Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
641 658
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
P Paszkwilant
+29 / 41

Tak powinno być, ale obawiam się że w dobie równania wszystkich w dół, dodatkowych punktów na uczelniach za bycie kobietą/murzynem/niepełnosprawnym, jest to nie do wprowadzenia w publicznym nauczaniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
0 / 0

@Paszkwilant jest możliwe w komunistycznych Chinach więc jest możliwe i gdzie indziej. Cena to wyższy stres i ostrzejsza konkurencja bo każde dziecko walczy o miejsca w lepszych szkołach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Paszkwilant
+1 / 1

@Albiorix My jesteśmy w edukacji w XIX wieku, stosujemy pruski model, którego nikt już w Europie nie używa. Już jesteśmy za Chińczykami daleko w tyle, niedługo będą przyjeżdżać do nas wycieczki stamtąd, żeby zobaczyć jak żyją autochtoni na największym zadupiu świata. Obejrzą sobie procesję, obrady sejmu, miesięcznicę i pojadą dziękując swojej partii, że im pozwala normalnie żyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
0 / 0

@Paszkwilant starałem się rozumieć systemy edukacji ale bez skutku - za duży temat. Więc nic szczególnie mądrego nie napiszę. Znam z anegdot i powierzchownego doświadczenia edukację w Polsce i UK lat 90tych, w Polsce, UK, Niemczech i Korei Południowej współcześnie, z artykułów i analiz - Finlandię, Chiny, USA.

Ogólne wrażenie jest takie, że w Polski system zawiera więcej wiedzy do wkucia i zapomnienia a Brytyjski jest dużo lżejszy i bardziej praktyczny. W Polsce każdy aspiruje żeby iść na studia, po czym połowa inżynierów lotnictwa i magistrów filozofii przewraca burgery. W UK większość dzieci nie aspiruje do niczego, nie wie o świecie nic i przewraca burgery bez kompleksów i snów o wielkości. Tylko wyjątkowo bogate lub wyjątkowo zdolne dzieci pochłaniają więcej wiedzy ale nadal w porównaniu z Polską mają większe szanse mieć warsztaty teatralne i zbudować robota niż wykuć łacińskie nazwy 50 najważniejszych kości.

Azjatyckie dzieci natomiast wkuwają więcej niż Polskie i konkurują ostrzej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2020 o 11:38

P Paszkwilant
+1 / 1

@Albiorix O tym, jaki mamy w Polsce system dowiedziała się niedawno moja żona, nauczycielka, w czasie szkolenia. Były omówione inne, głównie fiński i przyrównane do naszego. Ponoć wprowadzony za Bismarcka i praktycznie niezmieniony od tamtego czasu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
0 / 0

@Paszkwilant Finlandia to podobno najlepszy system edukacji na świecie, przynajmniej mierząc egzaminy. Ostateczna miara jakości systemu weryfikowana jest dekady później, przez długofalowy sukces ludzi które się w nim uczyły. Tu trudno o obiektywizm, ale Finlandia nadal wypada nieźle - jest bogatym i stabilnym małym krajem, radzącym sobie nie najgorzej w nauce i technologii. Porównaj jakikolwiek inny kraj z Finlandią i też wypadnie blado.

Ale w odniesieniu do demota, z tego co rozumiem Fiński system, to bardzo mało w nim segregacji na lepszych i gorszych, egzaminów i ostrej konkurencji - co proponuje demot.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V vetulae
+7 / 31

Kto będzie decydował i na jakiej podstawie, do której grupy masz przynależeć? Tak oczywiście, masz to gdzieś, bo z góry zakładasz, że ty byś należał do grupy tych mądrzejszych. Taki mądry, a nie słyszałeś o "złudzeniu ponadprzeciętności". Powiem ci coś, decydowaliby ludzie którzy, mogą się mylić, popełniać błędy, działać w złej wierze, brać łapówki itd. Najsłabszym elementem "idealnych" systemów są nieidealni ludzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+18 / 24

@vetulae Decyzje powinny być na podstawie testów z różnych dziedzin, wtedy dzielić na kilka różnych klas, matematyczna, językowa, sportowa itp. jedni są lepsi z jednych przedmiotów drudzy z innych a trzeci beznadziejni ze wszystkiego albo zbyt leniwi aby chociaż próbować cokolwiek zrozumieć. Wtedy można by dostosować program nauczania dodając lekcje rozszerzające materiał z przedmiotów które idą danej klasie lepiej a z reszty przedmiotów uczyć tylko podstaw.
Taki system nauczania byłby sensowniejszy od aktualnego gdzie wpycha się wszystkim do głowy masę niepotrzebnych informacji i marnuje mnóstwo czasu na tłumaczenie tego samego materiału po kilka razy oraz nie daje się dziecku możliwości rozwijać w tym co go interesuje bo przecież jak wróci ze szkoły to jeszcze musi przez kilka godzin odrabiać prace domowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+1 / 15

@vetulae obecnie mamy taka selekcje, tzn. po gimnazjum/podstawowce idziesz do:
zawodowki
technikum lub liceum i po tym mozesz dalej wybrac:
studia techniczne
studia lekarskie lub pokrewne, inne trudne(np. prawo)
typowe studia humanistyczne
zaoczne na wyzszej szkole tego i owego
Wedlug mnie po prostu ta selekcja nie powinna zajmowac 8 lat, bo sa to conajmniej 3 lata zmarnowane

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V vetulae
+8 / 8

@Xar napisałeś jak najwcześniej, ja to zrozumiałam jako wczesną podstawówkę etap nauczania początkowego, mim zdaniem za wcześnie na etapie podstawówki jeszcze nie wiadomo do czego, kto i jakie ma predyspozycje. Poza tym nie uważam zdobywania wiedzy ogólnej za marnowanie czasu, no, chyba że chcemy mieć społeczeństwo ignorantów dumnych ze swojej ignorancji. Nie, jestem przeciwna hodowli ciemnych mas, potem jest narzekanie, że ludzie nie rozumieją podstawowych spraw dot. ekonomi, społeczeństwa itd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+4 / 6

@vetulae "za wcześnie na etapie podstawówki jeszcze nie wiadomo do czego, kto i jakie ma predyspozycje" Na dokładne określenie na pewno, ale już wtedy widać kto sobie radzi lepiej z matematyką, kto z historią, a kto sobie nie radzi z niczym...
"nie uważam zdobywania wiedzy ogólnej za marnowanie czasu" Ogólnej, ale po co mi budowa jakiegoś jednokomórkowca? To nie jest wiedza ogólna i nic z tego nie pamiętam - zmarnowałem czas w mało przyjemny sposób.

Czy znasz jakiś sposób, aby nie było ciemnych mas? Czy znasz jakieś miejsce w historii, gdzie ich nie było? Po prostu ciemne masy nie powinny decydować o losach kraju - demokracja dla wszystkich to idiotyzm.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
+6 / 8

@vetulae tylko, że ludzie pomimo tego, że są kształceni ogólnie do poziomu szkoły średniej a większość w sumie ma nawet maturę nie potrafią sobie sami rozliczyć PITa jeśli pracują inaczej niż na etacie u jednego pracodawcy. Te "ciemne masy" i tak istnieją i często mają dyplomy magistrów (fakt, że wyższych szkół lansu i baunsu a nie czegoś sensownego, ale mają).

System kształcenia ogólnego - nie działa. Można go zreformować - ok. Można się go pozbyć - ok. Ale trwanie w nim to marnowanie czasu dzieci. Bo to do niczego nie prowadzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+1 / 1

@Syphar "większość w sumie ma nawet maturę nie potrafią sobie sami rozliczyć PITa jeśli pracują inaczej niż na etacie u jednego pracodawcy"
Co w tym złego? Rozliczanie PIT ma miejsce raz do roku. Po co uczyć się umiejętności która przydaje się tak rzadko? Wolę zapłacić księgowemu, powiedzmy, 200zł na które zarobię robiąc to co lubię i dobrze wykonuję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
+2 / 2

@RomekC złego? Nic. Jeśli tak Ci wygodniej. Problem w tym, że jest kupa ludzi, która nie jest w stanie się tego nauczyć. A to nie jest jakaś wyższa szkoła księgowości, raczej prosta matematyka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

@Syphar Otóż to "jest kupa ludzi, która nie jest w stanie się tego nauczyć". Szkoda na to czasu. Niech się uczą tego do czego mają zdolności, ewentualnie to co lubią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 0

@RomekC rozliczanie PITu jest banalne. Przeklepujesz tylko tabelki z odpowiednimi numerkami. To tylko umiejetnosc czytania ze zrozumieniem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G grekzak
0 / 0

@Xar No chyba jak jesteś na umowie to jest banalnie.
Co ciekawe postulaty takiego podziału mają ludzie którzy samych siebie uważają za lepszych, nie wiedząc, że skutkiem takiej dyskryminacji od najmłodszych lat będzie ich śmierć w wyniku rewolucji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 0

@grekzak serio nie uwazasz, ze uczniowie ktorym nie kaza wkuwac masy niepotrzebnych rzeczy sie z tego uciesza? Jakos nie widze protestow aby w zawodowkach zrobic wiecej zajec z polskiego, wiecej lektur.
Poza tym, gdzie jest powiedziane o dyskryminacji od najmlodszych lat? Moim zdaniem po prostu 8 lat to troche za dlugo na trzymanie poziomu usrednionego na ktorym cierpia wszyscy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Uhtred
+1 / 9

Kto ma się wybić, się wybije. Kto ma wymyślać, będzie wymyślał. Nie potrzeba do tego specjalnych podziałów. Inteligentny ambitny człowiek osiągnie swoje a jeśli jest mu w stanie przeszkodzić zwykły głupek oznacza to, że przecenia swoje możliwości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+5 / 15

@Uhtred tu nie chodzi tylko o to, zeby nie hamowac jednostek ponadprzecietnych. Tu chodzi o to, zeby murza czy mechanika nie katowac klimatem sawanny, roslinnoscia charakterystyczna dla tundry,tajgi,lasow deszczowych, znajomoscia pradow morskich, dziel tworcow z epoki romantyzmu, 1500 praw fizycznych ktore mu sie nie przydadza, 350 wzorow i wlasciwosci substancji chemicznych. Mechanik ma znac podstawy mechaniki, hydrodynamiki, cos niecos o cisnieniu, sklad atmosfery, podstawy rodzajow zwiazkow chemicznych ktore moze spotkac na warsztacie i jak ich ze soba nie mieszac, no i przydalaby sie ogolna wiedza z budowy maszyn co jest co. Ale serio nie potrzebuje do tego 150 wzorow i znajomosci 200substancji chemicznych, a juz znajomosc Balladyny, Latarnika, Syzyfowych prac, Krzyzakow czy Starego czlowieka i moze(chyba najnudniejsza lektora w calym kanonie).

Z drugiej strony czemu ktos, kto zadania z matematyki czy chemii robi w takim tempie, ze klasa robiac co 3 zadanie dojdzie do polowy dzialu, a on przerobi wszystkie w tym czasie i sie nudzi, ma marnowac swoj czas na czekanie na reszte?W tym czasie moglby nauczyc sie czegos, co mu sie przyda, zamiast bezproduktywnie siedziec i czekac. Kwestia jest taka, ze doba i geniusza, i osoby przecietnej i osoby wrecz tepej trwa tyle samo. I zajmowanie czasu w sposob, ktory jest tak naprawde marnowaniem go(czy to czekaniem czy nauka rzeczy totalnie nieprzydatnych) powoduje, ze ta osoba ma mniej czasu na rzeczy, ktore ta osobe interesuja lub w ktorych sie spelnia.
Pomine na chwile w ogole fakt, ze ludzie powinni miec ogolna wiedze o swiecie, ale serio ograniczenie sie do faktu, ze pingwiny zyja w zimnym a na sawannie lwy, a nie odwrotnie, to rzeczy ktore uczniowi po 15 latach w glowie zostana. Za to szczegoly budowy pantofelka czy rosliny okrytonasiennej wypadna z glosy wiekszosci zapewne zanim skonczy dana szkole - tylko po co murarzowi taka wiedza? Przydatna bedzie ona dendrologowi albo innej osobie ktora bedzie sie ksztalcila w tym temacie - tylko po co przez 3 czy 5 lat maja sie oboje uczyc tego samego?Z pozytkiem dla kogo? Dla jednego to bedzie za malo, dla drugiego i tak za duzo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Uhtred
+1 / 1

@Xar No fakt. Ale póki co to idzie w odwrotną stronę. Zgadzam się z tobą w kwestii przeładowania niepotrzebnymi śmieciami wiec na pewnym etapie powinno się ukierunkować jakoś kształcenie jednak demotywator przedstawia problem dwojako i dwojako można zrozumieć przesłanie. To jest temat rzeka i szczerze mówiąc moje wypociny tutaj niczego nie zmienią. Długo by pisać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MajorKaza
+4 / 6

Socjalizm jest to ustrój...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I imilek1
+7 / 13

@YszamanY Zgodzisz się, że istnieją ludzie mniej lub bardziej predystynowani do niektórych zawodów?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I imilek1
+5 / 9

@YszamanY Ok, wsadź kobietkę ważącą 50kg na klucz dynamometryczny wymagający 2000 Nm. Pomijając wycieczkę osobistą (zmywak tylko w domu ;) ) chciałbym zobaczyć taki obrazek. I uprzedzając - najprostszy możliwy argument. I nie szuflaTkuję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lutego 2020 o 16:28

avatar YszamanY
-2 / 8

@imilek1 zabrałeś gos w kwestii demota gdzie autor chce szufladkowac ludzi od samego początku i nie zaprotestowałeś . Potem z czasem pewne predyspozycje się ujawniaja, ale nie można ludzi dzielić w szkołach i na jakiej podstawie .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-1 / 3

@YszamanY gdzie jest napisane,ze od samego poczatku?
Pomijajac na chwile fakt, ze dzisiaj pracownik fizyczny moze zarobic wiecej niz byle matol po wyzszej szkole tego i owego, to mozliwie jak najwczesniejsze oznacza wtedy, gdy widac kto nalezy do jakiej grupy. Moim zdaniem po 5-6 klasie-gdyby nauczanie zintegrowane zrobic dwuklasowe, w trzeciej juz mieszane z normalnymi zajeciami, w 4. mozna by wprowadzic juz normalne przedmioty, a w 5 i 6 rozszerzyc juz na wszystkie przedmioty ktore sa w podstawowym trybie - i po 2-3 latach mamy odpowiedz, kto jest oslem ktoremu trzeba powiedziec, ze nie ma czesci zapasowych i jak sobie rozerwie reke to mu kur... nie odrosnie, a kto na polowie lekcji sie nudzi bo to juz wie. Pod koniec 6. klasy wprowadzic powoli elementy typowe juz dla nowej szkoly. Serio, 2 czy 3 lata to wystarczajacy czas, nie potrzeba az 4 aby stwierdzic, ze ktos ma smykalke do tego, do tamtego, a ktos jeszcze inny nie ma do niczego

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-1 / 1

@w0lnosc czy ja gdzies napisalem, ze zawody fizyczne nie wymagaja zdobycia doswiadczenia i wiedzy zawodowej?
Dodam tez, ze jest obecnie wiele zawodow w ktorych nie trzeba miec praktycznie zadnego doswiadczenia zeby dobrze zarabiac, bo biora kazdego, niezaleznie od umiejetnosci

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 2

@w0lnosc sory,ale dyskusja w ktorej chcesz zaczac od argumentu, ze 12latek/12latka moze sama zapracowac na swoje utrzymanie i swoja edukacje to nie dyskusja. A dlaczego? Bo praca przymusowa dzieci jest uznawana za wyzysk i zakazana w wiekszosci cywilizowanych krajow.
Po prostu jako spoleczenstwo wyroslismy juz z pewnych rzeczy i jedna z tych rzeczy jest pietnowanie biednych i pozbawianie ich SZANSY na rozwoj. W ten sposob odbierasz biednym a zdolnym dzieciom mozliwosc rozwoju tylko dlatego, ze ich rodzice to nieudacznicy. Chcesz odebrac ludziom jedno z podstawowych praw czlowieka, wiec wybacz, ale na ten temat dyskutowal nie bede

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H konto usunięte
0 / 2

Każdy potrafi coś innego mości Xardasie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T TadzMad
0 / 2

to stwierdzenie to głupota w najczystszej postaci

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nkg
+4 / 4

Trochę przesadzone, ale dużo w tym prawdy. Świat do przodu pchają jednostki wybitne, a często jest tak, że wybitne uzdolnienia w jednej dziedzinie są okupione opóźnieniem w innej. Przykład z życia: dzieciak w 2 klasie podstawówki trzaska zadania z majcy 2 klasy wyżej. Co robi szkoła? Na majcy się cieszą, że nie mają z gościem problemu. Dostał ocenę celującą i do widzenia, skupiamy się na nieukach. Na j. polskim gość ma natomiast problem bo z trudem idzie mu czytanie, pisanie, ortografia. Przychodzi jedna z drugą i mu mówią jakim trzeba być debilem by pisać "ktury", natomiast na majcy nikt na niego nie zwraca uwagi bo nie jest tym zagrożonym nieprzejściem. Dzieciak się frustruje i dorasta z przekonaniem, że faktycznie jest jakiś gorszy. Kończy podstawówkę i nie celuje w lepsze liceum bo po co i tak się nie dostanie bo przecież jest tym gorszym, poza tym i tak odpadnie za punkty z polskiego. Tak oto się podcina skrzydła i zarzyna talent.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Virul
0 / 0

Niestety widzę, że autor jest dużym optymistą... Po ostatnich 3 latach wnioskuję, aby każda rekrutacja zaczynała się od pudełka z wyciętymi otworami i tylko po jednym pasującym klocku. Co trzeci młodzieniec oblał by test i zaoszczędził nerwów pozostałym... Niestety członkowie tej "inteligentnej"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Anakil
-1 / 1

Co to za nonsens, aż mnie podrzuciło. Kretynizm.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eaunanisme
0 / 0

Moim zdaniem to utopia - ładnie wygląda, ale w rzeczywistości nie ma szans na zastosowanie tego na szeroką skalę. Po pierwsze, jest masa ludzi decyzyjnych, która potrafi udupić mądrzejszego od siebie i podciąć mu skrzydła na starcie, bo mu zazdrości/po prostu go nie lubi/jest zwyczajnie zbyt głupia, żeby dostrzec potencjał. Przy proponowanym rozwiązaniu jeśli będziesz mieć pecha, to trafisz na niewłaściwą osobą i skończysz wśród przeciętniaków.

Po drugie, jestem pod wrażeniem, jak z uporem maniaka niektórzy próbują rozstrzygać przyszłość innych ludzi już niemal na etapie przedszkola. Ignoruje się przy tym fakt, że niektórzy są zdolni, bo mają naturalne predyspozycje i talent, a inni po prostu muszą wykonać tytaniczny wysiłek, żeby dobić do tego samego poziomu, ale w końcu im się udaje i nie odstają od tych "geniuszy". Czemu od razu skreślać kogoś na starcie?

Po trzecie, argument, że zdolny traci przez równanie w dół jest idiotyczny. Fakt, że oferta systemu nie stanowi dla niego wyzwania, nie oznacza jeszcze, że nagle pozostaje mu tylko zgłupieć. No chyba, że jest po prostu słynnym "zdolnym, ale leniwym". Izolowanie zdolnych od tych trochę wolniejszych zniechęca przede wszystkim tych z grupy wyższych średniaków, którzy mogliby zmotywować się rywalizacją z "geniuszami", a zamiast tego często zadowalają się byciem najlepszym z przeciętnych.

No i po czwarte, przywoływane punktowania za bycie gejem/murzynem/żydem/kobietą trans za dostanie się na niektóre uczelnie chyba najbardziej boli zawsze tych, którzy i tak by się tam nie dostali. Jak jesteś dobry, to nie musisz mieć dodatkowych punktów, żeby się dostać. A może, jeśli jesteś z grupy, która na starcie rezygnuje z np. studiów politechnicznych, bo uważasz, że nie dasz rady/twoje środowisko ci wmawia, że to nie dla ciebie etc., to takie zachęty co najmniej nie zaszkodzą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lutego 2020 o 19:40

M misiek89
+1 / 1

Ignorujesz najważniejszy problem. Dzisiaj geniusze nie mają możliwości w systemie wykonać tytanicznej pracy. Ludziom należy stawiać wyzwania na miarę ich możliwości. Zarówno słabszym jak i średniakom, czy geniuszom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 0

@Eaunanisme odniose sie tylko do stwierdzenia, ze obecny system nie szkodzi osobom zdolnym. Szkodzi, bo musza poswiecac czas na czekanie, zamiast w tym czasie robic cos co ich rozwija. Zalozmy, ze material na 30 godzin ktos opanuje w 10. Co robi przez pozostale 20?Nudzi sie czekajac az reszta nadrobi.
W druga strone, ktos kto potrzebuje 50 godzin a nie 30 i tak nie opanuje tego co trzeba.
W obu wypadkach jest kwestia taka, ze doba ma ograniczona ilosc czasu i jeden bedzie ten czas marnowal, a drugi po prostu bedzie potrzebowal go wiecej - wiec temu lepiej odjac innych niepotrzebnych mu rzeczy.

Ogolnie - taki system dziala tez i w Polsce, w koncu po 8 latach szkoly ludzie wybieraja rozne szkoly. Tylko mozna by ten rozdzial prowadzic wczesnij o jakies 2-3 lata

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eaunanisme
0 / 0

@misiek89 O ile nie uważam, że wachlarz systemowych wyzwań dla jednostek ponadprzeciętnych jest jakoś super rozbudowany, to jednak istnieją pewne rozwiązania, które mogą być przez nich wykorzystywane. Pierwsze z brzegu - pojście do szkoły rok wcześniej. Dodałbym do tego jeszcze olimpiady przedmiotowe i inne konkursy, które są daleko poza zasięgiem przeciętniaków. A jeśli system czegoś nie oferuje, to przynajmniej nie przeszkadza w tym, żeby szukać wyzwań poza nim. Oczywiście można to uznać za swego rodzaju niesprawiedliwość (bo geniusz musi poświęcać czas na dodatkowy rozwój), ale tak samo stratni są ci najmniej uzdolnieni, którzy aby przebrnąć przez standardowe wyzwania systemu również muszą często szukać pomocy poza nim (jak np. poprzez korepetycje).

@Xar powyższe odnosi się też do Twojego komentarza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 0

@Eaunanisme problem jest taki ze przeszkadza, bo nie ma w Polsce systemu - umiesz to mozesz sobie isc zajac sie czyms innym, tylko masz siedziec i marnowac czas. Wiec tak, system przeszkadza.
Zalozmy, ze mamy osobe ktora w 8. klasie trzaska caleczki. Taki dobry z matmy. Moglby poswiecac czas zamiast na lekcjach na cos bardziej produktywnego, ale nie, musi siedziec 5-7 godzin w tygodniu i udawac ze uczy sie czegos, co juz dawno umie. Po kiego uja?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eaunanisme
0 / 0

@Xar I teraz mam do Ciebie dwa pytania - czy tym, co/kto każe siedzieć temu uczniowi 5-7 godzin i się nudzić, jest system, który wymaga bezwględnie, żeby poświęcać na dane zagadnienie określoną ilość godzin, czy może jednak winny jest nauczyciel/opiekun, który uznaje, że wymyślanie dla jednego ucznia dodatkowych aktywności to fanaberia? I czy pisząc "system przeszkadza" masz na myśli, że uczeń w rakcie trwania lekcji musi siedzieć w szkole?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiek89
0 / 0

Jestem z wykształcenia nauczycielem. Mam skromne doświadczenie, bo jestem tylko nauczycielem kontraktowym według karty nauczyciela. Są zdecydowanie lepsze rozwiązania systemowe o których uczą na studiach. Dużą uwagę na studiach pedagogicznych przeznacza się na wychodzenie na przeciw dzieciom o specjalnych potrzebach. Teoria poświęca równie dużo miejsca dla dzieci wybitnych co i dla dzieci z dysfunkcjami. Problem w tym, że do poradni pedagogicznej trafia kilkusetkrotnie mniej uczniów ze skierowaniem na badania związane z badaniem mającym na celu stwierdzenie, czy uczeń wybitny potrzebuje zajęć dodatkowych, aby nie marnować jego potencjału. Statystyka jest bezlitosna porównując to względem uczniów z dysfunkcjami dostających zajęcia wyrównawcze. Problem tkwi między innymi w tym że to nauczyciel ma przygotować takie zajęcia. Tutaj nasuwa się pytanie jak rozwijać zdolności dziecka na zajęciach dodatkowych żeby nie kolidowały z programem nauczania. Jak dobrać materiał żeby sam nauczyciel był w nim biegły. Łatwo jest tak mówić ale w matematyce oznaczałowy to pewnie głównie podróże po topologii, logice, teorii mnogości, teorii gier, dowodzeniu twierdzeń i wszystkich tych zagadnieniach matematyki które były kulą u nogi większości studentów. Jeśli nauczyciel nie rozumie i nie umie to wiedzy nie przekaże. Więc ten przepis jest martwy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiek89
0 / 0

Rok wcześniejsze wysłanie do szkoły ma czasem bardzo negatywne społeczne konsekwencje. Zalecam próbę korzystania z zajęć dodatkowych dla dzieci o specjalnych potrzebach. Jak nauczyciel tego nie proponuje to można go poprosić o rozważenie opcji lub porozmawiać z pedagogiem szkolnymnktóry też może uruchomić procedurę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 0

@Eaunanisme mam na mysli to, ze nauczyciel na podstawe programowa i musi ja realizowac w czasie lekcji. Nie moze w tym czasie zajmowac sie uczniem wybitnie uzdolnionym, tylko cala klasa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wic1
0 / 0

To mit... znam nieco nauczycieli (bliscy znajomi z otoczenia albo rodzina) i generalnie tak się nie robi. Choć nie wiem czy nie powinno. Temat grubo dyskusyjny i decyzja raczej krzywdząca jaka by nie była.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiek89
0 / 0

Potrzebny byłby test kompetencji. Jeśli założymy że jeden na 20 zostaje menażerem a 1 na 4 kierownikiem oraz co drugi pracuje intelektualnie to wystarczyłoby jakby dla tej łącznie połowy (zbiory raczej się zawierają) możnaby podzielić dzieci na podstawie testu kompetencji na najczęściej trzy grupy. Zależy nam na tym żeby wydoić - wykorzystać - maksymalnie potencjał inżynierów, menadżerów czy programistów. Nie chodzi o to, żeby jakiekolwiek dziecko zaniedbać. Tylko zmniejszyć różnice wewnątrz klas. Chodzi o to żeby nawet najsłabszy uczeń w szkole miał szanse wytłumaczyć klasie swój pomysł oraz nawet najlepszy nie był pewien czy najlepiej napisze sprawdzian do którego się nawet nie uczył

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Morda_Lewiatana
0 / 2

Dobrze napisane. Niektórzy już twierdzili że są różne typy ludzi, np. rasa panów i podludzie. Oczywiście zostali zadeptani przez masę "podludzi" :) Szlachetni i pospólstwo. Takie podziały są stare jak ludzkość. Oglądać popularność takiego podejścia, to jak przyglądać się prymitywnemu stworzeniu w terrarium.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-1 / 1

@Morda_Lewiatana slyszales moze o typach osobowosci?
Pomine juz fakt, ze chyba nie zalapales wypowiedzi. PRzejrzyj moje komenatrze to moze zrewidujesz swoj poglad co do tej wypowiedzi.
A jesli sadzisz, ze to jest glupota to powiedz mi po co murzazowi znajomosc klimatu sawanny, towarow eksportowych z Hondurasu, polozenia Zimbabwe czy wiedza o bitwie pod Cecora albo pokoju w Buczaczu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Morda_Lewiatana
+1 / 1

@Xar Murarzowi jest to potrzebne aby poza układaniem cegieł i zaprawy mieć horyzonty pozwalające mu oceniać i zmieniać rzeczywistość w której żyje on i jego rodzina. Typów osobowości jest pełno, co teoria to inne typy. Teraz czas na pytanie z mojej strony: czy słyszałeś o kastowości, segregacji ze względu na pochodzenie czy cechy osobnicze, uprzedzeniach? Obrona punktu widzenia w którym potrzebną wiedzę i potencjał człowieka redukujemy do wykonywanego zawodu to rejony tak niskie że aż sobie odpuszczam. Sugeruję zastanowić się nad poglądami i pozdrawiam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 0

@Morda_Lewiatana przypominam tylko, ze doba ma 24 godziny i poza 8-12 godzinami pracy czlowiek ma czas na samorozwoj. I moze wtedy wybrac z czego chce sie rozwijac. Serio nie musi o tym decydowac panstwo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Morda_Lewiatana
+1 / 1

@Xar Po 12 h pracy to człowiek ma ochotę się nażreć, zahlać i walnąć kimę aby kolejnego dnia ruszać do boju. Każdy rozwój wymaga poświęcenia zasobów, sensowny rozwój w dzisiejszych czasach wymaga czasu wolnego i sił aby poznawać nowe oraz ZASOBÓW MATERIALNYCH. Piewcy wolności zapominają o tych niezwykle przyziemnych aspektach samorozwoju.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem