Skandaliczny wywiad z ekspertem WHO. Pokazał, że jego organizacja chodzi na pasku Chin
Bruce Aylward pracuje jako doradca dyrektora generalnego WHO. Mężczyzna wziął udział w video-rozmowie z hongkońską dziennikarką portalu RTHK News. W pewnym momencie spytała ona eksperta, czy WHO rozważa członkostwo Tajwanu. Aylward nie odpowiedział.
"Przepraszam, nie słyszałem twojego pytania, Yvonne" - odparł po dłuższej przerwie.
Dziennikarka chciała powtórzyć pytanie, ale mężczyzna nalegał, by przeszła do następnego. Kobieta kontynuowała jednak temat Tajwanu. W efekcie Aylward rozłączył się. Wrócił chwilę późnej. Spytany znowu o Tajwan odpowiedział:
"Cóż, rozmawialiśmy już o Chinach. Kiedy patrzymy na różne regiony Chin, faktycznie trzeba stwierdzić, że wszyscy wykonali całkiem niezłą robotę".
Filmik udostępniły tysiące internautów. Wielu z nich twierdzi, że stanowi on dowód na całkowitą zależność WHO od Chin
Aylward jest tylko doradca, on nie ma prawa wypowiadac sie politycznie na temat Tajwanu. Wywiad pokazuje kompletny brak profesjonalizmu ze strony dziennikarki.
@kajabt Nie powiedział, że nie może się na ten temat wypowiedzieć. Zrobił wszystko, żeby zignorować to pytanie i nie odpowiedzieć nawet słowem. Ten temat po prostu nie istnieje
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 marca 2020 o 17:26
Za krótki kawałek wywiadu aby powiedzieć coś więcej na ten temat, nie wiem w jakim tonie odbywała się cała rozmowa, ale według mnie, miała to być pułapka dziennikarki, chciała wciągnąć przedstawiciela WHO w tematy polityczne.
Pytanie tendencyjne bo Republika Chińska (Tajwan jak to każdy zwyczajowo nazywa) na arenie międzynarodowej oficjalnie jest uznawana tylko przez 15 państw. Nie wiem czy wiecie ale Polski na tej liście także nie ma. To tak jakby zapytać czy Kosowo, Abhazja, Czeczenia czy nawet Nadniestrze miałoby częścią WHO. W sensie politycznym oczywiście. Bo zasięg pomocy WHO dociera do tych regionów. Po prostu Tajwan jest znacznie bogatszym krajem i każdy o nim słyszał. Jakakolwiek reakcja, jakiejkolwiek większej organizacji uznająca w swoich wypowiedziach niepodległość Republiki Chińskiej byłaby faux pas dyplomatycznym. Odpowiedź gościa była całkiem poprawna i logiczna i nie doszukiwałbym się tu spisków ze strony ChRL. A tytuł demota rodem z WP.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
31 marca 2020 o 18:05
@teraw
juz dawno przestaly sie uwazac za prawowitych spadkobiercow przedwojennych chin, co nie zmienia faktu ze wciaz sa tam silne ruchy niepodleglosciowe
jakis czas temu jak byly wybory w chinach, jeden z kandydatow mial w swoim programie dazenie do niepodleglosci tajwanu. co jest chyba jasnym dowodem na to ze tajwan uznaje zwierzchnosc chin nad soba
Chiny zrywają stosunki dyplomatyczne z każdym krajem który nawiązuje te stosunki z Tajwanem, oraz rezygnuje z człowstawa i współpracy z każdą organizacją nawiązującą współpracę z Tajwanem.
W jakim celu WHO miałaby zaprzestać współpracy z Chinami???
@lewetedemoty
Polityka to po prostu biznes. Gdy reprezentujesz państwo lub organizację międzynarodową - ZAWSZE musisz wiedzieć czy dla twego państwa lub organizacji jest mieć stosunki dyplomatyczne z Chinami czy Tajwanem, czy i co możesz wygrać/zarobić na konflikcie z Chinami dla tego kogo reprezentujesz.
I tu nie ma ogólnych reguł: jednym opłaca się współpraca innym izolacja a jeszcze innym konflikt.
Obecnie Tajwan ma marginalne znaczenie gospodarcze i polityczne i jest wyciągany (razem z np. Tybetem) jako pretekst do konfliktu dyplomatycznego z Chinami.
USA obecnie stara się agresywnie walczyć o utrzymanie swej pozycji w geopolityce - stąd częste takie wyskoki mające na celu konfliktowanie Chin z np. agendami ONZ.
A sam wirus znaczenie ma śladowe, wzrost śmiertelności (poza Włochami i Hiszpanią) nie przekroczył 4% i dotyka prawie w całości grupy będące dla gospodarki obciążeniem.
Za to okazał się rewelacyjnym "triggerem" (tzw. Czarnym Łabędziem) do zainicjowania od dłuższego czasu oczekiwanej - fazy recesji w gospodarce.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 kwietnia 2020 o 11:50
@lewetedemoty
Polska nie tkwi wewnątrz innych państw - wyłącznie dlatego, że KOMUŚ SIĘ OPŁACAŁO mieć "strefę zgniotu" między Niemcami a Rosją. Najpierw chodziło o odgrodzenie Bolszewików od cywilizacji a potem o strefę którą w razie czego można by poświęcić na przyjęcie ataku jądrowego.
Ponadto jak uczy historia - średnie kraje nieporównywalnie korzystniej jest uzależnić politycznie niż podbijać militarnie.
ONZ nie jest światowym policjantem mającym na celu ganiać każdego uzbrojonego szajbusa. ONZ powstała wyłącznie po to by mocarstwa nie rzuciły się sobie do gardeł. ONZ interweniowała wyłącznie w tych miejscach gdzie krzyżowały się interesy mocarstw i pojawiała się groźba bezpośredniego konfliktu między nimi (Konflikty "proxy" były już akceptowalne). A przez większość czasu po II w.ś. świat się dzielił (na średniowieczną modłę) na mocarstwa i wasali.
Chiny nie korzystają z demokracji - pewnie dlatego, że bardziej boją się jej wad niż dostrzegają zyski. Scentralizowane dyktatury w ostatnich dekadach radzą sobie lepiej niż demokracje. A próby pokojowego przejścia od SILNEJ dyktatury do demokracji niezmiennie kończyły się na świecie oligarchią i anarchią
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 kwietnia 2020 o 13:07
przepraszam ale moze mi ktos wyjasnic dlaczego to mailby byc dowod na to?
Rownie dobrze mozna powiedziec ze na pasku chin sa kaczynski trump merkel putin i wiele innych
tutaj jest lista krajow ktore uznaja tajwan jako niezalezne panstwo
Eswatini
Vatican
Belize
Guatemala
Haiti
Honduras
Nicaragua
Paraguay
Saint Kitts and Nevis
Saint Lucia
Saint Vincent and the Grenadines
Marshall Islands
Nauru
Palau
Tuvalu
tak ze osoby ktore popieraja polityke zagraniczna pozostalych krajow sa oplacani przez chiny
Jeśli jest konferencja o wirusach i zdrowiu bo tym się zajmuje WHO to nie miesza się do tego polityki zwłaszcza jak trwają jakieś rokowania czy rozmowy . To próba władowani kogoś na minę ... a gościu się nie dał . W takich sprawach się milczy bo każde słowo może zaszkodzić zwłaszcza rozdmuchane nadmiernie przez prasę
No popatrz ,rządzi ten kto.ma pieniądz
Aylward jest tylko doradca, on nie ma prawa wypowiadac sie politycznie na temat Tajwanu. Wywiad pokazuje kompletny brak profesjonalizmu ze strony dziennikarki.
@kajabt Nie powiedział, że nie może się na ten temat wypowiedzieć. Zrobił wszystko, żeby zignorować to pytanie i nie odpowiedzieć nawet słowem. Ten temat po prostu nie istnieje
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 marca 2020 o 17:26
Zamiast DEMOTYWARTORÓW mamy przeglad prasy, politykę, wypowiedzi ludzi, ktorym do demotywacji jest daleko.
Oczywiście MINUS za ten post, bo na pewno nie jest on demotywatorem.
@bajk4 A niby na jakiej zasadzie zdecydowałeś, że demoty nie mogą być o polityce? I ile ci zapłacono?
@bajk4 a niby k**wa czym ?
@bajk4 Przecież w regulaminie demotywatorów jest wyraźnie napisane że są to po prostu plakaty z czarnym tłem.
To jeszcze poczytajcie w slowniku hasło "demotywacja".
Pa
Obojetnie co to i o czym ma być. Ma mieć czarne tło.
Nonsens.
Za krótki kawałek wywiadu aby powiedzieć coś więcej na ten temat, nie wiem w jakim tonie odbywała się cała rozmowa, ale według mnie, miała to być pułapka dziennikarki, chciała wciągnąć przedstawiciela WHO w tematy polityczne.
Chiny właśnie stają się największą gospodarką świata. Niepokojące i nieuchronne.
Czemu nie zapytała czy WHO nie rozważa członkostwa Katalonii? Ja bym powiedział, że skandaliczny wywiad w wykonaniu dziennikarki.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 marca 2020 o 17:49
Pytanie tendencyjne bo Republika Chińska (Tajwan jak to każdy zwyczajowo nazywa) na arenie międzynarodowej oficjalnie jest uznawana tylko przez 15 państw. Nie wiem czy wiecie ale Polski na tej liście także nie ma. To tak jakby zapytać czy Kosowo, Abhazja, Czeczenia czy nawet Nadniestrze miałoby częścią WHO. W sensie politycznym oczywiście. Bo zasięg pomocy WHO dociera do tych regionów. Po prostu Tajwan jest znacznie bogatszym krajem i każdy o nim słyszał. Jakakolwiek reakcja, jakiejkolwiek większej organizacji uznająca w swoich wypowiedziach niepodległość Republiki Chińskiej byłaby faux pas dyplomatycznym. Odpowiedź gościa była całkiem poprawna i logiczna i nie doszukiwałbym się tu spisków ze strony ChRL. A tytuł demota rodem z WP.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 31 marca 2020 o 18:05
@teraw
juz dawno przestaly sie uwazac za prawowitych spadkobiercow przedwojennych chin, co nie zmienia faktu ze wciaz sa tam silne ruchy niepodleglosciowe
jakis czas temu jak byly wybory w chinach, jeden z kandydatow mial w swoim programie dazenie do niepodleglosci tajwanu. co jest chyba jasnym dowodem na to ze tajwan uznaje zwierzchnosc chin nad soba
Faktycznie, tchórzliwy gnojek.
Nie ma takiego miasta Tajwan, jest Tai'an. Kiedy nie dymią fabryki to Tai'an Zdrój.
A tak w ogóle to Anhui drążyć temat ?
Może to ktoś wytłumaczyć jak idiocie ? Bo nie chcę mi się zastanawiać, bo to męczy...
Chiny zrywają stosunki dyplomatyczne z każdym krajem który nawiązuje te stosunki z Tajwanem, oraz rezygnuje z człowstawa i współpracy z każdą organizacją nawiązującą współpracę z Tajwanem.
W jakim celu WHO miałaby zaprzestać współpracy z Chinami???
@lewetedemoty
Polityka to po prostu biznes. Gdy reprezentujesz państwo lub organizację międzynarodową - ZAWSZE musisz wiedzieć czy dla twego państwa lub organizacji jest mieć stosunki dyplomatyczne z Chinami czy Tajwanem, czy i co możesz wygrać/zarobić na konflikcie z Chinami dla tego kogo reprezentujesz.
I tu nie ma ogólnych reguł: jednym opłaca się współpraca innym izolacja a jeszcze innym konflikt.
Obecnie Tajwan ma marginalne znaczenie gospodarcze i polityczne i jest wyciągany (razem z np. Tybetem) jako pretekst do konfliktu dyplomatycznego z Chinami.
USA obecnie stara się agresywnie walczyć o utrzymanie swej pozycji w geopolityce - stąd częste takie wyskoki mające na celu konfliktowanie Chin z np. agendami ONZ.
A sam wirus znaczenie ma śladowe, wzrost śmiertelności (poza Włochami i Hiszpanią) nie przekroczył 4% i dotyka prawie w całości grupy będące dla gospodarki obciążeniem.
Za to okazał się rewelacyjnym "triggerem" (tzw. Czarnym Łabędziem) do zainicjowania od dłuższego czasu oczekiwanej - fazy recesji w gospodarce.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 kwietnia 2020 o 11:50
@lewetedemoty
Polska nie tkwi wewnątrz innych państw - wyłącznie dlatego, że KOMUŚ SIĘ OPŁACAŁO mieć "strefę zgniotu" między Niemcami a Rosją. Najpierw chodziło o odgrodzenie Bolszewików od cywilizacji a potem o strefę którą w razie czego można by poświęcić na przyjęcie ataku jądrowego.
Ponadto jak uczy historia - średnie kraje nieporównywalnie korzystniej jest uzależnić politycznie niż podbijać militarnie.
ONZ nie jest światowym policjantem mającym na celu ganiać każdego uzbrojonego szajbusa. ONZ powstała wyłącznie po to by mocarstwa nie rzuciły się sobie do gardeł. ONZ interweniowała wyłącznie w tych miejscach gdzie krzyżowały się interesy mocarstw i pojawiała się groźba bezpośredniego konfliktu między nimi (Konflikty "proxy" były już akceptowalne). A przez większość czasu po II w.ś. świat się dzielił (na średniowieczną modłę) na mocarstwa i wasali.
Chiny nie korzystają z demokracji - pewnie dlatego, że bardziej boją się jej wad niż dostrzegają zyski. Scentralizowane dyktatury w ostatnich dekadach radzą sobie lepiej niż demokracje. A próby pokojowego przejścia od SILNEJ dyktatury do demokracji niezmiennie kończyły się na świecie oligarchią i anarchią
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 kwietnia 2020 o 13:07
Hejt byl na "Niezalezna" i "wPolityce". Ten sam ton opowieści.
przepraszam ale moze mi ktos wyjasnic dlaczego to mailby byc dowod na to?
Rownie dobrze mozna powiedziec ze na pasku chin sa kaczynski trump merkel putin i wiele innych
tutaj jest lista krajow ktore uznaja tajwan jako niezalezne panstwo
Eswatini
Vatican
Belize
Guatemala
Haiti
Honduras
Nicaragua
Paraguay
Saint Kitts and Nevis
Saint Lucia
Saint Vincent and the Grenadines
Marshall Islands
Nauru
Palau
Tuvalu
tak ze osoby ktore popieraja polityke zagraniczna pozostalych krajow sa oplacani przez chiny
Jeśli jest konferencja o wirusach i zdrowiu bo tym się zajmuje WHO to nie miesza się do tego polityki zwłaszcza jak trwają jakieś rokowania czy rozmowy . To próba władowani kogoś na minę ... a gościu się nie dał . W takich sprawach się milczy bo każde słowo może zaszkodzić zwłaszcza rozdmuchane nadmiernie przez prasę