Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
748 763
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
S shark__
+12 / 12

Kiedyś paliłem 2 paczki klubowych na dzień. Rzuciłem palenie z dnia na dzień w wyniku zakładu.
Największą satysfakcję sprawiało mi gdy znajomi chcieli mnie poczęstować papierosem a ja odmawiałem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
+8 / 14

Powiem Ci tak.
W podstawówce mieliśmy kilku (może w sumie 5-6 osób), z różnych klas, którzy palili, popijali piwko, czy jakieś tanie wino. Zawsze namawiali innych, a jeśli nie chciałeś z nimi zapalić, wypić, to byłeś "lamus", "kapuś", "cykor" itp....

Po 2-3 dekadach, dwóch z nich nie żyje, jeden wpadł po pijaku pod samochód, drugi zachlał się jakiś podejrzanym alkoholem. Dwóch gdzieś wyjechało - ślad zaginął, jeden podobno siedzi, a dwóch do dziś stoi codziennie pod sklepem, obszczani, w łachach i zaczepiają każdą babcię "poratuj pani na bułeczkę". Oczywiście chodzi o te "płynne" bułki.

Pokazuję to dzieciakom, przestrzegam, ponieważ zawsze w każdej klasie, szkole znajdą się tacy "gieroje" od flaszki i papierocha.
Teraz "lamus", "cykor" itd. ma dom rodzinę, samochód. Oni zapewne skończą żywot w rynsztoku, lub pod kołami samochodu...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 lutego 2020 o 20:39

I Ironiks
0 / 6

@elefun
Nie wiem czy jest to jedna z "internetowych historii" czy historia prawdziwa, ale nawet jeśli tak było to tak czy inaczej (jak to często bywa) prawda jest gdzieś pośrodku. Chodzi o to, że nie zawsze ten, który w ogóle pije będzie żulem, albo skończy rozjechany przez samochód, a ten co nie pije będzie miał szczęśliwe życie itd. Tak trochę drogą dygresji, to co wymieniasz odnośnie osób niepijących, że mają "dom, rodzinę samochód" to są już powoli "przetarte schematy", co znaczy tyle, że nie muszą one wyznaczać jakiegoś poziomu sukcesu czy szczęścia. Co to meritum, alkohol jest oczywiście trucizną i niczym innym. W pewnych okolicznościach potrafi jednak pełnić jakieś tam "pożyteczne" funkcje (oczywiście pomijam względy zdrowotne, bo tu nigdy nie ma pozytywnego wpływu). W sytuacji, którą opisujesz problemem jest to, że te osoby sięgają po alkohol zbyt wcześnie i nie są w stanie tego później kontrolować tylko to alkohol kontroluje ich (nie takich "kozaków" załatwiał). Jeśli ktoś w bardzo wczesnym wieku sięga po alkohol to nie zdąży wejść w zwykły rytm obowiązków, nie zdąży poczuć jak to jest być za siebie odpowiedzialnym itd. a wtedy nie ma szans, żeby z tego zrezygnował, bo po prostu przekroczył pewną "niewidzialną" (przynajmniej na ten czas) linię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DonSalieri
-3 / 9

@elefun Pytanie na dziś - Czy to była jedyna przyczyna ich porażki, a twojego sukcesu?

Bo korelacja niekoniecznie jest przyczynowością

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Paszeko
0 / 2

@elefun Dodałbym jeszcze tych, którzy namawiają do ćpania czy palenia gandzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
0 / 0

@Paszeko Racja, ale wychowywałem się parę dekad temu, wtedy nie było takiego dostępu do zielska jak teraz. W szkole średniej już kilku popalało, jako ciekawostkę powiem, że jeden z nich poszedł do seminarium, ale ostatecznie nie został księdzem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Robaczeczek
+1 / 1

@elefun Kiedyś w 1 klasie szkoły podstawowej mówiłem koledze który palił, że "nie urośnie". No i wiecie co? Sprawdziło się, dziś ma niecałe 160 cm :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z Zibi_13
+1 / 3

Ja odmawiam mówiąc ze nie mogę pić z przyczyn religijnych. Przeważnie znajduję zrozumienie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
+9 / 9

@Zibi_13, dawno temu poznałam przelotnie faceta, który mając dość namawiania, zaczął mówić, że "się zaszył" i to okazało się argumentem nie do podważenia ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T THEDREEEAM
0 / 4

Nie ,żebym namawiał, ale na ból kręgosłupa raz w tygodniu proponuje walnąć dwie setki :) Mi pomaga.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fumanchu
-3 / 9

Pić nie musisz. Byłeś postawił ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+3 / 3

To, że nie pijesz wcale da się jeszcze wytłumaczyć stanowczo. Dużo gorzej jest przekonać ludzi, że "tego nie pijesz bo ci nie smakuje" albo że "jeden drink to jeden drink". Namawianie nie kończy się.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F falsen
+1 / 1

proponowanie jest kwestią kultury, odmowa prawem człowieka, "namawianie" i nazywanie lamą istnieje tylko w gimnazjum, a nieletni nie mogą pić alkoholu...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem