Nie zgodzę się ze "Star Wars", bo "Powrót Jedi" to moja ulubiona część. A co do "Władcy Pierścieni", to wszystkie części są takie dobre, bo nakręcili je za jednym razem, a do kin wchodziły z rocznymi przerwami. Kiedyś o tym czytałem. Nie było czekania na zyski i planów s
nakręcenia, jeśli pierwsza część dobrze się sprzeda.
@faraon69 w zasadzie mnie się IV część podobała, może z sentymentu i nie jestem obiektywny. Ale spotkałem się z opinią, że powinni byli zakończyć na trzeciej części Obcego.
@killerxcartoon Nie koszmarna ale po prostu inna. Filmu broni akcja pod wodą i późniejsza na drabinie. Problemem było powierzenie filmu reżyserowi komedii romantycznej (!!!) "Amelia". Z taką obsadą (Ron Perlman, Michael Wincott, Brad Douriff, Winona Ryder) dobry reżyser zrobiłby zaj...bisty film.
@Hagan
I tu się zgodzę.... 4 to koszmar.... pomysł na obcego .. idiotyczny..
Ale racja scena pod woda była nowatorska ... ale całość filmu w moim odbiorze .... idiotyczna..... i zabiła w moich oczach serie .
Był świetny pomysł na Alienvs Predator...
I znów idiota reżyser zarżnął świetny temat.. widziałam wywiad z nim... jak powiedział zrobił małe zmiany w scenariuszu jakie moim zdaniem położyły film..... przeniósł akcje do czasów współczesnych zamiast w tego jak było w scenariuszu w przyszłości i przeniósł ja na ziemię zamiast na planecie na jakiej trafiła na niego pierwotnie Rypley.
Nie rozumiem krytyki 4 części Obcego bo jak dla mnie była najlepsza. Podobnie mam z X-manami gdzie z pierwszej trylogii najbardziej lubię X-men 3 Ostatni bastion, z nowej X-Men Apocalypse (tak, wiem, że to akurat nie trylogia) a z Wolverine pierwszą część choć wielu właśnie te części najbardziej krytykuje. Co do innych :trylogii" z demota to przecież Jurassic Park też ma cztery części (choć w sumie nie wiem po co powstała ta najnowsza). Matrix Reaktywacja prawie równie dobra co pierwsza, jedynie trzecia trochę odstaje na koncentrację na świecie przyszłości zamiast Matrixie no ale raczej inaczej nie dałoby się rozwiązać całej sprawy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 marca 2020 o 20:56
Władca Pierścieni wymęczył mnie jak mało co. Zbyt "epickie", jak dla mnie, chociaż może ja się nie znam...
Ale dostrzegam tu też niezrozumienie kluczowej kwestii: pierwsze Star Warsy i Jurassic Park to były pozycje przełomowe, wyznaczające nową jakość w kinematografii. Władca Pierścieni żadnym przełomem nie był - po prostu wysokobudżetowa produkcja, wykorzystująca środki techniczne powszechnie w swoim czasie dostępne i stosowane.
Bardzo lubię The Godfather, faktycznie ostatnia część mocno różni się od dwóch pierwszych i faktycznie oceniłbym ją również gorzej od dwóch pierwszych, ale ostatnia scena trzeciej części, ta rozpacz Michaela jest według mnie jedną z najlepszych scen w historii kina. Al Pacino w większości swoich filmów nie grał postaci, tylko był postacią, przez co łatwo się wczuć i przy tej scenie, ile razy ją oglądam, sam czuję ten ból Michaela.
Co do Matrixa, w przypadku każdej części czuję mocny niedosyt, według mnie historia i świat jest tylko liźnięty, a sam protagonista jest mało ciekawy. Niestety nie trafia do mnie też oświetlenie i kamery Matrixa, rozumiem, że ten świat miał być jeden mroczny, drugi sztuczny, ale to jest właśnie dla mnie nudne i męczące. Tutaj przypominam sobie The Lord of the Rings, który również ma podobne założenia, mało ciekawy protagonista, który ma uratować świat i znacznie bardziej ciekawi towarzysze, ale w LOTR wycisnęli ze świata i towarzyszy głównego bohatera ile się da. W LOTR podoba mi się, że dwa światy były pokazane zupełnie inaczej, takiego Matrixa chciałbym obejrzeć.
@Fumanchu "Before..." to "Before sunrise", "Before sunset", "Before midnight" Linklatera z Julie Delpy i Ethanem Hawkiem. W Polsce znane jako "Przed wschodem słońca","Przed zachodem słońca" i "Przed północą".
Nie zgodzę się ze "Star Wars", bo "Powrót Jedi" to moja ulubiona część. A co do "Władcy Pierścieni", to wszystkie części są takie dobre, bo nakręcili je za jednym razem, a do kin wchodziły z rocznymi przerwami. Kiedyś o tym czytałem. Nie było czekania na zyski i planów s
nakręcenia, jeśli pierwsza część dobrze się sprzeda.
Od kiedy "Obcy " to trylogia?
Albo Indiana Jones
@faraon69
Jest trylogią do czasu jak ktoś nie nakręci czwartej części
@killerxcartoon "Obcy" 4 został nakręcony w 1997 roku :-)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 lutego 2020 o 18:14
@faraon69
4 była tak koszmarna że większość fanów serii ją odrzuciła...
@killerxcartoon Nie zmienia to jednak faktu, że są 4 części. "Obcy" to nie trylogia.
@faraon69 w zasadzie mnie się IV część podobała, może z sentymentu i nie jestem obiektywny. Ale spotkałem się z opinią, że powinni byli zakończyć na trzeciej części Obcego.
@killerxcartoon Nie koszmarna ale po prostu inna. Filmu broni akcja pod wodą i późniejsza na drabinie. Problemem było powierzenie filmu reżyserowi komedii romantycznej (!!!) "Amelia". Z taką obsadą (Ron Perlman, Michael Wincott, Brad Douriff, Winona Ryder) dobry reżyser zrobiłby zaj...bisty film.
@Hagan
I tu się zgodzę.... 4 to koszmar.... pomysł na obcego .. idiotyczny..
Ale racja scena pod woda była nowatorska ... ale całość filmu w moim odbiorze .... idiotyczna..... i zabiła w moich oczach serie .
Był świetny pomysł na Alienvs Predator...
I znów idiota reżyser zarżnął świetny temat.. widziałam wywiad z nim... jak powiedział zrobił małe zmiany w scenariuszu jakie moim zdaniem położyły film..... przeniósł akcje do czasów współczesnych zamiast w tego jak było w scenariuszu w przyszłości i przeniósł ja na ziemię zamiast na planecie na jakiej trafiła na niego pierwotnie Rypley.
Tych parę detali a film o klasę był by lepszy
Nie rozumiem krytyki 4 części Obcego bo jak dla mnie była najlepsza. Podobnie mam z X-manami gdzie z pierwszej trylogii najbardziej lubię X-men 3 Ostatni bastion, z nowej X-Men Apocalypse (tak, wiem, że to akurat nie trylogia) a z Wolverine pierwszą część choć wielu właśnie te części najbardziej krytykuje. Co do innych :trylogii" z demota to przecież Jurassic Park też ma cztery części (choć w sumie nie wiem po co powstała ta najnowsza). Matrix Reaktywacja prawie równie dobra co pierwsza, jedynie trzecia trochę odstaje na koncentrację na świecie przyszłości zamiast Matrixie no ale raczej inaczej nie dałoby się rozwiązać całej sprawy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 marca 2020 o 20:56
Wszystkie 3 części Powrotu do przyszłości są rewelacyjne.
@MrMojoRisin Dokładnie, jako dziecko, jarałem się strasznie, a i teraz pewnie też bym się jarał :D
Bardzo subiektywne..
Alien 8,10,7 , matrix 10,9,8 a Lord of the ring to ja daje 10,9,9
Władca Pierścieni wymęczył mnie jak mało co. Zbyt "epickie", jak dla mnie, chociaż może ja się nie znam...
Ale dostrzegam tu też niezrozumienie kluczowej kwestii: pierwsze Star Warsy i Jurassic Park to były pozycje przełomowe, wyznaczające nową jakość w kinematografii. Władca Pierścieni żadnym przełomem nie był - po prostu wysokobudżetowa produkcja, wykorzystująca środki techniczne powszechnie w swoim czasie dostępne i stosowane.
Bardzo lubię The Godfather, faktycznie ostatnia część mocno różni się od dwóch pierwszych i faktycznie oceniłbym ją również gorzej od dwóch pierwszych, ale ostatnia scena trzeciej części, ta rozpacz Michaela jest według mnie jedną z najlepszych scen w historii kina. Al Pacino w większości swoich filmów nie grał postaci, tylko był postacią, przez co łatwo się wczuć i przy tej scenie, ile razy ją oglądam, sam czuję ten ból Michaela.
Co do Matrixa, w przypadku każdej części czuję mocny niedosyt, według mnie historia i świat jest tylko liźnięty, a sam protagonista jest mało ciekawy. Niestety nie trafia do mnie też oświetlenie i kamery Matrixa, rozumiem, że ten świat miał być jeden mroczny, drugi sztuczny, ale to jest właśnie dla mnie nudne i męczące. Tutaj przypominam sobie The Lord of the Rings, który również ma podobne założenia, mało ciekawy protagonista, który ma uratować świat i znacznie bardziej ciekawi towarzysze, ale w LOTR wycisnęli ze świata i towarzyszy głównego bohatera ile się da. W LOTR podoba mi się, że dwa światy były pokazane zupełnie inaczej, takiego Matrixa chciałbym obejrzeć.
Mad max ma 4 części. Nawiasem mówiąc 4 część jest inna niż 2 ale równie wspaniała.
Nie zgadzam się z wynikami Indiany Jonesa, "Ostatnia Krucjata" przewyższała dwie poprzednie części. Duet Ford - Connery jest nie do podrobienia.
Before,Once upon, Vengeance ?? nie znam tych filmów dziwne.Trzeba sprawdzić.
@Fumanchu "Before..." to "Before sunrise", "Before sunset", "Before midnight" Linklatera z Julie Delpy i Ethanem Hawkiem. W Polsce znane jako "Przed wschodem słońca","Przed zachodem słońca" i "Przed północą".
Ta Sienkiewiczowska.
W 100% zgadzam się z LotRem.
Władca Pierścieni? - Polecam książkę bo dzieło Jacksona to kicha...
Czyli że LoTR to najlepsza trylogia? To że poziom miała równy - tutaj się zgodzę. Ale że wysoki?!