@SailorMerkury
Nie .. jedne i drugie były wykonane porządnie i pewnie w podobnej cenie Natomiast te drugie mają wadę ideową o jakiej większość architektów niw myśli czyli ograniczona wytrzymałość materiału w postaci hartowanego szkła .
Pierwsze miały ramę metalową np aluminiowa lub stalową w jakiej była osadzona szyba. To rama z zawiasami przyjęła obciążenie gwałtowne zatrzymanie o koniec obrotu w zawiasie czy uderzenie o zderzak. Nawet jak by było przekroczenie obciążenia to odkształci się zawias czy nastąpi rozdarcie miejscowe kawałka materiału.
Drugie drzwi to tafla szkła hartowanego w jakiej były zamocowane na krawędzi obsady zawiasów oraz uchwyty. Niestety uderzenie po przekroczeniu dopuszczalnego obciążenia powoduje natychmiastowy rozpad całej tafli.
Już widywałem takie tafle jako np podłogi. . Takie szkło jest naprawdę wytrzymałe i wytrzymuje np 1500 kg na cm2 wystarczy by utrzymać człowieka . Architekci nie biorą jednak pod uwagę tego że to struktura krystaliczna w jakiej mala rysa może zainicjować powiększające się pęknięcie i nagły rozpad.. A kobiece szpilki ze stalowym obcasem szybko takie szyby unicestwiały, Na szczęście maiły też warstwę poliwęglanową lub pleksiglasową jak utrzymała osobę i pękła tylko wierzchnia warstwa szkła u tego zabrakło i była tylko tafla hartowanego szkła
Ciekawi mnie, kto za to zapłacił. Z jednej strony klient mocno machał drzwiami, ale z drugiej strony, te drzwi powinny być tak zaprojektowane, by normalne użytkowanie (a moim zdaniem to jeszcze się zalicza do normalnego, przewidywalnego zachowania ludzkiego) nie groziło uszkodzeniem drzwi lub urazem dla osób postronnych.
@J_R Można z tym polemizować. Widzę jak cwaniacko otworzył pierwsze drzwi, drugie drzwi popchnął mocniej. Nie da się chyba zrobić takie drzwi, które będą odporne na każdego debila. Mamy dwoje ludzi, np Małysz i Pudzian. Nie da się dostosować do każdego, tak, żeby mieć pewność, że Pudzian jak pociągnie to nie rozwali. Tutaj ewidentnie facet zniszczył drzwi i myślę, że nawet odbojniki by nie pomogły. Moim zdaniem dupek, który powinien za to zapłacić i następnym razem nie kozaczyć.
@J_R
To zdecydowanie wina tego gościa i on powinien ponieść koszta. To daleko odbiega od normalnego użytkowania drzwi, równie dobrze mógłby je z kopniaka potraktować. Dziwne, że te pierwsze wytrzymały to pchniecie i odbicie się od ograniczników.
I poszedł sobie idiota, owszem, killerxcartoon wspomniał że szklane drzwi bez ramy to debilny pomysł, zgadzam się z nim więc to w pewnym sensie wina debila z kretynem co to projektowali ale ten który to zepsuł raczej tego nie wiedział a co za tym idzie, rozwalił drzwi i sobie odszedł jak gdyby nigdy nic, zamiast wezwać kogoś z obsługi, owszem, nie widziałem co działo się z nim dalej jak wyszedł z kadru kamery więc może poszedł po kogoś, wezwać do wypadku wtedy mea culpa ale nie sądzę, odszedł jak gdyby nigdy nic i ma wszystko w dupie, zamiast wezwać kogoś, żeby przyszli, posprzątali i naprawili, przecież to się mogło coś komuś stać, powinien też przeprosić, być może zapłacić (chociaż to wina sklepu i tego co projektował tudzież tego co zlecał projekt) ale i tak powinien przeprosić, bo i też nie wchodzi się do sklepu jak Cowboy do knajpy. Co za debil a do tego cham.
@Hostis_Humani_Generis Ale mimo wszystko, to tylko domysły. Z resztą, cham czy nie, to nadal człowiek. Raczej otwierając drzwi, nie spodziewasz się, że roztrzaskają się i prysną na wszystkie strony. Chłop mógł wpaść w panikę, z resztą, jeżeli zależałoby mu na tym by udawać że to nie on, to raczej by wyszedł z tego miejsca, a nie pozostał w środku.
Nie to, że nie sądzę że zrobił źle, po prostu sama miałam stresującą sytuację niedawno i wiem, że trudno jest w takiej sytuacji trzeźwo myśleć. Mam nadzieję że poszedł po kogoś, ale nie mogę go oceniać ani na dobre, ani na źle, nie wiedząc co potem zrobił
@Hostis_Humani_Generis dużo epitetów (debil, cham, idiota) w kierunku człowieka którego nie znasz, którego jedyną "winą" jest otwarcie drzwi zamaszystym ruchem i odejście. Dużo to o tobie mówi i to nie są rzeczy pozytywne.
Tak w sumie, to za pierwszym razem jak to oglądałam, to myślałam że to były drzwi które same się rozsuwały XD wiem, trochę nie na temat, ale chciałam się z tym podzielić bo czemu nie ;p
Fakt, facet otworzył te drzwi ze zbyt dużą nonszalancją, co nie zmienia faktu, iż zostały one źle zaprojektowane. Nie był to jakiś King Kong, ale zwykły przeciętny facecik który pchnął drzwi nieco zbyt mocno. Jeśli np. projektuje się mosty tudzież inne przeprawy czy konstrukcje stalowe to dopuszczalna nośność na oznaczeniu jest równa nośności rzeczywistej? Znane są np. sytuacje w których wojskowy transport zgłasza do odpowiedniej miejscowej jurysdykcji, iż zamierza przeprowadzić przez dany most transport przekraczający o 500% nominalną nośność tego obiektu i co? Zazwyczaj nie ma z tym najmniejszego problemu. Nie może być tak, że gdy ktoś nieco silniej popchnie drzwi to one rozsypują się w drobny mak.
@Trucker_87 . Potwierdzam, u mnie niedawno remontowano most. W projekcie jest nośność 15 t, a obecnie stoją tam znaki 2,5 t. Więc na co dzień nawet dostawczak czy duży SUV nie powinien tamtędy przejeżdżać, ale w razie potrzeby przejedzie np. straż pożarna dużym wozem bojowym.
A wracając do drzwi, to jest obiekt publiczny, wszystkie urządzenia muszą mieć znacznie większą wytrzymałość niż w domu. Może być napór klientów z okazji promocji, może być paniczna awakuacja itp. Te drzwi nie miały prawa się tak rozpaść. Nie widzę winy klienta tylko budowniczego/zarządcy.
Czyli podczas pozaru strazacy musza uwazac i powoli otwierac drzwi. Podczas ewakuacji budynku takze trzeba delikatnie otwierac drzwi... Ewidentnie kiepska jakosc.
To nie jest wina faceta tylko konserwatora.
Takie drzwi mają specjalne ograniczniki na siłownikach, które spowalniają ruch i ograniczają jego zakres - dlatego otwierać je trzeba z dość dużą siłą. Widocznie coś było naprawiane, zdjęli ramy i zapomnieli założyć z powrotem. Gość użył takiej siły jak do pierwszych drzwi; dlatego sam się zdziwił, gdy poleciały.
Ja nawet nie próbuję otworzyć dwóch skrzydeł naraz, bo i przy jednym jest co pchać.
za bycie de*ilem się płaci
Dlatego szklane drzwi bez ramy to debilny pomysł
@killerxcartoon pierwsze drzwi wykonane porządnie to i nic się im nie stało....drugie budżetowo...
@SailorMerkury
Nie .. jedne i drugie były wykonane porządnie i pewnie w podobnej cenie Natomiast te drugie mają wadę ideową o jakiej większość architektów niw myśli czyli ograniczona wytrzymałość materiału w postaci hartowanego szkła .
Pierwsze miały ramę metalową np aluminiowa lub stalową w jakiej była osadzona szyba. To rama z zawiasami przyjęła obciążenie gwałtowne zatrzymanie o koniec obrotu w zawiasie czy uderzenie o zderzak. Nawet jak by było przekroczenie obciążenia to odkształci się zawias czy nastąpi rozdarcie miejscowe kawałka materiału.
Drugie drzwi to tafla szkła hartowanego w jakiej były zamocowane na krawędzi obsady zawiasów oraz uchwyty. Niestety uderzenie po przekroczeniu dopuszczalnego obciążenia powoduje natychmiastowy rozpad całej tafli.
Już widywałem takie tafle jako np podłogi. . Takie szkło jest naprawdę wytrzymałe i wytrzymuje np 1500 kg na cm2 wystarczy by utrzymać człowieka . Architekci nie biorą jednak pod uwagę tego że to struktura krystaliczna w jakiej mala rysa może zainicjować powiększające się pęknięcie i nagły rozpad.. A kobiece szpilki ze stalowym obcasem szybko takie szyby unicestwiały, Na szczęście maiły też warstwę poliwęglanową lub pleksiglasową jak utrzymała osobę i pękła tylko wierzchnia warstwa szkła u tego zabrakło i była tylko tafla hartowanego szkła
Tu masz opis jak zachowuje się hartowane szkło po przekroczeniu pewnej siły (2:30-4:40)
https://www.youtube.com/watch?v=13B5K_lAabw
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 marca 2020 o 16:17
@killerxcartoon dzięki :) dobrze mądrego posłuchać
Ma chłop yebnięcie!
Muzyka dla debili
superjanusz
Ciekawi mnie, kto za to zapłacił. Z jednej strony klient mocno machał drzwiami, ale z drugiej strony, te drzwi powinny być tak zaprojektowane, by normalne użytkowanie (a moim zdaniem to jeszcze się zalicza do normalnego, przewidywalnego zachowania ludzkiego) nie groziło uszkodzeniem drzwi lub urazem dla osób postronnych.
@J_R Można z tym polemizować. Widzę jak cwaniacko otworzył pierwsze drzwi, drugie drzwi popchnął mocniej. Nie da się chyba zrobić takie drzwi, które będą odporne na każdego debila. Mamy dwoje ludzi, np Małysz i Pudzian. Nie da się dostosować do każdego, tak, żeby mieć pewność, że Pudzian jak pociągnie to nie rozwali. Tutaj ewidentnie facet zniszczył drzwi i myślę, że nawet odbojniki by nie pomogły. Moim zdaniem dupek, który powinien za to zapłacić i następnym razem nie kozaczyć.
@J_R
To zdecydowanie wina tego gościa i on powinien ponieść koszta. To daleko odbiega od normalnego użytkowania drzwi, równie dobrze mógłby je z kopniaka potraktować. Dziwne, że te pierwsze wytrzymały to pchniecie i odbicie się od ograniczników.
I poszedł sobie idiota, owszem, killerxcartoon wspomniał że szklane drzwi bez ramy to debilny pomysł, zgadzam się z nim więc to w pewnym sensie wina debila z kretynem co to projektowali ale ten który to zepsuł raczej tego nie wiedział a co za tym idzie, rozwalił drzwi i sobie odszedł jak gdyby nigdy nic, zamiast wezwać kogoś z obsługi, owszem, nie widziałem co działo się z nim dalej jak wyszedł z kadru kamery więc może poszedł po kogoś, wezwać do wypadku wtedy mea culpa ale nie sądzę, odszedł jak gdyby nigdy nic i ma wszystko w dupie, zamiast wezwać kogoś, żeby przyszli, posprzątali i naprawili, przecież to się mogło coś komuś stać, powinien też przeprosić, być może zapłacić (chociaż to wina sklepu i tego co projektował tudzież tego co zlecał projekt) ale i tak powinien przeprosić, bo i też nie wchodzi się do sklepu jak Cowboy do knajpy. Co za debil a do tego cham.
@Hostis_Humani_Generis Ale mimo wszystko, to tylko domysły. Z resztą, cham czy nie, to nadal człowiek. Raczej otwierając drzwi, nie spodziewasz się, że roztrzaskają się i prysną na wszystkie strony. Chłop mógł wpaść w panikę, z resztą, jeżeli zależałoby mu na tym by udawać że to nie on, to raczej by wyszedł z tego miejsca, a nie pozostał w środku.
Nie to, że nie sądzę że zrobił źle, po prostu sama miałam stresującą sytuację niedawno i wiem, że trudno jest w takiej sytuacji trzeźwo myśleć. Mam nadzieję że poszedł po kogoś, ale nie mogę go oceniać ani na dobre, ani na źle, nie wiedząc co potem zrobił
@Hostis_Humani_Generis dużo epitetów (debil, cham, idiota) w kierunku człowieka którego nie znasz, którego jedyną "winą" jest otwarcie drzwi zamaszystym ruchem i odejście. Dużo to o tobie mówi i to nie są rzeczy pozytywne.
@a5tech Zaskakujące jest to kiedy ludzie oburzają się za to że traktuję ich tak jak oni, jeszcze przed chwilką, traktowali mnie.
te drzwi były robione z gówna,
wygląda jak szkło
Powiem że ja mimo że nie otwieram takich drzwi z taką energią to często obawiam się że taki będzie efekt.
Tak w sumie, to za pierwszym razem jak to oglądałam, to myślałam że to były drzwi które same się rozsuwały XD wiem, trochę nie na temat, ale chciałam się z tym podzielić bo czemu nie ;p
Zdecydowanie powinien za to zapłacić.
Kolejna sprawa to kobieta stojąca za drzwiami. Gdyby stała bliżej, mógł ja poważnie skaleczyć!
Fakt, facet otworzył te drzwi ze zbyt dużą nonszalancją, co nie zmienia faktu, iż zostały one źle zaprojektowane. Nie był to jakiś King Kong, ale zwykły przeciętny facecik który pchnął drzwi nieco zbyt mocno. Jeśli np. projektuje się mosty tudzież inne przeprawy czy konstrukcje stalowe to dopuszczalna nośność na oznaczeniu jest równa nośności rzeczywistej? Znane są np. sytuacje w których wojskowy transport zgłasza do odpowiedniej miejscowej jurysdykcji, iż zamierza przeprowadzić przez dany most transport przekraczający o 500% nominalną nośność tego obiektu i co? Zazwyczaj nie ma z tym najmniejszego problemu. Nie może być tak, że gdy ktoś nieco silniej popchnie drzwi to one rozsypują się w drobny mak.
@Trucker_87 Nie co zbyt mocno? Chyba sobie żartujesz.
@Trucker_87 . Potwierdzam, u mnie niedawno remontowano most. W projekcie jest nośność 15 t, a obecnie stoją tam znaki 2,5 t. Więc na co dzień nawet dostawczak czy duży SUV nie powinien tamtędy przejeżdżać, ale w razie potrzeby przejedzie np. straż pożarna dużym wozem bojowym.
A wracając do drzwi, to jest obiekt publiczny, wszystkie urządzenia muszą mieć znacznie większą wytrzymałość niż w domu. Może być napór klientów z okazji promocji, może być paniczna awakuacja itp. Te drzwi nie miały prawa się tak rozpaść. Nie widzę winy klienta tylko budowniczego/zarządcy.
Czyli podczas pozaru strazacy musza uwazac i powoli otwierac drzwi. Podczas ewakuacji budynku takze trzeba delikatnie otwierac drzwi... Ewidentnie kiepska jakosc.
To nie jest wina faceta tylko konserwatora.
Takie drzwi mają specjalne ograniczniki na siłownikach, które spowalniają ruch i ograniczają jego zakres - dlatego otwierać je trzeba z dość dużą siłą. Widocznie coś było naprawiane, zdjęli ramy i zapomnieli założyć z powrotem. Gość użył takiej siły jak do pierwszych drzwi; dlatego sam się zdziwił, gdy poleciały.
Ja nawet nie próbuję otworzyć dwóch skrzydeł naraz, bo i przy jednym jest co pchać.