Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
335 364
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar agronomista
+9 / 19

Miałem taki przykład jak chodziłem do gimnazjum. Tylko, że to był nauczyciel, i to było z klasówkami. Nauczyciele to zwykłe małostkowe chamy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+9 / 13

Miałem podobną akcje jak byłem na drugim roku w szkole średniej. Tzn nauczyciel gdzieś walnął mój zeszyt z sprawdzianami i stwierdził że nie oddałem. Miałbym to gdzieś, ale to był grudzień a okazało się że nie przepisał ocen do dziennika więc ponieważ nie miałem zeszytu to dostałem 1 na półrocze... Zeszyt się odnalazł, dopiero pod koniec trzeciego roku...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+7 / 13

@Saladyn1 W szkole średniej nie byłeś "na drugim roku", nie pochlebiaj sobie. Byłeś w drugiej klasie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
0 / 10

@daclaw Oho chyba jakiegoś pracownika McDonalda wkurzyłem. Ale masz racje byłem w drugiej klasie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafalinformatyk
-1 / 1

@daclaw hahahaa XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livka90
+3 / 7

Dlatego lepiej kserować zeszyty przed oddaniem, a sprawdzianu robić zdjęcia telefonem na dowód ;) Co prawda trochę szkoda kasy za ksero, ale lepsze to niż problemy z zaliczeniem semestru. Sama tak nie robiłam, ale gdybym się wróciła do szkoły pewnie bym zaczęła, bo u mnie w klasie też było kilka takich przypadków

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lutego 2020 o 19:02

J janvier93
+5 / 5

Sprawdzanie zeszytu to jedna z bzdet, które robią nauczyciele. Sprawdzian co 3 miesiące i tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sfzgkkp
+2 / 2

To są pojedyncze przypadki i nie zależą od tego, gdzie się wydarzą, a od człowieka.
Takich ludzi jest mniejszość i to znacząca. Ale przypadki z nimi związane pamięta się o wiele dłużej, niż pomoc od porządnych ludzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+2 / 4

@sfzgkkp W przypadku nauczycieli to NIE są pojedyncze przypadki. Pojedyncze (niestety) przypadki to nauczyciele z powołania, których się pamięta po latach i których się ceni za jakąś wartość dodaną, którą wnieśli w życie. Większość to przypadkowa zbieranina frustratów bez osobowości, własnego "ja", pomysłu na metodę, mechanicznie powielająca schematy które na nich ćwiczono gdy chodzili do szkół.

A patologię w ich wydaniu pamięta się o wiele dłużej, bo wykonują zawód zaufania publicznego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mrajska
0 / 2

A ja miałam odwrotnie. Nie oddałam klasówki i przekonałam nauczycielkę, że zgubiła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adraxer12
+1 / 3

A ja miałem inaczej. Nauczycielka zgubiła klasówkę i wstawiła mi za to 4.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F fiksusik
-1 / 1

Przykład selekcji negatywnej do zawodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem