotyki z pornografią, bo to dwie różne rzeczy.

"Rozbieranie się nie wymaga żadnego talentu."

Oczywiście, że wymaga. Tak, jak "zwykłe" spojrzenie aktora, które ma za zadanie skupić uwagę widza, również wymaga talentu. Fakt, że każdy potrafi się rozbierać niczego nie zmienia- podobnie jak fakt, że każdy potrafi spoglądać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
0 / 2

@Arbor Nie mylę, w filmach pornograficznych nagość musi być, w erotycznych powinna, ale "strategiczne" miejsca bywają zakryte. Porównanie mi nie pasuje, kompletnie. I nadal uważam, że to, że nagośc w filmach występuje nie oznacza, że aktor musi w tych produkcjach grac i w przypadku odmowy staje sie złym aktorem.
Rozebranie się nie wymaga talentu, chyba że w filmie występuje scena, w której trzeba się rozebrać w taki czy inny sposób, to nadal zwykłe aktorstwo, przy okazji sceny rozbieranej.
Wielu aktorów stosuje dublerów swojej golizny. Skoro można ich zastąpić w takich scenach, to znaczy, że talentu nie wymaga.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
0 / 0

@VaniaVirgo , jedno pytanie: gdzie ja napisałem, że aktor musi paradować przed kamerą w stroju Adama/Ewy?

"I nadal uważam, że to, że nagośc w filmach występuje nie oznacza, że aktor musi w tych produkcjach grac i w przypadku odmowy staje sie złym aktorem. "

Oczywiście. Jeśli jednak decyduje się na zagranie w filmie, w którym występuje nagość, a w trakcie kręcenia stawia tak śmieszne warunki, jak np. to, że reżyser również ma paradować nago, to już brak profesjonalizmu.

"Wielu aktorów stosuje dublerów swojej golizny. Skoro można ich zastąpić w takich scenach, to znaczy, że talentu nie wymaga."

Dzisiaj tak, z jednego prostego powodu: erotyka w kinematografii płynnie zaczyna przechodzić w pornografię, a to już jest bariera, której wielu aktorów przekraczać nie chce, co jest jak najbardziej zrozumiałe. Jeżeli jednak aktor ma problem ze scenami, może nie tyle odważnymi, co po prostu subtelnie erotycznymi, to już jednak jest aktorski mankament- aktor musi przezwyciężać różne bariery, które dla przeciętnego człowieka są naturalne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
-1 / 1

@Arbor "To słabi aktorzy, jeżeli stawiali takie warunki. " to było wystarczająco wymowne.
Nie taka subtelna ta scena golizny na zdjęciu.
Jeśli dobrze pamiętam, to Mel Gibson korzystał z dublera pupy w latach 90tych i Bad Pit, wtedy już wielu aktorów tak robiło. Lata 90te nie są dzisiejsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
0 / 0

@VaniaVirgo ,

""To słabi aktorzy, jeżeli stawiali takie warunki. " to było wystarczająco wymowne. "

Tak. Potwierdzeniem tego były słowa w następnym komentarzu: "Jeśli jednak decyduje się na zagranie w filmie, w którym występuje nagość, a w trakcie kręcenia stawia tak śmieszne warunki, jak np. to, że reżyser również ma paradować nago, to już brak profesjonalizmu."

"Jeśli dobrze pamiętam, to Mel Gibson korzystał z dublera pupy w latach 90tych i Bad Pit, wtedy już wielu aktorów tak robiło. Lata 90te nie są dzisiejsze."

Nie takie znowu niedzisiejsze. Lata 90, to już czasy po rewolucji seksualnej, więc dzisiejsze lata są jedynie kontynuacją tego, co trwało w latach 90- tak w kinematografii, jak i w kulturze jako takiej. Co do przykładów... posiadanie dublera w takich sytuacjach nie musi od razu oznaczać, ze aktor wstydzi się nagości- przeciwnie- mogła być to decyzja reżysera. Nie wiem jakie pośladki mają aktorzy przez ciebie wymienieni, ale może są zwyczajnie niereprezentacyjne. :) Co do sceny- nie oceniam, bo filmu nie oglądałem, a ocenianie filmu po jednym zdjęciu jest pozbawione sensu i właściwie nic nie można na ten temat powiedzieć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
0 / 0

@Arbor Można powiedzieć, że są nadzy XD I o tym jest demot, nie o scenach miłosnych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
0 / 0

@VaniaVirgo , i dalej uważam, ze jeśli warunkiem do rozebrania się (czego się spodziewali podpisując umowę) ma być to, aby i reżyser siedział nago, to kiepscy z nich aktorzy. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
0 / 0

@Arbor przyjmując rolę, czytając uprzednio scenariusz wiedzą na co się zgadzają zazwyczaj. Czasem się zdarza, że reżyser nagle coś doda, np nagie sceny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
0 / 0

@VaniaVirgo , to wyłącznie twoje domysły. Logicznie (i rozsądnie!) jest założyć, że wszyscy aktorzy otrzymali scenariusze, w których była zawarta również taka scena; tym bardziej, że w sensie tak ergonomicznym, jak i psychologicznym jest ona dość istotna dla aktora i filmu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
0 / 0

@Arbor to nie domysły, nie będę szukać konkretnych przykładów, bo to nie ma sensu. W każdym razie to całkiem normalne, że wizja reżysera się zmienia, czasem zmieni się dialog, bo w trakcie kręcenia okazało się, że coś nie pasuje. Czasem coś wytną, dodadzą, dograją. Zmieni się emocje, np ktoś miał coś wykrzyczeć, ale jednak pasuje wyszeptanie. Czasami to aktor sam zaproponuje inną wersję. Takich historii jest naprawdę dużo, wejdź w ciekawostki kilku filmów a znajdziesz informacje, że początkowo miało być tak, a tak, a potem jednak zmieniono.
Kiedyś czytałam w ciekawostkach jakiegoś filmu, że była nagrana scena rozbierana, ale w ostatecznym montażu z niej zrezygnowano. Różnie jest, ale na pewno scenariusz nie jest w 100% wiążący, tak więc aktorzy też czasem mieli inne wyobrażenie o danej scenie i jednak nie chcą tak.
Mniejsza z tym, ja napisałam w odniesieniu do pierwszej twojej wypowiedzi, dalej to już sobie skaczemy trochę wokół tematu, w zasadzie nie wiem czemu :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem