Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
7 konto usunięte
+9 / 39

Dziesiątki tysięcy Chińczyków wykańcza zmutowany wirus, ale to mieszkańcy Tarnowa i ich reumatyzm okazali się być jedynymi godnymi Bożej łaski. Zaiste, cud.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+6 / 14

@PIStozwis Racja. Tarnowski Bóg jest tym jedynym słusznym najwidoczniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+1 / 37

Swoją drogą ciekawi mnie ilu z tych miłosiernych i dobrych ludzi wierzących przyszło tam prosić o uzdrowienie nie dla siebie ale dla bliźniego, zgodnie z wartościami, które ponoć wyznają? Ach przepraszam, przecież w tej religii chodzik to by całe życie dążyć do zapewnienia sobie samemu raju po śmierci, więc czego my oczekujemy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P panwj
-3 / 3

@7th_Heaven, uwielbiam wywody wierzących ateistów. Dam ci pole do popisu: udowodnij że bóg nie istnieje, wtedy już nie będziesz wierzącym ateistą ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-1 / 1

@panwj ty się już popisałeś wystarczająco :) nie chcę Ci kraść show ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2020 o 19:36

P panwj
0 / 0

@7th_Heaven, i tyle masz tych argumentów? ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ammon
+2 / 14

Nie tam,ale na innych podobnych "imprezach" ja,moja żona i kumple z reguly przychodzimy z intencjami innych.Czasem ze swoimi też.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 8

@Ammon To Ci się chwali. Stać Cię przynajmniej częściowo na jakąś bezinteresowność. Ale skoro taka postawa, w której pomimo własnego cierpienia troszczymy się bardziej o cierpiącego bliźniego, jest najwyższym poziomem dobra (jest to postawa na wzór Jezusowej - poświęcił siebie, swoje życie i cierpienie, za ludzi), to Bóg powinien wysłuchiwać tylko tych, którzy się nią wykazali i obdarzyć łaską tych, w których intencji oni przyszli. (no ale zgaduje, że to byłoby mało efektowne i niezbyt nośne medialnie)
Swoją drogą, dlaczego łaski dostępują jakieś pierwsze z brzegu osoby, myślące w pierwszej kolejności o sobie i swoich bolączkach, a nie dostąpili jej np. więźniowie obozów koncentracyjnych? No nie przejdzie tu tłumaczenie, że "Bóg nie ingeruje w nasz świat, nie miesza się", skoro niektórych rzekomo uzdrawia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ammon
0 / 4

@7th_Heaven Zgodnie z moją wiarą mylisz się w stwierdzeniu "to Bóg powinien wysłuchiwać tylko tych, którzy się nią wykazali i obdarzyć łaską tych, w których intencji oni przyszli. (no ale zgaduje, że to byłoby mało efektowne i niezbyt nośne medialnie)". Według mojej wiary Bóg wysłuchuje...kogo chce dla jego dobra. Nie mi decydować o tym co lepsze dla tego albo tamtego.
Faustyna modliła się w 80% za ciężkich grzeszników i, według jej dzienniczka, dokładnie Ci dostali najwięcej łask. Dokładnie Ci najmniej tego "godni". Paweł z Tarsu pisał "gdzie bardziej rozlał się grzech, tam obficiej rozlała się łaska". Można przypuszczać że dobra dostają Ci, którzy najmniej na nie "zasłużyli". Ale to, co dostają to nie kasa i zdrowie a szansa nawrócenia. O tym też pisała Teresa Wielka- ludzie do niej przychodzili z prośbą o modlitwy za rzeczy materialne, ta się za to modliła, ale wątpiła żeby oni to otrzymali.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+1 / 5

@Ammon ale to się kłóci z całą resztą jego działań.
Co do Faustyny: w jaki.sposob to sprawdziła?
Grzech rozlał się chyba najbardziej obficie jak się dało w wojnach i zbrodniach ludobójstwa, gdzie łaski jakoś nie dostąpił nikt, w każdym razie nie ofiary. Nawet szansy nawrócenia nie dostały, bo ich zgładzono.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2020 o 15:13

A Ammon
-1 / 1

@7th_Heaven Faustyna: Nie sprawdziła, miała objawienia. Była badana przez psychiatrę- nie stwierdził zaburzeń. Jak się czyta dzienniczek miejscami wychodzi na wariata, ale nie została zamknięta i nie stanowiła zagrożenia dla otoczenia ani siebie. Nie gadałem z nią osobiście bo to nie ta epoka. JP2 też miał mieć objawienia i też mi na wariata nie wyglądał.
Odnośnie wojen i ludobójstw- słuszna uwaga, nie mam pojęcia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+2 / 2

@Ammon czekaj, czyli dzięki jej objawieniom (prawdziwości których nie da się dowieść) wiemy, że osoby za które się modliła dostąpiły łaski (której nie możemy sprawdzić) od Boga (którego istnienia również nie d się dowieść) i to Twoim zdaniem jest argument na potwierdzenie możliwości wystąpienia cudu?

Faustynę przydałoby się przebadać w dzisiejszych czasach przy obecnym stanie wiedzy medycznej. Jak dla mnie najoczywistszym dowodem jej urojeń jest aryjski wizerunek Jezusa, który miał jej się rzekomo objawić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+5 / 19

Jeszcze jedna kwestia do przemyślenia dla ludzi, u których jeszcze walczą ostatnie szare komórki: Forum modlitewne odbyło się w dniach 1 - 2 lutego, artykuł napisany dnia 2 lutego.
Czy którakolwiek z uzdrowionych osób zdążyła pójść do lekarza się zbadać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lutego 2020 o 22:36

avatar sliko
-1 / 15

@7th_Heaven Dla przypomnienia 2 luty - to była niedziela

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Oriolus
+7 / 7

@sliko Wiem, czepiam się, ale 2 lutego. To generalnie skrót, pełna wersja brzmi: 2 dnia lutego i wtedy wiadomo dlaczego nie "2 luty". No chyba, że liczysz lute np. od Twojego urodzenia, wtedy możesz napisać 38 luty. ;)))
Uśmiechy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jacekd7
-2 / 22

Panowie hejtujecie coś czego nie znacie sam zostałem uzdrowiony na takim spotkaniu z chronicznrgo zapalenia zatok , Jezus żyje i uzdrawia nie tylko ciało ale i całe życie , wyszedłem też dzięki Jezusowi z kilku nałogów z którymi sobie nie radziłem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+3 / 15

@Jacekd7 Jezus wyszedł za Ciebie z nałogów czy może to ty z nich wyszedłeś? Fakt, że myśl o Jezusie pomogła wzmocnić Ci swoją silną wolę nie znaczy, że Jezus kiwnął tu palcem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoarix
-5 / 9

@7th_Heaven Twoim zdaniem koleś był uzależniony od chronicznego zapalenia zatok? 0.o Krytykuje się chrześcijan argumentując, że sobie Bogiem tłumaczą wiele rzeczy, a wielcy ateiści od razu "ściema, uzależnienie, manipulacja". Tak nigdzie nie dojdziemy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Breva
-1 / 1

@Zoarix A twierdzeniem,że każde uzdrowienie to bóg to się gdzieś dojdzie? Jak ktoś zjadł pomidorową przed sesją rehabilitacyjną i po sesji zaczął chodzić to też może powiedzieć,że to przez pomidorową. Każdy lekarz powie,że nastawienie wpływa na organizm, więc jeśli będziesz się pocieszać bogiem/potworem spaghetti/zupą pomidorową to jest szansa,że na rehabilitacji pójdzie ci lepiej bo więcej z siebie dasz. Tak działa placebo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoarix
-3 / 5

@Breva placebo leczy chroniczne zapalenie krtani? Niebywałe... Placebo poszło do przodu. Aż strach pomyśleć więc, czego może dokonać homeopatia!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@Zoarix chroniczne zapalenie zatok można wyleczyć u lekarza. To nie jest złośliwy, nieoperacyjny nowotwór, albo nie wiem, amputowaną kończyna. Nie widzę sensu dlaczego niby Bóg miałby uzdrawiać coś takiego a dzieciom w aleppo którym bomba nogi urwała jakoś nie spieszy się pomóc. Żadnemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoarix
-1 / 1

@7th_Heaven co jest w Aleppo - nie wiesz. Kościół każdego miesiąca organizuje pomoc. Relacje chrześcijan stamtąd są bardzo ujmujące, jednak to już Was nie interesuje. Możesz nie widzieć sensu, ale to niewiele zmienia. "Nie widzę sensu, więc Boga nie ma", "nie wiemy jak to działa, ale na pewno to nie Bóg". Ja nie widzę sensu wielu rzeczy, a jednak są.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Breva
0 / 2

@Zoarix Tak, więc skoro coś nie ma sensu, albo nie da się tego wytłumaczyć to lepiej wszystko podsumować niezbywalnym chrześcijańskim powiedzonkiem "bóg ma plan/człowiek boga nie zrozumie" i wszystko załatwione. Jak człowiek przeżyje na stole operacyjnym to wiwat bóg, bóg tak chciał, a jak umrze to "pewnie taki boski plan" i nie ma co dyskutować. Dziwić się,że chrześcijanie nadawali się tylko na męczenników przez setki lat. Takim ciemnym tłumem to można kręcić jak wodą w przeręblu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoarix
-1 / 1

@Breva dla ciemny człowiek to ten, który uważa, że istnieje tylko rzeczywistość naturalistyczna. Nigdzie nie mówię, że skoro nie ma dowodu - to Bóg. Ale Ty zdajesz się twierdzić - nie wiemy, ale na pewno nie Bóg. Wydaje mi się, że bardziej wierzysz w przypadek, niż ja wierzę w Boga. Twoje bóstwo jest bezosobowe, tylko taka różnica. Pewnie się nie zgodzisz, przerabiałem to.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Breva
-1 / 1

@Zoarix Nie ma bóstwa, nie wierzę w gusła, latające aniołki, przeznaczenie ani znaki zodiaku. Takie rzeczy mają ludziom pomóc przejść przez życie w poczuciu spełnienia. Łechtają ludzkie ego i poczucie wyjątkowości (w końcu jesteśmy dziećmi bożymi, wyjątkowymi stworzonymi na jego podobieństwo, kocha nas prawda?). Lubimy być na piedestale. Wiem,że istnieje coś takiego jak duchowość, ale to coś właśnie kreuje człowiek sam dla siebie. To wynika z faktu,że mamy samoświadomość i bez stworzenia w swoim umyśle czegoś takiego jak "dusza" czulibyśmy się puści i bezcelowi a tak możemy powiedzieć,że poza tym całym mięsem jest w nas "iskra" boga. Niektórzy jednak tego nie potrzebują żeby czuć się spełnionymi. Jakbym miała wierzyć w boga tylko dlatego,że jest szansa,że istnieje to na tej samej zasadzie powinnam wierzyć w każdą religię tego świata, łącznie z intergalaktycznymi jednorożcami, w końcu zawsze jest jakaś szansa,że one też istnieją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+1 / 1

@Zoarix Ok, nie ma mnie w Aleppo, nie wiem co tam się dzieję, ale spodziewam się, że gdyby jakiemuś dziecku cudownie odrosła noga, to świat by o tym wiedział, zwłaszcza, jeżeli wie o uzdrowionych zatokach z Tarnowa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoarix
-1 / 1

@Breva "Nie ma bóstwa" można powiedzieć dopiero wtedy, kiedy upadnie deizm. Do tego czasu pozostaje dodać przedrostek "moim zdaniem".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Breva
0 / 0

@Zoarix W takim razie należy tez pisać "moim zdaniem wampiry nie istnieją." Co prawda nikt ich nie widział, ale kto wie, może są po prostu niewidzialne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoarix
-1 / 1

@Breva Istnienie wampirów jest w zasięgu nauki, Absolutu - nie. To jest podstawowa różnica, ale tradycją ateistów jest jej pomijanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Breva
0 / 0

@Zoarix Skąd wiesz,że jest w zasięgu nauki? Równie dobrze wampiry mogą być wszechpotężnymi, przedwiecznymi bytami. I bum, już nie są w zasięgu nauki. Czas zakładać nowy kościół.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoarix
-1 / 1

@Breva Jeśli są transcendentne, owszem, są poza zasięgiem nauki, tak jak wieloświaty. Jednak słowo "wampir" zakłada pewne cechy, które są charakterystyczne dla naszego świata. Być może na innej planecie żyją istoty, które dałoby się zakwalifikować jako wampiry. Nic nie jest pewne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Breva
0 / 0

@Zoarix "'Być może na innej planecie żyją istoty, które dałoby się zakwalifikować jako wampiry. Nic nie jest pewne" O nie, my tu nie mówimy o logicznych założeniach. To,że w kosmosie mogą być inne formy życia, czy to bakterie czy bardziej złożone to nie jest jakieś odrealnione założenie. My tu mówimy o bytach, jak to nazwałeś "transcendentalnych". I jeśli założysz,że mogą istnieć wampiry transcendentalne, no bo czemu nie, to równie dobrze one mogą być bogami. Dla pewności powinieneś więc zacząć wyznawać również wampiryzm transcendentalny aby nie iść do piekła. To jest sedno rzeczy, o której piszę. Jeśli założymy,że może istnieć bóg, na zasadzie prawa Murphego czyli "czemu by nie" to może istnieć również transcendentalny wampir, kosmiczny czajniczek, bogowie indyjscy i wszystko co tylko sobie ktoś założy. A jednak wyznajesz swojego boga a nie Krishne czy Amaterasu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoarix
-1 / 1

@Breva czajniczek nie jest transcendentalny. Ja mając swoje systemy filozoficzne i ideologiczne nie jestem zobowiązany wyznawać wszystkiego, tak jak nie jestem zobowiązany do głosowania na wszystkie partie, jakie są w Polsce. Nie przemówiły do mnie wampiry, więc niestety zostawiam je samym sobie. Sprawy subiektywne, które miały na to pewien wpływ, nie będą Ciebie interesowały, więc w rozmowie je pomijam. Rozmowa wyszła od kolesia, który wierzy, że został uzdrowiony przez konkretnego Boga, nie wampiry. Jeżeli nawet jest to inny Bóg - tak się złożyło, że zareagował. Możesz w to nie wierzyć i masz prawo. Możesz wierzyć w placebo i homeopatie, która leczy wszystko, nie tylko ból głowy. Możesz mówić, że "nie wiem jak powstał wszechświat, ale na pewno nie zrobił tego Bóg, ponieważ sobie tego nie wyobrażam, a jestem tak inteligentnym stworzeniem, że jeżeli uznam coś za nieistniejące, to musi nieistnieć". Nie istnieje tylko to, co mamy przed sobą na talerzu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Breva
0 / 0

@Zoarix Nikt kto jest choć odrobinę wykształcony nie powie "jestem tak inteligentnym stworzeniem, że jeżeli uznam coś za nieistniejące, to musi nie istnieć". Znamy swoje ograniczenia, dlatego choćby przy badaniu kosmosu robimy "puste miejsca" na przyszłe odkrycia. Ale bóg/bożkowie to rzecz,której nie stworzyli ludzie w dzisiejszym świecie na podstawie założeń/obserwacji/przeczucia. Bogów tworzą dzikie plemiona, tworzy każdy prosty lud na wytłumaczenie sobie rzeczy,których jeszcze nie rozumieją. Zaczyna się od bogów natury, boga wiatru/deszczu.słońca. Tym cywilizacja bardziej rozwinięta tym bardziej rozwinięci są bogowie, zaczynają mieć cechy ludzkie, może i wygląd, inteligencję. Dojrzewają razem z nami. Pytam się czemu akurat tego Boga wyznajesz skoro na tej samej zasadzie,którą mi przedstawiasz może istnieć bóg indyjski, japoński, indonezyjski czy pigmejski? Bo to,że urodziłeś się akurat w Polsce, kraju chrześcijan, w kulturze śródziemnomorskiej nie ma z tym nic do rzeczy prawda? Wierzący często nazywają ateistów ignorantami, ale nie zauważają,że wobec innych wierzących też są ignoranccy. Wyznają jednego boga, ignorując tysiące innych. Czemu? Bo akurat ten bóg "do nich przemawia".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoarix
-1 / 1

@Breva pochodzę z rodziny osób niewierzących, więc zgodnie z Twoją regułą powinienem taki być. Wiele osób współcześnie stało się wierzącymi, ponieważ doszli do tego na podstawie rozumowania. Inni w swoim życiu czegoś doznali i się nawrócili, mimo iż nie wierzyli wcześniej i nikt ich tego nie uczył. Znam kilka osób, które mówią, że całe życie szukali sensu życia np. w buddyzmie i innych, a dopiero odnaleźli odpowiedź w chrześcijaństwie. Nie wejdę jednak w ich skórę, gdyż to nie jest moje doświadczenie. Jeżeli Bóg istnieje to nie widzę przeszkód, aby system wierzeń "indyjski, japoński, indonezyjski czy pigmejski" był faktycznym odkryciem Boga, którego widzą inaczej przez pryzmat kulturowy. Jak już napisałem, pewne sprawy dotyczące mojej osoby są niestety niedostępne dla innych, więc nawet gdybym dał Ci zaświadczenie lekarskie i opowiedział kilka historii, zostałbym oskarżony o kłamstwo lub zapewniony o tym, że to wszechmocny i doskonały Bóg o imieniu Przypadek zorganizował taki stan rzeczy. Jeżeli wszystkie ludzkie nacje i plemiona miały i mają w swojej historii Absolut, to moim zdaniem jest to coś więcej niż psychofizjologiczna skłonność do tworzenia bogów przekazywana genetycznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Breva
0 / 0

@Zoarix Nie, nie podałam żadnej reguły,że rodzina ma jakieś znaczenie, tylko kultura w jakieś się rodzisz. Ateiści też pochodzą w 99% w rodzin wierzących.
"Jeżeli wszystkie ludzkie nacje i plemiona miały i mają w swojej historii Absolut, to moim zdaniem jest to coś więcej niż psychofizjologiczna skłonność do tworzenia bogów przekazywana genetycznie."
Są książki o tym jak człowiek tworzy bogów, książki pisane przez psychiatrów i socjologów. W skrócie mylisz skutek z przyczyną. Wszyscy ludzie mają tak samo działającą psychikę. Mamy te same zestawy zachowań bezwarunkowych, mówiąc kolokwialnie, "jedziemy na jednym wózku". Niezależnie od miejsca na świecie, każda cywilizacja rozwija się w posobny sposób, tworzy podobne bronie (miecz i kuszę znajdziesz praktycznie wszędzie).Ludzie w podobny sposób boją się śmierci i nie rozumieją świata. Wydaje ci się,że jesteśmy bardzo różni przez różnice językowe/ubrania/kultury ale biologicznie mózg to mózg. Człowiek wszedzie na świecie potrzebuje jakiegoś "absolutu" bo wszędzie na świecie jest strach przed nieznanym. Ale twoja teoria jednego boga nie ma tutaj sensu. Religie są różne jak dzień i noc. Nie widzę powodu by bóg chrześcijański pozwalał na stworzenie religii, w których składa się ofiary z ludzi, albo ich pożera. Już nie mówiąc o monoteizmie i politeizmie. W naszym kręgu kulturowym ze względu na historie naszych krajów i obyczajowość pasuje bóg monoteistyczny,który nie każe składać ofiar z ludzi. Na drugiej stronie globu najwygodniejsi są bogowie wiatru,gdzieś indziej bogiem jest słońce bo ludzie boją się zmian pogody. To człowiek dopasowuje sobie boga do siebie, tym czym bóg jest i jak działa. Czemu? Bo to pomaga przejść przez życie, pomaga się nie bać, ułatwia zrozumienie trudnych rzeczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoarix
-1 / 1

@Breva Dwa cytaty: "Ale twoja teoria jednego boga nie ma tutaj sensu..." i "Nie widzę powodu by bóg chrześcijański pozwalał na stworzenie religii, w których". Moja teoria nie ma sensu, bo taka się wydaje w Twoich oczach i nie widzisz powodu, aby Bóg miał coś zrobić, więc skoro nie widzisz powodu to go nie ma. Psychologia i socjologia jest dzisiaj zatruta polityką i ideologią. Widać to w przypadku homoseksualizmu - dzisiaj nie próbuje się odkryć czym do końca jest homoseksualizm. Naukowcy popierający LGBT będą starali się udowodnić, że zjawisko to jest naturalne, a naukowcy o innych poglądach będą starali się udowodnić, że jest inaczej. Podobnie tu. Jeśli ktoś jest niewierzący, będzie starał się odebrać racjonalność postaw wierzących i uznać Absolut jako genetyczną zdolność człowieka do szukania byle jakich odpowiedzi, a wierzący będą próbować obronić tę racjonalność i pokazać, że jest inaczej. Czytałem te książki. Bóg JHWH wykracza spoza bóstw żywiołów już w pierwszym rozdziale pierwszej księgi ST. Izrael był otoczony przez religie politeistyczne, które zjawiska pogodowe tłumaczyli bóstwami. Nie ma żadnego racjonalnego powodu, dla którego ktoś wpadł jednak sam z siebie na pomysł, aby ten Bóg był jeden i nieograniczony, który stworzył Słońce, Księżyc, gwiazdy, potwory morskie, podczas gdy wszyscy byli święcie przekonani co do personifikacji tych zjawisk. Bóg Tobie wydaje się nielogiczny, bo zapewne myślisz o nim jako o człowieku, któremu odebrano niedoskonałości, zastąpiono je doskonałościami i wywalono do sfery transcendentnej. Wówczas o takim Bogu mówimy, że nie może istnieć, ponieważ my nie możemy tak istnieć. To jest jednak błąd metodologiczny, bo zakładamy pewne ograniczenia, które są naszą domeną. Jeżeli Absolut jest, funkcjonuje inaczej, niż nasze ludzkie schematy. Sam wszechświat w swoim funkcjonowaniu, szczególnie na płaszczyźnie kwantowej, jest ekstremalnie nieintuicyjny i sprzeczny z ludzką logiką, nie przeszkadza to jednak kwantom do istnienia. Kosmos sam w sobie ma inną logikę od naszej, jeżeli jest więc coś transcendentalnego, to nie ma żadnego powodu, aby miało być zgodne z naszą logiką.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+4 / 14

zlikwidować szpitale .. stawiać obrazy maryjne....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mrajska
-3 / 7

Lepsze muzułmańskie Niemcy czy Francja?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SilesianSeparatist
+2 / 2

Lepsza dżuma czy cholera?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N naimad
+2 / 2

@mrajska lepszy kraj świecki, który stawia na rozwiązania naukowe a nie religijne. I czepiania się obchodów religijnych też nie rozumiem, dopóki obchody nie utrudniają życia reszcie społeczeństwa, to nie ma co ruszać. Wolność wyznania podobno mamy. Nie ukrywam, że minimum dwugodzinne procesje w Boże Ciało działają mi na nerwy, zwłaszcza jak jest gorąco i widzę te małe dzieciaczki skąpane w słońcu. No ale BC jest RAZ DO ROKU, nie ma więcej nachalnego blokowania ulic.
Co do uzdrowień, powiem Wam jako lekarz, nie ma w tym kraju obowiązku być zdrowym, jak ktoś wybiera szamana, uzdrowiciela, czy znachora zamiast wizyty u lekarza to jego sprawa. Jak ktoś wierzy, że uczestnictwo w forum modlitewnym go uzdrowi to spoko. Mam to gdzieś ,tylko jak ktoś dzieci do znachora prowadza, to jest sprawa dla prokuratora.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar borekpp
-2 / 6

Dla Jezusa nie ma znaczenia czy to XX, XXI czy,XXX wiek , Psy szczekają ,a On robi swoje...Uzdrowienia są po to by wzmacniać wiarę niedowiarków.. A jeśli ludzie chcą sobie radzić sami bez Boga , to Bóg jest dżentelmenem , nie będzie się wcinał tam gdzie go nie zapraszają...I nie ważne czy są godni czy ni godni, przyszedł , bo go zaprosili...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Andrzejbe
-4 / 4

Dlaczego w Polsce nie ma jeszcze raju!?
Bo wszyscy "najmądrzejsi" siedzą na Demotywatorach zamiast wziąć się do roboty!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant
+1 / 1

W XIX wieku naukowcy wyśmiewali się ze średniowiecznej praktyki "wycinania kamienia z głowy" czyli zabiegu polegającego na nacięciu skóry głowy, utytłaniu przygotowanego wcześniej kamienia we krwi chorego i pokazaniu mu tegoż kamienia jako rzekomo wyciętego z głowy. A później odkryto efekt placebo i nagle okazało się, że doniesienia o skuteczności owej "terapii" mogły wcale nie być przesadzone. Efekt placebo to potężna siła, a tym jest silniejszy, im silniejsza jest wiara w wyleczenie. Magiczne uzdrowienia to wbrew pozorom nie jest mit, ale realne zjawisko z pogranicza fizjologii i psychologii. Gdyby praktyki szamańskie nie działały, to ludzie przestaliby w nie wierzyć już tysiące lat temu. Ale działają, dlatego takie rzeczy robi się do dzisiaj i to we wszystkich zakątkach świata. Religia jest tu tylko kulturową otoczką i może być dowolna. Byleby uzdrawiana osoba w to wierzyła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem