W przedsiębiorstwach, dla przedsiębiorców:
- pracują pracownicy korzystający z "500+", czyli de facto wypracowują "kasę" dla siebie,
- pracowali pracownicy pobierający 13. emeryturę, czyli de facto wypracowali "kasę" dla siebie.
W przedsiębiorstwach, dla przedsiębiorców pracują/ pracowali również ci, którzy z tej "kasy" nie korzystają, i:
- popierają "500+"
- nie popierają "500+".
@ban__ chodzi o to, że obecnie ci pracodawcy, którzy musieli wstrzymać działalność:
1. nie zarabiają.
2. zaliczają straty towar/usługi nie schodzą, a rachunki płacić trzeba.
3. muszą płacić pracownikom, którzy nie pracują.
4. państwo zabiera im w podatkach i opłatach praktycznie połowę tego co wypracują...
a przecież nie pracują(!!!!!!).
Naprawdę to rozdawnictwo to srał pies... najniższą krajową podnoszą razem z cenami towarów m.in w sklepach.
Podatek cukrowy od tego roku, podatek od deszczu, prąd też podrożał od stycznia, wódę ovatowali o 10% przecież... i jeszcze udają, że mamy najtańsze paliwo w europie xD Gdzie kilkaset kilometrów dalej ukraińcy maja paliwo po 2 zł. (nie są w unii, ale w europie leżą przecież)... połowa ceny u nas to podatki :/
#LOTdoDomu to świetna inicjatywa polegająca na sprzedaży biletów Polakom po zawyżonych cenach, aby udawać, że z dobroci serca pomagają wracać do domu przy pomocy polskiej spółki... w momencie gdy Unia zaproponowała wiele milionów dofinansowania do ściągnięcia rodaków rząd się wypiął na te pieniądze, bo nie zrobiliby tyle ile zarabiają wołając po 1000 zł za bilety na wypuszczaniu samolotów, które powinny stać, bo odwołali loty z innych krajów do których miały lecieć.
Naprawdę szkoda strzępić język na wyzwiska...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 kwietnia 2020 o 22:00
Najwiekszy płatnik :
obywatele - ok 90 mld zł
firmy - ok 40 mld zł.
Na 16,5 mln Polaków pracujących aż ok 8 mln pracuje za granicą.
Rząd przygotował ok 200 mld zł pomocy dla firm , które płacą 40 mld zł , bardzo sprytne .
A skąd pieniądze? Od tych co płacą 90 mld zł, obywatele .
@ddarek Serio myślisz, że jeżeli przedsiębiorcy zawiną biznes, to obywatele dalej będą płacili 90mld? Przypominam, że te 90mld pochodzi z wypłat, które płacą przedsiębiorcy (nie licząc sektora państowego). Jeżeli przedsiębiorcy masowo zlikwidują/zawieszą firmy i zwolnią ludzi to nie będzie dla państwa podatku dochodowego i składek od pensji. Pracownicy nie będą mieli kasy, więc będą kupowali tylko niezbędne rzeczy i VAT poleci na pysk.
@ddarek Jak rozumiem dane które podałeś tyczą się podatku dochodowego. Jeżeli już to podatek dochodowy od osób fizycznych w części dotyczącej pracowników płacą pracodawcy(są płatnikiem tych podatków). Więc do tej kwoty(a konkretnie to pdop to 44mld zł w 2018 roku, a pdof 110mld zł) trzeba by doliczyć z 95% podatku przypisanego osobom fizycznym.
I sama pomoc nie jest dla firm, tylko dla pracowników- pomoc jest w zamian za utrzymanie miejsc pracy. Realnej pomocy dla firm tak naprawdę nie ma.
@dodawajek Jak zwiną biznes to za co będą żyli?Nie nachapali się tyle, żeby żyć długo i szczęśliwie.Bez pracowników, prędzej czy później też padną z głodu.Pracownik i przedsiębiorca(?) to naczynia połączone.
@embees1 Rozsądny przedsiębiorca nie ładuje wszystkich zysków z powrotem w firmę. Część odbiera jako swoje wynagrodzenie i pieniądze przechodzą do majątku prywatnego, gdzie następnie są bezpiecznie inwestowane. Firma może upaść, a pracownicy stracić pracę. Nie oznacza to jednak, że przedsiębiorca musi zbankrutować i zostać bez pieniędzy. Od tego są spółki zoo, żeby nie ryzykować całego swojego majątku.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 kwietnia 2020 o 15:22
@dodawajek Po pierwsze pokaż, którzy przedsiębiorcy zwiną interes ? Biedronka , Lidl ? Po drugie jak zwiną interes to co będą robić? Do pracy pójdą na kasę? Po trzecie sam otworze interes !
Pracuje za granicą , przywoże co miesiąc 2,5 tys euro a w zamian muszę utrzymywać z moich podatków darmozjadow i wysłuchać ich bełkotu że obywatel jest nikim i nic mu się nie należy. Zatruwają swoim jadem mózgi a ludzie jak ciemna masa biją im brawo . Setki tysięcy darmozjadow siedzi przy korycie , zarabiają po 100 , 200 , 300 tys miesięcznie i beczą a wystarczy ich wywalić I do roboty np: do biedronki . Oszczędności będą rzędu kilkadziesiąt mld zł każdego roku . Sieganie do mojej kieszeni niczym złodziej to już standard. Zabrać i nic nie dać. To po co place podatki ? Place to wymagam !!!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 kwietnia 2020 o 12:58
@amroth7 Chocby rady nadzorcze , w każdej spółce państwowej zasiada od kilkunastu do kilkadziesiąt osób. W wielu spółkach rozbudowana administracja typu prezesi i ich zastępcy. Rozbudowane urzędy państwowe np : radnych w Warszawie jest więcej niż Nowym Yorku . Trochę tego jest .
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 kwietnia 2020 o 23:41
Upadek firmy = spadek liczby miejsc pracy.
To bardzo prosto przekłada się na bezrobocie i gorsze oferty pracy w innych firmach.
To przede wszystkim pracownicy powinni się martwić, przedsiębiorcy sobie poradzą. Na ogół mają majątek i z głodu nie umrą. Zwykli ludzie mają najczęściej kredyty do spłacenia.
@kondon Zasada jest prosta i dobrze znana. Zawsze kryzys najbardziej uderza w biednych. To oni stracą jako pierwsi miejsca pracy. To oni pracując, za marne pieniądze nie są w stanie odłożyć pieniędzy. To oni nie mają co sprzedać by jakiekolwiek pieniądze zyskać.
@Ptakirobiacwircwir "Zasada jest prosta i dobrze znana."
Gdyby całe społeczeństwo ją znało i rozumiało, to nasza sytuacja wyglądałaby o wiele inaczej.
Socjalizm byłby uważany jako zło i każdy jego zwolennik wyśmiewany.
@kondon No właśnie mylisz się. Pracownicy sobie poradzą, przedsiębiorcy nie.
Jakie zobowiązania może mieć pracownik?Nawet jak ma kredyt hipoteczny załóżmy w wysokości 3 tys zł miesięcznie, to przy spadku płac o 30%, jest w stanie wziąć drugi etat, obniżyć wydatki albo zrobić jakieś inne drobne ruchy i przeczekać ten kryzys.
Natomiast przedsiębiorca który ma zobowiązań przykładowo na 200 tys zł miesięcznie( załóżmy czynsze do zapłaty, zapłata pracownikom, podatki itd itp, a 200 tys zł to nie jest duża firma, nawet nie jest to średnia firma tylko mała/mikro) to nie jest w stanie nic z tym zrobić, jedyne co pozostaje to upadłość.
Dlatego pomoc jeżeli już jest do kogoś kierowana to powinna być kierowana do przedsiębiorców, a nie do pracowników.
@PrawaRacja piszesz o wzięciu drugiego etatu, jakby to było coś, co leży na łące pod kamieniem. Weźmie sobie jak grzybka w lesie i ma etat. a jak będą jeszcze 3 obok, to będzie miał 4 etaty, a co...
Oświecę cię.
Etaty tworzą przedsiębiorcy. Jak przedsiębiorcy się posypią, to nie będzie etatów. I nikt sobie ich ot tak nie weźmie.
@milamber84 Przecież napisałem,że trzeba pomagac przedsiębiorcom. Pracownik jak zechce znajdzie sobie drugi etat-kwestia zejścia z wymagań cenowych. Dlatego podczas kryzysu nie ma sensu pomagać pracownikom, trzeba zadbać o przedsiębiorców. Chociaż i temu jestem co do zasady przeciwny. Państwo wpierw powinno przestać zabierać, potem ewentualnie dawać.
Z tego co wiem to teraz jest problem z kurierami, pracownikami w szpitalach itd. itp. Pewnie w wielu branżach jest niedobór pracowników w których pracownicy mogą się wspomóc finansowo.
@PrawaRacja Najlepiej teraz pomóc jednym i drugim obniżając VAT, odciążając podatkiem dochodowym, ułatwiając prowadzenie działalności, poluźniając masę regulacji, zwolnić z obowiązku posiadania różnych zezwoleń, licencji, pozwoleń, Uwolnić rynek. Zarówno przedsiębiorcy, jak i pracownicy wtedy szybciej odbudują gospodarkę. Zrobić to, co było w Niemczech tuż po II W Ś. Dzięki temu są dziś największą gospodarką Europy.
@milamber84 ale wtedy ludzie sie ogarna ze te socjalistyczne bzdury tylko im przeszkadzaja.
Pomine juz fakt calej rzeszy ludzi o mentalnosci "co panstwowe to panstwowe"
@PrawaRacja Jak nie ma pracy nawet na 1 etat, to jak ma wziąć drugi?
Chyba źle zrozumiałeś moją wypowiedź. Tłumaczę ludziom, że jak ci "źli" przedsiębiorcy upadną, to oni nie będą mieli pracy. Zwykły człowiek bez pracy będzie miał ogromne problemy, przedsiębiorca może i straci dużo, ale głodował nie będzie.
Nie jestem zwolennikiem pomocy państwowej. Wolę, żeby państwo nie przeszkadzało.
Chociaż w obecnej sytuacji, kiedy firmy mają zakaz pracy, to jakieś odszkodowanie się należy. W końcu nie robią tego z własnej woli.
@Ptakirobiacwircwir Nie twierdzę, że obecna sytuacja się na nich nie odbije, ale z głodu nie umrą, a prywatny majątek (najczęściej spory) mają oddzielony od firmy. Firma może upaść, ale oni nie. Zwykły pracownik nie ma takiego zabezpieczenia.
Ogólnie chodzi mi o to, żeby ludzie zrozumieli, że firmom trzeba pomagać, bo inaczej oni też na tym stracą. Nie wyzywać od januszy i innych takich. Nie czas na to.
@lukasz_z777 Nie zapominam.
Przez kilka lat mieliśmy rynek pracownika, jednak właśnie się to zmienia i o pracę nie będzie tak łatwo, dlatego właśnie teraz jest ważne dla pracowników, żeby dbać o firmy - aby konkurowały między sobą o nich.
@grescio powiedz to właścicielom firm jedno-, dwu-, trzyosobowych. A takie właśnie potrzebują wsparcia. A dostały zapłacony zus na trzy miesiące. O ile uda im się zalogować do PUE. Albo pożyczkę 5 tys, jeśli uda im się wypełnić idiotyczne kwestionariusze, w których o dziwo, nie pytają o numer buta i rozmiar kołnierzyka, bo chyba urzędasy zapomniały o tych niezwykle ważnych punktach działalności.
@LUPUS1962 A gdzie te firmy miały oszczędności? Dopiero miesiąc przestoju, a firmy już padają. A co ma powiedzieć pracownik który straci teraz pracę? Jemu nikt nic nie da. Chyba że kopa w tyłek na rozpęd. To samo na postojowym. Miało być 20% dopłaty od państwa aby postojowe wyniosło 80% pensji i temat szybko upadł.
@grescio Firmy nie padają. Stają. Ale czy ty wydawałbyś swoje oszczędności, nie wiedząc co będzie za miesiąc, dwa, trzy, gdy możesz natychmiast zrezygnować z kosztów? To raz. Po drugie - wiele firm staje na rozkaz państwa. Nie mają opcji dalszego działania, bo nie wszyscy mogą pracować online. I nie wiadomo, jak długo ten postój ma trwać. Dziwisz się, że zwalniają pracowników i zawieszają lub zamykają działalność? Ja akurat mogę pracować przez internet i telefon, moja pracownica teoretycznie też(ma opiekę na dziecko, więc nie pracuje). A oszczędności? Są w niezapłaconych terminowo fakturach - drobnostka, na dzień dzisiejszy 76tys zł. Nie dość, że nie mam na zapłacenie moim dostawcom, to pensję pracownicy(o ile nadal nic nie wpłynie) muszę zapłacić z prywatnego konta. A dla porównania - pomoc państwa to 5 tys POŻYCZKI... Co do postojowego to nie zrozumiałeś - masz dostać 80% pensji - 40% daje pracodawca, 40% państwo, a ty tracisz 20% jako twój(pracownika) udział w tych kosztach pensji. Z tym, że nie każdemu pracodawcy to przysługuje. Ba, rzekłbym, że przysługuje to nielicznym firmom, i jest obwarowane gąszczem przepisów, przez które nawet ci pracodawcy którym by się należało, nie mają ochoty się przebijać. Bo siedzieć dwa dni nad wypełnieniem wniosku, pisać i załączać oświadczenia, sprawozdania, na nowo obliczać już zaraportowany obrót... to prościej i i taniej i szybciej dać wypowiedzenie pracownikom. Niech podziękują za to biurokracji, a nie pracodawcy.
No i kolejne pytanie - pracodawca ma mieć oszczędności... a pracownik nie?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 kwietnia 2020 o 10:52
Przedsiębiorca wypracowuje 500+, 13-stki, itd? No to jakiś żart! To ludziom, którzy chodzą do pracy i harują zawdzięczamy ten dobrobyt... to, że jest to im odbierane w podatkach to tego już nikt nie widzi?
@mortifero no tak, bo kazdy jeden pracownik jest w stanie z miejsca wylozyc np. 300.000zl na maszyne ktora mu sie zwroci po 7 latach majac zapewnione kontrakty na lat 3. I kazdy pracownik z miejsca jest w stanie obsluzyc cala dzialalnosc firmy, tylko czemu nie wpadnie na to, zeby sie zwolnic i robic na swoj rachunek?
@Xar ??? A co ma wspólnego inwestycja (zakup sprzętu) z podatkiem, który odprowadzany jest z kieszeni podatnika - zakładam, że słyszałeś o czymś takim jak podatek dochodowy?
Podatek CIT to zaledwie 5% przychodu państwa! Czyli wszystkie firmy w Polsce wpłacają około 40 miliardów złotych! Nie mówcie więc że to firmy, przedsiębiorstwa i przedsiębiorcy kogokolwiek utrzymują. Dają pracę to prawda ale nie są organizacjami harytatywnymi i gdy się nie kalkuluje tj. Jesli pracownicy nie wypracowują znacznie więcej niż kosztują to bruk....
Oczekujemy, że pracownik, zwykły robol, powinien mieć oszczędności, które pozwolą mu przeżyć jakiś rok bezrobocia. Właściciel firmy w Polsce po dwóch tygodniach bez zleceń, bez produkcji jest na skraju upadku. Generalnie zdaje się w głowach przedsiębiorców obowiązywać zasada, że zyski są prywatne, a straty mają zostać znacjonalizowane.
Jak pracownika zwolnią z pracy, to trudno - powinien mieć oszczędności, żeby przeżyć, spłacać kredyty czy płacić za najem do czasu, aż znajdzie nową pracę i dostanie pierwszą pensję.
Przedsiębiorcy płaczą po niecałym miesiącu.
Jaki kurde dramat!!! Miesiąc jeszcze nie minął od wprowadzenia ograniczeń!!! Czym zajmuje się firma, która nie potrafi przetrwać jednego trudnego miesiąca?!! Granulują ręcznie gnój w zamian za szklane paciorki?!
No co ty, przecież to PiS daje!!!1
W przedsiębiorstwach, dla przedsiębiorców:
- pracują pracownicy korzystający z "500+", czyli de facto wypracowują "kasę" dla siebie,
- pracowali pracownicy pobierający 13. emeryturę, czyli de facto wypracowali "kasę" dla siebie.
W przedsiębiorstwach, dla przedsiębiorców pracują/ pracowali również ci, którzy z tej "kasy" nie korzystają, i:
- popierają "500+"
- nie popierają "500+".
"Przecież można dodrukować pieniędzy".
@Dragoo
Nie musisz podpowiadać, na pewno dodrukują.
@ban__ chodzi o to, że obecnie ci pracodawcy, którzy musieli wstrzymać działalność:
1. nie zarabiają.
2. zaliczają straty towar/usługi nie schodzą, a rachunki płacić trzeba.
3. muszą płacić pracownikom, którzy nie pracują.
4. państwo zabiera im w podatkach i opłatach praktycznie połowę tego co wypracują...
a przecież nie pracują(!!!!!!).
Naprawdę to rozdawnictwo to srał pies... najniższą krajową podnoszą razem z cenami towarów m.in w sklepach.
Podatek cukrowy od tego roku, podatek od deszczu, prąd też podrożał od stycznia, wódę ovatowali o 10% przecież... i jeszcze udają, że mamy najtańsze paliwo w europie xD Gdzie kilkaset kilometrów dalej ukraińcy maja paliwo po 2 zł. (nie są w unii, ale w europie leżą przecież)... połowa ceny u nas to podatki :/
#LOTdoDomu to świetna inicjatywa polegająca na sprzedaży biletów Polakom po zawyżonych cenach, aby udawać, że z dobroci serca pomagają wracać do domu przy pomocy polskiej spółki... w momencie gdy Unia zaproponowała wiele milionów dofinansowania do ściągnięcia rodaków rząd się wypiął na te pieniądze, bo nie zrobiliby tyle ile zarabiają wołając po 1000 zł za bilety na wypuszczaniu samolotów, które powinny stać, bo odwołali loty z innych krajów do których miały lecieć.
Naprawdę szkoda strzępić język na wyzwiska...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 kwietnia 2020 o 22:00
@M1LKA_90
Mam nadzieję że nie w moim kierunku. Bo, generalnie, nie widzę sprzeczności.
Najwiekszy płatnik :
obywatele - ok 90 mld zł
firmy - ok 40 mld zł.
Na 16,5 mln Polaków pracujących aż ok 8 mln pracuje za granicą.
Rząd przygotował ok 200 mld zł pomocy dla firm , które płacą 40 mld zł , bardzo sprytne .
A skąd pieniądze? Od tych co płacą 90 mld zł, obywatele .
@ddarek Serio myślisz, że jeżeli przedsiębiorcy zawiną biznes, to obywatele dalej będą płacili 90mld? Przypominam, że te 90mld pochodzi z wypłat, które płacą przedsiębiorcy (nie licząc sektora państowego). Jeżeli przedsiębiorcy masowo zlikwidują/zawieszą firmy i zwolnią ludzi to nie będzie dla państwa podatku dochodowego i składek od pensji. Pracownicy nie będą mieli kasy, więc będą kupowali tylko niezbędne rzeczy i VAT poleci na pysk.
@ddarek Jak rozumiem dane które podałeś tyczą się podatku dochodowego. Jeżeli już to podatek dochodowy od osób fizycznych w części dotyczącej pracowników płacą pracodawcy(są płatnikiem tych podatków). Więc do tej kwoty(a konkretnie to pdop to 44mld zł w 2018 roku, a pdof 110mld zł) trzeba by doliczyć z 95% podatku przypisanego osobom fizycznym.
I sama pomoc nie jest dla firm, tylko dla pracowników- pomoc jest w zamian za utrzymanie miejsc pracy. Realnej pomocy dla firm tak naprawdę nie ma.
@dodawajek Jak zwiną biznes to za co będą żyli?Nie nachapali się tyle, żeby żyć długo i szczęśliwie.Bez pracowników, prędzej czy później też padną z głodu.Pracownik i przedsiębiorca(?) to naczynia połączone.
@embees1 Rozsądny przedsiębiorca nie ładuje wszystkich zysków z powrotem w firmę. Część odbiera jako swoje wynagrodzenie i pieniądze przechodzą do majątku prywatnego, gdzie następnie są bezpiecznie inwestowane. Firma może upaść, a pracownicy stracić pracę. Nie oznacza to jednak, że przedsiębiorca musi zbankrutować i zostać bez pieniędzy. Od tego są spółki zoo, żeby nie ryzykować całego swojego majątku.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 kwietnia 2020 o 15:22
@dodawajek Po pierwsze pokaż, którzy przedsiębiorcy zwiną interes ? Biedronka , Lidl ? Po drugie jak zwiną interes to co będą robić? Do pracy pójdą na kasę? Po trzecie sam otworze interes !
@PrawaRacja Czyli te 200 mld zł będzie wpłacone na konta pracowników . To komu mam podać mój numer konta ?
Pracuje za granicą , przywoże co miesiąc 2,5 tys euro a w zamian muszę utrzymywać z moich podatków darmozjadow i wysłuchać ich bełkotu że obywatel jest nikim i nic mu się nie należy. Zatruwają swoim jadem mózgi a ludzie jak ciemna masa biją im brawo . Setki tysięcy darmozjadow siedzi przy korycie , zarabiają po 100 , 200 , 300 tys miesięcznie i beczą a wystarczy ich wywalić I do roboty np: do biedronki . Oszczędności będą rzędu kilkadziesiąt mld zł każdego roku . Sieganie do mojej kieszeni niczym złodziej to już standard. Zabrać i nic nie dać. To po co place podatki ? Place to wymagam !!!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 kwietnia 2020 o 12:58
@amroth7 Chocby rady nadzorcze , w każdej spółce państwowej zasiada od kilkunastu do kilkadziesiąt osób. W wielu spółkach rozbudowana administracja typu prezesi i ich zastępcy. Rozbudowane urzędy państwowe np : radnych w Warszawie jest więcej niż Nowym Yorku . Trochę tego jest .
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 kwietnia 2020 o 23:41
Upadek firmy = spadek liczby miejsc pracy.
To bardzo prosto przekłada się na bezrobocie i gorsze oferty pracy w innych firmach.
To przede wszystkim pracownicy powinni się martwić, przedsiębiorcy sobie poradzą. Na ogół mają majątek i z głodu nie umrą. Zwykli ludzie mają najczęściej kredyty do spłacenia.
@kondon Zasada jest prosta i dobrze znana. Zawsze kryzys najbardziej uderza w biednych. To oni stracą jako pierwsi miejsca pracy. To oni pracując, za marne pieniądze nie są w stanie odłożyć pieniędzy. To oni nie mają co sprzedać by jakiekolwiek pieniądze zyskać.
@Ptakirobiacwircwir "Zasada jest prosta i dobrze znana."
Gdyby całe społeczeństwo ją znało i rozumiało, to nasza sytuacja wyglądałaby o wiele inaczej.
Socjalizm byłby uważany jako zło i każdy jego zwolennik wyśmiewany.
@kondon No właśnie mylisz się. Pracownicy sobie poradzą, przedsiębiorcy nie.
Jakie zobowiązania może mieć pracownik?Nawet jak ma kredyt hipoteczny załóżmy w wysokości 3 tys zł miesięcznie, to przy spadku płac o 30%, jest w stanie wziąć drugi etat, obniżyć wydatki albo zrobić jakieś inne drobne ruchy i przeczekać ten kryzys.
Natomiast przedsiębiorca który ma zobowiązań przykładowo na 200 tys zł miesięcznie( załóżmy czynsze do zapłaty, zapłata pracownikom, podatki itd itp, a 200 tys zł to nie jest duża firma, nawet nie jest to średnia firma tylko mała/mikro) to nie jest w stanie nic z tym zrobić, jedyne co pozostaje to upadłość.
Dlatego pomoc jeżeli już jest do kogoś kierowana to powinna być kierowana do przedsiębiorców, a nie do pracowników.
@PrawaRacja piszesz o wzięciu drugiego etatu, jakby to było coś, co leży na łące pod kamieniem. Weźmie sobie jak grzybka w lesie i ma etat. a jak będą jeszcze 3 obok, to będzie miał 4 etaty, a co...
Oświecę cię.
Etaty tworzą przedsiębiorcy. Jak przedsiębiorcy się posypią, to nie będzie etatów. I nikt sobie ich ot tak nie weźmie.
@milamber84 Przecież napisałem,że trzeba pomagac przedsiębiorcom. Pracownik jak zechce znajdzie sobie drugi etat-kwestia zejścia z wymagań cenowych. Dlatego podczas kryzysu nie ma sensu pomagać pracownikom, trzeba zadbać o przedsiębiorców. Chociaż i temu jestem co do zasady przeciwny. Państwo wpierw powinno przestać zabierać, potem ewentualnie dawać.
Z tego co wiem to teraz jest problem z kurierami, pracownikami w szpitalach itd. itp. Pewnie w wielu branżach jest niedobór pracowników w których pracownicy mogą się wspomóc finansowo.
@PrawaRacja Najlepiej teraz pomóc jednym i drugim obniżając VAT, odciążając podatkiem dochodowym, ułatwiając prowadzenie działalności, poluźniając masę regulacji, zwolnić z obowiązku posiadania różnych zezwoleń, licencji, pozwoleń, Uwolnić rynek. Zarówno przedsiębiorcy, jak i pracownicy wtedy szybciej odbudują gospodarkę. Zrobić to, co było w Niemczech tuż po II W Ś. Dzięki temu są dziś największą gospodarką Europy.
@milamber84 ale wtedy ludzie sie ogarna ze te socjalistyczne bzdury tylko im przeszkadzaja.
Pomine juz fakt calej rzeszy ludzi o mentalnosci "co panstwowe to panstwowe"
@PrawaRacja Jak nie ma pracy nawet na 1 etat, to jak ma wziąć drugi?
Chyba źle zrozumiałeś moją wypowiedź. Tłumaczę ludziom, że jak ci "źli" przedsiębiorcy upadną, to oni nie będą mieli pracy. Zwykły człowiek bez pracy będzie miał ogromne problemy, przedsiębiorca może i straci dużo, ale głodował nie będzie.
Nie jestem zwolennikiem pomocy państwowej. Wolę, żeby państwo nie przeszkadzało.
Chociaż w obecnej sytuacji, kiedy firmy mają zakaz pracy, to jakieś odszkodowanie się należy. W końcu nie robią tego z własnej woli.
@Ptakirobiacwircwir Nie twierdzę, że obecna sytuacja się na nich nie odbije, ale z głodu nie umrą, a prywatny majątek (najczęściej spory) mają oddzielony od firmy. Firma może upaść, ale oni nie. Zwykły pracownik nie ma takiego zabezpieczenia.
Ogólnie chodzi mi o to, żeby ludzie zrozumieli, że firmom trzeba pomagać, bo inaczej oni też na tym stracą. Nie wyzywać od januszy i innych takich. Nie czas na to.
@lukasz_z777 Nie zapominam.
Przez kilka lat mieliśmy rynek pracownika, jednak właśnie się to zmienia i o pracę nie będzie tak łatwo, dlatego właśnie teraz jest ważne dla pracowników, żeby dbać o firmy - aby konkurowały między sobą o nich.
A przedsiębiorcom przypominam, że to pracownicy pracują na ich zyski.
@grescio powiedz to właścicielom firm jedno-, dwu-, trzyosobowych. A takie właśnie potrzebują wsparcia. A dostały zapłacony zus na trzy miesiące. O ile uda im się zalogować do PUE. Albo pożyczkę 5 tys, jeśli uda im się wypełnić idiotyczne kwestionariusze, w których o dziwo, nie pytają o numer buta i rozmiar kołnierzyka, bo chyba urzędasy zapomniały o tych niezwykle ważnych punktach działalności.
@LUPUS1962 A gdzie te firmy miały oszczędności? Dopiero miesiąc przestoju, a firmy już padają. A co ma powiedzieć pracownik który straci teraz pracę? Jemu nikt nic nie da. Chyba że kopa w tyłek na rozpęd. To samo na postojowym. Miało być 20% dopłaty od państwa aby postojowe wyniosło 80% pensji i temat szybko upadł.
@grescio Firmy nie padają. Stają. Ale czy ty wydawałbyś swoje oszczędności, nie wiedząc co będzie za miesiąc, dwa, trzy, gdy możesz natychmiast zrezygnować z kosztów? To raz. Po drugie - wiele firm staje na rozkaz państwa. Nie mają opcji dalszego działania, bo nie wszyscy mogą pracować online. I nie wiadomo, jak długo ten postój ma trwać. Dziwisz się, że zwalniają pracowników i zawieszają lub zamykają działalność? Ja akurat mogę pracować przez internet i telefon, moja pracownica teoretycznie też(ma opiekę na dziecko, więc nie pracuje). A oszczędności? Są w niezapłaconych terminowo fakturach - drobnostka, na dzień dzisiejszy 76tys zł. Nie dość, że nie mam na zapłacenie moim dostawcom, to pensję pracownicy(o ile nadal nic nie wpłynie) muszę zapłacić z prywatnego konta. A dla porównania - pomoc państwa to 5 tys POŻYCZKI... Co do postojowego to nie zrozumiałeś - masz dostać 80% pensji - 40% daje pracodawca, 40% państwo, a ty tracisz 20% jako twój(pracownika) udział w tych kosztach pensji. Z tym, że nie każdemu pracodawcy to przysługuje. Ba, rzekłbym, że przysługuje to nielicznym firmom, i jest obwarowane gąszczem przepisów, przez które nawet ci pracodawcy którym by się należało, nie mają ochoty się przebijać. Bo siedzieć dwa dni nad wypełnieniem wniosku, pisać i załączać oświadczenia, sprawozdania, na nowo obliczać już zaraportowany obrót... to prościej i i taniej i szybciej dać wypowiedzenie pracownikom. Niech podziękują za to biurokracji, a nie pracodawcy.
No i kolejne pytanie - pracodawca ma mieć oszczędności... a pracownik nie?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 kwietnia 2020 o 10:52
To robole wypracowują kasę na 500+ i 13. Bez pracowników przedsiębiorca byłby nikim.
Przedsiębiorca wypracowuje 500+, 13-stki, itd? No to jakiś żart! To ludziom, którzy chodzą do pracy i harują zawdzięczamy ten dobrobyt... to, że jest to im odbierane w podatkach to tego już nikt nie widzi?
@mortifero no tak, bo kazdy jeden pracownik jest w stanie z miejsca wylozyc np. 300.000zl na maszyne ktora mu sie zwroci po 7 latach majac zapewnione kontrakty na lat 3. I kazdy pracownik z miejsca jest w stanie obsluzyc cala dzialalnosc firmy, tylko czemu nie wpadnie na to, zeby sie zwolnic i robic na swoj rachunek?
@Xar ??? A co ma wspólnego inwestycja (zakup sprzętu) z podatkiem, który odprowadzany jest z kieszeni podatnika - zakładam, że słyszałeś o czymś takim jak podatek dochodowy?
@mortifero chodzi o to, ze nie kazdy pracownik nadawalby sie na szefa, ba nie kazdy mialby z czego rozwinac swoja firme
@Xar Zgadza się, niemniej jednak to z pensji pracowników pobierane są podatki a potem wypłacane w postaci 500+
Podatek CIT to zaledwie 5% przychodu państwa! Czyli wszystkie firmy w Polsce wpłacają około 40 miliardów złotych! Nie mówcie więc że to firmy, przedsiębiorstwa i przedsiębiorcy kogokolwiek utrzymują. Dają pracę to prawda ale nie są organizacjami harytatywnymi i gdy się nie kalkuluje tj. Jesli pracownicy nie wypracowują znacznie więcej niż kosztują to bruk....
nie po to przepracowalem 45 lat i odprowadzalem podatki by jakis darmozjad mowil mi ze nie zasluzylem na 880 zeta rocznie
pienset plus dajom z pisu bo som tam dobrzy ludzie a nie z peo bo tam biorom a nie dajom
Oczekujemy, że pracownik, zwykły robol, powinien mieć oszczędności, które pozwolą mu przeżyć jakiś rok bezrobocia. Właściciel firmy w Polsce po dwóch tygodniach bez zleceń, bez produkcji jest na skraju upadku. Generalnie zdaje się w głowach przedsiębiorców obowiązywać zasada, że zyski są prywatne, a straty mają zostać znacjonalizowane.
Jak pracownika zwolnią z pracy, to trudno - powinien mieć oszczędności, żeby przeżyć, spłacać kredyty czy płacić za najem do czasu, aż znajdzie nową pracę i dostanie pierwszą pensję.
Przedsiębiorcy płaczą po niecałym miesiącu.
Jaki kurde dramat!!! Miesiąc jeszcze nie minął od wprowadzenia ograniczeń!!! Czym zajmuje się firma, która nie potrafi przetrwać jednego trudnego miesiąca?!! Granulują ręcznie gnój w zamian za szklane paciorki?!