Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
366 379
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
C ciomak12
+3 / 3

Zdecydowanie wolę obcować z dorosłymi, którzy czasem tzn. w odpowiednim towarzystwie i wolnej chwili potrafią zachowywać się jak dzieci niż z dziećmi którzy nie potrafią zachowywać się jak dorośli.

Bo dorosłość, wcale nie mierzy się tym czy ktoś ma poważną minę i jak często się bawi. Dorosłość to odpowiedzialność, dotrzymywanie słowa, konsekwencja w wyborach i słowach i czynach.

Pracowałem z dziećmi i wszytko jest fajnie, o ile jest dorosły który pilnuje zabawy, by ta nie zaszła za daleko. Bo dzieci nie myślą, nie przewidują i nie używają wyobraźni. I jak jestem w obsłudze eventu gdzie znajdę kilku takich "dorosłych" co zachowują się jak dzieci to są oni zmorą obsługi. Bo robią wszytko czego nie wolno, i dopiero jak coś się stanie zepsuje zniszczy to pretensje do wszystkich tylko nie do siebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+1 / 3

Co to za peerdolenie? Po prostu mózg się rozwija i potrzebuje bardziej konkretnej pożywki. Weź taki przykład - Psi Patrol. Jest na to teraz szał w przedszkolach. Zaryzykuję tezę, że żaden dorosły tego na dłuższą metę nie zniesie (czego by się nie napił lub nie naćpał). Czy jest tak dlatego, że dorosły zabił, zgubił, utracił swoje wewnętrzne dziecko? Nie. Jest tak dlatego, że Psi Patrol to totalne gówno, wydmuszka bez żadnej wartości, poza może najpłytszym banałem, a każdy odcinek taki sam. To może się spodobać tylko dziecku, bo ono nie ma wymagań.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 marca 2020 o 14:17

avatar Albiorix
+4 / 6

Mam odwrotnie. Moje dzieciństwo to nakazy i zakazy, bieda, choroby, lanie, mało przyjaciół i nudy. Dorastanie to trochę wolności, lepsze zdrowie, życie towarzyskie, imprezy, związki, własne pieniądze, niezależność, kariera. Z czasem coraz lepiej. Nie mogę się doczekać emerytury.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhanai
+1 / 1

Dorośli istnieją. Stają się dorosłymi przede wszystkim przez odpowiedzialność i umiejętność przewidywania. Ale fakt jest faktem, że niektórzy już nie potrafią się bawić i nabawiają się kompletnie niepotrzebnego kija w zadku. Babcie, które nie nałożą kolorowej koszuli, bo im nie wypada, dorośli, którzy nie porzucają się śnieżkami, bo im nie wypada, tylko z mocno ukrywaną zazdrością będą obserwować młodszych, którzy nie mają tych zahamowań. Wielu dorosłych nie potrafi znaleźć równowagi odrzucając z miejsca wszystko, co dziecinne, a przecież wcale nie trzeba. Osobiście jeśli ktoś powie mi, że w moim wieku coś nie wypada, to go radośnie wyśmieję. Wypada mi śmiać się, tańczyć, nosić śmieszne kapelusze, budować bałwana czy bazę pod stołem, jeśli tylko tego zapragnę. Mogę zaprosić do zabawy, ale jak komuś nie wypada, mogę mu tylko współczuć w jego wyrafinowanym, szarym życiu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem