A co jakby pomylił się o 2 dni? Też można to podciągnąć pod pomyłkę? Albo tydzień? Albo komuś się miesiąc pomylił (ale tylko jeden! :D)?
A co jak to wyglądało tak:
-Heniek, ja ci dzisiaj jeno moge te drzewa wyciąć, bo jutro mam robote
-Ale można wycinać dopiero łot jutra :(
-A kto tam się skapnie. A ja ci dwie stówy mniej policze.
-A no w sumie. Tnij pan.
A co do sprzedaży, to kwota wolna od VAT to 20 tyś rocznie jeśli dobrze pamiętam (oczywiście są wyjątki - zależy czym się handluje), a przy sprzedaży z przychodem nieprzekraczającym 50% minimalnej brutto nie trzeba mieć działalności (i z tego co pamiętam dotyczy to cyklicznej sprzedaży, a jednorazowa może sobie być i wyższa).
@Bihar Fajnie jest pamiętać czemu prawo służy. Akurat przepisy ogólne mówią tylko o zakazie usuwania gniazd w okresie lęgowym. Narzucanie przez urzędników jedynych słusznych terminów do wycinki jest rodzajem nadgorliwości i asekuranctwa, bo równie dobrze można byłoby wymagać, by drzewa zasiedlone przez ptaki były usuwane wyłącznie poza okresem lęgowym. Proste i praktyczne, ale nie w państwie, które z gruntu traktuje obywatela jak przestępcę.
@Bihar Najlepsze w tym wszystkim jest to, że napisałeś samą prawdę, ale banda debili znających się na prawie lepiej bo coś gdzieś zasłyszeli zminusowali Cie na śmierć...
@AIkanaro dziękuję, Mentzenowi uwierzą wszyscy, bo kiedyś powiedział parę mądrych rzeczy to teraz może straszyć nieobeznanych, a prawda jest taka, że jeszcze US nigdy nikomu nie kazał płacić podatku od sprzedanego telefonu przez Internet.
@AIkanaro jaką tam prawdę? Nie ma konieczności bycia płatnikiem VAT w przypadku 200k rocznie, ale w przypadku sprzedaży, która podchodzi pod wybrane PKD pojawia się obowiązek zostania płatnikiem VAT. A warunkiem działalności nierejestrowej jest nie przekroczenie 50% minimalnej w KAŻDYM miesiącu i nie ma wyjątków "jednorazowych większych". Obiektywnie druga połowa wypowiedzi jest z błędem, a pierwsza jest kwestią światopoglądową, prawdopodobnie było to zgodne z Twoim światopoglądem i uznałeś całą wypowiedź za prawdziwą. Informację możesz znaleźć na stronach rządowych (typu biznes gov) i są absolutną podstawą w prowadzeniu najmniejszej (opłacalnej) działalności gospodarczej.
nie trzeba być płatnikiem VAT przy sprzedaży w wysokości połowy najniższej krajowej. Sprzedaż używanej komórki na Allegro jest sprzedażą majątku prywatnego i nie podlega opodatkowaniu: "- Jeśli incydentalnie zbywamy w serwisach aukcyjnych przedmioty, które stały się zbędne w naszym domu, dysponujemy majątkiem prywatnym, a taka sprzedaż nie podlega opodatkowaniu VAT - mówi Bartosz Stróżyński, rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Bydgoszczy." Za jedną pomyłkę nie jesteś ścigany. Za każdym razem jeśli się pomylisz możesz też napisać pismo do US, to się chyba nazywa "czynny żal". Prowadzę działalność i bardzo często popełniam błędy, bo sam prowadzę swoją księgowość. Jak popełnię błąd (ZUS, US, Gmina) to dostaje albo maila, albo dzwonią do mnie i mówią co jest nie tak, a ja się wtedy przyznaje i pracujemy dalej. Na prawdę, odkąd prowadzę DG nie wierze w przedsiębiorców, którzy stracili miliony z nie swojej winy. Mam wrażenie, że po prostu robili przekręt i im nie wyszedł. Jeśli urzędnik popełni błąd to możesz iść do sądu i jeśli rzeczywiście urzędnik popełnił błąd, dostaniesz odszkodowanie. Tak jak Roman Kluska, który w skutek błędnych interpretacji urzędników, w sprawie zwrotu VAT uzyskał ponad 1 mln złotych odszkodowania: https://wgospodarce.pl/informacje/15161-roman-kluska-jednak-zwyciezca-1-mln-90-tys-zl-odszkodowania-za-bledne-decyzje-w-sprawie-optimusa. W sprawie wycinki drzew nie chodziło o to, że człowiek przyznał się do tego, bo wtedy sąd odstąpił by od wymierzenia mu kary. Chodziło o to, że facet powinien odczekać 14 dni, gdyż tyle wynosi czas jaki mają służby na wniesienie sprzeciw od decyzji administracyjnej (czyli pozwolenia na wycinkę). Facet jednak upierał się, że wyciął drzewa po upłynięciu terminu 14 dni. Coś mi się wydaje, że on wcale nie czekał. Coś mi się wydaje, że na tej działce miał być kolejny supermarket albo blok. Ja bym tak go nie żałował
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
3 marca 2020 o 12:15
Zniszczeniu firmy? Przypominam że tą firmą jest (częściowo, bo przez 20 lat wiele się zmieniło) Onet. Powiedz jak bardzo jest on zniszczony?
Kluska jest i cały czas był w setce najbogatszych Polaków. Nie żałuj go tak. CD Projekt kupił Optimusa za ogromne pieniądze. On jest bardzo bogaty i prowadzi różne firmy. To PiS robił z niego cierpiętnika. I on sam był „rozżalony”. Nie świadczy to jednak o tym, że mu się jakaś krzywda stała, bo jest w lepszej sytuacji niż ja i Ty
@olewator poza tym tak to wygląda w US: Najpierw dostajesz pismo o stawiennictwo celem złożenia wyjaśnień. Po złożeniu wyjaśnień podlegają one ocenie referatu. Referat nakłada obowiązek naprawienia błędu i/lub nakłada karę. Stosujesz odwołanie od decyzji referatu. Kierownik referatu kasuje karę lub podtrzymuje decyzję. Idziesz do sądu. W sprawie Kluski to też sprawa nie była jednoznaczna. W mojej ocenie Kluska też miał swoje poza uszami. Znalazł lukę w prawie i ją wykorzystał. Sąd co prawda przyznał mu rację, twierdząc że urzędnik błędnie interpretował przepis. Sąd miał wiele lat na analizę dokumentów. Dla mnie taka decyzja jest co najmniej wątpliwa. To znaczy z dostępnych mi dokumentów
@jaroslaw1999 Z tego co pamiętam sprowadzał swoje komputery z zagranicy. Ale to raczej nie wina przedsiębiorcy, że ktoś robi durnowate prawo.
Po za tym z jakiegoś powodu mamy trójpodział władzy. A w Polce urzędnik wymierza kary, a potem sąd uznaje że było to nielegalne. To jak by policja posadziła cię na krześle elektrycznym, a po 3 latach odbyła by się rozprawa sądowa która uznała, że jesteś niewinny.
@olewator "a potem sąd uznaje że było to nielegalne" a które były nielegalne? Nie chce mi się znowu do tego wracać, ale o ile dobrze pamiętam (jednak to "moje czasy" i raczej rozwój sprawy oglądałem w tv) to chodziło o to, że gdyby on sprzedawał komputery w Polsce to nie należałby się zwrot podatku VAT. Oni w tym Optimusie wpadli na pomysł, że oni będą wysyłać komputery za granicę i później te komputery były sprzedawane w Polsce jako pomoce naukowe importowane z zagranicy. Wtedy Optimus zwracał się do US o zwrot podatku VAT. Jakoś tak to było. Poza tym Optimus i Romana Kluskę trawiły inne problemy. Oni tam wyprowadzali pieniądze z firmy na przykład za co było wiele aresztowań. Podatek VAT to najdurniejszy sposób opodatkowania, ale jest na całym świecie taki sam w swojej zasadzie działania. Nikt nie wymyślił lepszej techniki płacenia VAT
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 marca 2020 o 20:39
Niedawno znajomy był na szkoleniu z nowego typu urządzeń fiskalnych online. Wszystkie one sa mają być wpięte do sieci i transmitować dane na serwery MF i każdy podatnik jst pod pełna kontrolą UKS. Ale nie w tym rzecz. Najlepsze, że transmisje odbywają się w taki sposób ,ze podatnik nie wie czy dane już spłynęły do MF czy jeszcze nie. A nie ma żadnych komunikatów czy dane zostały skopiowane czy nie. NA pytanie szkolonych dlaczego podatnicy nie znają dat. Odpowiedz była prosta. Nie bo podatnik to malwersant i zawsze może coś namieszać. Czyli MF i UKS wychodzą z automatu z założenia, że KAŻDY podatnik jest traktowany z automatu jako malwersant, hochsztapler i złodziej. I tak się dzieje od wielu dekad. Mało kto pamięta jak państwa w PRL traktowało tzw drobny biznes czyli badylarzy. I ten sposób został żywcem przeniesiony z tamtych, słusznie minionych czasó, na dziś. C ciekawe, nowy rząd, który chce coraz więcej pobierać podatków, coraz bardziej dociska biznes, a zatem i nas samych. Bo opłaty są przerzucane na klienta. Niemniej w przypadku spraw administracyjnych te kary i tak idą a konto działalności i każda kara jest potem doliczana do biznesowych działań . Ja rozumiem, że jest jakieś prawo i trzeba je przestrzegać. Ale prawo ma służyć wszystkim obywatelom. A tutaj bywa z tym różnie.
Mi kilka miesięcy temu kierownik wydziału (nieważne jakiego) "unieważnił" decyzję swojej pracowniczki argumentując to tym, że Pani poszła na emeryturę, a on nie wiedział, że ją podpisał...
A tak właściwie, kiedy ostatni raz miałeś jakąkolwiek kontrolę skarbową? Bo ja w zeszłym roku. Pomyliłam się w zeznaniu i źle wyliczyłam koszty przychodu przy sprzedaży gruntu pod działalność przemysłową. Urząd przysłał pismo, przez telefon skontaktowałam się z całkiem konkretnym panem, przesłałam mu skany dokumentów. On przejrzał, powiedział gdzie jest błąd, podatek został naliczony prawidłowo, dopłaciłam różnicę i jak widać ani nie skazano mnie za to na karę śmierci, ani nawet na roboty w kamieniołomach. Ba, nawet osobiście nie musiałam ani razu latać do tego urzędu, bo wszystko dało się załatwić mailem. Faktycznie, opresyjnie!
Jak katolik cudzołoży albo żyje bez ślubu kościelnego to wróg i grzesznik, ale jak ksiądz się bawi z ministrantami albo panienkami za pieniądze z tacy to "ksiądz też człowiek".
W Polsce gnoi się zwykłych ludzi, a bandytom i oszustom włos z głowy nie spada. Taki Ziobro pobiera 4 pensje i uważa, że to normalne. Morawiecki przepisał majątek na żonę, obiecywał, że rząd przygotuje ustawę o jawności majątków i... pinokio oczywiście nadal ukrywa swój majątek.
Ja bym jeszcze dodał, że urzędnik nie płaci ze swojego, ale jeżeli już od wielkiego dzwonu dostajemy odszkodowanie, to z budżetu państwa albo gminy - czyli z naszych podatków. Urzędnik powinien odpowiadać całym swoim majątkiem. Miejmy nadzieję, że ekonomia zakończy istnienie tego nieludzkiego systemu
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 marca 2020 o 22:08
A co jakby pomylił się o 2 dni? Też można to podciągnąć pod pomyłkę? Albo tydzień? Albo komuś się miesiąc pomylił (ale tylko jeden! :D)?
A co jak to wyglądało tak:
-Heniek, ja ci dzisiaj jeno moge te drzewa wyciąć, bo jutro mam robote
-Ale można wycinać dopiero łot jutra :(
-A kto tam się skapnie. A ja ci dwie stówy mniej policze.
-A no w sumie. Tnij pan.
A co do sprzedaży, to kwota wolna od VAT to 20 tyś rocznie jeśli dobrze pamiętam (oczywiście są wyjątki - zależy czym się handluje), a przy sprzedaży z przychodem nieprzekraczającym 50% minimalnej brutto nie trzeba mieć działalności (i z tego co pamiętam dotyczy to cyklicznej sprzedaży, a jednorazowa może sobie być i wyższa).
@Bihar Fajnie jest pamiętać czemu prawo służy. Akurat przepisy ogólne mówią tylko o zakazie usuwania gniazd w okresie lęgowym. Narzucanie przez urzędników jedynych słusznych terminów do wycinki jest rodzajem nadgorliwości i asekuranctwa, bo równie dobrze można byłoby wymagać, by drzewa zasiedlone przez ptaki były usuwane wyłącznie poza okresem lęgowym. Proste i praktyczne, ale nie w państwie, które z gruntu traktuje obywatela jak przestępcę.
@Bihar Najlepsze w tym wszystkim jest to, że napisałeś samą prawdę, ale banda debili znających się na prawie lepiej bo coś gdzieś zasłyszeli zminusowali Cie na śmierć...
@AIkanaro dziękuję, Mentzenowi uwierzą wszyscy, bo kiedyś powiedział parę mądrych rzeczy to teraz może straszyć nieobeznanych, a prawda jest taka, że jeszcze US nigdy nikomu nie kazał płacić podatku od sprzedanego telefonu przez Internet.
@AIkanaro jaką tam prawdę? Nie ma konieczności bycia płatnikiem VAT w przypadku 200k rocznie, ale w przypadku sprzedaży, która podchodzi pod wybrane PKD pojawia się obowiązek zostania płatnikiem VAT. A warunkiem działalności nierejestrowej jest nie przekroczenie 50% minimalnej w KAŻDYM miesiącu i nie ma wyjątków "jednorazowych większych". Obiektywnie druga połowa wypowiedzi jest z błędem, a pierwsza jest kwestią światopoglądową, prawdopodobnie było to zgodne z Twoim światopoglądem i uznałeś całą wypowiedź za prawdziwą. Informację możesz znaleźć na stronach rządowych (typu biznes gov) i są absolutną podstawą w prowadzeniu najmniejszej (opłacalnej) działalności gospodarczej.
nie trzeba być płatnikiem VAT przy sprzedaży w wysokości połowy najniższej krajowej. Sprzedaż używanej komórki na Allegro jest sprzedażą majątku prywatnego i nie podlega opodatkowaniu: "- Jeśli incydentalnie zbywamy w serwisach aukcyjnych przedmioty, które stały się zbędne w naszym domu, dysponujemy majątkiem prywatnym, a taka sprzedaż nie podlega opodatkowaniu VAT - mówi Bartosz Stróżyński, rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Bydgoszczy." Za jedną pomyłkę nie jesteś ścigany. Za każdym razem jeśli się pomylisz możesz też napisać pismo do US, to się chyba nazywa "czynny żal". Prowadzę działalność i bardzo często popełniam błędy, bo sam prowadzę swoją księgowość. Jak popełnię błąd (ZUS, US, Gmina) to dostaje albo maila, albo dzwonią do mnie i mówią co jest nie tak, a ja się wtedy przyznaje i pracujemy dalej. Na prawdę, odkąd prowadzę DG nie wierze w przedsiębiorców, którzy stracili miliony z nie swojej winy. Mam wrażenie, że po prostu robili przekręt i im nie wyszedł. Jeśli urzędnik popełni błąd to możesz iść do sądu i jeśli rzeczywiście urzędnik popełnił błąd, dostaniesz odszkodowanie. Tak jak Roman Kluska, który w skutek błędnych interpretacji urzędników, w sprawie zwrotu VAT uzyskał ponad 1 mln złotych odszkodowania: https://wgospodarce.pl/informacje/15161-roman-kluska-jednak-zwyciezca-1-mln-90-tys-zl-odszkodowania-za-bledne-decyzje-w-sprawie-optimusa. W sprawie wycinki drzew nie chodziło o to, że człowiek przyznał się do tego, bo wtedy sąd odstąpił by od wymierzenia mu kary. Chodziło o to, że facet powinien odczekać 14 dni, gdyż tyle wynosi czas jaki mają służby na wniesienie sprzeciw od decyzji administracyjnej (czyli pozwolenia na wycinkę). Facet jednak upierał się, że wyciął drzewa po upłynięciu terminu 14 dni. Coś mi się wydaje, że on wcale nie czekał. Coś mi się wydaje, że na tej działce miał być kolejny supermarket albo blok. Ja bym tak go nie żałował
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 marca 2020 o 12:15
@jaroslaw1999 Fajnie, że dali mu odszkodowanie bo zniszczeniu firmy, cudownie po prostu.
I ta kolejność: najpierw kara, potem sąd.
Zniszczeniu firmy? Przypominam że tą firmą jest (częściowo, bo przez 20 lat wiele się zmieniło) Onet. Powiedz jak bardzo jest on zniszczony?
Kluska jest i cały czas był w setce najbogatszych Polaków. Nie żałuj go tak. CD Projekt kupił Optimusa za ogromne pieniądze. On jest bardzo bogaty i prowadzi różne firmy. To PiS robił z niego cierpiętnika. I on sam był „rozżalony”. Nie świadczy to jednak o tym, że mu się jakaś krzywda stała, bo jest w lepszej sytuacji niż ja i Ty
@olewator poza tym tak to wygląda w US: Najpierw dostajesz pismo o stawiennictwo celem złożenia wyjaśnień. Po złożeniu wyjaśnień podlegają one ocenie referatu. Referat nakłada obowiązek naprawienia błędu i/lub nakłada karę. Stosujesz odwołanie od decyzji referatu. Kierownik referatu kasuje karę lub podtrzymuje decyzję. Idziesz do sądu. W sprawie Kluski to też sprawa nie była jednoznaczna. W mojej ocenie Kluska też miał swoje poza uszami. Znalazł lukę w prawie i ją wykorzystał. Sąd co prawda przyznał mu rację, twierdząc że urzędnik błędnie interpretował przepis. Sąd miał wiele lat na analizę dokumentów. Dla mnie taka decyzja jest co najmniej wątpliwa. To znaczy z dostępnych mi dokumentów
Ja też. Nie mogłem edytować już na komórce
@jaroslaw1999 Z tego co pamiętam sprowadzał swoje komputery z zagranicy. Ale to raczej nie wina przedsiębiorcy, że ktoś robi durnowate prawo.
Po za tym z jakiegoś powodu mamy trójpodział władzy. A w Polce urzędnik wymierza kary, a potem sąd uznaje że było to nielegalne. To jak by policja posadziła cię na krześle elektrycznym, a po 3 latach odbyła by się rozprawa sądowa która uznała, że jesteś niewinny.
@olewator "a potem sąd uznaje że było to nielegalne" a które były nielegalne? Nie chce mi się znowu do tego wracać, ale o ile dobrze pamiętam (jednak to "moje czasy" i raczej rozwój sprawy oglądałem w tv) to chodziło o to, że gdyby on sprzedawał komputery w Polsce to nie należałby się zwrot podatku VAT. Oni w tym Optimusie wpadli na pomysł, że oni będą wysyłać komputery za granicę i później te komputery były sprzedawane w Polsce jako pomoce naukowe importowane z zagranicy. Wtedy Optimus zwracał się do US o zwrot podatku VAT. Jakoś tak to było. Poza tym Optimus i Romana Kluskę trawiły inne problemy. Oni tam wyprowadzali pieniądze z firmy na przykład za co było wiele aresztowań. Podatek VAT to najdurniejszy sposób opodatkowania, ale jest na całym świecie taki sam w swojej zasadzie działania. Nikt nie wymyślił lepszej techniki płacenia VAT
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2020 o 20:39
Niedawno znajomy był na szkoleniu z nowego typu urządzeń fiskalnych online. Wszystkie one sa mają być wpięte do sieci i transmitować dane na serwery MF i każdy podatnik jst pod pełna kontrolą UKS. Ale nie w tym rzecz. Najlepsze, że transmisje odbywają się w taki sposób ,ze podatnik nie wie czy dane już spłynęły do MF czy jeszcze nie. A nie ma żadnych komunikatów czy dane zostały skopiowane czy nie. NA pytanie szkolonych dlaczego podatnicy nie znają dat. Odpowiedz była prosta. Nie bo podatnik to malwersant i zawsze może coś namieszać. Czyli MF i UKS wychodzą z automatu z założenia, że KAŻDY podatnik jest traktowany z automatu jako malwersant, hochsztapler i złodziej. I tak się dzieje od wielu dekad. Mało kto pamięta jak państwa w PRL traktowało tzw drobny biznes czyli badylarzy. I ten sposób został żywcem przeniesiony z tamtych, słusznie minionych czasó, na dziś. C ciekawe, nowy rząd, który chce coraz więcej pobierać podatków, coraz bardziej dociska biznes, a zatem i nas samych. Bo opłaty są przerzucane na klienta. Niemniej w przypadku spraw administracyjnych te kary i tak idą a konto działalności i każda kara jest potem doliczana do biznesowych działań . Ja rozumiem, że jest jakieś prawo i trzeba je przestrzegać. Ale prawo ma służyć wszystkim obywatelom. A tutaj bywa z tym różnie.
Mi kilka miesięcy temu kierownik wydziału (nieważne jakiego) "unieważnił" decyzję swojej pracowniczki argumentując to tym, że Pani poszła na emeryturę, a on nie wiedział, że ją podpisał...
Co się dziwić, w kraju w którym największym osiągnięciem obywatela jest spłodzenie gromadki bachorów.
A tak właściwie, kiedy ostatni raz miałeś jakąkolwiek kontrolę skarbową? Bo ja w zeszłym roku. Pomyliłam się w zeznaniu i źle wyliczyłam koszty przychodu przy sprzedaży gruntu pod działalność przemysłową. Urząd przysłał pismo, przez telefon skontaktowałam się z całkiem konkretnym panem, przesłałam mu skany dokumentów. On przejrzał, powiedział gdzie jest błąd, podatek został naliczony prawidłowo, dopłaciłam różnicę i jak widać ani nie skazano mnie za to na karę śmierci, ani nawet na roboty w kamieniołomach. Ba, nawet osobiście nie musiałam ani razu latać do tego urzędu, bo wszystko dało się załatwić mailem. Faktycznie, opresyjnie!
Nasz kraj taki piękny
Naród wspaniały tylko ludzie kur,,,,y ......
każda ...wa która dostanie 1,5 cm władzy chce się mścić na innych
Jak katolik cudzołoży albo żyje bez ślubu kościelnego to wróg i grzesznik, ale jak ksiądz się bawi z ministrantami albo panienkami za pieniądze z tacy to "ksiądz też człowiek".
W Polsce gnoi się zwykłych ludzi, a bandytom i oszustom włos z głowy nie spada. Taki Ziobro pobiera 4 pensje i uważa, że to normalne. Morawiecki przepisał majątek na żonę, obiecywał, że rząd przygotuje ustawę o jawności majątków i... pinokio oczywiście nadal ukrywa swój majątek.
Czekam na moment, w którym taki wpis, będzie coś znaczył.
Każdy z opozycji narzeka na kraj. Jest politykiem więc czy jego partia przekazała projekt naprawy opisanego problemu?
w jeden dzień wyciął wszystkie?
Metzen zapowiada się na dobrego prezydenta, jeszcze tylko kilka lat :)
Czemu nie wkleiłeś źródła tych rewelacji? Bez źródła można to uznać za miejską legendę, internetowy mit.
Ja bym jeszcze dodał, że urzędnik nie płaci ze swojego, ale jeżeli już od wielkiego dzwonu dostajemy odszkodowanie, to z budżetu państwa albo gminy - czyli z naszych podatków. Urzędnik powinien odpowiadać całym swoim majątkiem. Miejmy nadzieję, że ekonomia zakończy istnienie tego nieludzkiego systemu
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2020 o 22:08