To wiadomo od lat i nikt z tym nic nie robił to nie licz na to, że pandemia coś w tej kwestii zmieni. Nic nowego nas nie nauczy, bo to wszystko wiemy. I mamy w nosie.
Za dwa miesiące:
1. Jest przestarzałe, i takie zostanie, bo:
2. Okazuje się, że te 10% przypadków to szkolnictwo, gdzie uczeń musi mieć kontakt f2f z nauczycielem - nie ma po co unowocześniać szkolnictwa;
3. Zmieniono więc nazwę na pracę "biurkową"
4. I to było kluczowe w zapobieganiu tej epidemii;
5. Nom
To nie pandemia pokazała, że ludzie są głupi. Pokazał to na wielką skalę internet. Pandemia tylko potwierdza w sposób dostępny dla maluczkich, że głupota jest też niebezpieczna dla otoczenia. Ale jak to słusznie zauważył @Syphar - nawet potwierdzenie głupoty nic nie zmieni. Głupota jest odporna na wszystko.
1. Nauczyć może nauczy ale nic nie zmieni. Szkolnictwo było i jest przestarzałe. Niby teraz funkcjonuje nauczanie przez internet ale dla wielu nauczycieli polega to na dowaleniu uczniom jeszcze większej ilości zadań niż normalnie, w szkole. Ta metoda w Polsce się nie sprawdzi bo u nas wielu uczniów nadal nie ma dostępu do internetu. W wielu przypadkach memy o nauczycielach nieumiejących uruchomić rzutnika a co dopiero prowadzić e-lekcji to prawda. Wracając do tematu: nie dziwi mnie to. Nie da się przejść z XIX do XXI wieku w kilka dni.
2. Niektórzy ludzie byli i będą głupi niezależnie od tego czy i jaka epidemia nam zagrozi.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 marca 2020 o 0:43
@Cammax
Moja siostra to przerabia. Skoro siedzicie cały dzień w domu, to macie więcej zadań. Ja bym robił tylko tyle, ile jestem w stanie zrobić w 45 minut lekcji i wypad. A nie 3 godziny na zadania z matematyki, 2 na geografię i 2 na fizykę. A w planie po 45 minut każdego.
Jeśli nic nie robisz, to nadmiar zajęć szkolnych mózg uszkodzi, stanie się jakaś krzywda, depresji się dostanie. Ja jestem zdania, że od czytania i poszerzenia wiedzy nikt nie zgłupiał:)
Akurat szkoła stoi na etapie prawidłowego rozwoju dziecka. Nie dość, że zdobywa podstawową wiedzę, to jeszcze uczy się żyć w społeczeństwie, bez nieustannej obecności rodzica. Rozwija takie coś jak kontakty społeczne z rówieśnikami. Bez tego dziecko wyrosłoby na jaskiniowca, które nie wiedziałoby jak sobie radzić w tłumie ludzi.
Można by się zastanowić, jak ulepszyć szkołę, ale nie usuwać ją i zamieniać na nauczanie zdalne. Uczenie się samemu, a uczenie przez nauczyciela to różnica. W pierwszym przypadku nakład pracy jest o wiele, wiele większy, a przedmiotów jest dużo. Poza tym - nauka w domu? W domu to nie to samo, co w szkole. W szkole nie rozproszy cię komputer, telefon, płaczący brat/siostra, obiad, babcia, telewizor czy co tam jeszcze
98% ludzi wrzucajacych swe przemyślenia do sieci są amebami umyslowymi. Mam dość czytania jakie są partie polityczne, dane grupy społecznościowe czy kościół. Każdy ma swój rozum i swoje przekonania, niech zachowa je dla siebie a nie śmieci w internecie.
Szkolnictwo zdalnie - na krótką metę sprawdza się w miastach. Na dłuższą metę, w niewielu przypadkach. Wyobraź sobie uczniów z Pierdziszowa Dolnego, stare komputery, brak stałego łącza, brak chęci do samodzielnej nauki. Na dłuższą metę wróżę analfabetyzm wtórny, nie mówiąc już o tym, że szkoła nie tylko naucza wiedzy przedmiotowej, ale spełnia również funkcję społeczną. Życie bez relacji z rówieśnikami, spotkań, rozmów - naprawdę chciałbyś żyć w takim świecie??? Ja nie.
To wiadomo od lat i nikt z tym nic nie robił to nie licz na to, że pandemia coś w tej kwestii zmieni. Nic nowego nas nie nauczy, bo to wszystko wiemy. I mamy w nosie.
Za dwa miesiące:
1. Jest przestarzałe, i takie zostanie, bo:
2. Okazuje się, że te 10% przypadków to szkolnictwo, gdzie uczeń musi mieć kontakt f2f z nauczycielem - nie ma po co unowocześniać szkolnictwa;
3. Zmieniono więc nazwę na pracę "biurkową"
4. I to było kluczowe w zapobieganiu tej epidemii;
5. Nom
To nie pandemia pokazała, że ludzie są głupi. Pokazał to na wielką skalę internet. Pandemia tylko potwierdza w sposób dostępny dla maluczkich, że głupota jest też niebezpieczna dla otoczenia. Ale jak to słusznie zauważył @Syphar - nawet potwierdzenie głupoty nic nie zmieni. Głupota jest odporna na wszystko.
1. Nauczyć może nauczy ale nic nie zmieni. Szkolnictwo było i jest przestarzałe. Niby teraz funkcjonuje nauczanie przez internet ale dla wielu nauczycieli polega to na dowaleniu uczniom jeszcze większej ilości zadań niż normalnie, w szkole. Ta metoda w Polsce się nie sprawdzi bo u nas wielu uczniów nadal nie ma dostępu do internetu. W wielu przypadkach memy o nauczycielach nieumiejących uruchomić rzutnika a co dopiero prowadzić e-lekcji to prawda. Wracając do tematu: nie dziwi mnie to. Nie da się przejść z XIX do XXI wieku w kilka dni.
2. Niektórzy ludzie byli i będą głupi niezależnie od tego czy i jaka epidemia nam zagrozi.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 marca 2020 o 0:43
@Cammax
Moja siostra to przerabia. Skoro siedzicie cały dzień w domu, to macie więcej zadań. Ja bym robił tylko tyle, ile jestem w stanie zrobić w 45 minut lekcji i wypad. A nie 3 godziny na zadania z matematyki, 2 na geografię i 2 na fizykę. A w planie po 45 minut każdego.
Jeśli nic nie robisz, to nadmiar zajęć szkolnych mózg uszkodzi, stanie się jakaś krzywda, depresji się dostanie. Ja jestem zdania, że od czytania i poszerzenia wiedzy nikt nie zgłupiał:)
Akurat szkoła stoi na etapie prawidłowego rozwoju dziecka. Nie dość, że zdobywa podstawową wiedzę, to jeszcze uczy się żyć w społeczeństwie, bez nieustannej obecności rodzica. Rozwija takie coś jak kontakty społeczne z rówieśnikami. Bez tego dziecko wyrosłoby na jaskiniowca, które nie wiedziałoby jak sobie radzić w tłumie ludzi.
Można by się zastanowić, jak ulepszyć szkołę, ale nie usuwać ją i zamieniać na nauczanie zdalne. Uczenie się samemu, a uczenie przez nauczyciela to różnica. W pierwszym przypadku nakład pracy jest o wiele, wiele większy, a przedmiotów jest dużo. Poza tym - nauka w domu? W domu to nie to samo, co w szkole. W szkole nie rozproszy cię komputer, telefon, płaczący brat/siostra, obiad, babcia, telewizor czy co tam jeszcze
98% ludzi wrzucajacych swe przemyślenia do sieci są amebami umyslowymi. Mam dość czytania jakie są partie polityczne, dane grupy społecznościowe czy kościół. Każdy ma swój rozum i swoje przekonania, niech zachowa je dla siebie a nie śmieci w internecie.
Szkolnictwo zdalnie - na krótką metę sprawdza się w miastach. Na dłuższą metę, w niewielu przypadkach. Wyobraź sobie uczniów z Pierdziszowa Dolnego, stare komputery, brak stałego łącza, brak chęci do samodzielnej nauki. Na dłuższą metę wróżę analfabetyzm wtórny, nie mówiąc już o tym, że szkoła nie tylko naucza wiedzy przedmiotowej, ale spełnia również funkcję społeczną. Życie bez relacji z rówieśnikami, spotkań, rozmów - naprawdę chciałbyś żyć w takim świecie??? Ja nie.