@BlueAlien Myślisz, że ona śpi w samochodzie? Hahahahah
Kobieta śpi w innym łóżku i to jest wg demotowej-feministki na równi z tamtym poświęceniem.
Głupota tej dziewczyny jest zdumiewająca.
Jak cie raz zawołam to jest święto więc nie marudź.
Tak sie składa, że kobieta też nie naraża swojej rodziny, ponadto nie może dotknąć swojego dziecka przez 2 tygodnie, a nie marne 3 dni, i jest lekarzem, a nie wyleguje się w aucie. Ale dla ciebie poświęceniem jest to, w jakim łóżku śpi. No brawo.
Głupota tego typa mnie już nie zaskakuje.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
30 marca 2020 o 22:42
@BlueAlien @tomek_s jesteście na dokładnie tym samym poziomie, aż przykro się to czyta. Dla takich jak Wy powinien być przeznaczony internet w wersji jedynie do odczytu
@BlueAlien wczoraj oskarżyłem cię o stalking i o brak oryginalności(bo powtarzasz wszystko za mną) i dzisiaj to ja jestem stalkerem. Jesteś łatwa do przewidzenia, ale tak nudna i banalna, że już ci uwagi nie poświecę.
Obydwoje wiemy, że to nie jest prawda, a piszesz tak pod publiczkę :)
Stalkerem nazywałam cie od zawsze - ale wmawiasz wszystkim wokoło, że dopiero dziś cię tak cie nazwałam, bo sam tak powiedziałeś niedawno.
To samo zarzucasz mi brak oryginalności. Sry, jestem dużo bardziej oryginalna i kreatywna niż większość mężczyzn (zwłaszcza z tego portalu), więc takie przytyki odbieram jako zazdrość.
Jakbyś nie zauważył, "powtarzanie" często stosuję w celu sparodiowania cię. A czasem są one dziełem przypadku (jak post dla OverdriveA), ale co jest złego w tym, że zauważę coś u kogoś, jakąś jego cechę? Nie ma znaczenia, czy zdązyłeś wcześniej ty napisac mi to samo, czy nie. Twój czynnik nie miał nigdy w takich sytuacjach wiekszego znaczenia. Przysapujesz się do mnie o wydumane rzeczy, które sam sobie wymyśliłeś, bo zwyczajnie jesteś zbyt zakompleksiony by uważać, że twoja twórczość na demotach nikogo nie obchodzi, nikogo nie inspiruje.
Ale czego ja wymagam od faceta. Myśl sobie o mnie co chcesz, ale nie życzę sobie, byś wszystkim innym plotkował na mój temat (typowo męskie zainteresowanie - plotkowanie na temat innych) wymyślone rzeczy.
owszem współczuje lekarzom pielęgniarkom, ale czy ktoś zwrócił uwagę że w dzisiejszym świecie szpital/przychodnia nie kończy się na personelu medycznym? A gdzie rejestratorki, salowe, administracja? oni to co nie walczą z tym? Walczą przychodząc do pracy bo bez tego szpital/ przychodnia nie przetrwa ale mówi się tylko o lekarzach/pielęgniarkach bo ich widać. Administracji która także ma styczność z lekarzami/pielęgniarkami już się nie zauważa.
Ja siedzę w pracy pomimo że większość firmy poszła na zdalną. A ja i naście innych osób mamy przychodzić :/
I sam nie widzę żony i synka rocznego bo nie chcę ich narażać.
Nie jestem lekarzem... informatykiem jestem. Oliwy do ognia dolewa fakt że 90% firmy poszło na zdalne. Nam nie pozwalają... kierownicy, dyrektorzy, wszyscy na zdalnym :( ujowe korpo ubezpieczeniowe.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
30 marca 2020 o 20:22
A na wyborach nie da się zarazić. Tako rzecze PiS. A serio, wybory w czasach epidemiologia to masowe morderstwo przeprowadzone przez rządzących na narodzie. Na nas wszystkich!
Wielka tragedia, lekarze robią co do nich należy - w końcu. Jestem automatykiem, w mojej branży praca po 12h to norma. Uruchomienie produkcji wiąże się z przebywaniem za granicą przez kilka miesięcy bez rodziny. Praca 6-7 dni w tygodniu po 12-16h. Pełna presja, kary umowne na miliony. Wracamy z fabryki nikt nam nie daje darmowych posiłków, dziękuje z uśmiechem i współczuje. Lekarze, musicie raz spiąć dupy na parę tygodni, potem wrócicie do swojej codziennej pracy, wypisywania papierków i zlewania pacjenta. Inni, zapieprzają tak przez całe życie.
Jestem typem osoby, która na zewnątrz może spędzać cały dzień. Od pierwszego przypadku koronawirusa zacząłem siedzieć głownie w domu. Nawet nie myślę aby iść biegać, na drążki itd. Jedynie wychodzę do sklepu, do dziewczyny lub ona do mnie. To nie jest naprawdę problem ograniczyć wyjścia do minimum. Jednakże nie ma co ukrywać, wychodząc z domu nie widzę młodzieży.
Nie mniej jednak to właśnie pielęgniarka i lekarz poświęca pacjentowi najwięcej czasu i opieki. wybacz ale Pani rejestratorka może zachować bezpieczny dystans w rozmowie, podobnie mająca podłogę szkoda nie zmniejszając oczywiście ich roli. Ale pielęgniarka pobiera krew zakłada wkłucie podaje leki w czasie kiedy pacjent kaszle paska i puch bo mu duszno bo ma kaszel bo już się nie kontroluje. Także ten.
Nie chce umniejszać nikogo poświęcenia, ale oni mają pracę i będą ją mieć po Koronowirusie. Inny już dostali wypowiedzenia albo nie przedłużono im umowy. Z czego mają się utrzymać ? To jest dramat i stres.
Ale co w tym takiego dziwnego, kobieta ma taki zawód jaki sobie wybrała. Pomyślcie o innych służbach np. o Strażakach. Każdy teraz nagle współczuje pracownikom Służby Zdrowia ale oni nie robią nic co by wykraczalo poza ich obowiazki zawodowe. Oni wlasnie są od ratowania zycia za wszelką cenę. Jakoś bie potrafię tego zrozumieć.
Wielu ludzi poddanych jest kwarantannie i też nie widują swoich dzieci. Wielu ludzi spoza branży medycznej również ryzykuje: kierowcy, sprzedawcy, wszyscy ci którzy MUSZĄ dojechać do pracy transportem publicznym, pracownicy stacji benzynowych, policja, stażacy... To wspaniałe, że mamy takich lekarzy i pielęgniarki, ale czy nie przesadzacie już z tymi peanami? Inna sprawa, że w naszym społeczeństwie nie można się poskarżyć, żeby ktoś nie powiedział: Nie marudź, inni mają gorzej. Jeździsz starym gratem? Nie marudź, inni nie mają auta. Boli cię głowa? Nie marudź, inni mają raka, a ty narzekasz na takie pierdoły. Poroniłaś? Nie marudź, inne w ogóle nie mogą zajść w ciążę, a ty masz szansę na kolejne. Sporo ludzi teraz się skarży, bo to siedzenie w domu naprawdę na dłuższą metę jest męczące, a my nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich ograniczeń, ale przecież sporo z nich pomimo narzekania izoluje się, bo tak trzeba. A do głupków, którzy twierdzą, że problem ich nie dotyczy nie dotrzesz żadnym argumentem ani tym racjonalnym, ani ckliwymi obrazkami.
Ale i tak taki Tomcio Ssss... powie, że "facet bohater, mieszkał w aucie, kobieta by tak nigdy nie zrobiła, narażała by rodzinę" ...
@LeClerc2
Wiem. Niech sobie gada, ale najbardziej wkurza, że mnie woła w komentarzach xD
@BlueAlien nie wywołuj imienia Boga swego nadaremno.
@BlueAlien ze wszystkiego można zrobić gówno-burzę, zostaw faceta bohatera i pochwal kobietę bohaterkę, a nie siej hejtu.
@BlueAlien Myślisz, że ona śpi w samochodzie? Hahahahah
Kobieta śpi w innym łóżku i to jest wg demotowej-feministki na równi z tamtym poświęceniem.
Głupota tej dziewczyny jest zdumiewająca.
@tomek_s
Jak cie raz zawołam to jest święto więc nie marudź.
Tak sie składa, że kobieta też nie naraża swojej rodziny, ponadto nie może dotknąć swojego dziecka przez 2 tygodnie, a nie marne 3 dni, i jest lekarzem, a nie wyleguje się w aucie. Ale dla ciebie poświęceniem jest to, w jakim łóżku śpi. No brawo.
Głupota tego typa mnie już nie zaskakuje.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 marca 2020 o 22:42
@BlueAlien @tomek_s jesteście na dokładnie tym samym poziomie, aż przykro się to czyta. Dla takich jak Wy powinien być przeznaczony internet w wersji jedynie do odczytu
@LeClerc2
W zasadzie racja. Ja go nawet nie wołałam, nawet nie napisałam jego nicku prawidłowo, ale i tak wiedział, że o nim piszę. On mnie po prostu śledzi.
@voot1
Obrażasz mnie, porównując mnie do tego czegoś.
@BlueAlien wczoraj oskarżyłem cię o stalking i o brak oryginalności(bo powtarzasz wszystko za mną) i dzisiaj to ja jestem stalkerem. Jesteś łatwa do przewidzenia, ale tak nudna i banalna, że już ci uwagi nie poświecę.
@LeClerc2 nie musisz mieć powodu do zazdrości, jest cała twoja(całe 90kg)
@tomek_s
Obydwoje wiemy, że to nie jest prawda, a piszesz tak pod publiczkę :)
Stalkerem nazywałam cie od zawsze - ale wmawiasz wszystkim wokoło, że dopiero dziś cię tak cie nazwałam, bo sam tak powiedziałeś niedawno.
To samo zarzucasz mi brak oryginalności. Sry, jestem dużo bardziej oryginalna i kreatywna niż większość mężczyzn (zwłaszcza z tego portalu), więc takie przytyki odbieram jako zazdrość.
Jakbyś nie zauważył, "powtarzanie" często stosuję w celu sparodiowania cię. A czasem są one dziełem przypadku (jak post dla OverdriveA), ale co jest złego w tym, że zauważę coś u kogoś, jakąś jego cechę? Nie ma znaczenia, czy zdązyłeś wcześniej ty napisac mi to samo, czy nie. Twój czynnik nie miał nigdy w takich sytuacjach wiekszego znaczenia. Przysapujesz się do mnie o wydumane rzeczy, które sam sobie wymyśliłeś, bo zwyczajnie jesteś zbyt zakompleksiony by uważać, że twoja twórczość na demotach nikogo nie obchodzi, nikogo nie inspiruje.
Ale czego ja wymagam od faceta. Myśl sobie o mnie co chcesz, ale nie życzę sobie, byś wszystkim innym plotkował na mój temat (typowo męskie zainteresowanie - plotkowanie na temat innych) wymyślone rzeczy.
owszem współczuje lekarzom pielęgniarkom, ale czy ktoś zwrócił uwagę że w dzisiejszym świecie szpital/przychodnia nie kończy się na personelu medycznym? A gdzie rejestratorki, salowe, administracja? oni to co nie walczą z tym? Walczą przychodząc do pracy bo bez tego szpital/ przychodnia nie przetrwa ale mówi się tylko o lekarzach/pielęgniarkach bo ich widać. Administracji która także ma styczność z lekarzami/pielęgniarkami już się nie zauważa.
Współczuję wszystkim których to spotyka....
Ja siedzę w pracy pomimo że większość firmy poszła na zdalną. A ja i naście innych osób mamy przychodzić :/
I sam nie widzę żony i synka rocznego bo nie chcę ich narażać.
Nie jestem lekarzem... informatykiem jestem. Oliwy do ognia dolewa fakt że 90% firmy poszło na zdalne. Nam nie pozwalają... kierownicy, dyrektorzy, wszyscy na zdalnym :( ujowe korpo ubezpieczeniowe.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 marca 2020 o 20:22
A na wyborach nie da się zarazić. Tako rzecze PiS. A serio, wybory w czasach epidemiologia to masowe morderstwo przeprowadzone przez rządzących na narodzie. Na nas wszystkich!
Wielka tragedia, lekarze robią co do nich należy - w końcu. Jestem automatykiem, w mojej branży praca po 12h to norma. Uruchomienie produkcji wiąże się z przebywaniem za granicą przez kilka miesięcy bez rodziny. Praca 6-7 dni w tygodniu po 12-16h. Pełna presja, kary umowne na miliony. Wracamy z fabryki nikt nam nie daje darmowych posiłków, dziękuje z uśmiechem i współczuje. Lekarze, musicie raz spiąć dupy na parę tygodni, potem wrócicie do swojej codziennej pracy, wypisywania papierków i zlewania pacjenta. Inni, zapieprzają tak przez całe życie.
Dzieci kierowców TIRów nie widzą ojców całymi dniami przez kilka lat i nikt zagadnienia z tego nie robi.
Jestem typem osoby, która na zewnątrz może spędzać cały dzień. Od pierwszego przypadku koronawirusa zacząłem siedzieć głownie w domu. Nawet nie myślę aby iść biegać, na drążki itd. Jedynie wychodzę do sklepu, do dziewczyny lub ona do mnie. To nie jest naprawdę problem ograniczyć wyjścia do minimum. Jednakże nie ma co ukrywać, wychodząc z domu nie widzę młodzieży.
Nie mniej jednak to właśnie pielęgniarka i lekarz poświęca pacjentowi najwięcej czasu i opieki. wybacz ale Pani rejestratorka może zachować bezpieczny dystans w rozmowie, podobnie mająca podłogę szkoda nie zmniejszając oczywiście ich roli. Ale pielęgniarka pobiera krew zakłada wkłucie podaje leki w czasie kiedy pacjent kaszle paska i puch bo mu duszno bo ma kaszel bo już się nie kontroluje. Także ten.
Na ten moment nie wychodzenie z domu jeszcze ma sens... Poczekajcie jeszcze kilka miesięcy. TRZEBA będzie wyjść z domu.
Nie chce umniejszać nikogo poświęcenia, ale oni mają pracę i będą ją mieć po Koronowirusie. Inny już dostali wypowiedzenia albo nie przedłużono im umowy. Z czego mają się utrzymać ? To jest dramat i stres.
No jakie to dramatyczne
Ale co w tym takiego dziwnego, kobieta ma taki zawód jaki sobie wybrała. Pomyślcie o innych służbach np. o Strażakach. Każdy teraz nagle współczuje pracownikom Służby Zdrowia ale oni nie robią nic co by wykraczalo poza ich obowiazki zawodowe. Oni wlasnie są od ratowania zycia za wszelką cenę. Jakoś bie potrafię tego zrozumieć.
Też tak mam tyle żę przez okno na parterze:( juz 3 tydz leci:( kierowca miedzynarodowy
Wielu ludzi poddanych jest kwarantannie i też nie widują swoich dzieci. Wielu ludzi spoza branży medycznej również ryzykuje: kierowcy, sprzedawcy, wszyscy ci którzy MUSZĄ dojechać do pracy transportem publicznym, pracownicy stacji benzynowych, policja, stażacy... To wspaniałe, że mamy takich lekarzy i pielęgniarki, ale czy nie przesadzacie już z tymi peanami? Inna sprawa, że w naszym społeczeństwie nie można się poskarżyć, żeby ktoś nie powiedział: Nie marudź, inni mają gorzej. Jeździsz starym gratem? Nie marudź, inni nie mają auta. Boli cię głowa? Nie marudź, inni mają raka, a ty narzekasz na takie pierdoły. Poroniłaś? Nie marudź, inne w ogóle nie mogą zajść w ciążę, a ty masz szansę na kolejne. Sporo ludzi teraz się skarży, bo to siedzenie w domu naprawdę na dłuższą metę jest męczące, a my nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich ograniczeń, ale przecież sporo z nich pomimo narzekania izoluje się, bo tak trzeba. A do głupków, którzy twierdzą, że problem ich nie dotyczy nie dotrzesz żadnym argumentem ani tym racjonalnym, ani ckliwymi obrazkami.