Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
221 238
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
B ban__
+1 / 3

Fakt autentyczny:) opowiem.
Dzień dzisiejszy, czyli sobota (przed tą straszną niedzielą - niehandlową). Sklep jeden z tych, jakich moc w każdej mniejszej miejscowości czy większej wsi, ale za to jeden z większych i o dużym asortymencie tak zwanym. Godzina 11.30, czyli kto miał się wyspać ten się wyspał. W sklepie przeciętnie jeśli idzie o ilość klientów - do dwóch kas po trzy wózki. Kto bywa ten wie - tłoku nie ma. Szału też. Ot, taki leniwy spacer pomiędzy regałami. Zaglądam do makaronów - są, kasze - są, jakieś płyny i chusteczki z nazwy antyBAKTERYJNE - są, to samo w temacie mydeł i innego toaletowego zaopatrzenia w formie papierowej. A, w zamrażarkach mięso - jest. Tak jakby wszystko jest, jak zwykle, czyli na bogato.
Zwyczajowe, już tradycyjne, cotygodniowe zakupy - w przewadze rzeczywiste promocje (wiem bo jestem mistrzem promocji, czyli po prostu znam ceny regularne), w tym combo - pizza w podwójnej promocji. Jako że wyżej wspomniany sklep mam po tak zwanej drodze, zajeżdżam raz jeszcze około 15. - po jeszcze raz pizza. Dla kolegi:) W sklepie podobnie, leniwa sobota. Nawet jakby leniwsza niż miesiąc temu choćby, towar bez zmian. Nie wiem, może taki dzień?

A autorowi chcę uświadomić, że żadne warzywo nie przetrwa pół roku w stanie jak na zdjęciu. No, może poza pewnym pancernym pomidorem, który na półce w lodówce trwał niezmienny przez miesiąc. Po miesiącu, przyznaję, wylądował w śmieciach organicznych(?), cały piękny, ale i jakiś taki straszny przez to.
Wracając do tematu. Wiem, rozumiem, że niemedialne byłoby zdjęcie z wyrzuconą kaszą i makaronem, w końcu to towar niepsujący jest, ale można było jakieś inne coś w(y)rzucić. No, w sumie nie wiem co:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
0 / 0

KoronAwirus

Odpowiedz Komentuj obrazkiem