Wg mnie wielkość domu ma niewielkie znaczenie jeśli człowiek nie może z niego wyjść. Może i nie będzie się nudził bo zawsze znajdzie sobie zajęcie, ale mimo wszystko nawet złoty pałac może być więzieniem i nawet w nim człowiek może się czuć zwyczajnie źle.
@Vinyard masz rację że i złoty pałac może być wiezieniem, ale z całą pewnością zamknięcie w złotym pałacu, w którym masz mnóstwo możliwości aktywności, zdecydowanie łagodniej obchodzi się z ludzką psychiką, niż mieszkanie w bloku, gdzie nie masz nawet kawałka prywatnego podwórka, na które mógłbyś bez obaw wyjść.
i dlatego cieszę sie że jestem ze wsi.. wychodzę na ogród , bujam się na hamaku , odpalam grilla .. jak mam chęć to robię coś kreatywnego w garażu lub w ogrodzie..nie ma tutaj nudy :)
@voot1 myślę, że tu dużo zależy od punktu widzenia. Dla "zwykłego" człowieka taka posiadłość jaką ma Will Smith to ósmy cud świata i pewnie wielu na ochotnika dało by się tam zamknąć nawet na rok, ale Will jest tam "u siebie" i możliwe, że jemu pewnie już się te wszystkie rozrywki, które ma pod ręką przejadły. Przyzwyczajenie robi swoje... On w takim domu może odczuwać przymusowe zamknięcie tak samo jak "przeciętny" człowiek zamknięcie w swoim M2.
te apele celebrytow na tle ich luksusowych willi sa po prostu niesmaczne i podnosza niezdrowo cisnienie. To kpina z normalnie zarabiajacych ludzi, zwlaszcza tych ktorzy cisna sie w 2-pokojowym mieszkaniu na blokowisku w centrum miasta
W tym wypadku należy jednak dodać, że wychodzenie z domu jest proporcjonalne do wielkości domu.
Wg mnie wielkość domu ma niewielkie znaczenie jeśli człowiek nie może z niego wyjść. Może i nie będzie się nudził bo zawsze znajdzie sobie zajęcie, ale mimo wszystko nawet złoty pałac może być więzieniem i nawet w nim człowiek może się czuć zwyczajnie źle.
@Vinyard masz rację że i złoty pałac może być wiezieniem, ale z całą pewnością zamknięcie w złotym pałacu, w którym masz mnóstwo możliwości aktywności, zdecydowanie łagodniej obchodzi się z ludzką psychiką, niż mieszkanie w bloku, gdzie nie masz nawet kawałka prywatnego podwórka, na które mógłbyś bez obaw wyjść.
i dlatego cieszę sie że jestem ze wsi.. wychodzę na ogród , bujam się na hamaku , odpalam grilla .. jak mam chęć to robię coś kreatywnego w garażu lub w ogrodzie..nie ma tutaj nudy :)
@voot1 myślę, że tu dużo zależy od punktu widzenia. Dla "zwykłego" człowieka taka posiadłość jaką ma Will Smith to ósmy cud świata i pewnie wielu na ochotnika dało by się tam zamknąć nawet na rok, ale Will jest tam "u siebie" i możliwe, że jemu pewnie już się te wszystkie rozrywki, które ma pod ręką przejadły. Przyzwyczajenie robi swoje... On w takim domu może odczuwać przymusowe zamknięcie tak samo jak "przeciętny" człowiek zamknięcie w swoim M2.
https://img.besty.pl/images/404/52/4045272.jpg
On, Bill Gates i reszta pachołków z doliny krzemowo hoolywoodzkiej muszą nieźle się bawić przy zmianach na świecie.
Apelują też pielęgniarki, mieszkające na 45 metrach.
te apele celebrytow na tle ich luksusowych willi sa po prostu niesmaczne i podnosza niezdrowo cisnienie. To kpina z normalnie zarabiajacych ludzi, zwlaszcza tych ktorzy cisna sie w 2-pokojowym mieszkaniu na blokowisku w centrum miasta
powiedzial zeby zostac w domu, nie powiedzial w czyim
tak ze proponuje sie do niego wybrac po czym zgodnie z jego sugestia odmowic wyjscia z domu
Will gdzie jedziesz? kwarantanna jest!
zostawiłem zakupy przy wejściu...
To dom czy willa?