@obiekt83 żeby jeszcze za ich cenami szła jakość... raz byłem z siostrą w ich sklepie i jak zobaczyłem jakiej jakości sprzedają T-shirty za 50 zł to powiedziałem młodej żeby sobie darowała, to się nawet na szmatę do podłogi nie nadaje xD
@obiekt83 A dlaczego miałbym nie kupować? Business is business, nie ich wina że większość osób rzuciła się na te maseczki jak małpy na banany mimo że tak naprawdę większość z tych osób nie powinna ich nosić.
@obiekt83
A kto zabraniał ministerstwu by zrobić to samo i zabezpieczyć sprzęt dla służby zdrowia?????
A może zabrakło tych 2 mld które poszły na TVPiS
Masz dwie opcje
1. Cena wzrasta ale towar jest dostępny (wielu firmom opłaca się produkcja i dystrybucja)
2. Cena jest siłą utrzymywana na niskim poziomie - ale towaru brak (nikomu nie opłaca sie zaczynanie produkcji po zaniżonych cenach a towar wykupywany jest przez spekulantów).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 marca 2020 o 21:23
@pawel1148 nie odpowiedziałeś na moje pytanie. dlaczego nie ma maseczek na rynku? skoro byle szwaczka może uszyć maseczkę i przekazać ją do szpitala jak wytłumaczysz sytuacje która obecnie ma miejsce?
Ale przecież ktoś im pozwolił pierw to kupić, potem wysłać... Wszystko legalnie. Nie rozumiem afery. Polska sama sobie winna, widząc co się dzieje we Włoszech powinni zabezpieczyć takie artykuły przed wywozeniem z Polski
Problem z dostępnością? Fajnie, że na granicy zatrzymano transport z 23tys. maseczek, które wieziono do Włoch. Tam sprzedajemy, a u nas nie ma. Fajnie, nie ma co.
@w0lnosc Nie, nie chodzi o to. Chodzi o to, ze u nas maseczki, które wcześniej były za grosze, teraz kosztują 7zł. Chodzi o to, że wszędzie krzyczy się o tym, że maseczek brakuje, że kupić nie można, ale sprzedawać za granicę to jest co. Więc brakuje czy nie? Jak nie można kupić, to jakim cudem jest co sprzedać?
Jeśli my mamy wystarczająco, to wtedy możemy sprzedawać.
@bizontatanka Newsweek który jest niemiecką tubą propagandową nie jest wiarygodnym źródłem jeśli chodzi o informacje. Za to jeśli mogą wysmarować artykuł który zniszczy Polskę lub coś co jest polskie to - w tym przypadku wpłynąć negatywnie na duży polski biznes zrobią to bez zawahania... Artykuł ewidentnie ma na celu udupienie firmy LPP oraz należących do niej marek odzieżowych. Najwyraźniej nadal sprzedają się one w Polsce lepiej niż te niemieckie być może nawet w Niemczech dobrze się sprzedaje co się to niektórym może nie podobać wszak Polska ma być rynkiem zbytu na niemieckie produkty, a nie na odwrót. Oczywiście artykuł poszedł w świat i wywoła zamierzony efekt wśród polaków którzy uznają, że w takiej sytuacji należy omijać sklepy reserved (i resztę) z daleka.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 marca 2020 o 19:15
MUSZĘ SIĘ WYPOWIEDZIEĆ BO JESZCZE KTOŚ W TE BZDURY UWIERZY, A TU NIC SIĘ NIE ZMIENIA, NIEMIECKIE MEDIA SZCZUJĄ POLSKĄ FIRMĘ BY POLACY KUPOWALI W NIEMIECKIEJ FIRMIE. TYLE
To po co nam właściwie ten bank rezerw który od lat stoi pusty a przy pierwszej potrzebie okazał się niewydolny a prywatna spółka ogarnęła temat przed polskim rządem
Za panem Mentzenem:
"Prawdziwym dramatem, tragedią wręcz, jest poziom zrozumienia praw ekonomii przez polskie elity polityczne. Tydzień temu głosowano specustawę przeciwko koronawirusowi. W zamierzeniu miała ona pomóc państwu w walce z zagrożeniem, a w rzeczywistości pogorszyła znacznie sytuację.
Ustawa została uchwalona w poniedziałek, ale weszła w życie tydzień później. Co robił każdy hurtownik który miał w Polsce wyroby medyczne które za kilka dni zostaną objęte zakazem eksportu, cenami maksymalnymi i groźbą konfiskaty? Wywoził go za granicę. Po co ryzykować utratę majątku, gdy można towar sprzedać po normalnych cenach w innych krajach?
Kto ściąga sprzęt medyczny do Polski? Prywatne firmy. Na całym świecie ceny maseczek, igieł, jednorazowych czy rękawiczek poszły w górę nawet i dziesięciokrotnie. Państwa w których władze rozumieją prawo popytu i podaży zaczęły na wyścigi kupować na wolnym rynku po cenie rynkowej sprzęt medyczny. Zrobili tak Czesi, Rumuni, a nawet Grecy. A co zrobiła Polska? Wprowadziła ustawę umożliwiającą wprowadzenie ceny maksymalnej na sprzęt medyczny. Czy ktokolwiek normalny będzie ściągał do Polski sprzęt medyczny po cenach rynkowych, jeżeli wie, że w każdej chwili może on zostać znacjonalizowany lub w najlepszym razie obłożony cenami maksymalnymi niższymi od cen zakupu? Oczywiście, że nie. Jaki będzie efekt? Tego sprzętu po prostu nie będzie. Prawa popytu i podaży nie da się wyłączyć ustawą. Jeżeli wprowadza się ceny maksymalne, to towar znika, bo nikt go nie sprowadza.
Zakaz eksportu nie ma sensu w sytuacji gdy podstawowe wyroby medyczne sprowadzane są z Azji. Ich się w większości nie produkuje na miejscu, w Polsce. Dodatkowo zdarza się, że polska firma ściąga np. strzykawki z Chin, sterylizuje je w Niemczech i dopiero sprzedaje w Polsce. Po wprowadzeniu zakazu wywozu (mamy teraz najbardziej restrykcyjne prawo antywywozowe na świecie), nie da się strzykawek w Niemczech wysterylizować, bo nie da się ich tam zawieźć.
Co na to nasi urzędnicy? Nie mogą dojść do siebie na wieść, że ci wstrętni spekulanci nie chcą dokładać do interesu. Jak to? Czemu nie ściągacie sprzętu? Co to znaczy, że na tym stracicie? Przecież państwo jest w potrzebie. Jak do jasnej cholery państwo jest w potrzebie, to niech płaci ceny rynkowe a nie dziwi się, że ktoś nie chce z własnej kieszeni finansować państwu sprzętu. W skali budżetu NFZ byłyby to grosze, ale urzędnicy wolą troszkę zaoszczędzić doprowadzając do tego, że rękawiczki i inne podstawowe wyroby medyczne znikną ze szpitali.
Co zrobiłoby w takiej sytuacji normalne państwo? Zleciłoby prywatnym firmom ściągnięcie z całego świata tyle sprzętu medycznego ile tylko jest to możliwe i zapłaciłoby za to cenę rynkową. Czy firmy by na tym zarobiły? Oczywiście, ale szpitale miałyby niezbędny sprzęt. Gdy cena rośnie, więcej ludzi zaczyna się zastanawiać, czy nie jest w stanie gdzieś na końcu świata wydobyć spod ziemi towaru i przywieźć do kraju. Gdy grozi się wprowadzeniem cen maksymalnych czy przejmowaniem towaru, to ten efekt znika i zaczynają pojawiać się braki.
Co zrobił nasz rząd? Zadbał przede wszystkim o to aby firmy nie mogły zarobić, nawet kosztem braku możliwości zakupu sprzętu. Dla tych ludzi ważniejsze jest to, aby prywaciarz nie zarobił niż to, aby szpital miał sprzęt. Czekają nas braki w podstawowym sprzęcie medycznym. Kto zostanie wtedy oskarżony przez władzę? Oczywiście przedsiębiorcy, którzy nie chcieli dopłacać do interesu.
I nie piszę tego by siać panikę, tylko żeby jeden głąb z drugim głąbem wreszcie zrozumieli, że nie da się ustawą znieść prawa popytu i podaży. Gdyby ustawy rozwiązywały wszelkie problemy, to wystarczyłoby uchwalić ustawę delegalizującą koronawirusa. Na pewno od razu by uciekł za granicę i problem by się rozwiązał. Ale ustawy nie są wszechmocne. Nie znoszą ubóstwa, prawa grawitacji i prawa popytu i podaży. "
@Medur w szpitalach już nie ma sprzętu. Jako sprzęt ochronny zaczynają rozdawać maski do szlifowania gipsu (FFP1) i gogle spawalnicze twierdząc iż to wystarczające zabezpieczenie dla personelu.
a kiedy wykupili, teraz czy z miesiac lub dwa miesiace temu? jesli ok 2 miesiecy temu, to nikt nieoczekiwal ze wirus dotrze tak szybko do europy. wolny rynek, kazdy mogl wykupic ile chcial.
Przecież od początku wiadomo dlaczego maseczek brakuje i nie są temu winni ludzie ani nawet ta firma. Nie było odpowiedniej ilości w Agencji Materiałów Rezerwowych i nie ma co przerzucać winy na innych, że tam gdzie powinny być nie było tych maseczek.
Za komuny zrzucali winę za niedobory na spekulantów. A teraz niedobry LPP wykupił maski biednym Polakom, dobrze, że jest pisi rząd i o wszystkich i wszystko zadbał.
To już wiecie jakich''szmat''nie kupować.
@obiekt83 dokładnie
@obiekt83 żeby jeszcze za ich cenami szła jakość... raz byłem z siostrą w ich sklepie i jak zobaczyłem jakiej jakości sprzedają T-shirty za 50 zł to powiedziałem młodej żeby sobie darowała, to się nawet na szmatę do podłogi nie nadaje xD
@obiekt83 A dlaczego miałbym nie kupować? Business is business, nie ich wina że większość osób rzuciła się na te maseczki jak małpy na banany mimo że tak naprawdę większość z tych osób nie powinna ich nosić.
@obiekt83
A kto zabraniał ministerstwu by zrobić to samo i zabezpieczyć sprzęt dla służby zdrowia?????
A może zabrakło tych 2 mld które poszły na TVPiS
Właściciel LPP na prezydenta!! Umiał zabezpieczyć swoich. Te nasze rządowe barany nie potrafią.
Problem z dostępnością masek jest dlatego że rząd wspaniałomyślnie zakazał ich sprzedaży :)
@pawel1148 to jak wytłumaczysz zaistniałą sytuację? Nie ma maseczek bo?
@pawel1148
Masz dwie opcje
1. Cena wzrasta ale towar jest dostępny (wielu firmom opłaca się produkcja i dystrybucja)
2. Cena jest siłą utrzymywana na niskim poziomie - ale towaru brak (nikomu nie opłaca sie zaczynanie produkcji po zaniżonych cenach a towar wykupywany jest przez spekulantów).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2020 o 21:23
@pawel1148 nie odpowiedziałeś na moje pytanie. dlaczego nie ma maseczek na rynku? skoro byle szwaczka może uszyć maseczkę i przekazać ją do szpitala jak wytłumaczysz sytuacje która obecnie ma miejsce?
@pawel1148 dalej nie odpowiedziałeś mi na pytanie. dlaczego w polsce zabrakło maseczek z przeznaczeniem medycznym skoro nie ma zakazu ich sprzedaży?
w życiu już tam nie wejdę nawet
@Orlando73 . I dobrze. Nie lubię kupować w tłoku.
no tak. lepiej kupić u szwaba, czy innego francuza zamiast budować polską markę! banda imbecyli.
@jens1 Jasne. Jak Polak oszuka to mniej boli niż jak oszuka żabojad.
@jens1 Trochę taki relatywizm moralny.
Ale przecież ktoś im pozwolił pierw to kupić, potem wysłać... Wszystko legalnie. Nie rozumiem afery. Polska sama sobie winna, widząc co się dzieje we Włoszech powinni zabezpieczyć takie artykuły przed wywozeniem z Polski
Zapamiętam, aby u ku**siarzy nie kupować. Może im się nawet jakąś antyreklamę po złości dołoży? :-P
Bezduszna korporacja potrafi zadbać o własne zyski, państwo nie potrafi działać nawet krok do przodu by zadbać o bezpieczeństwo.
Kto w ogóle kupuje w tych szmateksach? To już w pomocy dla powodzian mają lepsze szmaty.
Newsweek jest tak wiarygodnym źródłem informacji......
Wspierać polskich przedsiębiorców!!! :D :D :D
Problem z dostępnością? Fajnie, że na granicy zatrzymano transport z 23tys. maseczek, które wieziono do Włoch. Tam sprzedajemy, a u nas nie ma. Fajnie, nie ma co.
@w0lnosc Nie, nie chodzi o to. Chodzi o to, ze u nas maseczki, które wcześniej były za grosze, teraz kosztują 7zł. Chodzi o to, że wszędzie krzyczy się o tym, że maseczek brakuje, że kupić nie można, ale sprzedawać za granicę to jest co. Więc brakuje czy nie? Jak nie można kupić, to jakim cudem jest co sprzedać?
Jeśli my mamy wystarczająco, to wtedy możemy sprzedawać.
Czyli ta polska firma ma co najmniej milion pracowników w Chinach? Swoją drogą czytałem, że w Chinach maski już nie są potrzebne... coś mi tu nie gra.
@pandoro Jaka Polska firma? xD
@Logon LPP do polska firma!
Jak rosły ceny masek to był krzyk. Ceny pozostały więc niskie przez co łatwo było wszystkie wykupić.
https://www.lppsa.com/informacje-prasowe/lpp-wspiera-walke-z-koronawirusem
Zrobią promocję dwa cebuliony na szmacie i znów stado Karyn poleci do sklepów. jakby co, ja tam się nie wybieram.
@bizontatanka Newsweek który jest niemiecką tubą propagandową nie jest wiarygodnym źródłem jeśli chodzi o informacje. Za to jeśli mogą wysmarować artykuł który zniszczy Polskę lub coś co jest polskie to - w tym przypadku wpłynąć negatywnie na duży polski biznes zrobią to bez zawahania... Artykuł ewidentnie ma na celu udupienie firmy LPP oraz należących do niej marek odzieżowych. Najwyraźniej nadal sprzedają się one w Polsce lepiej niż te niemieckie być może nawet w Niemczech dobrze się sprzedaje co się to niektórym może nie podobać wszak Polska ma być rynkiem zbytu na niemieckie produkty, a nie na odwrót. Oczywiście artykuł poszedł w świat i wywoła zamierzony efekt wśród polaków którzy uznają, że w takiej sytuacji należy omijać sklepy reserved (i resztę) z daleka.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2020 o 19:15
https://www.lppsa.com/informacje-prasowe/oswiadczenie-lpp-odnosnie-artykulu-w-newsweek-pl nie zasłużyli na aż takie obsmarowanie wg mnie
Lepsze jakościowo ciuchy można kupić na większości targowisk u Wietnamczyków, niż w tych firmach spod znaku LPP…
MUSZĘ SIĘ WYPOWIEDZIEĆ BO JESZCZE KTOŚ W TE BZDURY UWIERZY, A TU NIC SIĘ NIE ZMIENIA, NIEMIECKIE MEDIA SZCZUJĄ POLSKĄ FIRMĘ BY POLACY KUPOWALI W NIEMIECKIEJ FIRMIE. TYLE
Zabrakło ważnej informacji - zrobili to na długo przed wybuchem epidemii.
To po co nam właściwie ten bank rezerw który od lat stoi pusty a przy pierwszej potrzebie okazał się niewydolny a prywatna spółka ogarnęła temat przed polskim rządem
Za panem Mentzenem:
"Prawdziwym dramatem, tragedią wręcz, jest poziom zrozumienia praw ekonomii przez polskie elity polityczne. Tydzień temu głosowano specustawę przeciwko koronawirusowi. W zamierzeniu miała ona pomóc państwu w walce z zagrożeniem, a w rzeczywistości pogorszyła znacznie sytuację.
Ustawa została uchwalona w poniedziałek, ale weszła w życie tydzień później. Co robił każdy hurtownik który miał w Polsce wyroby medyczne które za kilka dni zostaną objęte zakazem eksportu, cenami maksymalnymi i groźbą konfiskaty? Wywoził go za granicę. Po co ryzykować utratę majątku, gdy można towar sprzedać po normalnych cenach w innych krajach?
Kto ściąga sprzęt medyczny do Polski? Prywatne firmy. Na całym świecie ceny maseczek, igieł, jednorazowych czy rękawiczek poszły w górę nawet i dziesięciokrotnie. Państwa w których władze rozumieją prawo popytu i podaży zaczęły na wyścigi kupować na wolnym rynku po cenie rynkowej sprzęt medyczny. Zrobili tak Czesi, Rumuni, a nawet Grecy. A co zrobiła Polska? Wprowadziła ustawę umożliwiającą wprowadzenie ceny maksymalnej na sprzęt medyczny. Czy ktokolwiek normalny będzie ściągał do Polski sprzęt medyczny po cenach rynkowych, jeżeli wie, że w każdej chwili może on zostać znacjonalizowany lub w najlepszym razie obłożony cenami maksymalnymi niższymi od cen zakupu? Oczywiście, że nie. Jaki będzie efekt? Tego sprzętu po prostu nie będzie. Prawa popytu i podaży nie da się wyłączyć ustawą. Jeżeli wprowadza się ceny maksymalne, to towar znika, bo nikt go nie sprowadza.
Zakaz eksportu nie ma sensu w sytuacji gdy podstawowe wyroby medyczne sprowadzane są z Azji. Ich się w większości nie produkuje na miejscu, w Polsce. Dodatkowo zdarza się, że polska firma ściąga np. strzykawki z Chin, sterylizuje je w Niemczech i dopiero sprzedaje w Polsce. Po wprowadzeniu zakazu wywozu (mamy teraz najbardziej restrykcyjne prawo antywywozowe na świecie), nie da się strzykawek w Niemczech wysterylizować, bo nie da się ich tam zawieźć.
Co na to nasi urzędnicy? Nie mogą dojść do siebie na wieść, że ci wstrętni spekulanci nie chcą dokładać do interesu. Jak to? Czemu nie ściągacie sprzętu? Co to znaczy, że na tym stracicie? Przecież państwo jest w potrzebie. Jak do jasnej cholery państwo jest w potrzebie, to niech płaci ceny rynkowe a nie dziwi się, że ktoś nie chce z własnej kieszeni finansować państwu sprzętu. W skali budżetu NFZ byłyby to grosze, ale urzędnicy wolą troszkę zaoszczędzić doprowadzając do tego, że rękawiczki i inne podstawowe wyroby medyczne znikną ze szpitali.
Co zrobiłoby w takiej sytuacji normalne państwo? Zleciłoby prywatnym firmom ściągnięcie z całego świata tyle sprzętu medycznego ile tylko jest to możliwe i zapłaciłoby za to cenę rynkową. Czy firmy by na tym zarobiły? Oczywiście, ale szpitale miałyby niezbędny sprzęt. Gdy cena rośnie, więcej ludzi zaczyna się zastanawiać, czy nie jest w stanie gdzieś na końcu świata wydobyć spod ziemi towaru i przywieźć do kraju. Gdy grozi się wprowadzeniem cen maksymalnych czy przejmowaniem towaru, to ten efekt znika i zaczynają pojawiać się braki.
Co zrobił nasz rząd? Zadbał przede wszystkim o to aby firmy nie mogły zarobić, nawet kosztem braku możliwości zakupu sprzętu. Dla tych ludzi ważniejsze jest to, aby prywaciarz nie zarobił niż to, aby szpital miał sprzęt. Czekają nas braki w podstawowym sprzęcie medycznym. Kto zostanie wtedy oskarżony przez władzę? Oczywiście przedsiębiorcy, którzy nie chcieli dopłacać do interesu.
I nie piszę tego by siać panikę, tylko żeby jeden głąb z drugim głąbem wreszcie zrozumieli, że nie da się ustawą znieść prawa popytu i podaży. Gdyby ustawy rozwiązywały wszelkie problemy, to wystarczyłoby uchwalić ustawę delegalizującą koronawirusa. Na pewno od razu by uciekł za granicę i problem by się rozwiązał. Ale ustawy nie są wszechmocne. Nie znoszą ubóstwa, prawa grawitacji i prawa popytu i podaży. "
@Medur Mówiąc krótko nasz rząd wykazał się logiką szumiego który chciał ustawą zlikwidować ubustwo...
@Medur niestety to odzwierciedla całe myślenie rządzącej formacji o gospodarce.
@Medur w szpitalach już nie ma sprzętu. Jako sprzęt ochronny zaczynają rozdawać maski do szlifowania gipsu (FFP1) i gogle spawalnicze twierdząc iż to wystarczające zabezpieczenie dla personelu.
a kiedy wykupili, teraz czy z miesiac lub dwa miesiace temu? jesli ok 2 miesiecy temu, to nikt nieoczekiwal ze wirus dotrze tak szybko do europy. wolny rynek, kazdy mogl wykupic ile chcial.
A potem czytasz: Wspieraj polskie firmy .
Milion maseczek to jest ilość, którą może posiadać jedna hurtownia . Co ty wypisujesz za dyrdymały.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2020 o 21:59
https://www.lppsa.com/informacje-prasowe/oswiadczenie-lpp-odnosnie-artykulu-w-newsweek-pl
Przecież od początku wiadomo dlaczego maseczek brakuje i nie są temu winni ludzie ani nawet ta firma. Nie było odpowiedniej ilości w Agencji Materiałów Rezerwowych i nie ma co przerzucać winy na innych, że tam gdzie powinny być nie było tych maseczek.
Za komuny zrzucali winę za niedobory na spekulantów. A teraz niedobry LPP wykupił maski biednym Polakom, dobrze, że jest pisi rząd i o wszystkich i wszystko zadbał.
chińskich?
Szkoda tylko że większość uwierzyła w to kłamstwo.
Zbojkotować. Ubierać się na bazarze. Bo na tyle będzie nas stać.