Czy to czasem już nie było? Przypomina mi się taki jeden z odstającymi uszami jak mówił, że rząd się sam wyżywi. teraz by to brzmiało....rząd się sam zabezpieczy
@piter1984 I to jest gwoźdź programu, skoro maski powinni nosić jedynie chorzy a nie wiemy czy chorzy nie jesteśmy do czasu wystąpienia objawów, mało tego nie każdy ma objawy wiec zaraża nieświadomie dalej.
Tak na logikę maski powinni nosić wszyscy ale mamy deficyt towaru dlatego jest takie pitolenie.
Swoja drogą maska masce nierówna skoro wirus ma od 0,003 do 3nm a maska chroni od 2.5... To jej skuteczność jest rzeczywiście bardzo mała do tego po kilku minutach robi się mokra i inhalujemy się syfem.
@piter1984 Nie wiem. Ale - jak już pisałem gdzieś tutaj - wiem, ze nie kicham i nie kaszlę.
Zakładając jednak, że jestem chory:
Ideą noszenia masek przez chorych jest to, żeby w przypadku kiedy kaszlą i kichają, ograniczać "pole rażenia", gdyż bez maski wynosi ono jakieś 3m (ślina wylatuje z prędkością około 120km/h.
Idąc dalej: jak wiemy, wydychając powietrze, wydychamy też wodę (kto nosił maskę ten wie, co się z nią dzieje). Maska robi sie wilgotna, a że oddechem ją podgrzewamy to robi sie taki przyjemny mikroklimacik do rozwoju wszelkiej maści patogenów.
Ponieważ w drugą stronę zasysamy wszystko co jest w powietrzu i część tego osadza się na masce, zaczynamy hodować nie tylko wirusy ale i bakterie. Robi sie kolonia różnej maści "badassów".
Krok kolejny: na bank, jako osoby nieprzyzwyczajone do noszenia masek, albo ja poprawimy, albo odsuniemy bo ktoś nie usłyszał co powiedzieliśmy, więc odkrywamy usta, albo zwyczajnie ją nieprawidłowo ściągniemy no i cała ta menażeria zostaje na palcach. Pół biedy, jak natychmiast zdezynfekujemy ręce, ale na 90% w 90% przypadków tak sie nie stanie i zaczynamy brudnymi łapami dotykać różnych rzeczy, zostawiając fury nie tylko wirusów, ale też innego dziadostwa.
W efekcie, osoba zdrowa rozsiewa skondensowany syf, osoba zakażona, zakaża bardziej niż gdyby tylko oddychała (mądre głowy mówią, że osoby bez objawów zakażają zdecydowanie mniej niż te z objawami) itd itp.
Raczej bym słuchał w tym temacie specjalistów, a nie tłumu, więc bez złośliwości sugeruje przekopać się przez temat.
Jeszcze jedno: poziom zabezpieczenia przez maskę bawełnianą lub chirurgiczną =0
Potrzebne sa maski o poziomie zabezpieczenia FFP3. FFP2 w OSTATECZNOŚCI.
Reszta to dekoracja.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 marca 2020 o 18:09
@BioNano zdaje sobie z tego sprawę. A co do filtracji. Pamiętaj że sam wirus nie skacze. Przenosi się z pluciwem (chyba tak się to określa) więc musimy zatrzymać wydzielinę chorego. Maski na całym świecie są zalecane, nie oszukujemy się, albo raczej nie dajmy się oszukiwać.
@Wisus62, @Skylander Ja rozumiem, że już się nie chce słuchać i się nie słucha tego co mówią jakiś czas, więc się nie pamięta. Pomogę. Zdrowej osoby maseczka nie uchroni, natomiast chora osoba poprzez maseczkę nie zarazi innych, politycy noszą maseczki nie dlatego, by się nie zarazili, a dlatego, że gdyby byli chorzy, to w ten sposób innych nie zarażą. Noszą, bo nie są pewni swego stanu, więc chronią PRZED EW. ZARAŻENIEM INNYCH PRZEZ NICH SAMYCH. Może noszą też z głupoty, ale każdy, który uważa, że politycy to głupole i jednocześnie pokazuje ich w maseczkach, jako dowód na to, że powinno się je nosić, sam od nich mądrzejszy nie jest. Dziękuję.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 marca 2020 o 14:05
Moja maseczka chroni Ciebie A Twoja maseczka chroni mnie. Możemy chorować bezobjawowo i nie wiedzieć że zarazamy. Nigdy nie wiesz kiedy zacznie Cię kręcić w nosie albo utknie Ci w gardle płacze.
Czy to czasem już nie było? Przypomina mi się taki jeden z odstającymi uszami jak mówił, że rząd się sam wyżywi. teraz by to brzmiało....rząd się sam zabezpieczy
Spoko ale broda nie jest symbolem higieny.Zbiera wszystko z powietrza.Zaraz mnie brodacze zjedzą.Bez urazy.
Na całym świecie są zalecenia do noszenia masek tylko polski rząd zapłacił za specjalną wersję koronawirusa która nie przenosi się drogą kropelkową
@piter1984 Nie. WHO i CDC zdecydowanie ODRADZAJĄ noszenie maseczek zdrowym osobom. :)
@kurm28 ok. A skąd wiesz że jesteś zdrowy? Pytam poważnie.
@piter1984 I to jest gwoźdź programu, skoro maski powinni nosić jedynie chorzy a nie wiemy czy chorzy nie jesteśmy do czasu wystąpienia objawów, mało tego nie każdy ma objawy wiec zaraża nieświadomie dalej.
Tak na logikę maski powinni nosić wszyscy ale mamy deficyt towaru dlatego jest takie pitolenie.
Swoja drogą maska masce nierówna skoro wirus ma od 0,003 do 3nm a maska chroni od 2.5... To jej skuteczność jest rzeczywiście bardzo mała do tego po kilku minutach robi się mokra i inhalujemy się syfem.
@piter1984 Nie wiem. Ale - jak już pisałem gdzieś tutaj - wiem, ze nie kicham i nie kaszlę.
Zakładając jednak, że jestem chory:
Ideą noszenia masek przez chorych jest to, żeby w przypadku kiedy kaszlą i kichają, ograniczać "pole rażenia", gdyż bez maski wynosi ono jakieś 3m (ślina wylatuje z prędkością około 120km/h.
Idąc dalej: jak wiemy, wydychając powietrze, wydychamy też wodę (kto nosił maskę ten wie, co się z nią dzieje). Maska robi sie wilgotna, a że oddechem ją podgrzewamy to robi sie taki przyjemny mikroklimacik do rozwoju wszelkiej maści patogenów.
Ponieważ w drugą stronę zasysamy wszystko co jest w powietrzu i część tego osadza się na masce, zaczynamy hodować nie tylko wirusy ale i bakterie. Robi sie kolonia różnej maści "badassów".
Krok kolejny: na bank, jako osoby nieprzyzwyczajone do noszenia masek, albo ja poprawimy, albo odsuniemy bo ktoś nie usłyszał co powiedzieliśmy, więc odkrywamy usta, albo zwyczajnie ją nieprawidłowo ściągniemy no i cała ta menażeria zostaje na palcach. Pół biedy, jak natychmiast zdezynfekujemy ręce, ale na 90% w 90% przypadków tak sie nie stanie i zaczynamy brudnymi łapami dotykać różnych rzeczy, zostawiając fury nie tylko wirusów, ale też innego dziadostwa.
W efekcie, osoba zdrowa rozsiewa skondensowany syf, osoba zakażona, zakaża bardziej niż gdyby tylko oddychała (mądre głowy mówią, że osoby bez objawów zakażają zdecydowanie mniej niż te z objawami) itd itp.
Raczej bym słuchał w tym temacie specjalistów, a nie tłumu, więc bez złośliwości sugeruje przekopać się przez temat.
Jeszcze jedno: poziom zabezpieczenia przez maskę bawełnianą lub chirurgiczną =0
Potrzebne sa maski o poziomie zabezpieczenia FFP3. FFP2 w OSTATECZNOŚCI.
Reszta to dekoracja.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 marca 2020 o 18:09
@BioNano zdaje sobie z tego sprawę. A co do filtracji. Pamiętaj że sam wirus nie skacze. Przenosi się z pluciwem (chyba tak się to określa) więc musimy zatrzymać wydzielinę chorego. Maski na całym świecie są zalecane, nie oszukujemy się, albo raczej nie dajmy się oszukiwać.
@Wisus62, @Skylander Ja rozumiem, że już się nie chce słuchać i się nie słucha tego co mówią jakiś czas, więc się nie pamięta. Pomogę. Zdrowej osoby maseczka nie uchroni, natomiast chora osoba poprzez maseczkę nie zarazi innych, politycy noszą maseczki nie dlatego, by się nie zarazili, a dlatego, że gdyby byli chorzy, to w ten sposób innych nie zarażą. Noszą, bo nie są pewni swego stanu, więc chronią PRZED EW. ZARAŻENIEM INNYCH PRZEZ NICH SAMYCH. Może noszą też z głupoty, ale każdy, który uważa, że politycy to głupole i jednocześnie pokazuje ich w maseczkach, jako dowód na to, że powinno się je nosić, sam od nich mądrzejszy nie jest. Dziękuję.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 marca 2020 o 14:05
Proszę nie kłamać i nie wprowadzać ludzi w błąd!
Na obrazku widać POpapraną oPOzycję, a nie rząd!
Skoro nie potrafią ich założyć, to faktycznie nic nie daje :P
Moja maseczka chroni Ciebie A Twoja maseczka chroni mnie. Możemy chorować bezobjawowo i nie wiedzieć że zarazamy. Nigdy nie wiesz kiedy zacznie Cię kręcić w nosie albo utknie Ci w gardle płacze.
Kłaczek rzecz jasna.
Oczywiście że nie daje. Jak idziesz na spacer albo do samochodu.
Jak się spotykasz w większym gronie - JAK NAJBARDZIEJ.