Wątpie, żeby to sanepid wrzucał albo policja. Bardziej pewnie jakiś wkuchwiony sąsiad, który może wiedział, że mają kwarantannę, a widział, że wychodzą lecz nie chciał mówić im tego w twarz, bo wiadomo, ludzie się oburzają. Znam parę, z której mąż wrócił z Anglii i siedzi na kwarantannie, a żona wychodzi do sklepu robi mu zakupy. Jaki jest więc sens tego?
Oczywiście, że nie jest słuszne. Siedzę w domu 3 tydzień, pracuję zdalnie, nawet nie mam psa żeby z nim wyjść, zakupy robi mąż szybki po pracy. Zwariuję za chwilę w tym domu, a oni sobie wojaże międzykontynentalne robią, nosz ku.....
@GDK666 no co ty, trzeba przywieźć babci zachodniego koronawirusa, przecież od zawsze wiadomo, ze zachodni to lepszy, luskusowy :D nie socjalistyczny ;p
Mieszkam za granicą, niedawno wniesiono nowe, zaostrzone zasady bezpieczeństwa. Minęłam się z szefem w pracy i powiedział mi "tam są ulotki o nowych zasadach dla pracowników, będą kary finansowe za niestosowanie się, jeśli zobaczysz, że ktoś się nie stosuje do zasad, zwróć mu uwagę, wszyscy musimy się dostosować bo chodzi o zdrowie nas wszystkich". I moja pierwsza myśl - jeśli powiem Polakom, że mają przestać siedzieć w kupie i trzymać wymagany dystans 1,5 metra od siebie to mnie wyśmieją. A z drugiej strony, jak oni wszystko olewają i narażają siebie, to narażają też pozostałych członków załogi. Moim zdaniem więc taki list na klatce schodowej jest jak najbardziej zasadny, bo zachowanie jednostki rzutuje na bezpieczeństwo ogółu. Jakby łazili w kwarantannie to bym im drzwi gwoźdźmi zabiła.
Cytując klasyka: "Je*ać, karać, nie wyróżniać!" Bardzo dobra decyzja z takimi informacjami. Nie powinny to jednak być tylko "tajne" ulotki, ale też informacja na tablicy ogłoszeń i jakichś wewnętrznych drzwiach.
W sumie nie miałbym absolutnie nic przeciwko, aby mieszkania kwarantannowiczów były plombowane i jedynie wskazane osoby / organizacje zaopatrujące ich przez tych 14 dni mogły te plomby wymieniać.
A żadnym wypadku
Jak najbardziej niesłuszne.
A skąd o tym wie? Czyżby wychodził z mieszkania i kontaktował się z sąsiadami?
Kwarantannę ma prawo zarządzić Sanepid a jej wykonanie dozoruje policja i służby miejskie a nie jakiś samozwańczy wąsaty Szeryf Klatki i Skwerku.
Czyli, bez decyzji Sanepidu o kwarantannie, policja takie zgłoszenia pośle na bambus lub potraktuje jako nieuzasadnione zgłoszenie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 marca 2020 o 18:44
Szczerze naplułbym sąsiadom w nocy na klamki za takie pisemka, to nie oni są od nakładania i egzekwowania kwarantanny.
Nie
Wątpie, żeby to sanepid wrzucał albo policja. Bardziej pewnie jakiś wkuchwiony sąsiad, który może wiedział, że mają kwarantannę, a widział, że wychodzą lecz nie chciał mówić im tego w twarz, bo wiadomo, ludzie się oburzają. Znam parę, z której mąż wrócił z Anglii i siedzi na kwarantannie, a żona wychodzi do sklepu robi mu zakupy. Jaki jest więc sens tego?
Troskliwy "somsiad" aż się prosi o pozew w związku z istotnym naruszeniem przepisów o ochronie danych osobowych :)
Oczywiście, że nie jest słuszne. Siedzę w domu 3 tydzień, pracuję zdalnie, nawet nie mam psa żeby z nim wyjść, zakupy robi mąż szybki po pracy. Zwariuję za chwilę w tym domu, a oni sobie wojaże międzykontynentalne robią, nosz ku.....
NIE
Moze ma kogos kto mu dostarcza listy pod drzwi barany.
bardzo dobrze mogl siedziec dalej na zmywaku a nie uciekac do polski
@GDK666 no co ty, trzeba przywieźć babci zachodniego koronawirusa, przecież od zawsze wiadomo, ze zachodni to lepszy, luskusowy :D nie socjalistyczny ;p
to zależy czy kwarantanna została mu oficjalnie nakazaną czy po prostu sąsiedzi uważają że trzeba go izolować
Ci co wymyślili RODO nie wiedzą co teraz zrobić.
Mieszkam za granicą, niedawno wniesiono nowe, zaostrzone zasady bezpieczeństwa. Minęłam się z szefem w pracy i powiedział mi "tam są ulotki o nowych zasadach dla pracowników, będą kary finansowe za niestosowanie się, jeśli zobaczysz, że ktoś się nie stosuje do zasad, zwróć mu uwagę, wszyscy musimy się dostosować bo chodzi o zdrowie nas wszystkich". I moja pierwsza myśl - jeśli powiem Polakom, że mają przestać siedzieć w kupie i trzymać wymagany dystans 1,5 metra od siebie to mnie wyśmieją. A z drugiej strony, jak oni wszystko olewają i narażają siebie, to narażają też pozostałych członków załogi. Moim zdaniem więc taki list na klatce schodowej jest jak najbardziej zasadny, bo zachowanie jednostki rzutuje na bezpieczeństwo ogółu. Jakby łazili w kwarantannie to bym im drzwi gwoźdźmi zabiła.
A tak się wszyscy srali z tym RODO...
@spinster84 RODO nie przestało obowiązywać ;)
Cytując klasyka: "Je*ać, karać, nie wyróżniać!" Bardzo dobra decyzja z takimi informacjami. Nie powinny to jednak być tylko "tajne" ulotki, ale też informacja na tablicy ogłoszeń i jakichś wewnętrznych drzwiach.
W sumie nie miałbym absolutnie nic przeciwko, aby mieszkania kwarantannowiczów były plombowane i jedynie wskazane osoby / organizacje zaopatrujące ich przez tych 14 dni mogły te plomby wymieniać.