Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
791 832
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
D didja
+9 / 19

To prawda. Koleżanka ze szpitala to samo mówiła: przywieziona karetką starsza pacjentka, niewydolna oddechowo, objawy covid-19, w TK zmiany odpowiadające objawom, a lekarz kilka godzin dzwonił po różnych "komórkach", by dostać zgodę na test, tj. wszystkie wymagane podpisy (dupochrony). Nb. w tym szpitalu już są wyłączone oddziały, a personel pozakażany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar balard
+5 / 13

Ok. Pani ma rację, ale żadnych konkretów...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K K64
+5 / 7

@balard
Konkrety są takie, ze jeżeli osoba nie ma ciężkich objawów, to nie są wykonywane badania nawet jeżeli z rozmowy wynika, że mogła mieć kontakt z zakażonymi. Było już kilka wywiadów z osobami zakażonymi i część przechorowała w domu na urlopach do dzisiaj nie wiedząc, czy to była grypa, czy Covid. Pytanie czy po ustąpieniu objawów przypadkiem dalej nie zarażają jeżeli nie zostali objęci kwarantanną? A jeżeli w ogóle udało się zrobić badania to najczęściej od wystąpienia objawów do uzyskania prawa do badania mijało kilka dni, a do otrzymania wyników mijał tydzień. W tym czasie taka osoba nie była objęta żadną kwarantanną i tylko od jej odpowiedzialności zależało, czy zakażała, czy objęła się samoizolacją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 kwietnia 2020 o 9:07

L lordmasakrator
+7 / 11

To że jest fatalnie wszyscy wiemy ale pani nie przedstawia żadnych konkretów więcej ich jest w tym co wyżej napisał-a didja

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Master_Yi
-2 / 8

Ta epidemia pokaże ilu mamy w Polsce bezużytecznych urzędasów na stanowiskach z polecenia wujka wójta gminy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Carmen__25
+14 / 20

To ja serio nie wiem, chyba w innym świecie pracuje. Nie dalej jak wczoraj pobierałam wymaz na covid-19, dostałam zlecenie od lekarza, skierowanie, pobrałam i poszło. Wszystko trwało od zlecenia do wykonania może 10 min? Pracuje w szpitalu klinicznym jako pielęgniarka może tylko u nas nie ma z tym żadnego problemu? Ponadto moja siostra pracuje w sanepidzie (tak wiem pół rodziny w służbie zdrowia przegrałyśmy życie) i nigdy nie słyszała o tym żeby ktoś im zabraniał robienia testów. Wręcz przeciwnie robią tego dużo, pracują praktycznie non stop, brakuje im rąk do pracy. Z brakiem sprzętu się zgodzę to na pewno. Zabezpieczenia albo nie ma albo jest niewiele jak wszędzie. Dodam że nie sympatyzuje z partia rządząca nigdy na nich nie głosowałam i nie interesują mnie polityczne przepychanki. Natomiast wkurza mnie jak ktoś mówi nieprawde i nie wiem czemu ma to służyć? Wzbudzaniu paniki narodowej czy jak? Gdzieś wśród postów tej Pani widziałam zdanie że na wynik testu czeka się 6 dni. Też bzdura najwięcej aktualnie to kilkanaście godzin, wynik wymazu który robiłam był po kilku. Z mojego punktu widzenia nie wygląda to tak jak przedstawia ta Pani. Tyle w temacie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K karolcia92
+2 / 8

@Carmen__25 Bo to propaganda. Gdy nie było zachorowań w Polsce, mówiono, że to niemożliwe, by tylko w Polsce nie było koronawirusa(podczas gdy nie było go jeszcze w kilku innych krajach Europy). Gdy już są zachorowania, to mówią, że tak naprawdę jest ich więcej, tylko rząd fałszuje dane/zabrania mówić prawdy i wyczekują, aż więcej ludzi umrze. Wszystko po to, by pokazać brak skuteczności rządu w kwestii epidemii, tyle ze nic na nich nie mają. Co z tego, że we Włoszech, w Hiszpanii, Niemczech, Francji, czy UK jest o wile gorsza sytuacja? Trzeba pojechać po rządzie, kłamiąc, bo nic innego opozycji nie zostało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Beton1900
-2 / 2

głos rozsądku

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Carmen__25
+3 / 3

Założyłam dzisiaj bo wkurza mnie już ta propaganda. Nigdy niczego nie komentuje, ale ten demot przelał falę goryczy. Zanim się rozpędzisz to się zastanów troszkę. Nie sympatyzuje z partią rządząca wręcz przeciwnie, uważam, że zarówno oni jak i opozycja są winni politycznej przepychanki na której cierpią zwykli ludzie, którym pierze się mózgi, nieważne w którą strone. Ale najlepiej pier*olić, że wszyscy są pisowskimi trollami. Wierz sobie w co chcesz, ja nikomu nie będę tłumaczyć po 500 razy prostych rzeczy . Mam może podać numer mojego prawa do wykonywania zawodu żeby być osoba wiarygodna? Imię, nazwisko, staż pracy, numer identyfikatora? Muszę mieć konto 100 lat żeby móc coś skomentować? Nie mogę się odezwać kiedy widzę i słyszę ze ludziom niepotrzebnie kłamstwami dokłada się stresu którego już i tak mają dużo i nakręca panike? Ale co ja się produkuje. Życzę Ci żebyś nigdy nie musiał potrzebować mojej pomocy, pozdrawiam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I invalid_user
0 / 0

@Carmen__25 Od kilku dni mam większość objawów korony, również od kilku dni odbijam się od sanepidu i infolinii. Testu nie zrobią, bo nie ma wskazań, może być wykonany dopiero wtedy, gdy "wirus rzuci się na płuca" (dosłowny cytat) i będę nadawać się do szpitala pod respirator. W odpowiednim szpitalu Pani powiedziała, że nie zrobią testu bez zgody sanepidu, a nawet jeśli jakimś cudem zgoda się znajdzie, to na wynik trzeba czekać około 7-10 dni. Samoizolacja, syropek i krzyżyk na drogę. Jestem w grupie ryzyka. Mój mąż pracuje i może podawać choróbsko dalej (równie dobrze mogę mieć jakieś zapalenie krtani, nie wiadomo, w takiej sytuacji lepiej dmuchać na zimne). Pracuje? No to co z tego, że zaraz może być 20 chorych, ważne, że jeszcze nie umieram i nie trzeba marnować testu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Carmen__25
+1 / 1

Nigdzie nie napisałam, że sytuacja wygląda świetnie. Zareagowałam tylko na post tej Pani, która opisuje jak wygląda sytuacja rzekomo we wszystkich szpitalach w Polsce. Dlatego napisałam jak wygląda z punktu widzenia mojego szpitala.
Tak zgadzam się, brakuje podstawowego sprzętu a ten który mamy najczęściej otrzymujemy od ludzi dobrej woli czy z jakiejś fundacji. Nie jesteśmy przygotowani na walkę z tym szajsem i to jest największą bolączka.
I tak wiem o tym, że testy dla osob z zewnątrz są trudno dostępne o ile nie wcale, to wciąż kuleje, niestety nie będę tu nikogo tłumaczyć, tak być nie powinno. Postaram się może chociaż trochę nakreślić jak to wygląda z naszej strony z tego co wiem do sanepidu dzwonią tysiące ludzi dziennie z różnymi dziwnymi sprawami, nieuzasadnionymi często też, rzadajac testu bo tak. Tak samo kolegów ratowników wzywa się do ataku duszności u pacjenta w kwarantannie po czym jak już ratownicy wejdą ubrani od góry do dołu w kombinezony to okazuje się, że Pan się przyznaje ze miał chwilowy atak paniki, ale już mu lepiej. Trwa ogromną panika, która nie ułatwia nam pracy. Tak się marnuje nam czas, czas który możemy poświęcić na ludzi którzy naprawdę tego potrzebują. Nie twierdzę, że nie jest Pani chora, ale bardzo często przez takich pacjentów jak opisalam powyzej innych naprawdę chorych można łatwo zbagatelizować. Jest to przykre i niesprawiedliwe, ale tak to właśnie wygląda. Dlatego zareagowałam na tego demotywatora, bo panika generuje stratę czasu i koszta na które służbę zdrowia zwyczajnie dziś nie stać. Pozdrawiam i życzę zdrowia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H HaveANiceDay1983
-1 / 1

Widzę że ktoś chce robotę stracić, ale jak wyjedzie za granice to dostanie lepszą stawkę, ale i tak bochaterski akt.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Desiderio
+1 / 1

A Ty wróc do nauki bo takiego słowa jak "bochaterski" nie ma w słowniku języka polskiego

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Desiderio
+2 / 2

Pani doktor a pisać po polsku nie potrafi? Nooo a tu chce być zródłem informacji... masek się nie ubiera, bo niby w co? W spodnie, kurtkę, sukienkę? Maski się zakłada!!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kovalik_rk
+6 / 8

Dla tych wielce niezadowolonych z Polskiej służby zdrowia zorganizujmy wraz z LOT-em "Lot z Polski". Lećcie do Niemiec, Francji, Hiszpanii, może do Włoch... tam z pewnością mówią całą prawdę, nikt nie manipuluje informacjami, mają pełne wyposażenie w szpitalach itd. Lot gratis - w jedną stronę....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krulgur
+4 / 6

Prof. Włodzimierz Gut, doradca głównego inspektora sanitarnego, twierdzi, że nie ma sensu robić testów, dopóki nie wystąpią objawy wirusa. W przeciwnym razie wyniki będą negatywne bez względu na fakt czy pacjent jest zarażony czy nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bazyl73
+2 / 2

@krulgur
Wszyscy zgodnie mówią, że osoby młode, nie mające "chorób współistniejących" (modne ostatnio określenie) mogą przejść infekcję wirusem bezobjawowo lub z minimalnymi tylko objawami. Ale wirus w organizmie jest. Badanie na istnienie wirusa nie jest badaniem na istnienie przeciwciał (czyli wtedy rzeczywiście brak objawów mógłby być przeszkoda w wykryciu), ale testuje się obecność RNA wirusa w próbce, czyli szuka się wirusa. A ten w ciele jest, nawet pomimo braku objawów.
opis testowania na obecność koronawirusa jest tu:
https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-w-polsce,koronawirus-w-polsce--jak-wyglada-jego-diagnostyka-,artykul,47421338.html

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krulgur
+2 / 2

"Jak tłumaczą wirusolodzy, test na obecność Covid-19 jest wiarygodny, jeśli zrobi się go między piątym a siódmym dniem od zakażenia"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pycio77
+8 / 10

Przejrzałem profil Pani Doroty i na rzetelne źródło informacji to mi nie wygląda. Bardziej na osobę pokroju Pana Jerzego Zięby. Przyjaciółka pracuje w bielańskim w Warszawie i mówi, że tragedii nie ma. Czemu środowisko nie uderza w ludzi, którzy z kwarantanny zrobili sobie "lato w mieście" (spacerki, rolki, rowery). Skąd nowe zachorowania? Nikt poważny w służbie zdrowia, z brakami kadrowymi, pracując na maxa, ma czas wrzucać co kilka godzin wpisy/filmiki na Facebooka. Pamiętajmy, Demotywatory to nie źródło informacji. Wszystko co kontrowersyjne trzeba sprawdzić, żeby nie rozsiewać głupot.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+2 / 2

I tak umrą jak sa nie odporne i się zarżą.. Kwarantanna nie zapobiegnie rozprzestrzenianiu bo spora część zarażonych COVID19 nie ma objawów albo ma je łagodne przypominające przeziębienie a część ma takie jak grypa z wysoką gorączką. Niewielka grupa 15-20 procent ma przy tym powikłania wymagają hospitalizacji 3-9 procent umrze.. Do tego w okresie bezobjawowym jest się infekcyjnym . Wirus roznosi się jak zwykła grypa a standardowo co sezon choruje na nią 10-20 procent populacji .....

Pytanie tylko jak mamy wykrywalność obecnie ? W Chinach możliwe że była na poziomie 10 procent ..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 kwietnia 2020 o 14:06

B bilutek
+4 / 4

W co mamy ubierać maski?
Maski się zakłada, a ubiera siebie albo choinkę!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F konto usunięte
-1 / 3

@bilutek To małopolski i podkarpacki regionalizm, odpuść! :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 0

Gościu - idź do pierwszej lepszej korpo w polsce - sprzedadzą cię tam za 100 zł. I ty się dziwisz, że kretyni boją się o stołki :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daante
-2 / 6

Także od znajomych ze szpitali w Poznaniu i Wawie słyszalem podobne historie. Czyli późne lub wcale testy osobom w kwarantannie, lub szpitalu. Gdy umrą z wyraźnymi objawami, to brak testu bo po chu. Brak testów członkom rodziny, dopóki nie będzie wyraźnych objawów. Po szpitalach "chodzi" taki mem... Na gałęzi wisi wisielec, obok dwóch policjantów, jeden mówi "jak myślisz, powiesił się czy umarł na choroby współistniejące". No i mamy ładne statystyki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F konto usunięte
-3 / 5

Ta władza od początku opiera się na kłamstwach i oszustwach. To, co robi teraz to zbrodnia na Polakach. Wybory i utrzymanie koryta są dla tych palantów ważniejsze od zdrowia i życia ludzi!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+1 / 1

A w co te maski ubierać mamy? W spodnie? W sukienki?

Ale prawdą jest zaniżanie statystyk, ogólne problemy ze wszystkim i w ogóle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem