Dokładnie. Ja akurat wolę oglądać fotki moich znajomych z dzieciństwa, przynajmniej można trochę powspominać stare czasy, niż zdjęcia bombleków, albo tego co kto je na śniadanie.
Po drugie, odszukiwanie starych zdjęć może skłonić do nawiązania kontaktu z rodzicami, dziadkami. Weź stare zdjęcia, usiądź z nimi, powspominajcie. Może opowiedzą wam jakąś ciekawą historię. Tym bardziej w obecnej sytuacji. A nie tylko srajfony i dodawanie durnych zdjęć
Alez to jest zenujace jak i przyklady ktore podales. Posiadanie FB i robienie sobie selfie w wieku 30-40 i wiecej lat jest zalosne. Zastanawiam sie jak mozna byc takim burakiem i sam sobie cykac zdjecia uwazac ze jest ono zabe*iste i wrzucic w neta. Albo zrobic zdjecie zupy i do neta. Jprdl zal jak uj. Ja rozumiem wakacje jakies sportybczy cos ale no Panie ratuj.
Dokładnie. Ja akurat wolę oglądać fotki moich znajomych z dzieciństwa, przynajmniej można trochę powspominać stare czasy, niż zdjęcia bombleków, albo tego co kto je na śniadanie.
Po drugie, odszukiwanie starych zdjęć może skłonić do nawiązania kontaktu z rodzicami, dziadkami. Weź stare zdjęcia, usiądź z nimi, powspominajcie. Może opowiedzą wam jakąś ciekawą historię. Tym bardziej w obecnej sytuacji. A nie tylko srajfony i dodawanie durnych zdjęć
Alez to jest zenujace jak i przyklady ktore podales. Posiadanie FB i robienie sobie selfie w wieku 30-40 i wiecej lat jest zalosne. Zastanawiam sie jak mozna byc takim burakiem i sam sobie cykac zdjecia uwazac ze jest ono zabe*iste i wrzucic w neta. Albo zrobic zdjecie zupy i do neta. Jprdl zal jak uj. Ja rozumiem wakacje jakies sportybczy cos ale no Panie ratuj.